Skocz do zawartości

Kwazar

Społeczność Astropolis
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kwazar

  1. Dokladnie - na mrozy nie ma to jak polar i na to jakas membranka (niekoniecznie Gore-tex). Tylko z ta cena moze nie byc tak kolorowo ;P Co do innych wynalazkow jak podgrzewane kurtki etc. to to chyba wciaz przyszlosc, ja w kazdym razie jeszcze nie widzialem czegos takiego w realu. Wiem ze niektorzy uzywaja ogrzewaczy do dloni (benzynowych czy elektrycznych) i sobie to chwala, ale nie podejmuje sie ich oceny bo sam nie testowalem ;P (tu jest cos na ten temat - http://www.npm.pl/artykul.php?art=650 ). Poza tym polecam spojrzenie na tabele przliczeniowa temperatury odczuwalnej (np tutaj: http://www.if.pw.edu.pl/~meteo/meteoopis.htm ) Pozdrawiam
  2. Hoho, znamy, znamy A okreslenie 'swiatowy bestseller' rzadko kiedy pasuje chyba tak jak do tej wlasnie ksiazki (przynajmniej w dziedzinie ksiazek popularnonaukowych). Ze swojej strony moge szczerze polecic, poruszajaca arcyciekawe zagadnienia, ksiazke 'Czarne dziury i krzywizny czasu' by Kip S. Thorne Poki co przebrnalem przez kilkadziesiat stron i nie moge sie juz doczekac kolejnych. Ale to musi poczekac do konca sesji Pozdrawiam
  3. No dobra, o tunelach czasoprzestrzennych tez chetnie poczytam ale byloby fajnie gdyby ktos odpowiedzial na pytanie ktore zadalem ;P
  4. To ja pozwole sobie podpiac sie pod temat z nastepujacym pytaniem: Wiadomo ze w wiekszosci rownan Szczegolnej Teorii Wzglednosci wystepuje modul (1 - V^2/c^2)^-1/2 A co kiedy za V podstawimy c? Czy nie istnieje uklad wlasny fotonu? Z czego to wynika? Pozdrawiam edit: gwoli scislosci to nieistnienie ukladu wlasnego fotonu mialoby byc konsekwencja jednego z zalozen STW - a mianowicie stalosci predkosci swiatla niezaleznie od ukladu odniesienia. Tylko jak foton w ukladzie wlasnym moze sie poruszac z c? Zatem uklad wlasny fotonu nie istnieje? Prosilbym o rozwiniecie tego tematu.
  5. A ja jednak mimo wszystko wierze, ze po chwilowym zachlysnieciu (chwilowym w sensie rozwoju cywiliacji) ludzkosc bedzie zdolna do solidarnej wspolpracy w imie wspolnych interesow. Byleby przetrwala okres owego chwilowego zachlysniecia
  6. Z jednej strony zgodze się, że biorąc pod uwagę olbrzymie koszty związane z eksploracją kosmosu w ogóle nalezy bardzo rozwaznie podchodzic do jej planowania. I rzeczywiście nietrudno sie domyslic co sie bedzie wiazalo z tak ogromnym przedsiewzieciem - ograniczenie srodkow na inne, czesto bardzo istotne przedsiewziecia. Z drugiej strony slanie misji zalogowych na Ksiezyc i Marsa jest nieuniknione, pytanie czy jestesmy na to odpowiednio przygotowani. Osobiscie jestem przekonany, że tak bo choc sam sie na tym jakos specjalnie nie znam to wierze w odpowiedzialnosc ludzi pracujacych w NASA. Najlepszym rozwiazaniem byloby oczywiscie wygenerowanie pieniedzy potrzebnych na realizacje tego projektu z innego zrodla niz budzet NASA, co jest jednakowoz malo realistyczne. A szkoda, bo choc przyklad z wojna w Iraku jest dosc oklepany to jednak prawdziwy, a podobne mozna by mnozyc; wowczas okazuje sie, ze wcale nie tak trudno wyciagnac 20 mld $ rocznie z rekawa A wedle mojego osobistego, wewnetrznego przekonania malo co zasluguje na to by wydac takie srodki w takim stopniu jak misje zalogowe majace na celu eksploracje Ukladu Slonecznego. lemarc <-- czy z tym 'fantasta' to konkretnie do Sagana pijesz Poza tym nie jestem wcale pewien czy rzeczywiscie 'zagrozenia ziemskie i ludzkie' mozna tak bagatelizowac (szczegolnie te drugie). Nie bede sie powolywal na Lema, ktory to przez ostatnie lata swego zycia ciagle pisal/mowil o rychlej samozagladzie ludzkosci (nota bene nie jest to wyjatek wsrod wizjonerow; powtarzam - wizjoenerow, a nie autorow