-
Postów
1 122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez sp3uca
-
-
Czy blokady osi wymieniłeś na metalowe, czy zostawiłeś oryginalne?
.
Metalowe, troche wg pomyslu z
www.binoviewer.at/teleskoptuning/lidlmonti.htm
z modyfikacja wlasna...bo troche przegial z kombinacja.
Wrzuce watek w niedziele-poniedzialek.
Andy
-
Co racja to racja. Tuleje wydają sie być dopasowane do momentu usuniecia tego smaru, znam to z Optisana :salu: Tylko że on lubi zamarzać na chlodzie
Wszystko sie zgadza. Wlasnie mam dotoczone wszystkie przerobki tuleji z teflonu
i moze nie mercedes wyszedl ale cos okolo skody felicji
Ale jak to napisal teha mam "inklinacje mechaniczne"
Wkrotce fotki i opis na forum. Grunt to pozytywne myslenie. 8)
Andy
-
Czym to docelowo smarujesz?
Czy zmiana smaru zmniejszyła opory ruchów?
Dostalem pare listow z pytaniami o smar wiec dodaje tekst ponizszy.
Montaz paralaktyczny SkyLux'a nasmarowany jest "fabrycznie" jakims
dziwnym polprzezroczystym smarem o wysokiej gestosci i bardzo
duzej lepkosci. Nie ma oczywiscie zadnych wzmianek na temat typu i
parametrow tego smaru. Poniewaz smar ten powoduje spore opory
i jak wykazaly moje testy nie jest odporny na niska temperature
postanowilem wymienic go na inny, majac na mysli przyszle zabawy
w napedzanie silniczkami krokowymi itp.
Zdjecia pokazuja etapy rozbioru i mycia w benzynie ekstrakcyjnej
(rozpuszczalniku). Smar dosc dobrze sie zmywa przy pomocy pedzelka.
Nastepnie powstal problem jaki smar zastosowac.
Proponuje poczytac przykladowy watek o smarach:
http://astro4u.net/yabbse/index.php?board=...y;threadid=2269
Ja natomiast zrobilem test kilku smarow dostepnych w "mojej okolicy"
(czytaj: zakladzie pracy) zwracajac uwage na lepkosc, zachowanie w
niskich temperaturach (ponizej -5 stopni), i interakcje z mosiadzem
moich slimacznic, co akurat w tym przypadku nie maialo znaczenia gdyz
slimacznice SkyLux'a nie wygladaja na zawierajace miedz, ale szukalem
smaru takze do mojego montazu wlasnej konstrukcji (opis na stronie)
Zamowilem tez porcje smaru silikonowo-teflonowego:
http://automatyka.elbiz.pl/product_info.ph...roducts_id=1292
Do testow zimna stanely S1 (stosowany do zwrotnic sam.), LT43 (stary do lozysk)
Kernite Lubra-K AC, Kernite UN-LOK 2000 (info www.kernite.com),
Jakis nieznany smar koloru jasno zielonego zadki wytraca olej (nieznany),
oraz ww smar TF a takze porownawcza probka orginalnego gestego smaru
pobrana z rozlozonego SkyLuxa.
Wszystkie probki poszly na caly dzien do zamrazarki (okolo -10 st)
Okazalo sie:
smar orginalny - twardy jak beton. ;-) , LT 43 i S1 geste, Lubra-K wyraznie
gestszy niz w temp. pokojowej ale by uszedl, test wygraly
smar TF i UN-LOK2000 (chociaz z opisu raczej na wys. temp jest) wizualnie i
"namacalnie" nie zmienily konsystencji i lepkosci.
Tak wiec testowo zastosowalem UN-LOK'ana jednej slimacznicy , a na drugiej
ten silikonowo - teflonowy. Smar UN-LOK2000 jest czysto bialy
(co ma male ale estetyczne znaczenie) i jak
opis wskazuje na stronie producenta nie wchodzi w reakcje z elementami
smarowanymi (miedzy innymi uzywany w przemysle spozywczym)
Nie ma roznic w tarciu na obu smarach, chociaz wydaje sie jakby
na UN-LOK 2000 troszke bardziej miekko obracal sie slimak.
Skutki sa dwa: pozytywny i negatywny.
