Skocz do zawartości

Jules

Społeczność Astropolis
  • Postów

    162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jules

  1.  

    A jakie są wasze debeściaki? obiekty które przyprawiły was o opad szczęki i długotrwały stan zakochania?

    A może 'listy przebojów" były już układane?

     

     

    Za trudne pytanie. Dla mnie niemal każda noc przynosi jakieś odkrycie. Jest mnóstwo obiektów które oczarowują swoją urodą i chciało by się wracać do nich często. U mnie jednak przeważa pasja odkrywania nowych cudeniek :)

     

    Ale jeśli miałbym wymienić tak z pamięci... Opad szczeny za każdym razem wywołuje Veil (przefiltrowany przez OIII) - myślę że każdy posiadacz filtra mgławicowego ma ten obiekt na swojej top liście.

     

    Z kulek zawsze porusza mnie M5. Piękny obiekt - centrum gromady jest jakby zanurzone w halo słabszych gwiazd. Jest to jeden z niewielu obiektów które w wizualu prezentują się o wiele lepiej niż na zdjęciach.

     

    Dalej - gromadki otwarte - uwielbiam małe i zwarte, np NGC 7510 jest jedną z debeściarskich w swojej kategorii.

     

    Galaktyki - przez 8" szału nie ma i nie będzie, ale też oferują niesamowite widoki, zwłaszcza te ustawione wzgledem nas krawędzią - the winner is... NGC 5907.

     

    No i oczywiście planetarki - NGC 6543 i jej podobne, a więc takie które oferują przyjemny niebieskawo zielony odcień przy obserwacjach w wizualu.

     

    Każdą nockę mam w zwyczaju kończyć spojrzeniem na coś jasnego i fajnego. Po całej nocy wypatrywania ledwo widocznych galaret, spojrzenie na np. na M13 lub Hichoty w szerokim polu, kończy się przyjemnym przypływem endorfin. No i to uczucie póżniej, gdy tuż przed zaśnięciem widzę tą Em-trzynachę pod powiekami... mmmm... bezcenne B)

  2. Ech... urlop w górach, z dużym lustrem, pod ciemnym niebem... Czego chcieć więcej? :) Widzę wiele fajnych i znajomych obiektów :) Gratuluję udanych obserwacji.

     

     

     

    Nieudane podejścia:

     

    - Pal 11 Orzeł - Nie dysponowałem dokładnymi mapkami okolicy, w której znajduje się ta gromada. "Pocket Sky Atlas" okazał się niewystarczający, aby dokładnie określić jej położenie. Nie dostrzegłem w tamtym rejonie żadnej "rozmytej plamki".

     

    - IC4617 Herkules - galaktyka położona jeszcze bliżej M13 niż NGC6207, pozostawała jednak niewidoczna. Czy komuś udało się ją zobaczyć?

     

     

    Pozdrawiam

     

    Jeśli chodzi o Palomary - sprawdzaliśmy kiedyś z polarisem widoczność tych zamieszczonych w atlasie Takiego (Pal 5, 8, 9 i 11). W 8" widać tylko Pal 9 - jest stosunkowo jasna i bardzo łatwa do namierzenia. Ale już pobliska Pal 8 lub właśnie Pal 11 - mimo że dokładnie znalazłem miejsca w którym miały być - nie było śladu choćby delikatnego pojaśnienia. Przynajmniej nie pod naszym niebem. W Twoim lustrze podejrzewam że raczej by padły.

    Co do pozostałych obiektów w tym katalogu - bez lustra rzędu 18-20" raczej nie ma co się porywać.

     

    :Salut:

  3. Hehe :szczerbaty: roberciu widzę jak zwykle w szczytowej formie - kółko astronomiczne tylko dla młodych niewiast, najpierw pokazuje a później rozdziewicza...

