soczi

Jeszcze trzeba wprowadzić program ochrony kupujących, jak w wielkich platformach handlowych. Tzw. gwarancja zwrotu - albo dostaniesz towar zgodny albo platforma zwróci ci kase, nawet jeśli sprzedawca tego nie będzie chciał zrobić Obroty astrogiełd są wcale niemałe.

Ci z laptopem to są tacy zieloni astroadepci co to nadal gwiazdozbiorów nie rozróżniają nawet po spojrzeniu w Stellarium. Ci z tyłu, rękoma pokazują, że się sprawy nawet nie tykają.

Ten ostatni na lewo to się łapie za głowę myśląc "Rany boskie. Co to za szalone hobby?", mogła to by być też czyjaś żona, która myśli sobie "Rany, co za zbiegowisko chłopów dla kilku gwiazdek na niebie. Ja tam wolę gwiazdy w TV oglądać"

Pomysł na poprawki, genialne. Marcin :)

Jakby jeszcze zamiast "kropel" jakieś "bardziej gwiazdy" wyhaftował wimmer i da się to wydrukować czytelnie to jestem za.

Wiem, że to pewno fotomontaż, ale poligraficznie trudne do wydruku, więc trzeba by mieć rysownika co by podobnie wyrysował lub przetransformował stare w fajną kompozycję w stylu średniowiecznym co ładnie by się drukowała. Jak to potrafisz to droga wolna. Ja już jestem nieco zmęczony projektowaniem swej koszulki zlotowej, więc konkurencji ci nie zamierzam robić.

Adamo, kiedy ostateczny termin składania zgłoszeń konkursowych?

Tak, doceniam także te średniowieczne. Pomysł ciekawy, tylko trzeba by go zaaranżować w nieco innym układzie elementów plus jakiś astroprzyrząd. Robota dla zaawansowanego rysownika, grafika, poligrafa, bo te twoje to jakiś haft.
 

Słuchajcie, może nas wszystkich pogodzi robota AI w tym względzie? ..bo ja nie mam jeszcze takich umiejętności

Jak ktoś umie te AI odpowiednio zaprzęgnąć do roboty niech zrobi test i opublikuje tutaj. Ciekaw jestem efektu.

Od jakiegoś czasu widzę Mateusz niezły sarkazm uprawia, więc nie wiem co z tego waszego forum jeszcze zostało. Dobre forum tworzą ludzie stanowiący fajną ekipę. Czy miało to miejsce w ostatnich latach na AM to sprawa dyskusyjna. Sprawy serwerowe czy przestarzały silnik mają tu najmniejsze znaczenie.

Zostawię tylko dla potomnych swój dawny pomysł na nowego AM. Wystarczyło te grafike dopracować trochę i byłoby coś fajnego, dobrze i jednoznacznie sie kojarzącego, ale przedewszystkim stworzonego z sercem przez weterana AM dla dobra ogółu. Wybrano inaczej.

Dla mnie AM właściwie już nie istnieje. Już nie ci ludzie, nie ten klimat ....lub choćby nawet jego namiastka.

Noo, MEGA SZACUN dla dokonań Darka w tym względzie! Przykłada się do astrofoto w różnorakiej formie jak mało kto i są imponujące wyniki.

Mariusz, a do wizuala platforma EQ w twoim wykonaniu też się nie sprawdziła? Planetki, Łysy i niekiedy duże powerki na DS w stałym kadrze byłby jak znalazł do spokojnej analizy szczegółów.

Opuszek nie rysuje tak jak waciki mogą. Całkiem możliwe, że brud się utrwalił u ciebie Artur i zamienił w jakieś ciężko usuwalne sole czy coś podobnego do pleśni.

Popróbować nie zaszkodzi skoro pobrunatniało od moczenia. Generalnie jest taka zasada przy optyce, że nie należy zbyt długo przechowywać sprzętu brudnego bo ten brud odreagowuje z powłokami. Dotyczy to także optyki soczewkowej. Nawet odbity palec może odreagować i zostawić ślad na zawsze.