Pozytywny to zupelnie zmniejszenie oporow obu osi, pokretla kreca
sie lekko prawie bez tarcia. Minusem calej operacji jest uwydatnienie
wszelkego rodzaju niedorobek i luzow ktore maskowane byly gestym
smarem, dlatego konieczne jest podregulowanie docisku slimakow do
slimacznic a zwlaszcza nakretek kontrujacych przesuw osiowy slimalkow.
I tu widac wyraznie ze nalezy wymienic wszystkie podkladki
dystansowe z jakiegos plastiku na wlasne dorobione z teflonu, a takze
wymienic plastikowe kola w ktore wciskaja sie sruby przy kontrowaniu
osi obrotu, wytoczyc z metalu i nabic na osie w zamian tychze.
Tak wiec przyjdzie mi podejsc do drugiego etapu tuningu ale te dzialania
i inne ktore "wyjda w praniu" postaram sie udokumentowac i przedstawic
w nowym watku.
Andy
-
A czym on się różni od innych tego typu zabawek?
Widok po rozebraniu statywu (czysczenie z orginalnego smaru):
http://www.sp3uca.republika.pl/skylux1.html
... przykladowe wykorzystanie (oprocz MTO ;-) :
http://www.sp3uca.republika.pl/skylux2.html
narazie bez tekstu.
Pozdrawiam.
Andy
-
brak kontaktu nie oznacza że nie ma innych cywilizacji, bo jeżeli przewyższają nas Inteligencją to być może wychodzą z założenie że nie ma o czym z nami rozmawiać...
Ekipy National Geografic tez nie proboja rozmawiac ze zwierzakami w Serengeti.
Rezerwat jest od zwiedzania i podgladania a nie od oswajania czy rozmowy
z lwem czy termitem nawet jesli ma super termitiere.
Oczywiscie zabronione dokarmianie i pomoc. :wink:
Kiedys nie bylo takich przepisow ale ten czas juz minal.
Andy
-
Wiadomo im wyzszy numer EQ tym lepiej i mocniej.
Ale no wlasnie. Jakie sa przepisy/zasady numerowania typow montazy paralaktycznych ?
Tzn co jest konkretnie wymagane na kazdy numer/stopien ? udzwig ? sterowanie ?
Wizualnie na zdjeciach widac oczywiscie roznice, ale jaka jest konkretna zasada ?
Andy
-
Wszystkie zdjecia sa fajne, w kazde autor wlozyl swoja prace no ale jak trzeba
cos wyroznic no to :
1. adam11 ; DominikM3 ; darekb2 ; radekf3
2. adam8 ; lemarc2 ; chojrak1
3. meteorit1 (Wenus + humor = best! ) ; KrzysztofSzatkowski2 ;
4. zayzik1
Andy.
-
sprzęt bardzo delikatny, pełno plastiku, luzy w montażu.A czy ten tubus nie jest aby za krótki na 910mm ?? Możliwe, ze tak mi sie wydaje, ale czy nie siedzi tam przypadkiem jakis Barlow w wyciągu?? :?
No wlasnie ogladalem kiedys zebatki od ETX90 - male plastikowe koleczka az sie
zdziwilem...
Co do dlugosci to faktycznie na oko polowe krotszy.
Andy
-
też jestem na tego telepka "napalony" ale cały czas się zastanawiam czy aby te 114 to nie za mało a cena jest absolutnie normalna (jak na niemcy)
ja mam 114 teraz. powiem tak: i pol metra jest za malo
po prostu realizm cena - przyjemnosc jest niezly.
Andy
-
Czy to "prawdziwe" goto z telepem za 1200 pln ?? :shock:
http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewIt...item=3834600580
Optyka jak w moim soligorze 910 ale Meade...co o tym sadzic ?
Andy
-
Czy montaz "EQ3 podobny" dolaczony do tej lunety umozliwia podlaczenie napedu/GOTO przeznaczonego do "prawdziwego" EQ3?
odpisalem na pl.sci.kosmos :wink:
-
Mówiłem- rosebrać, przesmarować, złożyć :salu: :mrgreen:
mam kilka smarow z pracy, ale
trafilem cos takiego:
http://automatyka.elbiz.pl/product_info.ph...roducts_id=1291
moze to najlepszy wybor ?