     

    A zielony laser do pokazywania chociaż masz? W Szanghaju sprzedawali takie po 150 juanów. Ja dałem 50 (dla niezorientowanych - to niecałe 25 zeta) i ciągle mam wrażenie że przepłaciłem :)

     

    Edit:

    NGC7293 jest po pierwsze wielka, przez co jej jasność powierzchniowa jest dość mała, a po drugie jest dosyć nisko nad horyzontem. Kombinacja tych czynników powoduje że nie jest łatwa do namierzenia - dobre efekty daje użycie filtra (ja bez OIII do Ślimaka nie podchodzę) a i tak mgławica nie zdradza jakiś powalających na kolana szczegółów.

    Jeśli chodzi o NGC7009 - bardzo przyjemna planetarka ale pamiętaj że jest zdecydowanie mniejsza kątowo od np. M57 - gdy będziesz jej szukać zapodaj od razu 13mm!

  4. Oczywiście takich obiektów jak NGC 7635, 7662 również nie zobaczyłem, nie mówiąc już o kwintecie stefana- ale tutaj przynajmniej wiem dlaczego- za małe lustereczko.

     

    Co do filtrów to poprosił bym o jakieś konkretne sugestie(obserwuję 11km na pólnoc od Lublina i im jakiś obiekt bliżej południa tym większe LP). Na pewno zacznę od polaryzacyjnego bo mam już dosyć "zaświetlonego oka" po podglądaniu łysego i Jowisza :szczerbaty: .Pewnie przydałby się również Baader Neodynium Moon&Skyglow , a co do filtrów mgławicowych to kompletnie nie mam pojęcia jak postąpić i co wybrać.

    Z góry dzięki za kontynuowanie dyskusji-POZDRAWIAM

     

    ar10130: Jeśli chodzi o NGC 7635 - ta mgławica jest wdzięcznym celem dla astrofotografii, jednocześnie jest to dość trudny obiekt do obserwacji wizulanych. Kiedyś próbowałem ją dostrzec przez 8" - coś majaczyło w tym miejscu ale nie jestem pewien czy na pewno ją zaobserwowałem. Z NGC7662 nie powinieneś mieć żadnych problemów. Może miałeś problem z jej prawidłowym odszukaniem? Może nie do końca wiedziałeś czego się spodziewać. Mgławice planetarne mają małe rozmiary kątowe i bardzo często wymagają znacznych powiększeń, przy próbach namierzenia 7662 powinieneś od razu wrzucić swoje 13mm i wypatrywać jednolicie jasnego dysku, rozmiarami zbliżonego do M57. Zwróć też uwagę na kolor - gdy poświęcisz jej chwilę, zauważysz być może jej piękny zielonkawo-niebieski odcień :)

    Co do filtrów mgławicowych - zależy na jakich mgławicach się skupisz, ale na większości z nich dobrze sprawdzi się UHC.

     

    DaVidoSS: Nie skreślał bym od razu tego Lumicona. Zrób mały eksperyment i sprawdź jak wygląda M17 - najpierw bez, a następnie z filtrem. Na pewno nie ma różnicy? Obiekt ciemnieje czy... Spróbuj!!! ;)

  5. Witam,

     

    Moja ekipa + Roberciu rozlozylismy sie w Hangzhou nad brzegiem rzeki, tuz pod Pagoda Szesciu Harmonii. Pogoda byla fatalna - gorsza niz nad jeziorem, mgla i wilgoc, oprocz masakrycznej warstwy cirrostratusa co chwila przemykaly niskie chmury. Cudem trafilismy na dzure w tych chmurkach na sama faze maksymalna. To moje pierwsze udane zacmienie - mimo estremalnie trudnych warunkow jestem pod ogromnym wrazeniem. Foty po powrocie bo net tutaj musi chyba przejsc przez serwer instytucji cenzurujacej ;)

     

    Pozdrawiam

     

    JZ :)

     

    Edit: Bedac nad rzeka chcielismy jescze zaliczyc przyplyw, mial byc o 11.30 czsu miejscowego wiec stanelismy w tlumie na nabrzezu. Czelakismy dobre 1,5h, z nieba lal sie 40stoniowy upal a przyplyw nie przyplynal... ;) miejscowi tez byli rozczarowani.

