Heh, poczatkowo tez mialem takie podejscie. Kupic najlepszy sprzet na jaki mnie bedzie stac, a pozniej popatrzec na niego, podniesc na probe, usiasc i skomentowac jednym krotkim slowem(ktorego nie wymienie), ale oprocz checi posiadania dobrego sprzetu chcialbym moc go jeszcze wykorzystac;).
Ten 120ED wyglada bardzo zachecajaco. Tuba w walizke, statyw do duzego plecaka i huziaa za miasto, ale czy to jest takie prawdziwe APO? Bo z tego co widze, to apochromaty na tej stronie maja osobny dzial w ktorym jednak nie ma owego sprzetu.
Moze powinienem bardziej szczegolowo wyjasnic moja sytuacje?
Otoz, mam 19 lat, niestety jeszcze jestem na utrzymaniu rodzicow, kase na teleskop zbieram - kosztem wielu wyrzeczen - od jakis 5 lat, w sklad tych 15tys wchodzi cala kasa z osiemntastki, moje oszczednosci z PKO, praktycznie niewydawane kieszonkowe itp. Wszelkimi urzadzeniami optycznymi i obserwacjami przez nie dokonywanymi interesuje sie juz od czasow pierwszej komunii , kiedy to wydalem kase otrzymana z jej okazji na lornetke 10x50 i mikroskop, ktore mam do dzis:).
Jesli mialbym kupic samochod jako dodatek do teleskopu, co uwazam za dosc dziwny pomysl, to bym jeszcze musial przejsc kursy i zdac egzamin na prawo jazdy, a to dodatkowo kosztuje - czas i pieniadze.
Czy naprawde teleskop jest tak delikatnym urzadzeniem, ze jego transport w plecaku - specjalnie dostosowanym - moglby go uszkodzic?
Mam cholernie przesrana i paradoksalna sytuacje Mam kupe forsy na teleskop, ale strasznie ograniczone mozliwosci korzystania z niego :/. Chyba zasabotuje te 3 wielkie kominy zakladu ceramicznego, wylacze prad w elektrowni zasilajacej miasto i wyjde z teleskopem na dach....spadzisty.
Ahh, a przez cos takiego by sie popatrzylo:
http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...ffa80c601429034