Andy
-
Witam, pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Płytka nie powinna być cały czas zanurzona w roztworze! Płytkę zanurzamy na kilka - kilkanaście sekund, wyciągamy z roztworu na kilka sekund ( obserwujemy jak chlorek pięknie spływa
.... Ja po wytrawieniu, opłukaniu i oczyszczeniu płytki przecieram ścieżki drobnym papierem ściernym (np "400"), przecieram roztworem kalafonii w spirytusie i delikatnie cynuję
Ok. oczywiscie masz racje. Wytrawilem juz kilometry kwadratowe plytek w soli, pradem, w chlorku, azotowym kwasie , wyrzynalem nozem itp itd. nie chcialo mi sie wtym przypadku
pilnowac caly czas kuwety i dlatego klade w roztwor i robie co innego.
Co do kalafoni w spirytusie takze tak kiedys robilem - uwaga sluszna mnie sie nie chcialo
Ale uwagi cenne zapewne dla innych.
Pozdrawiam. Andy
-
Witam czytających.
Po zakończeniu montażu głowicy paralaktycznej:
http://www.sp3uca.republika.pl/paralak.html
nadszedł czas aby dodać trochę elektroniki 8)
Ponieważ nie ma co "wyłamywać otwartych drzwi" postanowilem
zrobić sterowanie silnikami krokowymi wg. układu Leszka
Jędrzejewskiego:
Przeanalizowalem schemat i zamierzałem skompletować elementy
przeszukując piwnice po starych konstrukcjach radiostacji...
Jednakże po kontakcie z Leszkiem okazalo sie ze za "drobne" pieniądze
Leszek ma taki podstawowy komplet i może przysłać z już nagranym
Atmelem a więć odjąłem sobie od ust zgrzewke piwa :?
i dostałem taką przesyłke:
Informacje o programowaniu Atmela,prosty programator i soft do
tego można znależć na stronie kolegi SQ9FQQ:
http://freefm.pluton.one.pl/mike/avr/wstep.html
Leszek prosił abym opisał na forum doświadczenia i uwagi
w czasie konstruowania co niniejszym czynie poniżej.
Być może komuś się to przyda... :?:
Dzień 1
=======================================================
No to piwko i do pracy ! Zaczynamy od trawienia płytki drukowanej.
Scieżki naniesiono drukując rysunek scieżek (dostępny w opisie
AstroPilota plik doc) na laserówce na papierze
z kolorowego tygodnika a potem podgrzewając żelazkiem płytkę
kładziemy wydruk stroną do miedzi i dociskając okrężnymi
ruchami poprzez jakąś szmatke powodujemy że toner przylepia się do
miedzi. Potem moczymy papier który odchodzi pięknie zostawiając
ścieżki na laminacie.
Oczywiście drukujemy odbicie lustrzane !
Można też wydrukować na folii do drukarek laserowych i taką samą
metodą podgrzewamy płytke od strony laminatu a folie z drukiem wciskamy
od strony miedzi.Opis szczegółowy na:
http://www.republika.pl/audioton/plytka-druk.html
Można także namalować scieżki lakierem jak to sie "drzewiej" czyniło
(sam tak zawsze robiłem) ale ta "nowoczesna" metoda daje naprawde
dobre rezultaty.
W ostateczności Leszek nakłada druk ścieżek i przesyła płytkę
gotową do trawienia - kwestia dogadania.
Trawimy w chlorku żelazowym , zdaża się trawić w kwasie azotowym
ale wtedy trawienie jest b.szybkie i cienkie ścieżki zostaną "zjedzone".
Chlorek do kupienia w sklepach z częściami elektronicznymi.
(ja miałem jakieś stare zapasy...)
Trawimy w płaskim naczyniu często poruszając płytką aby spłukiwać
strawioną warstwę miedzi.Płytkę kładziemy miedzią do dołu zanurzając
całkowicie - przyspiesza to trawienie.
W zależności jaki silny roztwór namieszamy to czasu nam zejdzie
około godzinki do dwóch.
Uwaga na ubranie - każda plamka chlorku to pewna dziura :!:
Sprawdzamy postępy trawienia co jakiś czas (oczywiscie podnosimy
płytkę nie palcami tylko np. pencetą) i gdy widać że warstwa miedzi
pomiędzy ścieżkami została całkowicie zjedzona wyjmujemy z roztworu
i bardzo dokładnie płuczemy pod kranem. Roztwór do słoika i do piwnicy
na następne przyszłosciowe konstrukcje...
Po wytrawieniu i umyciu płytki zmywamy ścieżki z pozostałości tonera
- bardzo dobrze idzie to zmywaczem do paznokci żony 8) jak ktoś nie ma
poprosić koleżnkę
potem pilnikiem lub papierem sciernym wyrównujemy brzegi płytki tak
aby idealne spasowała do plastikowej obudowy pilota.