  6. Do wyjazdu coraz bliżej, moje przygotowania już prawie na finiszu. Jeszcze tylko wymiana waluty no i w poniedziałek wylot :)

     

    Dla osób wybierających się na własną rękę i planujących przemieszczanie się pociągami - natrafiłem na ciekawy rozkład jazdy pociągów: LINK (uwaga, cała strona w strasznym chinglish!). Po wybraniu interesującego nas pociągu wyskakuje lista stacji pośrednich: LINK. Tuż nad nim jest link (Notice of train...) w który warto kliknąć, bo ukaże się nam prośba o bilet na dany pociąg w języku chińskim: LINK - trzeba tylko wstawić nazwę miejscowości, ilość biletów i wybrać rodzaj biletu. Następnie wydrukować i pokazać w kasie - powinno to znacząco skrócić i ułatwić proces kupowania biletu na dworcu.

    Przykładowo, moja prośba o 4 bilety w klasie hard sleeper z Pekinu do Szanghaju wygląda tak:

    我要去 上海,车次 Z13是第一选择,我要4硬卧, 2009年 7月 15号 ( na końcu jest data wyjazdu).

     

    Inny link, co by nie dać się zaskoczyć pogodowo: Zdjęcia satelitarne Azji.

     

    Swoją drogą spytam - planujecie jakiś "manewr wymijający" na wypadek przewidywanego zachmurzenia w zaplanowanym miejscu obserwacji? Ma ktoś namiary na jakieś lokalne firmy transportowe zdolne zapewnić szybki przerzut gdzieś w głąb lądu? Przyznam że to jest na razie jedyna kwestia której jeszcze nie rozpracowałem...

     

    JZ

  7. Malowanie malowaniem. Trzeba jakoś zabezpieczyć optykę przed zanieczyszczeniem, najlepiej poprzez zdemontowanie. Później powtórny montaż, kolimacja... etc, itp, itd... :Beer:

     

    Fajnie też by było, gdyby koszt malowania nie przekroczył kosztu zakupu tuby którą chcemy pomalować.

     

    ;)

  8. A widzisz. Wychodzi taniej i "czyściej" niż malowanie. Wbrew obawom niektórych co do trwałości folii - do tej pory nie zdarzyło się żebym gdzieś uszkodził/zadrapał powierzchnię. Teleskop jest używany w miarę często i nie cackam się z nim zbytnio - na obserwy jeździ wrzucony luzem w bagażniku :) Jedyny minus - na czarnym strasznie widać kurz ;)

     

    Pozdrawiam

     

    JZ

  9. Czy ktoś z szanownych forumowiczów załatwiał już sprawy wizowe w Ambasadzie Chińskiej? Możecie się podzielić doświadczeniami?

     

     

    Najświeższe informacje w temacie wiz: jako że mieszkam w Poznaniu i nie miałem możliwości udania się do ambasady osobiście poprosiłem znajomego o pomoc w dostarczeniu wniosków dla mojej grupy (ja + 3 osoby). Napisaliśmy upoważnienia do złożenia wniosków i odbioru paszportów w naszym imieniu w ambasadzie, ale okazało się że nie były w ogóle potrzebne - nikt nie sprawdza kto zanosi wnioski i odbiera paszporty. Osobna sprawa z wydrukami biletów lotniczych i rezerwacji noclegów. Podobno osobie która stała w kolejce przed znajomym nie przyjęto w ogóle wniosku właśnie ze względu na brak wydrukowanych rezerwacji noclegów.

     

    Ogólnie gdy dostarczy się całą wymaganą papierologię, nie ma problemu z uzyskaniem wiz. Nasze były składane w środę, odbiór miał miejsca w poniedziałek, za dodatkową opłatą można wyrobić wizę w przeciągu dwóch godzin.

     

    Tak więc wiza już w paszporcie, zaczynam czuć przedwyjazdowe podekscytowanie... :)

  10. Pss. No to jeszcze raz krótki komentarz do obserwacji z Astronocy :)

    OC NGC 6633, którą wyłapał Jules, to moim zdaniem przyzwoity obiekt lornetkowy. Sam wpadłem na nią przypadkiem 2 lata temu podczas balkonówki miejskiej z 10x50 na statywie.... Błądziłem sobie po niebie, a ta gromadka sama rzuca się w oczy. Chciałbym zobaczyć ją przez bino 20x...

