Skocz do zawartości

Hamster

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 038
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Hamster

  1. i Vice versa - chodziło o wędrówki koło statywów, a nawet lekkie kopnięcie w statyw może zepsuć sesję :-)

    Na swoją obronę muszę powiedzieć, że zamykałem monitor jak paliły się klatki :-)

     

    Natomiast prawdą jest to następnym razem dobrze wprowadzić oddzielne poletka dla wizuala i astrofoto lub jakąś sporą linię demarkacyjną :-)

     

    P.

     

    Dodatkowo, jeżeli ktoś chce sobie obserwować czy uprawiać astrofoto pod domkiem, to niech nie wydziera japy żeby mu zgasić światło w sypialni czy w łazience, bo się nawet wylać czy umyć nie można. To samo, gdy się zaświeci latarką pod nogi, żeby się nie wpieprzyć się w rów lub płot, gdy się do domku chce trafić. W okolicy masa miejsca jest żeby się ze sprzętem rozłożyć. Albo impreza pod domkiem albo astrofoto-obserwacje i wypad z dala od domków lub na wyznaczone pole.

    • Lubię 1
  2. Co do terminologii można powiedzieć że leciał desz meteorów , lub spadl deszcz meteorytów.

     

    Bolidy jęśli już to defragmentują sie raczej na pare-parenaście kawałków.

    Tu już trudno mówić o bolidzie to raczej spory kawał , po filmie oceniam na co najmniej samochód osbowy .

     

    Na filmie widać podwójną defragmentację co może świadczyć o sporym obiekcie.

     

    Mógł zatem spaść deszcz meteorytów i narobić szkód , bo że narobił strachu to widac po relacjach.

    Wybacz ale wypisujesz własne widzimisię i tworzysz jakieś teorie dot. nazewnictwa tego zdarzenia. Widzę, że ciężko zajrzeć nawet do wiki aby przeczytać definicję deszczu meteorów i z czym to zjawisko jest związane więc dam link:

     

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Deszcz_meteor%C3%B3w

     

    Wiem, że czasem informacje w wiki są niepoprawne ale w tym przypadku jest OK i definicja jest podparta literaturą naukową (to info dla hejterów).

     

    .

    • Lubię 2
  3. Proponuję jednak nie brać na poważnie komentarzy dziennikarzy. To co się tam wygaduje na temat tej sytuacji może załamać. Pomieszanie faktów z półprawdami i bzdurami. Takiego festiwalu głupoty już dawno nie widziałem. Wejście w atmosferę Ziemi jednego meteoru uparcie wszystkie stacje nazywają deszczem meteorów lub co gorsza meteorytów. Pokazują jakiś przerębel w jeziorze sugerując że to miejsce upadku fragmentu meteoru, mówią o tysiącu rannych pokiereszowanych odłamkami meteoru (oczywiście to bzdura) a następnie puszczają wypowiedź lekarza, że były to fragmenty wybitych szyb. Dno dna. Jedyną nadzieja na sensowne wypowiedzi, to komentarze zaproszonych do studia ekspertów, którzy muszą mieć silną psychikę i zwykle ze spokojem prostują bzdury wygadywane przez dziennikarzy i starają się rzeczowo odpowiedzieć nawet na najbardziej kretyńskie pytania i teorie.

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.