Pozostaje nam tylko zdobyć wiertło fi 0,8-1mm (a może dwie sztuki...)
i wiercimy otwory pod elementy.
Mając wiertarkę w rękach wiercimy także otwory w obudowie pod przyciski
oraz pod wyświetlacz.Oczywiście już nie wiertłem fi 1mm ale wiekszym.
Radze wywiercić powiedzmy średnicą o 1-2mm mniejszą od wymaganych
pod przyciski a potem dopilować okrągłym pilnikiem iglakiem do odpowiedniej
średnicy. Podobnie z otworem pod wyświetlacz - wiercimy 2-3 otwory
obok siebie w miejscu gdzie bedzie otwór wyświetlacza i do odpowiednich
rozmiarów dopiłowywujemy dziurę płaskimi pilnikami iglakami.
Dzień 2 ======================================================
Lutowanie elementów. Lutownica, najlepiej transformatorowa,lutowie i
oczywiście kalafonia (nie pasta!).
Zaczynamy od łączówek,rezystorów, kondensatorów,podstawek pod układy scalone
(scalaki wkładamy dopiero na samym końcu budowy AstroPilota!)
...Potem dopiero diody i tranzystory.
Nie żałujemy kalafonii ! Nie przegrzewamy elementów ! Kontrole prowadzimy
trzymając lutowaną nóżkę elementu palcami - moment lutowania powinien
być na tyle szybki aby nie sparzyć palca
Można nóżki trzymać w szczypcach metalowych które odprowadzają ciepło
ale wole pierwszy sposób.
polutowana płytka:
Położenie niektorych elementów na płytce jest troche inne niż pokazane
na rysunkach w pliku dokumentacji, ale dlatego że dodany został
dodatkowy przycisk co zmieniło trochę rozkład ścieżek.
Zamienione są porty Atmela na schemacie względem rysunku scieżek
dla przycisków sterowania ale być może oprogramowanie w Atmelu
to uwzględnia.Jeżeli Leszek uaktualni rysunki w pliku doc uwagi te
bedą nieaktualne.
Ale to drobiazgi,posiłkując sie schematem ideowym błędu
nie można popełnić.
Dzień 3
=====================================================
Podłączamy kabelek 8 żył w ekranie do odpowiednich punktów wg.
schematu. Na drugim końcu montujemy wtyczkę, może to być jakakolwiek wtyczka
byle by pasowała do pudełka ze sterownikami silników krokowych, ale
Leszek zaleca (i słusznie) zastosowanie wtyczki DB15 (od starego joystick'a
naprzykład) gdyż zapewnia to kompatybilność z jego przyszłymi konstrukcjami
gdyby ktoś chciał skorzystać z gotowych urządzeń.
Następnie podłączamy "stanowisko pomiarowe" czyli podajemy zasilanie na pilota
a do lini wyjściowych sterujących silnikami podłączamy np słuchawki.
Jeżeli nie "daliśmy ciała" na wyświetlaczu ukaże się cyfra 1.
jeżeli zamiast 1-ki ukaże się dymek i poczujemy smrodek...no cóż przynajmniej
próbowaliśmy
Sprawdzamy wg. opisu (graf stanów opisany w dokumentacji) wszystkie
stopnie sterowania , przy naciskaniu przycisków lub po przełączeniu w
tryb automatyczny (7,8) dzwiek w słuchawkach (jego częstotliwość) informuje
o częstotliwości z jaką bedzie taktowany sterownik do silnika krokowego, czyli
prędkość jego obrotu.
"Stanowisko" :
Jeżeli wszystko "gra" pozostało ustawić w pilocie wszystkie podzielniki odpowiednio do posiadanej przekładni.
cdn...?
Pozdrawiam.
Andy SP3UCA.
-
Trzy zdjęcia Księżyca z zagadką w tle :wink:
"Łysy" w pierwszej kwadrze , wiek okolo 7,3 dnia.
Fotki przez okno (jak to w Koninie... 8) Soligor 900 i ToUCam w ognisku
- po 500 klatek na ujęcie.
Fot 1 "Podziobany" :
Fot 2 Ptolemaeus 153km,Alphonus 119km i Arzachel 97km
Fot 3 Okolice Mare Serenitatis i Mare Imbrium.