    Całkiem niedaleko ( w polu 10x50 ) znajduje się OC IC 4756. Trochę większa, razem stanowią całkiem sympatyczną parkę :) No i na prawo od 6633 mamy niemałą OC IC 4665.

    To w ogóle bardzo przyzwoite rejony do obserwacji w małych powiększeniach (lornetka), nawet z miasta (4-4,5 mag). Da się także wyłuskać (jako mgiełki) niedalekie GC z katalogu Messiera.

     

     

     

    Pozdrawiam!

     

    Potwierdzam, NGC6633, IC4756 oraz pobliska IC4665 to typowe obiekty lornetkowe. O ile 6633 ledwo zmieściłem w polu LVW22 tak za IC4756 już się nawet nie zabierałem. Przytoczę jeszcze ciekawostkę - w swoim "Herschel 400 Observing Guide" Steve O'Meara klasyfikuje te dwie gromadki jako obiekty widoczne gołym okiem. Pewnie jest w tym wiele racji ale niebo jeziorskie nie dało nam żadnych szans żeby potwierdzić tę opinię...

     

    Nawiązując do dyskusji o atlasach - też mam w posiadaniu atlas z Delty (wrzucałem nawet tutaj moje krytyczne uwagi na jego temat) ale nieodłącznym towarzyszem moich obserw jest Taki's 8,5mag Atlas. Zasięg niemal idealnie pokrywa się z zasięgiem w szukaczu, jest czytelny i świetnie się sprawdza przy obserwacjach 8" sprzętem. Może to kwestia przyzwyczajenia ale jakoś deltowy atlas zlądował na półce i obrasta kurzem...

     

    Polecam szczerze Takiego, zwłaszcza że jest za free do ściągnięcia ze strony autora.

     

    JZ

  11. 1. Jak najlepiej (to nie zawsze znaczy najtaniej) dolecieć? Zastanawiam się nad kombinacją: przylot do Szanghaju, powrót z Pekinu (na stronie internetowej znalazłem informację, że nocny pociąg sypialny kosztuje ok. 70 dolarów). Z różnych względów będę musiał ograniczyć wyjazd (licząc razem z podróżą) do ok. tygodnia, może odrobinkę wiecej.

    2. Jak załatwić wizę (jutro to rozeznam i podzielę się informacjami)

    3. Jak zrobić wiarygodną rezerwację hotelową (zacząłbym od sprawdzonych portali typu booking.com)

    4. Jak się poruszać na miejscu (na razie wiem że nie da się pożyczyć samochodu bez kierowcy)

    5. Co jeszcze ciekawego (poza standardowymi atrakcjami turystycznymi) zobaczyć. Zauważyłem kątem oka informację o nadzwyczajnych pływach.

     

    Nie ma głupich pytań. Moje szybkie odpowiedzi:

    ad1: Ja już bilety mam - kupione w styczniu więc nie jestem na bieżąco z cenami - warto śledzić oferty na różnych stronach a także bezpośrednio u przewoźników - jest jeszcze szansa że trafi się jakaś promocja. Nie upieraj się przy opcji Szanghaj - u mnie wylot i powrót jest z Pekinu. No i połączenie kolejowe jest bardzo dobre (bilet w klasie hard sleeper czyli miejscami do leżenia wychodzi w przeliczeniu ok 160-170zł).

     

    ad2: Pełne info na stronie Ambasady ChRL (a jakże ;) ) Pobierasz wniosek wizowy, wypełniasz, dołączasz zdjęcie, paszport, wydruk biletu na samolot, wydruk rezerwacji noclegów, idziesz osobiście do wydziału konsularnego, płacisz 220zł, składasz i czekasz. Po tygodniu idziesz odebrać paszport. Voila. Ja napisałem upoważnienie do złożenia i odbioru koledze który mieszka w Warszawie. Póki co sprawa jest w toku. Nie spodziewam się jakiś problemów.

