Skocz do zawartości

chemik22

Społeczność Astropolis
  • Postów

    118
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez chemik22

  1. 2 minuty temu, zbignieww napisał:

    https://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p7089_Meade-f-6-3-Focal-Reducer-and-Field-Flattener-for-SC-Telescopes.html

     

    85 mm od gwintu SCT korektora do cipu kamery czy aparatu fotograficznego . W moim rozwiązaniu nie problem tak  to zapevnić .  

     

    Off :  gdy chciałbym lukać na skróconym ognisku, poprostu zdejmuję adapter Canon / SCT i nakręcam adapter SCT / 2" . Do niego kątówka, do kątówki okular

     

     

    No ja mam Celreston f6.3 i tam jest coś ok. 105 mm ale to bez znaczenia że u Ciebie jest inaczej, ważne aby po prostu się do tej wartości w miarę dostosować. Pewnie minimalne różnice w wykonaniu są i tyle obu firm.

     

     

    33 minuty temu, zbignieww napisał:

    Eeee, noooo !  :)  Ja się męczę , mechanik się męczy - a  nikt z tego chyba nie skorzystał. No, może ktoś tam coś tam ... :)

     

    A co tutaj napisane  i namalowane ?    

     

     

     

    To nieźle się ukrył ten wątek bo szczerze to go nie widziałem, a nie jestem z tych co najpierw pytają nim użyją przycisku szukaj na forum czy google ;). To mówisz że wziąłeś przejściówkę 2 na 1.25 cala i nagwintowałeś tuleję. A masz link gdzie taką przejściówkę kupiłeś ?  Bo raczej to by się nie nadawało: https://fotozakupy.pl/product-pol-11011-GSO-Zlaczka-okularowa-2-na-1-25-z-gwintem-T2.html?utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping gdyż na wyjściu zawsze miałbym 1.25 cala a nie 2.

  2. Godzinę temu, towarzysz napisał:

    Czołem, z tego co pamiętam, w instrukcji korektora/reduktora napisali, żeby go nakręcić bezpośrednio na tubę, czyli wyciąg byłby drugim elementem i problem z gwintem z głowy

     

     

    Bezpośrednio w żadnym wypadku nie nakręcasz bo korektor ma backfokus 105mm bodajże i wtedy to nic sensownego z tego nie wyjdzie jak zrobi się tak jak napisałeś.

     

     

  3.  

     

    Cześć,

     

     

    Zapewne nie jeden już próbował połączyć obserwacje wizualne przez tubę SCT z wyciągiem Crayford i na dodatek reduktorem ogniskowej f6.3. Jak to najlepiej zrobić ? 

     

     

    Idąc po kolei aby miało to szanse zadziałać to musi być pewnie tak: Najpierw tuba, później wyciąg 1:10 (który kończy się złączem 2 cale), następnie reduktor ogniskowej (zdecydowanie nie przed wyciągiem), a na końcu kątówka okularowa lub aparat foto. Niby proste ale zawiesiłem się na etapie połączenia wyciągu Crayford i reduktora ogniskowej bo w zasadzie nie ma dostępnych przejściówek aby z jednej strony była tuleja 2 cale a z drugiej strony gwint taki sam jak na tubie SCT. No może gdzieś na zagranicznych stronach coś mi wyskoczyło, ale sprowadzać z USA kawałek rurki za 200 zł to trochę średnio mi się wydaje optymalne rozwiązanie. Jak ktoś zna sklep gdzie takie cudo można dostać to proszę o linka ;).

     

     

    Podobno są takie wyciągi z mikrofocuserem 1:10 gdzie do środka można wkręcić reduktor f6.3 ale nie znalazłem. Podobnie jak wyżej jak ktoś zna link do sklepu to chętnie zobaczę taki wyciąg (o ile nie będzie droższy od tuby, z drugiej strony zobaczyć zawsze można). Wyciągu dedykowanego jeszcze nie kupiłem, w planach mam: https://deltaoptical.pl/wyciag-do-gso-crayford-m-crf-2-sct lub jakby był na giełdzie w cenie nie diamentowej: https://deltaoptical.pl/wyciag-okularowy-baader-diamond-steeltrack-bds-sc-2?from=listing&q=wyciąg+okularowy ten drugi pewnie nieco lepszy (bo podobno m. in. krótszy) ale 2x droższy.

