Skocz do zawartości

BuzzAstral

Społeczność Astropolis
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez BuzzAstral

  1. W dniu 11.04.2021 o 20:24, JSC napisał:

    Zawsze sie spieramy o wyższości krótkiego nad długim refraktorem i odwrotnie. Sprawa trudna do rozstrzygniecia. Ale musze przyznać, ze krótkie achromaty, nie są takie złe jak je malują. Miałem okazje popatrzeć i nie było źle. Sam mam dobrze nastrojonego achro 80/400 i w małych powiekszeniach jest dobrze. Jeszcze lepiej na pewno wypadłby taki Bresser 102/460ED...

     

    Jesli ktos chce przejść z lornetki, to może właśnie taki Bresser o szerokim polu? ... Piekło zamarzło - polecam krótki refraktor :mr.green:

     

    Dam swoje trzy grosze w temacie. Poszedłem dokładnie tą drogą, przerzuciłem się z lornetek na krótki refraktor, SW 120/600. Po kilku miesiącach używania muszę powiedzieć ze jestem bardzo zadowolony. Bardzo fajne szerokie pole, wiele DSów lornetkowych prezentuje się wspaniale (a możliwości znacznie większe niż lornetka), szczególnie gromad otwartych, mgławic, kulek... Na prawdę bardzo polecam jak ktoś lubi DS'y w szerokim polu i kontekście dookoła. Jednak chyba najważniejsze jest to że da się to komfortowo przetrzymywać, transportować, wnieść, znieść, generalnie zachęca do obserwacji. Myślę ze jeżeli mieszka się w jasnym mieście to trzeba zakładać ze w końcu zachcę się wyjechać ze sprzętem do ciemnej wiochy, ja to sobie bardzo chwalę i wiem że gdybym wziął popularnego ośmiocalowca to taki zadowolony bym nie był:) wiem ze autor ma inne założenia co do użytkowania teleskopu, ale dzielę się świadectwem które może komuś pomoże. 

     

    Aha, AC nie denerwuje. Tylko na najjaśniejszych gwiazdach w które celuje tylko do kalibracji szukacza. Planet za bardzo nie ma więc nie wypowiem się.

    • Lubię 2
  2. 30 minut temu, kjacek napisał:

    Nasadki bino ćwiczyłem kilka lat temu... I szybko mi przeszło. Jakiś sens mają one moim zdaniem przy oglądaniu Księżyca tylko i wyłącznie. Do Maka minimum 127. 

    Do DSów to strata kasy. Masz straty spowodowane dodatkowym szkłem i podziałem toru optycznego na dwa. Dużo tych strat nie ma, ale do DSów każdy foton się liczy zwłaszcza przy małej aperturze. 

    To mnie od dawna zastanawia, straty cennych fotonów to rzecz bezdyskusyjna, jednak obraz dwuoczny jest zdecydowanie bardziej szczegółowy i kontrastowy, więc jak wygląda stosunek tych cech? i jeżeli się zerują, to bino powinno wygrać swoim dopasowaniem do fizjologii. 

    • Lubię 1
  3. Macie na myśli dodatkowy "kawałek" odrośnika? Mam ten dodany fabrycznie do sw 120/600 i nie wystarczył.

    A znacie jakiś wzór na maksymalną długość odrośnika, żeby nie obcinał pola widzenia? (bo wydaje mi się że tak może się zdarzyć)

     

  4. Pytanko teoretyczno-praktyczne: Z jednej strony podkreślane jest to, jak ważne jest wychłodzenie optyki przed obserwacją, a z drugiej strony jak się wychłodzi to niewiele brakuje do spadku temperatury poniżej punktu rosy, która zaczyna się pojawiać na soczewce.

     

    Jeżeli szkło nie jest wychłodzone to pojawiają się wady, których w mojej krótkiej karierze obserwacyjnej nie zaobserwowałem (być może dlatego że obserwuje 120mm refraktorem), natomiast ostatnio rosa na soczewce zakończyła przedwcześnie moje obserwacje, a suszarki niestety nie wziąłęm:no: Okulary oczywiście grzeje grzałkami diy i jest super

     

    A Wy, grzejecie główne soczewki czy nie grzejecie?