     

    ad3: Rezerwacje załatwiałem na Hostelworld - od razu przysyłają mailem potwierdzenie które można dołączyć do wniosku wizowego.

     

    ad4: Nie da się wynająć samochodu :( Lokalnie metro, autobusy etc, a na większych dystansach jedyną sensowną opcją jest pociąg (tylko trzeba kupować bilety z pewnym wyprzedzeniem). No chyba że stać Cię na samoloty - w Chinach jest dobrze rozwinięta sieć połączeń wewnątrzkrajowych.

     

    ad5: Obok Szanghaju możesz odwiedzić Suzhou, Hangzhou (w tym ostatnim właśnie jest przypływ). Jeśli lubisz trekking to warto pojechać do Huangshan - piękne i malownicze góry ale strasznie zdzierają za wstęp i pewnie tłoczno jest. Jeśli planujesz podejrzeć "prawdziwe Chiny" - warto zboczyć z popularnych tras i uderzyć gdzieś na prowincję - tylko ciężko mi oszacować jak daleko trzeba odbić od Szanghaju żeby tam się znaleźć... ;)

  12. Do jadących na zaćmienie 22-07-2009 w okolice Shanghaju

     

    ... Konkretnie od mojego postu dot. zjawiska tidal bore pod Hangzhou...

     

    Będąc na takiej wyprawie warto zadbać o to żeby nie przegapić niczego co ciekawe. Fakt że w Hangzhou występuje taki przypływ skłonił mnie do wybrania tego miasta na miejscówkę do obserwacji zaćmienia. Mamy już zarezerwowany hostel gdzieś pomiędzy West Lake a rzeką, więc prawdopodobnie rozłożę się ze sprzętem gdzieś na brzegu w pobliżu Liuhe Ta ("Pagody Sześciu Harmonii") - ale nie obędzie się bez rozpoznania terenu dzień wcześniej :)

    Podobno najlepsze miejsce do podziwiania fali jest poza miastem - w Yanguan, ale przypływ w samym Hangzhou jest równie widowiskowy. Wrażeń na pewno nie zabraknie :D

     

    :Salut: JZ

  13. Wyprawa to sprawdzona kilka razy wcześniej opcja typu spontan.

    Chętnie posłuchamy o rożnych możliwościach kwaterunku lub tez dojazdów bliżej pasa ;)

    Mam prośbę do tych co już są lub będą w trakcie załatwiania wizy o podzielenie się doświadczeniem i wrażeniami.

     

    Całkowity spontan to z reguły dobre rozwiązanie - zawsze twierdziłem że najważniejsza jest dobra improwizacja - ale w tym przypadku może być trochę utrudnieniem. Chociażby w kwestii wizy. Nie wiem jak to jest przestrzegane w praktyce (będę mógł się starać o wizy dopiero w drugiej połowie kwietnia) ale na stronie chińskiej ambasady wymagają (oprócz biletów lotniczych) także rezerwacji hotelowych... Warto by sprawdzić chociaż hostele w okolicach Szanghaju - ja rezerwowałem ok miesiąc temu i zauważyłem że dostępność miejsc w lipcu już wtedy szybko malała. Ogólnie celował bym w tego typu miejsca na nocleg - możesz liczyć na to że ktoś Cię zgarnie z dworca/lotniska (jak u nas w Zakopanem) ale to też nic pewnego no i trzeba uważać żeby nie dać się porobić.

    Co do dojazdu z Szanghaju do centrum pasa - jest mnóstwo połączeń kolejowych do Jiaxing sprawdź TU

    Do Jinshanwei da się autobusem - odjazd ze stacji metra Jinjiang Park Station (trasa znaleziona przez google maps). Ja będę obserwował zaćmienie z Hangzhou.

     

    Edit:

    W przypadku planów wjazdu do Hong Kongu - pamiętaj żeby od razu wyrobić wizę wielokrotną. Wjazd do HK jest traktowany jako opuszczenie terytorium ChRL.