     

     

    Tak uprzedzając pytania wiem że taka zabawa wydłuży sporo ogniskową ale zakładam że do przeżycia. Niemniej jeśli uważacie że jest to chory pomysł to nie krępujcie się tego napisać ;)

     

     

     

     

     

  4.  

     

    Hej,

     

     

    Widzę że na forach zdania są podzielone. Jedni uważają że SW = Orion, inni widzą przewagę tego drugiego. Jak jest na prawdę ? Czy w nowych konstrukcjach które są obecnie w sklepach znajdziemy pomiędzy nimi różnice poza farbą na obudowie ?

     

    Oczywiści na przestrzeni lat trochę jedna i druga marka zmieniała konstrukcje, dlatego ciekawi mnie aktualny stan wiedzy w tym temacie i aktualny rocznik modelowy ;).

     

    Reasumując czy pomiędzy Mak Orion oraz Sky Watcher jest tylko różnica w nazwie czy coś więcej ? Być może różnice są tylko dla konkretnych apertur. Czekam na komentarze.

     

     

    Pozdrawiam,

    Tomek

     

     

  5. Problem rozwiązany, jedna śruba pod stopką szukacza była jakąś samoróbką poprzedniego właściciela i blokowała lustro podczas cofania. Teraz mogę łapać ostrość nawet na 20cm odległości i FOV nie ucieka nigdy nawet o 1 mm, a pokrętło ostrości chodzi jak po maśle.. Nauczka na przyszłość aby bardzo dokładnie obejrzeć sprzęt przed użyciem bo mogła być tragedia jakbym przeginał z siłą. Chyba obyło się bez trwałego uszczerbku.

    • Lubię 2
  6.  

     

    14 minut temu, lemarc napisał:

    Porównałem obraz z reduktorem wkręconym miedzy tubus i wyciąg, był jaśniejszy i średnica pola widzenia większa o połowę z grubsza niż normalnie. Trzeba było trochę pokręcić śrubą i działa. 

     

    Dzięki za test i będę mieć na uwadze zakup takiego wyciągu (pewnie szczególne do planet). Właśnie sobie uświadomiłem że obecnie mam 2 calową kątówkę z gwintem SCT. Pierwszy link z brzegu, coś takiego: https://agenaastro.com/gso-2-90-99-dielectric-sct-mirror-diagonal.html więc jakby chciało się tą kątówkę podpiąć za wyciągiem to jeszcze muszę dokupić tuleję 2 cale aby zmodyfikować kątówkę bo chyba inaczej to się nie da (zakładam że wyciąg z jednej strony ma gwint SCT a z drugiej 2 cale końcówkę bo chyba innych wersji nie widziałem żeby  obu stron był gwint SCT).

     

     

  7. 5 godzin temu, dexter77 napisał:

    A ja na twoim miejscu zamiast kombinować i niepotrzebnie się stresować po prostu poczekałbym na pogodę. Gdy pojawią się warunki to zacznij obserwacje, jeśli dawany obraz będzie ok to się ciesz i nie sprawdzaj już dalej na siłę czy kolimacja aby na pewno jest ostra jak igła. 

     

    No masz rację jest taki syndrom że jak pogoda jest zła i trwa to kilka dni i nie dość tego kupiłem lepszy sprzęt to zaczyna człowieka nosić i realizuje się jakieś dziwne pomysły, taki odwyk tylko dużo trudniej sobie z nim porodzić niż z brakiem piwa w lodówce, gdy tyle żabek za rogiem ;). Ale masz rację. Trzeba zaczekać.

    • Lubię 1
  8.  

    4 godziny temu, lemarc napisał:

    Ja mam założony dawno temu. Bez niego nagrywanie avików planet nie jest możliwe, bo lustro zawsze trochę osiada i traci ostrość. Ten typ tak ma.

     

    No w sumie pewnie do planet to przeogniskowanie niewiele zmienia a do szerszego pola można bez takiego wyciągu. Jeśli próbowałeś taki wyciąg zapodać za reduktorem f6.3 to daj znać bo ciekaw jestem czy tez by się sprawdził.

     

     

     

  9.  

     

    Dzięki za wszystkie rady.