Kto pierwszy odpowie dlaczego ten fragment powierzchni i
dlaczego akurat teraz ?
Nagroda za dni parę ... :vikin:
Andrzej
-
A zauwazyles, ze wystepuje to tylko "w poziomie" i dokladnie na kazdej fotce w takiej samej orientacji? To nie jest nic, co mogloby byc zwiazane z wenus.
Tak mi się też wydaje. Wygląda to fajnie zwlaszcza po obrobce...ale to nie jest atmosfera...chyba...;-)
Natomiast pieknie widać płomienie (lewa strona tarczy na fot ToUCam+Jupiter37M)
A takie fotki można zrobić aparatem HP850 "z ręki"
Generalnie pogoda nie dopisała przynajmniej w poczatkowych 2 godzinach, ale spoko
nastepnym razem sie uda na pewno.Przynajmniej czasu jest sporo żeby się przygotować ;-)
Adam - obrazki bomba. Gratuluje.
Andy.
ps.na stronie http://www.sp3uca.republika.pl
foto aktualizacja z budowy paralaktyka dla zainteresowanych.
-
fotka Michaua, który sprzętem za 800zł Wam dorównał! Michau - totalna masakra!!! :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Panowie ja widzialem surowe aviki - juz one powalaja ! obraz zywy sporo kolru,WCP takze kolorze...
Niewiem czy to 114 - moze jakies specjalnie generowane zakrzywienie przestrzeni ukrywa lustro 300 ?? :wink:
Andy.
-
Witam
Dzięki za odpowiedź. Dołączam zdjęcia przeróbki mojej kamerki wg SC2.
Ladnie wyszlo. Gratuluje.
Nie "prysniesz" pudelka czarnym matem ?
Andy
-
Zapomniałem zapytać czy otwiera się strona kolegi SP3UCA?
Ja odlaczam 8-ke bo odlaczanie masy sie mi "nie widzialo"
http://www.sp3uca.republika.pl/kamera/ampoff.gif
ps. przenioslem strone rownolegle na "republike" bo z lm wolno szlo.
Andy
-
Witam
Zastanaiwam sie jak pozbyc sie tego pomaranczowego koloru na zdjeciach w miescie
Maly sabotaz w glownej rozdzielni WN ? 8)
Andy.
-
A czym go przykleiles do CCD?
Poniwaz srednica tego krazka jest wieksza niz przekatna matrycy ccd
poprostu polozylem go na ICX098BQ i w czterech rogach "pacłem"
mikro kropelki urobionego kleju epoxydowego. np. distalu.
Jest to tak malo ze jak by podwazyc to odlepic mozna spoko.
Oczywiscie i powierzchnia ICX -a i filtrzyk "odpylone" zostaly przed operacja dokladnie.
Dobra jest propozycja McArti' ego, ja jednak mam elektronike w innej obudowie, stosuje takze ten orginalny obiektywik i w pokrywie mam jeszcze 1mm grubu krazek szklany by zachowac hermetycznosc przy
schladzaniu.
Analizujac za i przeciw wybralem zamocowanie na stale, co nie musi byc jasna rzecz optymalne.
Andy[/img]
-
...i pędzę dalej przeglądać rumosz za "szlachetnymi" kamykami,
aaa to poprosze na :
http://jesion.sm.pl/Forum/viewtopic.php?t=3343
jesli mozna. :roll:
Andy.
-
Nie zapominaj że lusterko w aparacie kieruje tylko obraz do małego, powiedzmy centymetrowej średnicy wizjera i takie lustra są raczej mało dokładne :?
A propo lustra nasadki katowej , wlasnie udalo mi sie zdobyc fragmenty
jakiegos analizatora widma - chromatografu czy cos w podobie.
I wlasnie jest tu cos co moze by mozna wykorzystac do zrobienia nasadki,
ale nie wiem wlasnie jakie to lusterko jest. Wizualnie idealne ale
czy nada sie do przerobki ? takie lusterka z aparatury powinny byc w zasadzie jakosciowo niezle ale brak mi danych, a szkoda pracy jak to
do kosza sie nadaje.No i od jednej plaszczyzny do drugiej 80mm czy nie za duzo jakby np. MTO przeogniskowywac...
Czy cos da sie z tego zrobic ?
Andy.
-
Co jest z tą stroną od rana nie chce się odpalić :evil: .
Może ją przenieśli ??