  5. Może dodam od siebie kilka słów, ostatnio testowałem svbony 9mm 68* na M13 i M81/82. Zrobił na mnie na prawdę dobre wrażenie, szczególnie na kulce, w zasadzie po to go kupiłem. Rzeczywiście jest wrażliwość na nieosiowe ustawienie oka, ale mi to szczególnie nie przeszkadzało w komfortowej obserwacji. Pole widzenia bardzo przyjemne, generalnie wygodny okular za śmieszne pieniądze. Polecanko. 

  6. W dniu 14.03.2021 o 23:50, wampum napisał:

    Mam a właściwie miałem wszystkie ogniskowe.

    Zostały 8mm i 12mm, ale dzisiaj właśnie zamówiłem po 1 sztuce + 2x19mm do bino.

    Wg mnie to bardzo dobre okulary 8mm i 12mm są wybitne i stosuję je z barlowem lub bez do Księżyca i Planet.

    Mają niesamowitą transmisję, czystość obrazu i nie wprowadzają jakiś zakłóceń (np. aberracja) w oglądany obraz.

    Większe ogniskowe też są ok. ale dyskwalifikuje je pole, które ma max.60 stopni a może i troszkę mniej, są po prostu równie dobre i lepsze okulary o większym polu (ale nie w takiej cenie).

    Wg mnie te okulary idealnie nadają się do bino - pole jest w sami raz, są wąskie, lekkie, i mają wykręcaną muszę oczną.

    Polecam, aczkolwiek nie wiem jak się sprawują w F5, ja je stosuję w F8 i F10, rzadziej w F6,6 ale i tutaj nie stwierdziłem aby coś złego czy też gorszego działo się z obrazem.

     

    A mógłbyś powiedzieć jak wygląda wygoda użytkowania 8mm? Czytam że ER= 7,5mm i jest to dla mnie wyjątkowo mało, a jednak okulary wydają się bardzo fajne. Czy są mega mega wrażliwe na osiowe patrzenie, fasolkują itp? 

    Pozdrawiam

  7. Może dodam coś od siebie, bo niedawno przerzuciłem się z lornetek na teleskop. Moje doświadczenie było takie, że zdecydowanie warto iść drogą oko -> lornetka -> teleskop. Jeżeli pierwszy etap masz za sobą, śmiało rozglądaj się za lornetkami bo mają wielkie zalety dla początkującego.

    Po pierwsze znaczna łatwość transportu, po drugie nie bawisz się z wiadrem akcesoriów, które na początku przygody by cię tylko denerwowały (zapewne byś miał kitowe okulary/kątówki z zestawu, a to nic dobrego...)

    Po czwarte, sama obserwacja... w moim odczuciu jest łatwiejsza niż teleskopem, głowa się nie męczy i oczy również, dzięki dwuoczności pomimo średniej jakości lornetki, czy mniejszej apertury nadal wyciągniesz piękny szczegół.

    Według mnie nie musisz kupować niewiadomo jakiego nikona... ważne żeby mieć cokolwiek, bo wady optyczne nie będą cię interesowały dopóki jakiś guru optyki ci nie powie "ale masz kome w tej lornetce". A najlepszy sprzęt to taki który jest w użyciu, więc szukaj czegoś na co cię stać, nie bój się używek. Ja przez rok obserwowałem skymasterem 25x70 ( wiem że bezsensownie wielkie powiększenie, dostałem w prezencie :D) i na pewno zachęcam do rozmiaru 15x70 lub 10x50.

    Obecnie mam teleskop z którego z przyjemnością korzystam (refraktor 120/600) i niewątpliwie ma znacznie większe możliwości niż lornetka, jednak nie zamieniłbym nigdy kolejności lornetka -> teleskop. Pozwala to nauczyć się nieba i zobaczyć podstawowe obiekty głębokiego nieba, na pewno cię to zachwyci.

     

    jest jedno ALE: podstawową sprawą jest statyw/żuraw. Nie da się bez niego na dłuższą metę. Musi być dobry. Musi współpracować z leżakiem. To jest kwestia komfortu i tego czy zobaczysz cokolwiek więcej niż dyskotekę z drgających gwiazd.