     

     

    Godzinę temu, lemarc napisał:

    Nie trzeba aż tak bardzo rozogniskowywać, żeby ocenić kolimację. Wystarczy że pojawi się mniejszy pierścień i jego niecentryczność wtedy łatwiej stwierdzić. Deformacja obrazu na drugim zdjęciu to efekt odkształcenia lustra gł. Nie kręć więcej do oporu. Śrubkami kolimacyjnymi  lusterka wstecznego też nie kręć do dużego oporu, bo może dojść do deformacji plastikowej oprawy. http://r2.astro-foren.com/index.php/de/12-beitraege/04-zweispiegel-systeme-astrofotografie/376-d043-c11-reparatur-der-fangspiegeleinheit

     

    No teraz rozumiem, trochę żałuję że tym pokrętłem z 10 razy albo i więcej to przejechałem cały zakres. Wkurzyłbym się jakbym coś sobie uszkodził. Gdzieś wyczytałem że takie zabawy (ostrością przejechać przez cały zakres) pomagają gdy ucieka FOV aby zmniejszyć ten efekt. Ale widzę że to był głupi pomysł. No nic, widzę jak coś jest bliżej niż kilometr albo i więcej to nawet nie ma co brać się za oglądanie z SCT (no chyba że z wyciągiem Crayford o którym piszę poniżej). Wniosek jeden, jak zaczyna uciekać FOV to już dalej nie ma co kręcić. Poprzednio miałem MAK 127 i tam nie było takich ciekawostek stąd pewnie takie moje frywolne podejście.

     

     

    Co do kolimacji to mam bobs knobs więc tu chyba nie powinienem dać rady popsuć lustra wstecznego (jednak śrubokrętem to łatwiej coś urwać) ale będę uważać.

     

     

    Godzinę temu, Vaud napisał:

    Wg mnie pierwszy obrazek jest OK

    Nie wiem czy znasz ale jest fajna apka "mire de collimation". W skrocie... narzuca okregi na obraz z kamery i mozna wizualnie ocenic koncentrycznosc obrazu.

    Najlepszy test na gwiazdach - ktore maja byc punktowe, symetryczne, bez efektu "przecinkow". Jakosc obrazu zalezy od warunkow (seeing) + im wyzej od horyzontu tym lepiej

     

    Tej aplikacji nie znałem, jakąś podobną użyłem aby mieć okręgi. Na test na gwizdach to już czekam od kilku dni i jak nie chmury to deszcz (czyli standard bo akurat mam urlop i miałem przy okazji trochę przy astro posiedzieć).

     

     

    Godzinę temu, lemarc napisał:

    Ten teleskop nie nadaje sie do bliskich obserwacji, tylko do dalekich i jego zakres ostrości mieści się w takim przedziale. Można go zwiększyć dokupując dedykowany wyciąg i wtedy reguluje się zgrubnie pokrętłem w tubusie, a precyzyjnie wyciągiem. Np. https://deltaoptical.pl/wyciag-do-gso-crayford-m-crf-2-sct?from=listing

     

    Nawet myślałem o takim wyciągu Crayford aby sobie doczepić za tubą i precyzyjnie zgrywać ostrość ale gdzieś się naczytałem że wtedy jest już cały układ sporo przeorgniskowany więc się wstrzymałem. 

     

    Nie o tym wątek ale jeśli ktoś uważa że jednak wyciąg Crayford do SCT to nie jest beznadziejny pomysł to dajcie znać bo wciąż go rozważam w planie zakupowym.

     

     

  10. Czyli rozumiem że to normalne (ostatnie dwa pełne obroty pokrętłem ostrości są w zasadzie do wykorzystania, tym samym dzienne obserwacje raczej odpadają nie żebym planował ale rozumiem że to norma,). Brak możliwości wyostrzenia na bliski obiekt (nie mówiąc o prze ogniskowaniu go z drugiej strony) rozumiem że też to norma. Czyli mam to zaakceptować i tyle, jeśli nie to proszę o komentarz.

     

     

  11.  

     

    Mam prośbę o konsultacje dla posiadaczy konstrukcji SCT. Niedawno zakupiłem SCT 8 cali XLT, przebył długa drogę w paczce do mnie (używka) i od kilku dni pogoda nie sprzyja aby sprawdzić działanie sprzętu na dworze więc próbowałem coś kolimować w garażu lekko kręcąc tradycyjnie trzema śrubami z przodu tuby.

