W Kolobrzegu jaka pogoda byla taka byla..., ale po godz. 20:10 w niebie nastala wieeeelka dziurwa ktora byla az do konca zakrycia . Jakaz wielka szkoda ze tym razem to nie ja bylem obserwatorem.., tylko mentorem tego zjawiska . Trzeba wcielac nowych zakryciowcow w ten fach . W koncu troche malo nas w SOPiZ'ie . Po przejsciu chmurw w Kolobrzegu zaobserwowalismy miniecie Mai z Ksiezycem... Po chwili zerkajac miedzy Majunia a Alcyone..., ta druga wlasnie zniknela... Miedzy zakryciem Alcyone a odkryciem Merope bylo ok 20min..., aby znalez M57... Po chwili obserwacji na ten jakze sliczny obiekt wrocilismy do Subaru . Po powrotnym zwroceniu telepa na Lysego pieknie wyszla zza brzegu Merope . Po tym odkryciu czekalo juz Nas tylko odkrycie Alcyone. Jeszcze chwila kukania na Plejadki z Ksiezycem i do domku .
Pozdrawiam serdecznie
Leju