    • Lubię 1
  8. Co do transportu optyki na rowerze to muszę Cię ostrzec aby nigdy nie wkładać optyki do sakw/bagażników! Momentalnie się niszczy kolimacja wszystkiego co może się rozkolimować, niezależnie od "zabezpieczenia". Wstrząsy są bezlitosne, kolega na wypadzie tak zupełnie załatwił dwa obiektywy, trzymał w sakwie. Tylko na plecach.

     

    A sam pomysł rower + lornetka to cudowna sprawa, idź w to! Tak spędziłem cały ubiegły sezon, podróżując rowerowo z lornetką po Kaszubach. Niezapomniane przeżycia, może nie złowisz jakichś ledwo dostrzegalnych galaktyk ale przygoda jaka się z tym wiąże wrażeniami przebija ciepłe auto i siedzenie na krzesełku w polu z lunetą :) 

    • Lubię 2
  9. Na południu kaszub -22, smar w montażu zaczął zamarzać, okulary parowały, generalnie fajna zabawa w przetrwanie. Gwiazdy były ładne ale całe niebo zalane cienkim cirrostratusem więc seeing tak 5/10. Niezapomniana przygoda i pierwszy wypad od 3 miesięcy:D

     

    tele2.jpg

    • Lubię 1
  10. Nie zgodzę się z kolegą wyżej, taki zestaw używałem i czułem się komfortowo jesienią, gdy temperatury w nocy przy dużej wilgotności były 7-10 stopni. Stanie nieruchomo na prawdę wychładza, gdybym chociaż szedł spacerkiem to bym się mocno zgrzał ale jak siedzieć kilka godzin przy teleskopie to w życiu. Ja mogę się podzielić patentem z okryciem nóg kocem, robię "spódnicę". Polecam, uświadamia ile ciepła tracimy przez nogi, a zatrzymanie przewiewu i magazynowanie ciepłego powietrza w takiej tunice na prawdę robi robotę! Ja na te planowane mrozy niedzielne poza dwoma kurtkami i spodniami narciarskimi (a pod tym oczywiście termo i polarki na cebule) stosuje ogrzewacze chemiczne z decathlona - bardzo polecam te na stopy, bo bol palców na prawdę jest piekielny. Kolejny ogrzewacz na nerki, i jesteśmy z jednej strony izolowani, a z drugiej rozgrzewani. Inaczej sobie nie wyobrażam komfortu termicznego w -20, a jeżeli nie mam komfortu to na niebie się nie skupie... 

     

  11. Niestety nie mieszkam w takim miejscu aby obserwacje z balkonu były możliwe, jeżdżę pod ciemne niebo. Z tego co zrozumiałem optyka się nie popsuje od -20. Co do transportu, to myślicie żeby zrobić tak, że po zakończeniu obserwacji szczelnie zamknąć otwory dekielkami, żeby odizolować od ciepłego i wilgotnego powietrza z samochodu/domu --> następnego dnia po wyrównaniu T dekle zdjąć i potrzymać do wieczora celem osuszenia? Bo schemat jest taki: dwór --> bagażnik (około 2h) --> dom ( około 6h) --> zdjęcie dekli

  12. @dexter77 zgadzam się z tobą że prognozy na prawdę zawodziły, chociaż ostatni miesiąc to łapanie "okien" między chmurami przynajmniej w moim rejonie, poniekąd to rozumiem że się mylą w tych sprawach.   Co do soboty/niedzieli to moje nadzieje wynikają z tego że o tyle jak przez ostatni miesiąc co chwile atakowały nas niże albo polarne morskie znad atlantyku albo arktyczne morskie jak przez ostatni tydzień. Tym razem ma w końcu przyjść powietrze polarne kontynentalne które zapewnia mroźną suchą pogodę. O tyle jak modele się pitolą w sytuacji "w Gdańsku będzie pochmurno ale już w Bydgoszczy ładnie" to raczej się nie mylą z tym że przyjdzie do nas niż/wyż.* A jak masa powietrza która ma przyjść ma "sprzyjające" dla nas właściwości to w końcu czuję nadzieję na testy teleskopu:yes: 

    *zaznaczam że nie jestem meteorologiem, to moje wnioski empiryczne z kilku lat zainteresowania tym tematem:)

  13. Hej astronomowie, po prawie 3 miesiącach bez pogodnej nocy  w północnej Polsce w końcu pojawia się iskierka nadziei - w niedzielę  nad wschodnią Polskę wkroczy wyż znad Rosji, a co za tym idzie masa suchego i czystego powietrza! Poza krystalicznym seeingiem spodziewamy się mrozu rzędu -20 stopni :nerves:   Oczywiście to nie argument żeby odpuszczać obserwacje, o swój komfort umiemy się zatroszczyć, ale jak to zniesie sprzęt? Będziemy obserwować refraktorami 100 i 120mm i zdaję sobie że te warunki to hardkor, skrajna sprawa. Czy macie doświadczenia jak się zachowują soczewki przy -20? Czy będą pracowały dobrze, jakie należy zachować środki bezpieczeństwa, zasady...

