Bartosz

Kolejny obiekt - chyba jeden z tych najbardziej rozpoznawalnych na półkuli południowej, czyli LMC (Wielki Obłok Magellana), pozostałe to SMC i Eta Carine. Wszystkie 3 widać jak na dłoni.

iOptron CEM25P i Canon 6D plus Canon 70-200 @200 (który mnie zawiódł, bo kształt gwiazdek jest fatalny). 20 x 5 min iso 1600

Znalazłem czas i w końcu ruszyłem z "ikoną" południowego nieba - Eta Carine.

iOprton CEM 25 P, TS APO 360/60 z flatenerem 1:1, Canon 6D mod, 20 x 5 min, iso 1600, Tivoli Forma Namibia.

Wersja hard i soft.

Może niebawem jakąś astrofotkę z Canona pokażę, ale czasu to mam stanowczo za mało, na ogarnięcie czegokolwiek po powrocie.

Tak na szybko 1 godzinka Ha - Tarantula w LMC zaledwie kilka stopni nad horyzontem (zdjęcie nadprogramowe, w oczekiwaniu na inny obiekt).

iOptron CEM 25 P, Atik 314 L+, 12 x 5 min, TS APO 360/60.

Zacząłem dzisiaj od NGC 6723 i otaczającego pyłu.

iOptron CEM 25P, APO 360/60 (f/6) myślałem, że nie wyjdzie, bo to ciemny obiekt, Canon 6D mod, ISO 1600, 18 x 5 min.

Przelot to około 3.500 PLN (z ubezpieczeniem na zdrowie na cały okres pobytu i ubezpieczeniem bagażu oraz wyborem miejsca (bo lubię przy oknie  )

Na farmie od 85 do 115 EUR/dobę z wyżywieniem (śniadanie, kawa, późny obiad i nocne kanapki), czyli od 3970 PLN do 5380 PLN

Wiza 80 EUR - 340 PLN

Podróż do Frankfurtu + parking. Samochodem wspólnie z Piotrem (bo miał ogromny bagaż) to 1.150 PLN na 2 osoby 557 PLN

U Reinholda:

piwko 0,5 = 2,2 EUR

piwko 0,3 = 1,9 EUR

Cola puszka = 1,20 EUR

Chipsy = 0,5 EUR

Safari na wydmy = 30 EUR

Sklepów brak przez całą drogę z lotniska do Tivoli (tylko jest stacja benzynowa przy lotnisku). Piwa się tam nie kupi bo jest dostępne od 8 do 21, a przylot było o 6 rano

Czyli dla to było 9.072 PLN + piwo (ale nie musicie wiedzieć ile wypiłem

Mówisz masz - ciężko z kolimacją - ale obrazy na żywo bezcenne.

Aby popatrzeć na obiekty będące w górze trzeba mieć uprawnienia do pracy na wysokości

Po ponad 20 latach „uprawiania“ tego hobby, przyszedł czas aby zerknąć na niebo południowe. Nowe wyzwania, oczekiwania, nadzieje, niespodzianki.

Z grupą kolegów po ponad roku przygotowań nadeszła właśnie TA chwila.

Od 26 czerwca do 9 lipca byliśmy TAM - 11 nocy w pełni do wykorzystania do obserwacji i astrofoto. Półkula południowa. Tivoli Southern Sky Gest Farm - ośrodek prowadzony przez Reinholda i Kirsten Schreiber - przemiłych, gościnnych i pomocnych ludzi, zaprawionych w niejednych bojach jeśli chodzi o sferę astro jak i warunki życia w Namibii.

Motto: Touch the Sky.

Kilka fotek tak dla ogólnego oglądu.

Droga na Farmę.

Farma.

Stołówka  na wypasie.

Pokój.

Ze sobą zabrałem:

iOptron CEM 25P

Canon 10 - 18

Canon 50

Canon 70 - 200

TS APO 360/60 z wypłaszczaczem 1:1

Canon 1100 D mod

Canon 6 D mod

Atik 314 L+ z kołem filtrowym

Atik Tytan (guider) i guide scope

Stary PC z astro oprogramowaniem oraz Mac jako rezerwa w razie gdyby „staruszek“ odmówił posłuszeństwa.

Lecieliśmy z Franfurtu nad Menem liniami Air Nambia bezpośrednio do stolicy Namibii Windhoek. I dalej z lotniska busem na farmę po szutrowych drogach, aż na koniec świata J

Limit bagażu to 30 kg rejestrowy i 10 kg kabinowy i mały przedmiot (np. laptop). Z trudem zmieściłem się z tym wszystkim, zabierając oczywiście niezbędne rzeczy oraz ciepłą odzież - przecież tam jest teraz zima i w nocy temperatura potrafi spaść do prawie zera Celsjusza.

Plan fotografowania był przygotowany pieczołowicie i był ambitny. Ale o tym w kolejnym poście.