Skocz do zawartości

dawidus

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dawidus

  1. dawidus

    Mars One

    Drogi kolego Ekologu Po pierwsze tak jak wspominałem w pierwszym moim poście dobrze najpierw dowiedzieć się czegoś na temat na który planujemy się wypowedzieć. Jako prawdziwy pasjonat kosmosu i jego eksploracji, od dawna czytam książki między innymi na temat naszego układu słonecznego, całkiem nieźle są w nich opisane warunki atmosferyczne na innych planetach w tym na Marsie. Przeczytałem w nich że ta planeta posiada atmosferę, rzadką i trującą ale posiada, wystarczająco gęstą żeby rozproszyć światło dzięki czemu na jego powierzchni z dnia jest jasno, składa się w ok 95 procentach z dwutlenku węgla, a dwutlenek węgla składa się z Tlenu i Węgla, tlen w wyniku prostych reakcji chemicznych można oddzielić od węgla, i już jest czym oddychać (proces z powodzeniem realizowany na ISS od kilku lat.) wystarczy zbudować szczelny habitat a tlenu nie zabraknie, Co do wody to oprócz czap lodowych wokół biegónów, z których wody po roztopieniu starczyło by do zalania całej powierzchni planety na wysokość 11 metrów, marsjański regolit ma wilgotność ok 6% przy ostrożnych szacunkach, co daja nam 6 kg wody z każdych 100kg gruntu, z wody również można uzyskać tlen. Pozwól że nie skomentuje akapitu o laureatach Nobla..., Co do postulowanej bazy na księżycu, to jest to ślepy zaułek, jedyną zaletą księżyca jest fakt że jest stosunkowo blisko, odległość ta i tak wyklucza skuteczną akcję ratunkową na wypadek rozszczelnienia bay czy coś w tym rodzaju, to tyle jeżeli chodzi o zalety. Księżycowa baza nigdy nie będzie samowystarczalna głównie z tego względu że księżyc jast jałowy i suchy jak pieprz, na jego powierzchni nie odnotowano zadnych pierwiastków z których można by wykożystać dla hodowli roślin. Robert Zubrin trafnie zauważył że gdyby na księżycu odnaleziono bok betonu, to byłby to najtańszy i najprostszy sposób na uzyskanie wody, komentaż zbędny... . Doba Księżycowa trwa 28 dni, a wachania temperatur między miejscami nasłonecznionymi i ukrytymi w cieniu są gigantyczne,od -150 stopni w cieniu do +200 na słońcu, wszystko prze brak jakiejkolwiek atmosfery... , jakiekolwiek szanse na terraformowanie księżyca są zerowe, nigdy żadne organizmy żywe nie będą żyły na powierzchni księżyca poza bazami. Wysłanie ludzi na księżyc jest bezcelowe, pozatym kosztuje tyle samo co na Marsa, tylko lot krótszy... Pozdrawiam PS Na ziemi czy Marsie wiecznie żyć nie będziesz....
  2. dawidus

    Mars One

    Czytam o Mars-one od jakiegoś roku, i muszę przyznać że jestem ich fanem i bardzo im kibicuje, czytam różne fora na ten temat, polskie i zagraniczne i powiem wam że tylko na polskich forach znalazłem tylu niedowiarków i malkontentów i wielbicieli przeróźnych teorii spiskowych. Dobrze jest zanim się na jakiś temat zabierze głos wiedzieć cos w tej tematyce, ale po co czytać? Niektórzy wypowiadający się nawet na ich stronie nie byli a już wiedzą że to złodziejstwo, naciągactwo i pies wie co jeszcze. Zastanówcie się jaki jest sens naciągania ludzi na wyprawe na Marsa, jak na tym zarobić? Poza tym że jest tysiąc łatwiejszych sposobów na oszukanie ludzi na kasę, dawanie swojej twarzy jako organizatora tej wyprawy, rejestracja firmy, konferencje prasowe transmitowane przez telewizje to przy próbie oszustwa proszenie się o odsiadkę! Myślcie! Spójrzcie na osoby wspierające ten projekt, na ambasadorów, myślicie że zdobywca nagrody Nobla z fizyki chce naciągnąć ludzi na kilkaset tysięcy dolców? Największe zagrożenie jakie widzę, a widzę je mimo całej mojej pasji i przychylności to kasa, bez niej nigdzie nie polecimy, mimo że to tylko kilka ton papieru.... Troska niektórych z was o osoby które, dobrowolnie, tam polecą wygląda mi na troskę Krzyżaków o zbawienie duszy Prusaków i innych pogan, dajcie spokój dorosli ludzie mogą sobie wybrać miejsce i sposób śmierci, czemu nie pochylacie się z troską nad żołnierzami w Afganistanie, czy innymi linoskoczkami? Ich życie ich śmierć. PS Zeby wysłać człowieka na Marsa wystarczy taka sama rakieta jak w przypadku wyprawy na księżyc nadajesz pojazdowi kierunek, prękość początkową i już doleci siłą rozpędu, w próżni kosmosu nie ma oporów które mogłyby go wychamować. PS2 Myślę że prawdziwi pasjonaci kosmosu poczytali trochę literatury, w sprawie wyprawy na Marsa olecam Roberta Zubrina PS3 Centra Handlowe... kwintesencja ciepłej wody w kranie gdzie byśmy dzisiaj byli? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.