    Konkretnie, jak obchodzić się ze sprzętem, jak traktować okulary (czy wychłodzić czy wręcz przeciwnie) i przede wszystkim jak przeprowadzić bezpiecznie powrót z teleskopem do temperatury pokojowej... Proszę o pomoc bo nie chcę z braku wyobraźni sobie popsuć sprzętu albo go zalać wodą. Pozdrawiam :astro:

    mróz.png

  14. Właśnie pojawiła się opcja zakupu SW120/600 z wyciągiem GSO Linear Bearing M-LRA(nowym) ; Tuba dodatkowo wyczerniona od środka welurem, cena 1300 (dodatkowo torba transporotwa za stówkę). I powiem Wam że to mnie przekonuje, bo największa bolączka tego refraktora, czyli wyciąg jest wymieniony na nowy. Plus że z tego co wiem egzemplarz jest jednym z bardziej udanych. Do jutra decyduję, więc czekam na wasze

    przemyślenia :))))

     

    Edit. Cena nie jest niska, ale ten wyciąg dodatkowo mnie przekonuje z powodu mikroruchów... No wydaje mi się to na prawdę rozsądną ofertą.

     

  15. Godzinę temu, kjacek napisał:

    Znam obie tuby, mam teraz B-M 102/460. I przy niej zostanę dłużej. Chociaż jeszcze nie poznałem wszystkich jego możliwości, to właśnie ten teleskopik polecam każdemu, kto nie chce 8 calowego Newtona na początek.

    Mobilny, lekki, do szerokich pól na pewno. Powiesisz to na byle czym. 

    Wygoda obserwacji jakiej nie miałem chyba jeszcze z żadnym teleskopem o podobnej aperturze i niesamowite widoki przy ciemnym niebie. Ale ja mam lepsze, szerokokątne okulary, zbierane przez kilka lat. A ten światłosilny teleskop może 'lubić' takie szkło. 

    W wątku o nim napisałem kilka słów.

    Obiektyw jest chyba rzeczywiście ED, ma jakby lepsze parametry od zwykłego achromatu, ale to jeszcze muszę sprawdzić jak będzie pogoda. 

    Jakość wykonania dużo lepsza od SW 120/600. No ale znacznie gorsza od posiadanego przeze mnie obecnie APO 100/600. 

    Wyciąg mógłby być ciut lepszy, jest sztywny, ale muszę dość mocno dokręcać ciężką 2 calową kątówkę pryzmatyczną i do tego ciężki okular. Pewnie wymienię śruby mocujące na takie z większą główką. W wyciągu jest clamping ring. 

     

    Miałem krótko i SW 120/600 ale kilka lat temu. Wymieniłem go szybko na achromat 150/750, który miałem dłużej. Z tego co pamiętam, to cięższa tuba. Miał dość dużą AC i podobał mi się poza tym. Małe i średnie powiększenia.

    Wyciąg można tuningować dwoma paskami ceratki teflonowej. 

    Pokaże pewnie więcej od BM. Ale nie wiem, czy warto bić się o tą różnicę dla wygody obserwacji z BM. 

     

    Podsumowując, każdy z nas ma inne potrzeby, inaczej patrzy na niebo, szuka innych widoków. Ja bym nie cofnął się już teraz do achro 120/600 czy 150/750. Do DSów mam SCT9.25. 

    Ale do szerokich pól, DSów w kontekście szczerze polecam Bresser-Messier AR-102XS 102/460. Jest ekstremalne wygodny, a ja cenię sobie wygodę obserwacji. 