     

    Tybet - to też ogromnie kusząca opcja... Ale na wjazd jest wymagane pozwolenie, wydawane tylko zorganizowanym grupom turystycznym. W praktyce trzeba po prostu wykupić wycieczkę w chińskim biurze podróży. Z odpowiednim wyprzedzeniem no i niestety za (nie)odpowiednią cenę ;)

  14. A ja jednak stoję po stronie zwolenników nocnych odgłosów natury podczas obserwacji. Cisza, spokój i słabe mgiełki to jest to! :)

     

    Sporo osób poleca różnego rodzaju elektronikę dla stworzenia obserwacyjnego klimatu. Ja, jeśli miałbym wybierać coś klimatycznego jako oprawę muzyczną nocy przy teleskopie, wybrał bym coś z zupełnie innej beczki ;) Moim zdaniem najbardziej pasowały by nagrania "elektrycznego" Milesa Davisa. Niebo usiane gwiazdami i spokojniejsze fragmenty z płyt "Pangaea" lub "Dark Magus" - to byłoby coś! B)

  15. Mi zostały 19, 55, 62, 69, 70. Zresztą z M83 i M68 też miałem sporo problemu.

    Jakoś od kiedy mam większy teleskop to koncentruje się wyłącznie na słabych galaktyczkach, a o eMkach zapominam.

     

    U mnie bardzo podobnie - do pełnej listy brakuje kilku GC i OC nisko w Strzelcu. Do nich potrzeba dobrego południowego horyzontu (bez LP) a z tym bywa różnie. Messierowe galaktyki zaliczone w całości - oprócz M83 która nadal czeka na odkrycie. M40 też nie widziałem, ale powiedzmy sobie szczerze - nie jest to jakiś spektakularny obiekt, raczej ciekawostka do "odhaczenia" ;) Ostatnio eMki poszły u mnie trochę w odstawkę odkąd na celowniku mam obiekty Herschela.

  16. No to bilety kupione :) - najważniejszy krok ku Zaćmieniu już na szczęście za mną. Do zaplanowania zostały już tylko szczegóły. Streszczając w kilku słowach: wycieczka organizowana w 100% samodzielnie; 23 dni na miejscu; w planach Pekin i okolice, Datong, Xi'an, Shanghai, Hangzhou, Huang Shan, Suzhou, Qufu i być może Quingdao; podróże na miejscu - pociągi, ew. autobusy.

    Co do miejscówki na Zaćmienie - jeszcze waham się między Hangzhou a obstawianym przez wielu Jinshanwei. Póki co przeważa opcja Hangzhou ze względu na większe szanse na znalezienie noclegu (chociaż faza maksymalna jest tam o ok 30s krótsza niż w Jinshanwei). BTW - czy zna ktoś jakieś konkrety nt. dojazdu publiczną komunikacją do Jinshanwei z Szanghaju lub Hangzhou? Nawet w LonelyPlanet są dość skąpe informacje na ten temat...

     

    Do zobaczenia na miejscu! ;)

  17. Bardziej nurtuje mnie inna kwestia - jeśli już mam wydać parę tysięcy na sprzęt to dobrze by było by nie poszedł w odstawkę po miesiącu czy dwóch, a tego obawiam się najbardziej. W takim wypadku dobrze by było wpaść w ciąg regularnych obserwacji niż takich "och ach, ale już widziałem wszystko". Nie mam jakichś sprecyzowanych zainteresowań (DS, "gwiazdy", planety). Po prostu warto by było już bardziej się "wgryść" w prowadzenie obserwacji niż tylko w "obserwacje" - wiadomo po pewnym czasie pozostaje tylko śledzenie zmian na niebie bo już człowiek co chciał to zobaczył.

     

    I tu pojawia się problem - czy jest sens prowadzenia obserwacji naukowych pomagając w większych przedsięwzięciach (raporty) niż tylko własna szuflada ? I to jeszcze w takiej lokalizacji ?

