... relaks, cisza, zamknięte oczy... serce bije wolniej, umysł odlicza od 1 do 100 a my spadamy głębiej... głębiej... głęiej, obraz przygniata nas, mózg zachwouje się jak w imadle, lecz nic nie boli... przestajemy czuć kończyny, już wiemy jak czują się osoby którą na codzień są niepełnosprawnymi, serce przyspiesza do granicy strachu a my wybudzamy się, bo nasz umysł rozkojarza się...
scena jak z książki, lecz z autopsji moge powiedzieć że bardzo miła rzecz, przynajmniej trans, za kazdym podejsciem dochodzmy coraz dalej...
nie widziałem tego tematu a wiem sporo o OOBE i LD...
mit o niepowróceniu to bujda i tyle... osobiście bałem się oobe więc poprzestałem na tym... jednak LD to cudowna rzecz jest... życię wydaje się piękniesze, czujemy się lepszymi ludźmi...
nie rozumiem po co Wam te programy? zapuście sobie w dzień przed kompem, tytuł hipnozion czy coś takiego, po parunastu sekundach głowa boli, przynajmniej mnie, takie częstotliwośći na stówę niszczą nam mózg... więc pytam sie po co, chcecie oobe, poświecccie czasu a nie idziecie po krótkiej drodze, w tym przypadku złej drodze