taniego s-f). Osobiscie jestem zdania, ze na wszelkie wazkie sprawy i problemy nalezy spuscic zaslone zimnego, pozbawionego emocji, racjonalnego ogladu przed wyciagnieciem jakichkolwiek wnioskow. Tyle, ze na tyle na ile pozwala moja wiedza i zyciowe doswiadczenie (co prawda jedno i drugie niewielkie ) wcale nie bylbym taki spokojny o egzystencje czlowieka na Ziemi i to nie w perspektywie kilku miliardow lat kiedy Slonce odmowi wspolpracy, ale lat kilkuset. I na koniec - 'warunki do egzystencji' to rzecz wzgledna. Cywilizacja techniczna liczy sobie kilkaset lat i mimo wszystko wierze ze duzo wiecej jeszcze przed nia. Ktoz moze wiedziec do czego ludzkosc bedzie zdolna za 50 lat? A za 500? Wiecej optymizmu i wiary w czlowieka Pozdrawiam serdecznie
  7. Cywilizacje albo wychodzą w kosmos, albo giną. - Carl Sagan
  8. Witam, jesli mowa o koronach i koronkach to warto wspomnieć o 7-tysiecznikach Pamiru, za ktore Rosjanie przyznaja tytul "snieznego leoparta". Są to: Pik Pabiedy (7439 m) (uważany za jeden z najtrudniejszych siedmiotysiecznikow świata) Chan Tengri (7010 m) Pik Korzeniewskiej (7105 m) Pik Somoni (7495 m) Pik Lenina (7134 m) Co ciekawe dopiero jeden Polak zdobyl wszystkie te szczyty i to niedawno bo 18 sierpnia tego roku ( http://adrenalina.onet.pl/1376261,0,1754,newsy.html )
  9. A do czego to MEN mialby sie ustosunkowywac? Jest 8 planet i temat zamkniety. Powiedzialbym nawet ze sprawa sie rozjasnila. Do tej pory bowiem mozna by roscic pretensje w sytuacji kiedy odpowiedz osiem nie bylaby respektowana; moze dlatego nigdy podobne pytanie sie nie pojawilo... Teraz jest wszystko jasne i nie zdziwilbym sie gdyby na poziomie podst, w przyszlym roku wsrod pytan zamknietych znalazlo sie to o ilosc planet w ukladzie slonecznym...
  10. Jesli to ciagle aktualne to prosze o cene na priva.
  11. Wow - brzmi super. Ale nie oszukujmy sie - raz ze jest to na pewno bardzo droga technologia (abstrahujac od tego ze dopiero raczkujaca wiec brak infrastruktury), a dwa że jesli znajdzie sie ktos kto chcialby ja zaoferowac do zastosowan amatorskich to pewnie nie wczesniej niz za 10 lat... Pozdrawiam
  12. Dzieki Hans. Bardzo interesujące i użyteczne porównanie. A co wobec tego myslicie o cassegrainie zaproponowanym przez Krzysztofa? Nie zaciemny trochę? I jaki montaz byscie do tego proponowali zeby nadawal sie do focenia? Pozdrawiam
  13. A który z montaży jest stabilniejszy - ten od oriona czy bressera?
  14. Witam, od jakiegoś juz czasu przymierzam się do kupna teleskopu, ale im więcej na ten temat czytam tym mniejszą mam jasność co do tego jaki sprzęt byłby dla mnie optymalny. Na początku byłem przekonany do newtona 150mm ale ostatnio skłaniam sie ku refraktorowi, a to z przyczyny że mieszkam w centrum miasta i na ds'y raczej nie ma co liczyc. Poza tym mam ograniczone mozliwosci transportu sprzętu. Dlatego proszę o rade. Tak jak napisałem zanieczyszczenie swiatłem w mojej okolicy jest duże, chciałbym się narazie w związku z tym skoncentrowac na obserwacjach planetarnych i ksiezyca; również chciałbym aby sprzet pozwolił mi na nauke astrofoto (planetarnego jak sądze). Mój budżet to max 2000pln. Jak na razie wpadł mi w oko refraktorek "Meade/Bresser" Messier R-102: http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=339 co o nim myslicie? poza tym godne uwagi wydaja sie: "Orion" AstroView 100mm EQ http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=177 "Soligor" RT-1000 http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=239 "Synta/Sky-Watcher" SK1021 EQ3-2 http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=350 A może macie jakies inne propozycje w tej klasie sprzetu? Może jednak lepszy bylby newton? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.