Skocz do zawartości

lumen

Społeczność Astropolis
  • Postów

    365
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lumen

  1. Godzinę temu, dja.obserwator napisał:

    A jednak będę brał tą lornetkę DeltaOptical Starlight 15x70 :D

     

    Faktycznie,gdy posiadałem lornetkę Skymastera 20x80 obraz był zażółcenie taki żółtawy ciemniejszy obraz :blink:

     

    W ten sposób nadal będziesz miał zażólocny i ciemniejszy obraz, ponieważ obydwie wymienione przez Ciebie lornetki to ta sama półka  co SM 20x80,. Zarówno pod względem jakości wykonania, jak i optyki.  Obrazy będa może ciut jaśniejsze niż w 20x80 ze względu na trochę większą źrenicę, ale to słabe lornetki. Miałem SM 15x70 i nawet budżetowa DO 10x50 Silver deklasowała go zarówno w dzień, jak i pod nocnym niebem. Osobiście nie kupiłbym żadnej z nich. 

  2. Miałem m.in. Maki SW 127 i 180. Do żadnego z nich już raczej nie wrócę. Gdybym miał przesiąść się z Maka 127 na inny mobilny teleskop z myślą o wyjazdach, to wziąłbym pod uwagę SCT8" na montażu AZ-4. To fajna kompaktowa tubka o dużych możliwościach obserwacyjnych, a przy tym zadziwiająco lekka jak na swoją aperturę. Montaż AZ-4 daje sobie z nią radę spokojnie, nawet z aluminiowymi nogami. SW ED 120 pomimo swojej długości też jest dość lekki jak dla mnie w pełni mobilny. Optycznie zauważalnie lepszy od SCT i też dobrze współpracuje z AZ-4, który w porównaniu z EQ-5 z przeciwwagami jest lekki jak piórko.     

  3. Większość dostępnych na rynku nasadek bino, łącznie z tymi najlepszymi, np. Denkmeier czy Baader Mark V  i Baader Maxbright I to zaadoptowane na potrzeby astronomii nasadki mikroskopowe. Na przykład Denkmeier I i II , jak czytałem na różnych forach. jest oparty na głowicy od chińskiego mikroskopu LW200, a nasadki Baadera - na mikroskopowych głowicach Zeissa. Adaptacja fabryczna polegała z reguły na dodaniu innego mocowania, gniazd pod okulary w astronomicznym standardzie 1,25" i nałożeniu odpowiednich warstw przeciwodblaskowych. Te oryginalne nasadki mikroskopowe mają na ogół inne warstwy na pryzmatach, albo w ogóle ich nie mają. I tutaj może być zasadnicza różnica między nasadką od mikroskopu a nasadką sprzedawaną w sklepach astronomicznych. Bez bezpośredniego porównania Twojej nasadki z astronomiczną trudno powiedzieć, czy będzie różnica w obrazie. Zresztą nawet kupno fabrycznej nasadki nie gwarantuje optymalnego obrazu. Na przykład dość drogi Denkmeier I pod względem transmisji  wyraźnie ustępuje nawet budżetowym nasadkom William Optics (Made in China), co może wskazywać, że jego warstwy są jeszcze "mikroskopowe".  

    • Lubię 1
  4. 3 godziny temu, Paweł Sz. napisał:

    8x42 do astro w ogóle mi nie podeszła, dla mnie po prostu to za mało, tak samo jak 7x50.

     

    Jak widać każdy ma inne upodobania i warto decydować pod siebie, zamiast opierać się na potrzebach innych.

     

     

    Dokładnie tak jest. Ja z kolei nigdy nie przekonałem się do 10x50. Miałem dwie i sprzedałem. Dla mnie największą zaletą lornetek jest ich mobilność, a noszenie ze sobą statywu jest jej zaprzeczeniem. Dobra lornetka 7x50 ma wprawdzie mniejsze powiększenie, ale pod ciemnym niebem wcale nie widzę przez nią mniej. Po pierwsze dlatego,że obraz z ręki jest bardziej stabilny, a po drugie, dzięki większej średnicy wyjściowej, obiekty w tej drugiej są ewidentnie jaśniejsze i wyraźniejsze. 