Tu też chłopaki nie próżnują:

https://www.facebook.com/fotoprzygodyzkumplami

video: https://www.youtube.com/watch?v=ZvEXQ4blOCk

Ci mówię dwa kawałki teflonu lub filcu jak na foto. Możliwe, że ty masz całkiem archaiczną wersję, która wcięcie miała wyłożone cienkim paskiem filcu lub takiej włochatej tkaniny.

Montaż wygląda jak odtworzony z surowej płyty meblowej/sklejki i pomalowany olejnicą. A przemysłowe wyroby meblowe to raczej zawsze okleina brzegowa i laminat na powierzchni, a nie malowanie. Inne GSO też tak topornie mają, bo nie zwróciłem uwagi nocą?

Tak powinno być to osadzone czyli teflonowe/nylonowe klocki albo jaki filc.

Raczej (nie)poważna organizacja bo to nie PTA z naszej branży tylko PTA - Polskie Towarzystwo ASTROLOGICZNE

Interpretacje astrologiczne wpływu planet karłowatych na horoskopy

Kurka, a coś mi się właśnie nie sprawdzały te horoskopy od dawna.

Piotrek, dużo ludzi bo to FB, wiadomo.

No, teraz to oczywiste, ale w proporcji do średnicy przelotu i tak dosyć maleńka skaza. Które to było ogłoszenie jeśli można wiedzieć?

Serwisowanie jakiegokolwiek sprzętu zawsze najwięcej kosztuje. Twój przypadek to problem niewłaściwej formy zakupu, czyli jak ryzykowny zakup to tylko na odbiór osobisty z pomocą doświadczonego newtoniarza albo przynajmniej warunkowy nakaz wyglancowania sprzętu na błysk w przypadku wysyłki i obfocenie przed ostateczną decyzją.

No..., bo tak z dedukcji i doświadczenia może tam właśnie krawędź pryzmatu błyskać.

Ale nawet jeśli coś tam jest faktycznie złego i nie widać tego na przestrzał w polu optycznym, patrząc "na goło" i jeśli sprzedawca nie opisał stanu jako igła (właściwie to jak opisał stan??) to chyba większej sprawy raczej nie ma.

Nie popadajmy w skrajności. W słońcu na używanym sprzęcie znajdziemy prawdziwą masakrę na optyce. Z fleszem jeszcze więcej. Mało tego, na nowym także coś sie dopatrzymy. Poza tym fota jest jakby nieostra i być może mylnie interpretujesz to jako rysę, bo ja kilka razy się nabrałem na takie objawy, a to tylko odblask krawędzi soczewek i ich pierścieni dociskowych był. Poza tym nie kupuje sprzętu za 80% wartosci tylko jakieś lepsze okazje wybieram i wtedy wybaczam jakieś tam defekty większe czy mniejsze. Taka natura rzeczy.

Jeśli w naturalnych warunkach, czyli zmontowanym teleskopem, podczas obserwacji dziennych lub Księżyca czy tam nocnych jakaś małonamacalna wada nie jest zauważalna to jest pomijalna.

Lepiej nie piszcie jako sprzedający, że sprzęt igła, bo potem różne pretensje idą.

Grzyb z długo zalegającego kurzu lub nawet przyśpieszenie korozji. Jak nie idzie tego zdrapać paznokciem to tylko raczej do odnowienia powłok.

Co wy wyrzucacie lustra po ponad dekadzie, bo się nie opłaca? Kto ma większą średnicę to liczy się z kosztami i przedłuża żywotność optyki.

