Wiesz gdzie tkwi problem? Ostatnie 6 lat spędziłem zglębiając astrofizykę, kosmologię, psychologię, wszystko co wiąże się z tym jak ten świat działa, jak ludzie myślą i jaki sens tego wszystkiego, problemem tylko jest to, że każda literatura jaką przeczytałem była w języku angielskim. Wszystko co czytam, oglądam, cały internet który przeglądam jest po angielsku. Nie zacząłem tak z chęci, tylko konieczności, bo nie mogłem znaleźć informacji, które chciałem po polsku. Angielski stał się moim pierwszym językiem, można powiedzieć, zwłaszcza jeśli chodzi o naukowe informacje i terminy. Dlatego samo stworzenie czegoś po polsku wymagało ode mnie, żebym w ogóle najpierw dowiedział się jak to po polsku wyrazić. Ja wiem, to nie usprawiedliwia błędów językowych, ale mam nadzieję, że trochę tłumaczy.
Dwa. Posiadam wiedzę, jaką posiadam, nie jest ona z akademickiego wykształcenia, tylko obsesji samouka. Staram się, żeby każda informacja, którą przekazuję była rzetelna, ale nie wątpię, że może się trafić coś błędnego, bo sam znajduję nieraz nieprawdziwe informacje na kanałach ludzi z milionami subskrybcji. Plus tematyka jaką poruszam, to nie są niezbite fakty, biorąc pod uwagę jak dużo nie wiemy na te tematy.
Trzy. Twoja analiza, obszerna, szczegółowa, przyjęte do wiadomości i zwrócę uwagę na te rzeczy w przyszłości. Ale.. wydaje mi się, że jesteś typem osoby, która uważa się za duuuużo wyższą od wszystkich, oczekującą albo kompletnego perfekcjonizmu i bezbłędności od amatora albo zwyczajnie lubiącą pokazywać jak jest bystrzejsza od reszty, pieczętując swoją 'wyższość'. Obejrzenie trzech filmików nie daje Ci prawa do oceniania czy mam się czym dzielić czy nie, bo nie masz zielonego pojęcia o mnie. Dzięki również za 'dislike' pod każdym wideo. Bez tego nie byłbym w stanie zrozumieć tych uwag, które tu przedstawiłeś.