  5. Miałem DO Extreme 15x70. Moje odczucia były takie, że w dzień ta lornetka w ogóle mnie nie zachwycała, natomiast w nocy była świetna. Doskonały stosunek jakości do ceny. Jeśli chodzi o parametry 10x50, to można się spotkać z opiniami, że to najbardziej uniwersalne lornetki. Natomiast dla mnie są takie trochę nijakie. Z jednej strony mają powiększenie za duże do ręki, a z drugiej za małe na statyw (aby chciało mi się go ze sobą zabierać). Zdecydowanie wolę od nich lornetki 8x40, które w mojej ocenie mają więcej zalet - na ogół mają większe pole widzenia, zapewniają bardziej stabilny obraz z ręki dzięki mniejszej wadze i powiększeniu, a także są bardziej mobilne ze względu ma mniejsze gabaryty.  

    • Lubię 1
    • Kocham 1
  6. Nie kupuj do Maka 90 drogich okularów, poniewaz nie ma to większego sensu. Lepiej pieniądze  zainwestować w nasadkę bino do Księżyca. Miałem Maka 102 i z bino dawał świetne obrazy. Eksperymentowałem nawet z bino w Maku 60 i było OK, więc z Makiem 90 też powinno być dobrze, pomimo stosunkowo niewielkiej apertury tego teleskopu. Jako były uzytkownik kilku różnych maków, ze 180, 127 i 102 włącznie napiszę, że gdybym zakupił taką tubkę, nasadka bino byłaby priorytetem jeśli chodzi o obserwacje przez taki sprzęt.  

  7. 18 godzin temu, neyth4n napisał:

    Witam wszystkich. 

    Czy ktoś jest mi w stanie doradzić jaki montaż dobrać do MAKA 180? Obserwacje jakie będę wykonywał to fotografowanie samolotów na wysokości przelotowej. W zasadzie to dopiero stoję przed zakupem zarówno teleskopu i montażu, poprzednio używałem do RNAV Spottingu Maka 127 + AZ4, teraz chciałbym uderzyć w jakiś lepszy setup. Planuje do tego celu zakup MAKA 180 i teraz pytanie jaki montaż? Może ktoś ma jakieś doświadczenia, będę wdzięczny za pomoc :D

     

    Pomyśl o SCT 8". Tuba, mimo że ma większą średnicę od Maka 180, jest bardzo lekka i z powodzeniem można jej używać nawet na montażu AZ-4. Jest bardzo intuicyjny w obsłudze,a dzięki wygodnemu uchwytowi dość łatwo operuje się nim w pogoni za samolotami na wysokościach przelotowych. Do Maka 180 musi być już solidny, czyli drogi montaż.  Wyciąg w SCT bez problemu można zmienić na Crayforda, czyli taki jak w refraktorach.  SCT ma ma też krótszą ogniskową i większe pole widzenia niż Mak 180, co przy "łapaniu" szybko przemieszczających się samolotów też nie jest bez znaczenia. Miałem  zarówno SCT 8", jak i Newtona 8" oraz Maka 180. Z tych trzech najbardziej byłem zadowolony z SCT.  

    • Lubię 1
  8. 6 minut temu, Kapitan Cook napisał:

    Jeśli masz własne podwórko i nie mieszkasz w dużym mieście to odpowiedzi mogą być tylko 2 - lornetka tupu Nikon Action 10x50 https://teleskopy.pl/Lornetka-Nikon-10x50-EX-CF-teleskopy-825.html lub UŻYWANY (bo bez sensu nowy) teleskop typu Sky-Watcher Dobson 8 do kupienia tu na giełdzie albo poszukaj na OLX. Obie rzeczy bez problemu do kupienia w Twoim budżecie tzn. nowa lornetka plus używany teleskop. Jedno będzie bardzo dobrze uzupełniało drugie. Plus na teleskopie nie da się stracić. Dobrze szanowany posłuży do końca Twoich dni.

     

    Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty drabinki, aby 8-letnie dziecko mogło przez ten teleskop obserwować obiekty położone w Zenicie.

  9. 19 godzin temu, dobrychemik napisał:

    Dym dymowi nie równy. Najgorsze będą jasne dymy, bo zawierają w sobie tlenki metali - są świetnym materiałem ściernym. Chcąc zetrzeć nalot/kurz z optyki można ją zrysować. Na dodatek tlenki pierwszej i drugiej grupy w kontakcie z wilgocią dają silnie żrące wodorotlenki.

    Czarne dymy, bardziej szkodliwe dla ludzi, są za to mniej szkodliwe dla optyki, bo zawierają PAHy czyli wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne - nie są ani twarde ani żrące.

     

    Ciekawe, czy w Watykanie o tym wiedzą :emotion-5:

  10. Synta 8". Kupno tego telskopu z przeznaczeniem głównie na miejski balkon, na IV piętrze w bloku bez windy, do tego aby na co dzień przechowywać go w małym pokoju, w którym robił zadodatkowy mebel - było w mojej ocenie totalną pomyłką. Dodam, że był to mój pierwszy teleskop i gdybym go w odpowiednim czasie nie sprzedał, być może  całkowicie zniechęciłbym się do astronomii.  