Moim zdaniem te extra tanie nowe lustra z AliEx to bardzo wątpliwa jakość.

numerus, o ile są w pudełku, w ciepełku i suchości i nie używane tak, tak. 
W dodatku kiedyś jak się firma przyłożyła z sercem do roboty to wszystko było dużo trwalsze niż współcześnie gdzie liczy się głównie rentowność

Ta, ta, ta Zbyt, 50 lat napewno.😏 Chińczyki poprostu słabe warstwy nałożyli, a słabe przechowywanie, zapewne bez worka zrobiło swoje rozkładając je. LW wytrzymało w lepszym stanie bo poprostu było odwrócone i nie pokryte kurzem, który odreagował z LG w złych warunkach. Jak sprzęt nie jest hermetycznie zapakowany to i z powietrza chemia smogu nawet rozkłada skutecznie powłoki. Także te odnowione krajowe po kilku konkretnych latach. Nie ma zmiłuj się. Taka natura rzeczy.

..i nie łap mnie prosze za słowa.

Artur, robisz test tylko na mini skrawku przy krawędzi, więc mało ryzykujesz.

Firmy często na telefon czy maila podają ceny netto i wtedy realna cena już nie taka miła dla oka.
Z tymi cenami to bardziej kłuje koszt samego zabrania się za zamówienie, bo im większe lustro tym cena za cm kw. drastycznie maleje

Powyżej 16cali najlepiej napylać

ale jakby przechowywać w ciepełku to nawet chińskie 10 lat powinny wytrzymać w dobrym stanie. No chyba, że każdej pogodnej nocy w rosie cała tuba i lukanka niemal całonocne. Ceny w Europie są drogie bo chińskie warstwy są w tańszej i masowej technologii nakładane.

Próbuj jeszcze na brzegu zdrapać ten osad paznokciem, alkoholem i większą ilością płynu do naczyń, ale mnie to wygląda na utlenienie.

Odnowienie cenowo mniejwięcej tak wygląda: https://www.taurustelescopes.com/pl/powloki/

Czy się opłaca, sprawa dyskusyjna.

Jak do tego okaże się, że elementy metalowe twego sprzętu są mocno podrdzewiałe, a płyty montażu popuchnięte to mamy 100% winowajce i należałoby się domagać rokompensaty za tragiczny stan sprzętu od sprzedawcy.

Ta, takie igiełkowe kształty wskazują najprawdopodobniej na penetracje grzyba lub korozje powłok. Podaj dane o wieku sprzętu i metodzie przechowywania.

Kupowałem sprzęt mega zakurzony, ale z bliska to było jak puder, a po rosie krągłe plamki w dużej ilości, a także niekiedy poblaski fioletowawe.

Po myciu 95% tego schodziło. Ideału nie udawało się nigdy uzyskać. Czasem też ujawniał się jakiś ślad korozji to tu to tam, ale dbanie po zakupie o sprzęt nie pozwalało już na szybki rozwój takiego ubytku.

Mi na nagrodach tak bardzo nie zależy. Dla samej idei estetycznej koszulki, jeśli mój wzór się komuś podoba mogę podarować go całkiem darmo. A że niektórych przeraża przytłaczająca ilość moich wersji to informuje, że to moja metoda działania by stworzyć finalnie coś ulepszonego, oczywiście nadal po mojemu.

Proszę, zaaranżowane na nowo i myślę, że więcej nie ma potrzeby grzebać przy tej kompozycji. Osobiście to jest dokładnie to co chciałem ująć na obrazku - kompletną, bieszczadzką scenerię zlotową przy użyciu niebanalnej techniki rysowania.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. To motywuje by dalej się rozwijać w tym graficznym hobby i podejmować nowe wyzwania
 

Literki się jeszcze spolszczy bez problemu, dorabiając ogonki   a 2X w takiej zlepionej formie to celowy zabieg. Ma właśnie wyglądać niebanalnie.

EDIT w nawiązaniu do posta poniżej:
Zaaranżowane na nowo w poprzednim poście z obrazkami
Pozdrawiam i dziękuję za uwagi.