Czy tylko ja jej nie widze
sproboj zajzec na
www.sp3uca.konin.lm.pl w dziale przerobka ToUCama.
moze Ci cos pomoze.
Andy.[/url]
Pochmurna przerobka glowicy SkyLuxa.
w Dyskusje o sprzęcie
Opublikowano
Chmury, no nie ? zreszta jak sie nie ma Synty ani APO to co ?
Kolejna przerobeczka Skyluxa
(choinka mam deja-vu gdzies to przed chwila juz wklejalem... :? ach ta ilosc forumow)
Ale do rzeczy: Rasowanie glowicy pralaktycznej.
Wymiany smaru to podstawa ale postaramy sie zminimalizowac luzy.
Oczywiscie czas i ewentualne koszty mozna by bylo wpompowac w
zakup lepszego sprzetu , na przyklad MEADE LX 200 ale co sie nie robi
dla czystej satysfakcji :-))
Cel - likwidacja luzów wzdluznych i porzecznych osi oraz wzmocnienie
hamulca obu osi plus ogolne poprawki.
Wiadomo plastikowe pierscienie w ktore wciska sie sruba kontrujaca
osie obrotu do badziewie. Myslalem zeby zrobic te pierscienie z metalu,
i w miedzyczasie trafilem na strone:
www.binoviewer.at/teleskoptuning/lidlmonti.htm
i dalo mi to impuls do wlasnych przemyslen. Aby ograniczyc do
minimum trudnosci postanowilem tak zmodyfikowac projekt aby mozna bylo
zrobic cos takiego troche prosciej i ominac dlutowanie (rowki pod kliny...)
Wykorzystalem to ze slimacznice maja miejsce na nizszym pierscieniu aby
przykrecic pierscien hamujacy do nich z pominieciem klinow.
Zdjecie pokazuje o co chodzi. 3 lub 4 sruby fi 5mm po obwodzie
zalatwiaja sprawe. U mni otwory sa 3 gwintowane na fi 5 w mosieznym
walcu hamulca i podczas wiercenia nie przechodza przez scianke
orginalnej slimacznicy do osi aby nie zniszczyc scianek, natomiast
zaglebiaja sie na okolo 3-4mm w scianke dla pewniejszego "zlapania"
Z tym ze pierscien w osi DEC musi miec sruby "wpuszczane"
gdyz w przeciwnym razie haczyly by o obudowe.
Wykorzystalem sruby kontrujace zastosowane fabrycznie w dokrecanym
docisku (tam gdzie wkrecamy przeciwwage) i zastapilem je imbusami
niewpuszczanymi gdyz w tamtym miejscu nie ma to znaczenia, a nawet
polepsza kontrowanie. Troche skrocilem te orginalne srubki i
pilnikiem zaokraglilem konce dla dopasowania pod podwiercone wglebienia w
korpusie slimacznic.
Dodatkowo jescze wykorzystalem specjalny zel do polaczen
pasowanych i klej przeciw poluzowaniu wkretow lecz nie jest to konieczne.
Analogicznie slimacznica RA, ale tu mamy miejsce na zwykle sruby,
lby moga wystawac jest sporo miejsca.
co do docisku hamulca to rowniez nie dokladne wzorowalem sie na ww
stronie ale kazalem wytoczyc pierscien (stalowy) o srednicy wewnetrznej
troche wiekszej niz srednica pierscienia hamujacego i z ktorego wycialem
potrzebny fragment.Wykorzystalem polowe obwodu , moze nawet za duzo fizyk
stwierdzil by ze i tak miejsce styku powierzchni to pionowa linia...ale co
tam ladniej wyglada ;-)
Po zlozeniu hamulca wkladamy wszystko do korpusu razem
z podkladkami i wkrecamy lekko srube dociskowa. Wyjmujemy i w tym
miejscu gdzie odcisnal sie slad wiercimy otwor o srednicy gwintu sruby.Nie
na "wylot" tylko zaglebiamy na 2-3 mm.
Zabezpieczy to mozliwosc obrotu polpierscienia w korpusie bo sruba
dociskowa i tak nie jest wykrecana do "konca" tylko luzowana.