     

     

    Chodzi o to że zdecydowana większość amatorów prowadzi swoje obserwacje kierując się przyjemnością która z nich płynie, fascynacją niebem lub potrzebami poznawczymi i niejako "przy okazji" dzieli się swoimi wynikami z instytucjami naukowymi, nie oczekując konkretnych gratyfikacji z ich strony. Jeżeli chcesz się zajmować astronomią amatorsko - rób to i ciesz się niebem. Jeśli chcesz zajmować się tym profesjonalnie - weź CV i udaj się do obserwatorium/instytutu naukowego. Przyda się dyplom magistra astronomii.

     

    Jeśli uważasz że twój teleskop pójdzie w odstawkę po kilku miesiącach bo zdążysz zobaczyć wszystko co interesujące, to lepiej go nie kupuj. Nawet z miasta można prowadzić ciekawe obserwacje. Kwestia odpowiedniego doboru obiektów (po co porywać się na galaktyki skoro jest mnóstwo fajnych gromad otwartych które bez problemu widać z miasta?).

    Ja staram się regularnie obserwować obiekty DS. Dysponuję 8" newtonem którego użytkuję już ponad 2 lata. Wygląda na to, że zanim sięgnę granicy możliwości tego sprzętu minie jeszcze dobrych kilka lat. A wtedy zdecydowanie nie pójdzie on w odstawkę - ustąpi po prostu miejsca większemu ;)

     

    Wszystko zależy od chęci. Obserwowanie nieba ma sprawiać przyjemność. Jeśli ma to być czasochłonny obowiązek... - sam sobie odpowiedz na pytanie czy warto.

  18. Świetny szkic. Bardzo dobrze oddaje to co widać w wizualu i to nawet w 8" telepie - tak mniej więcej wyglądała M42 podczas naszych haloweenowych obserw. Ilość szczegółów powalała na kolana. Wiele zależy od lokalnych warunków zarówno pod względem LP jak też pogodowych. Dobrze schłodzony telep, długa adaptacja wzroku, dobra przejrzystość powietrza no i z 20cm zwierciadła da się wycisnąć fenomenalne obrazy tego obiektu

     

    Facet ma naprawde bujną wyobraznie :blink::D

     

    I chyba lekko zaparowaną optykę ;)

  19. Z tego co słyszałem (ale nie potwierdziłem) Chiny to wciąż nie jest taki kraj jak państwa europejskie czy USA. Z wizą prywatną jest trudno, praktycznie tylko na zaproszenie. A organizator turystyczny musi zgłaszać takie odstępstwo od zaplanowanej trasy i dostaje zgodę na ruchy tylko w ograniczonym promieniu! Jeśli to prawda, to pomysły na gonienie zaćmienia na miejscu to czyste fantazje.

     

    PS. No może przesadziłem, może nie fantazje, ale raczej sprawa problematyczna.

     

     

    Nie jest tak źle jak piszesz. Wystarczy że wykupi się wizę (która kosztuje 220zł - w przypadku wyjazdów indywidualnych i 180zł od osoby w zorganizowanej grupie) i bez problemów jest się wpuszczanym na terytorium Chin. Nie ma też specjalnych ograniczeń co do poruszania się po kraju. Wyjątkiem jest Tybet - tu wymagana jest zgoda władz lokalnych. Więcej info na stronie MSZ.

     

    Dużo ciekawych informacji można znaleźć na tej stronce - tu akurat informacje na temat cen żywości, noclegów i transportu (info "z pierwszej ręki").

     

    pozdrawiam

     

    JZ

     

    EDIT: No i trzeba pamiętać jeszcze żeby nasz paszport był ważny minimum 6 miesięcy powyżej upływu terminu ważności wizy!

  20. A jak już jesteśmy przy ciekawych kształtach gromad gwiazd, jak oceniacie M11 (Dzika Kaczka).

     

    Widzicie tam kształt drobiu?

     

    Niektórzy mają małe problemy aby dojrzeć w tej gromadzie kaczkę, ja widzę ją doskonale

     

    Twórcy nazwy tej gromady - admirałowi Smyth'owi widok głownych gwiazd przypominał stado dzikich kaczek w locie. Dla mnie to zdecydowanie nie drób lecz ichtiofauna ;) - patrząc na M11 widzę rybę - Skalara :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.