     

     

    Wziąłem latarkę, zakleiłem folią aluminiową i zrobiłem mały otwór igłą, położyłem ten punkt świetlny w odległości 20m od teleskopu, zasłoniłem wszystkie okna i dałem do wyciągu Canona 1100d podpiętego do komputera. 

     

     

    Chciałbym skonsultować dwa obrazy. Pierwszy to efekt kolimacji (rozogniskowane światło z sztucznej gwiazdy na bazie latarki). Czy waszym zdaniem jest ok jak na domowe warunki (do poprawy pewnie na gwieździe) ?

    IMG_9573.thumb.jpg.c02b702249820ce3efbe7c4512342e14.jpg

     

     

    Druga kwestia (i bardziej mnie martwiąca) to praca samego pokrętła ostrości. Po pierwsze zakres pokrętła kończy się w momencie gdy widok na ekranie wygląda jak na poniższej fotce. Tym samym nie ma możliwości wyostrzenia tego światła z latarki (może to ok bo teleskop to w sumie nie jest do oglądania tak bliskich rzeczy). Ale co gorsza pod koniec pokrętło ostrości chodzi jakby chropowato, czasem cos jakby chrupnie (kręcąc w kierunku ostrzenia na nieskończoność nie ma takiego efektu) i dodatkowo powiedzmy na trzech ostatnich obrotach FOV przesuwa się bardzo mocno wraz z ruchem pokrętła, trzeba się nieźle namachać montażem aby znów na ekranie pojawiło się to co się chciało obserwować (tu ponowie może tak musi być po prostu w tej konstrukcji jaką jest SCT). Ostatnia i najbardziej martwiąca sprawa to że obraz który dostałem na końcu (i powiedzmy w przestrzeni ostatniego obrotu pokrętłem ostrości) wygląda jak na zdjęciu.. To jest normalne ? Pomyślałem że może dziurę w folii aluminiowej nie zrobiłem symetrycznej ale po przygotowaniu nowej sztucznej gwiazdy efekt był ten sam.

     

     

    IMG_9574.thumb.jpg.69229c1c9143373bc9aa3b2fb2c15da6.jpg

     

     

    Jeśli uważacie że to co robiłem nie ma żadnej wartości (i ma sens kolimacja tylko w warunkach polowych albo używając zaawansowanego sprzętu a nie chałupniczego). To zamykamy temat i poleci do kosza.

     

     

  12. 4 godziny temu, dobrychemik napisał:

    Lubię testować sprzęt, więc pewnie kupię dielektryka i zrobię zdjęcia przez obie kątówki. Będzie jasna sprawa.

     

     

    Trzeba by pomyśleć i zaprojektować jakiś sposób pomiaru i wziąć kilka kątówek i zrobić analogiczny obiektywny test porównawczy jak dla filtrów kiedyś popełniłeś. Ja mam GSO dielektryczną kwarcową i wielkiej różnicy nie widziałem w stosunku do np.  SW dołączanej do zestawu z MAK 127. Inna sprawa że ja dopiero zaczynam zabawę z astro, jak ktoś jest po pierwsze mniej ślepy ode mnie i "zaliczył" już wszystkie Mki dwa razy to nie zdziwię się jak zobaczyłby różnicę.

     

     

    51 minut temu, dobrychemik napisał:

    Pozostaje kwestia którą kątówkę wybrać. W tym momencie najbardziej mnie ciągnie do ES 2.0.

     

    Ciekawe czy ktoś to porównywał np. z produktami GSO, czy różnice są jakiekolwiek.

     

  13. W dniu 9.08.2020 o 21:27, lkosz napisał:

    zamówiłem tego Skywatchera.

     

     

    A gdzie go kupiłeś ? Bo sam się zastanawiam nad czymś w stylu 200/1000.. Mam już MAK127 na balkon i montaż EQ5 z prowadzeniem więc myślę aby nie pchać się w Dobsona tylko coś na EQ5 powiesić na wyjazd pod nieco ciemniejsze niebo niż to które mam niemalże w centrum Łodzi.. Może nawet uda się DS pooglądać i amatorskie foto zrobić..

     

     

    Rozumiem że na EQ5 daje radę ta tubka bez problemu i ostatnie pytanie ta wersja PDS to duża różnica ?

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.