Teraz luzy RA : okazuje sie ze tuleje osi maja troche za duze srednice
tak wiec wytoczylem walec teflonowy z osia wewnetrzna prawidlowa
i wysokoscia ktora likwiduje uzycie orginalnego czarnego dystansu
pod slimacznica. Walec ma z jednej strony podtoczenie "wchodzace" na
wystajaca tuleje osi i opiera sie przy calkowitym wbiciu o poprzeczne
wzmocnienia wewnatrz korpusu RA.(patrz rysunki detali)
http://www.sp3uca.republika.pl/lidl/x.jpg
http://www.sp3uca.republika.pl/lidl/y.jpg
natomiast na koncu osi dodalem pierscien mosiezny z wew. srednica
rowniez prawidlowa i na niego podkladka teflonowa i dopiero podkladki sprzezyste
plus nakretka.W ogole taka nakretka osobiscie mi sie nie podoba na
zakonczeniu tej osi ale na tym pomysle w pozniejszym czasie.
Luzy DE : czarny plastikowy krazek z tylu osi DE mozna wykorzystac
do gry w hokeja (ma luzy w osi wew. i w powierrzchniach zew. - os sie
telepie na boki) natomiast dotoczylem z teflonu podobny ale z wymiarami
dobrymi. Dla pewnosci dodalem 10mm na dlugosci - wchodzi glebiej w korpus.
Dodalem tez 0,5mm od razu zastepujac orginalna badziewna podkladke
plastikowa.
W osi DE mozna by bylo zrobic jescze jedna przerobke - w srodku od strony
slimacznicy jest walcowe podwyzszenie o srednicy okolo 2cm pewnie
w zamysle jako umocnienie w tym miejscu - oczywiscie ma takze dos spory luz
i os tutaj mozna by takze "zlapac" lepiej. W prawdzie wbicie dokladnie
dopasowanego walka z teflonu zamiast tego krazka czarnego likwiduje luzy dosc
dokladnie, ale jezeli ktos zdecydowal by sie na dodatkowe dzilania to
planowalem wstepnie zfrezowac ten wystep i dotoczyc takze od tej strony
scisle spasowany do scianek korpusu krazek teflonowy wciskany.
Poniwaz zrezygnowalem z tego od tej strony miedzy slimacznica a
tym wystepem podlozylem cienkie podkladki teflonowe aby uniknac tarcia metal o
metal.
Do wnetrza slimaczniczki DE wbilem dotoczony z mosiadzu pierscien
gdyz otwor osi w tej slimacznicy tez jest troche zbyt duzy.
Oczywiscie sa to setki lub max 0,1 0,2 mm ale juz wystarczy ze to powoduje
zbedne luzy.
Wygladzilem takze miejsca mocowan uchwytow slimakow z fabrycznych
niedorobek i sprawdzilem czy poziom osi slimakow zgadza sie z poziomem
sliacznic i prawidlowo "zazebia" sie. w ostatecznosci mozna dociac podkladke
pod korpusik slimaka z tekstolitu , cienkiej blaszki alu lub preszpanu.
(Pamietam ze p.Adam Slodowy czesto uzywal preszpan ;-)))
Po poskrecaniu wszystkiego jest tkz. zero luzow. Mimo tego osie
chodza lekko. I moze to nie EQ2 a juz EQ2,5 ??
Teraz jeszcze uwagi: pierwsza to taka ze to zabawa oczywiscie,
srednica osi 12mm i tak powoduje ze ciezsze rzeczy wieszane na tym montazu
beda skrecaly osie i raczej mozna wykorzystac po dodaniu silniczkow (co
planuje na Maholza jak zdaze) to jako zawansowany "Koziolek" niz "dorosly"
montaz. Np. zeby "zlapac" kamerke:
Zlaszcza ze mocarny mam w budowie juz zupelnie z innej bajki.(fot na
mojej stronie)
Druga uwaga : mozna sie wysilic na ulozyskowanie na lozyskach oporowych
wzdluznych wszystkich osi (drozej ale profesjonalnie), wtedy odpadaja te
teflonowe tuleje ale czy skorka warta na wyprawke ? Coz to hobby tylko,
a przeciez "Wedrowki z Jasiem" tez troche kosztuja... ;-)
UWaga radze pomierzyc dokladnie swoj zestaw i porownac z wymiarami
z rysunkow gdyz one sa dla mojego egzemplarza i lepiej sprawdzic
zanim zaczniemy cos dorabiac !!!
Ok to na tyle. Sorry za ew. literowki, brak ogonkow (nie znosze!),
marudzenie, itp.
Andy
ps. tekst i inne dostepny takze na mojej stronie.