    Super, bardzo dziękuję za tą odpowiedź!  dopiero co ją zauważyłem... W zasadzie wyjaśnia wszystko o co mi chodziło. Stąd konkluzja, wolę mieć porządny, mniejszy teleskop, niż walczyć z SW120/600. Będąc w temacie, pytanie do Ciebie o kątówkę do tego teleskopu, bo widzę że masz pryzmatyczną. Mam świadomość że ta w zestawie nie jest najlepszej jakości, więc chcę od razu wymienić, jednak nie mam w planach okularów 2' w najbliższym czasie, a nie ukrywam że zależy mi na wadze. Czy przy założeniu że używam okularów 1,25 ma sens kupować dwucalówkę?  zaznaczę że mówię o sprzęcie do 300zł, czyli GSO, a te 1,25 budzą skojarzenia z kitowcami. Pozdrawiam

  16. Po obserwacjach lornetkami zakochałem się właśnie w dużych polach widzenia, mgiełkami z "otoczeniem" i tak dalej. Chyba najmocniej mnie przekonuje do przesiadki na refraktor przewlekły ból karku :nerves:   

     

    W zasadzie to jestem całkowicie przekonany do "małego jasnego refraktora" tylko rozchodzi sie o to który, czy te 2 cm tak bardzo robi w tym przypadku. Bo jak nie, to wolę ze spokojem wybrać  "bezpieczniejszą opcje" - BM

    @kjacek, oczywiście wszystkie tematy na tym i sąsiednim forum przekopałem, jednak wątpliwości pozostają :( 

     

     

    • Lubię 1
  17. @fornax

    Totalnie się z tobą nie zgadzam, po obserwacjach różnymi lornetkami przez rok zobaczyłem całą gamę DS. Nie wiem co bierzesz za akceptowalny wygląd DS, ale...Mając do zabawy przez rok lornetki(prezenty) Sky master 25x70 i jakiś no name 12x60 z głęboką satysfakcją oglądałem M31 wraz z M110 przy dobrym seeingu, świetny obraz M42 z rozdzielonym trapezem, M16, M18, M17 - ewidente mgiełki dookoła gromady, M13 i inne kulki i gromadki otwarte, czyż to nie DS?

     

    Rozumiem że jak zobaczy się głębokie niebo w monstrualnym lustrze to inne widoki nie satysfakcjonują, ale skoro w lornetce mogę na prawdę zwiedzić kawał nieba, to nie zgadzam się ze o DS mogę zapomnieć. Rozumiem też ze w dużym sprzęcie zobaczysz większą ilość szczegółów i można by się dalej rozwlekać ale nie uśmiecha mi się obecnie żaden dobson 8' czy inne gigant.

     

    A tak w zasadzie to co widać przez te refraktory? Bo chyba do planet ich nie stworzono.

    • Lubię 4
  18. Witam wszystkich, od dłuższego czasu skłaniam się w stronę zakupu małego, jasnego refraktora; bardzo mi zależy na dużym FOV, kontraście i mobilności. Jestem ukierunkowany na duże DS także aberracja chromatyczna nie jest mi straszna :) 

    Tu pojawia się dylemat, bo operuję kwotą do 2000zł; jest to zupełny sufit. Propozycje sią ograniczone, najmocniejsi kandydaci to:

     

    Bresser Messier 102/460 - znany, wiele razy był tematem dyskusji na tym i sąsiednim forum

     

    SW 120/600 - również sprzęt budzący wiele emocji

     

    Moje wnioski z poprzednich wątków na ich temat: SW ma marny, niestabilny wyciąg, duży rozstrzał w jakości, różnie to bywa z aberracją sferyczną i AC w poszczególnych egzemplarzach.... O BM102/460 raczej opinie są lepsze, co do jakości na pewno. Jednak SW ma mocny atut - 2 cm więcej w obiektywie. Szukałem czegokolwiek innego, o podobnych parametrach ale z tego co rozeznałem to jedyni gracze w tak zbliżonych cenach, wadze i w tym budżecie. Stąd moje pytanie kierowane do społeczności: Czy ktoś miał przyjemność patrzenia przez obydwie tuby? Jak jedna wypada przy drugiej? Czy te dodatkowe 2 cm dają różnicę wartą ryzykowania kiepskiego wyciągu i jakości optyki? Będę bardzo wdzięczny za relacje z używania tych teleskopów, jak również za przemyślenia astronomicznych mędrców. Serdecznie pozdrawiam!!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.