    • Lubię 1
  11. 4 godziny temu, twegier napisał:

     

    Kowa 6x30 YF II wizualnie prezentuje się świetnie, ale ona ma małe pole widzenia. Niby 8 stopni, ale przy 6x to będzie jak przez dziurkę od klucza. Tym bardziej, że Kowa czesto zawyża pola widzenia w swoich lornetkach. Nikon 7x35 ma rewelacyjne pole widzenia, ale jest cięższy i rozstaw źrenic ma chyba też większy niż w Kowie. Model Aculon 7x35 jest lżejszy od Action EX 7x35, ale ma mniejszy odstęp źrenicy.

    Reasumując, jak dla dziecka to mała waga, umiarkowane powiększenie i możliwość ustawienia niewielkiego rozstawu źrenic to chyba kluczowe parametry jak na lornetkę dla dziecka.

     

    Mam Leupolda 6x30 Yosemite, czyli praktycznie to samo co Kowa 6x30 YF i jeśli chodzi o jakość obrazu - jest to doskonała lornetka. Co najmniej klasę albo dwie lepsza od Nikona Action EX (jednak nie wiem na 100%, czy Kowa ma te same warstwy przeciwodblaskowe). Do tego lekka, dobrze wykonana,świetnie leżąca w rękach. Pole rzeczywiście nie jest jakieś bardzo duże, ale żadnej dziurki od klucza nie odczuwam. Dla mnie pole jest w sam raz i jest to przeze mnie najczęściej używana lornetka  do obserwacji ptaków, mieszcząca się w kieszeni. Jedyne do czego można się przyczepić, to to,że przez tę lornetkę trzeba nauczyć się patrzeć - aby utrzymywać we właściwym oddaleniu od oczu. Nie jest to jednak dużym problemem, choć dziecko być może mieć na początek. Podobny jest Vortex, ale czytałem,że nie tak dobry optycznie. Nikon Action 7x35 jak na swoje parametry jest bardzo ciężką lornetką.Pole widzenia ma wprawdzie większe, ale rozmyte na brzegach. Dlatego można pomyśleć o tym Opticronie TW 6,5x32. Dla dziecka bardzo fajny może być też Pentax Papilio 6,5x21, który jest powszechnie chwalony, ale tylko do obserwacji dziennych. Do astronomii za mała źrenica. Choć jeśli mam być szczery,to mój klon Kowy 6x30 YF pod nocnym niebem też nie zachwyca i w ogóle nie wykorzystuję go do obserwacji astronomicznych.  

  12. Miałem kiedyś kilka okularów z tej serii i moim zdaniem ciut lepsze są SW WA 15mm 66*. Bardzo fajne okularki, jasne z dobrą transmisją, ostrością i do tego w całkiem dobrej cenie. Sprzedawane też jako Starguider.  Parkę 15mm SW WA do bino mam do tej pory, choć trochę różnych szkiełek przerzuciłem. 

  13. 2 godziny temu, Paweł Sz. napisał:

    Osobiście nie widzę sensu kątowej w tych parametrach. Nawet prosta 15x70 to nie jest "klocek", którym ciężko się obserwuje ze statywem. Jak kątową to już z większymi parametrami i najlepiej APM , tylko budżet trzeba zwiększyć :) 

     

    Miałem prostą 15x70 i sprzedałem, ponieważ aby patrzeć przez nią obiekty w okolicach Zenitu obserwacje musiałem prowadzić klęcząc na kolanach. Dlatego moim zdaniem kątowa lornetka nawet z obiektywami 70mm jak najbardziej ma sens.   

  14. Podlinkowany Opticron to wyrób „Made in China”, stylizowany na Nikona 8x30 EII „Made in Japan”. Więc tylko się koledze wydaje, że obie lornetki pochodzą z tej samej fabryki. Wzmiankowany Opticron pod względem jakości optyki to mniej więcej klasa popularnego Nikona Action 10x50 EX, może nawet trochę lepsza - ze względu na lepsze odwzorowanie bieli. Natomiast  Nikon E II to pod względem wrażeń obserwacyjnych zupełnie inna galaktyka niż Nikon EX.  To jest naprawdę wyjątkowa lornetka. Jeśli ktoś pisze, ze związał się z taką dożywotnio, to chyba nie bez przyczyny. ;-)

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.