Skocz do zawartości

BuzzAstral

Społeczność Astropolis
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Skąd
    Północ

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia BuzzAstral

13

Reputacja

  1. Dam swoje trzy grosze w temacie. Poszedłem dokładnie tą drogą, przerzuciłem się z lornetek na krótki refraktor, SW 120/600. Po kilku miesiącach używania muszę powiedzieć ze jestem bardzo zadowolony. Bardzo fajne szerokie pole, wiele DSów lornetkowych prezentuje się wspaniale (a możliwości znacznie większe niż lornetka), szczególnie gromad otwartych, mgławic, kulek... Na prawdę bardzo polecam jak ktoś lubi DS'y w szerokim polu i kontekście dookoła. Jednak chyba najważniejsze jest to że da się to komfortowo przetrzymywać, transportować, wnieść, znieść, generalnie zachęca do obserwacji. Myślę ze jeżeli mieszka się w jasnym mieście to trzeba zakładać ze w końcu zachcę się wyjechać ze sprzętem do ciemnej wiochy, ja to sobie bardzo chwalę i wiem że gdybym wziął popularnego ośmiocalowca to taki zadowolony bym nie był wiem ze autor ma inne założenia co do użytkowania teleskopu, ale dzielę się świadectwem które może komuś pomoże. Aha, AC nie denerwuje. Tylko na najjaśniejszych gwiazdach w które celuje tylko do kalibracji szukacza. Planet za bardzo nie ma więc nie wypowiem się.
  2. To mnie od dawna zastanawia, straty cennych fotonów to rzecz bezdyskusyjna, jednak obraz dwuoczny jest zdecydowanie bardziej szczegółowy i kontrastowy, więc jak wygląda stosunek tych cech? i jeżeli się zerują, to bino powinno wygrać swoim dopasowaniem do fizjologii.
  3. Ja na taką trafiłem, 3 noce temu wilgotność na pomorzu była niesamowita, na każdej istniejącej powierzchni była rosa/szron. Zrobię odrośnik DIY i zobaczymy następnej pogodnej nocy. Dzięki za rady! Odrośnik wygrywa.
  4. Macie na myśli dodatkowy "kawałek" odrośnika? Mam ten dodany fabrycznie do sw 120/600 i nie wystarczył. A znacie jakiś wzór na maksymalną długość odrośnika, żeby nie obcinał pola widzenia? (bo wydaje mi się że tak może się zdarzyć)
  5. Pytanko teoretyczno-praktyczne: Z jednej strony podkreślane jest to, jak ważne jest wychłodzenie optyki przed obserwacją, a z drugiej strony jak się wychłodzi to niewiele brakuje do spadku temperatury poniżej punktu rosy, która zaczyna się pojawiać na soczewce. Jeżeli szkło nie jest wychłodzone to pojawiają się wady, których w mojej krótkiej karierze obserwacyjnej nie zaobserwowałem (być może dlatego że obserwuje 120mm refraktorem), natomiast ostatnio rosa na soczewce zakończyła przedwcześnie moje obserwacje, a suszarki niestety nie wziąłęm Okulary oczywiście grzeje grzałkami diy i jest super A Wy, grzejecie główne soczewki czy nie grzejecie?
  6. Może dodam od siebie kilka słów, ostatnio testowałem svbony 9mm 68* na M13 i M81/82. Zrobił na mnie na prawdę dobre wrażenie, szczególnie na kulce, w zasadzie po to go kupiłem. Rzeczywiście jest wrażliwość na nieosiowe ustawienie oka, ale mi to szczególnie nie przeszkadzało w komfortowej obserwacji. Pole widzenia bardzo przyjemne, generalnie wygodny okular za śmieszne pieniądze. Polecanko.
  7. Zdecydowanie lornetka, nie wyobrażam sobie lepszego sprzętu do pierwszych kroków! Spokojnie się zmieścisz w budżecie i kupisz całkiem dobry sprzęt, np Delta Optical Silver 10x50 + statyw oczywiście np velbon videomate i to będzie sama przyjemność,
  8. A mógłbyś powiedzieć jak wygląda wygoda użytkowania 8mm? Czytam że ER= 7,5mm i jest to dla mnie wyjątkowo mało, a jednak okulary wydają się bardzo fajne. Czy są mega mega wrażliwe na osiowe patrzenie, fasolkują itp? Pozdrawiam
  9. Może dodam coś od siebie, bo niedawno przerzuciłem się z lornetek na teleskop. Moje doświadczenie było takie, że zdecydowanie warto iść drogą oko -> lornetka -> teleskop. Jeżeli pierwszy etap masz za sobą, śmiało rozglądaj się za lornetkami bo mają wielkie zalety dla początkującego. Po pierwsze znaczna łatwość transportu, po drugie nie bawisz się z wiadrem akcesoriów, które na początku przygody by cię tylko denerwowały (zapewne byś miał kitowe okulary/kątówki z zestawu, a to nic dobrego...) Po czwarte, sama obserwacja... w moim odczuciu jest łatwiejsza niż teleskopem, głowa się nie męczy i oczy również, dzięki dwuoczności pomimo średniej jakości lornetki, czy mniejszej apertury nadal wyciągniesz piękny szczegół. Według mnie nie musisz kupować niewiadomo jakiego nikona... ważne żeby mieć cokolwiek, bo wady optyczne nie będą cię interesowały dopóki jakiś guru optyki ci nie powie "ale masz kome w tej lornetce". A najlepszy sprzęt to taki który jest w użyciu, więc szukaj czegoś na co cię stać, nie bój się używek. Ja przez rok obserwowałem skymasterem 25x70 ( wiem że bezsensownie wielkie powiększenie, dostałem w prezencie :D) i na pewno zachęcam do rozmiaru 15x70 lub 10x50. Obecnie mam teleskop z którego z przyjemnością korzystam (refraktor 120/600) i niewątpliwie ma znacznie większe możliwości niż lornetka, jednak nie zamieniłbym nigdy kolejności lornetka -> teleskop. Pozwala to nauczyć się nieba i zobaczyć podstawowe obiekty głębokiego nieba, na pewno cię to zachwyci. jest jedno ALE: podstawową sprawą jest statyw/żuraw. Nie da się bez niego na dłuższą metę. Musi być dobry. Musi współpracować z leżakiem. To jest kwestia komfortu i tego czy zobaczysz cokolwiek więcej niż dyskotekę z drgających gwiazd.
  10. Hej, serdeczna prośba do kolegów z północy o w miarę dokładny namiar na miejscówkę w Blizinach. Będę wdzięczny!!! Pozdrawiam
  11. Co do transportu optyki na rowerze to muszę Cię ostrzec aby nigdy nie wkładać optyki do sakw/bagażników! Momentalnie się niszczy kolimacja wszystkiego co może się rozkolimować, niezależnie od "zabezpieczenia". Wstrząsy są bezlitosne, kolega na wypadzie tak zupełnie załatwił dwa obiektywy, trzymał w sakwie. Tylko na plecach. A sam pomysł rower + lornetka to cudowna sprawa, idź w to! Tak spędziłem cały ubiegły sezon, podróżując rowerowo z lornetką po Kaszubach. Niezapomniane przeżycia, może nie złowisz jakichś ledwo dostrzegalnych galaktyk ale przygoda jaka się z tym wiąże wrażeniami przebija ciepłe auto i siedzenie na krzesełku w polu z lunetą
  12. Na południu kaszub -22, smar w montażu zaczął zamarzać, okulary parowały, generalnie fajna zabawa w przetrwanie. Gwiazdy były ładne ale całe niebo zalane cienkim cirrostratusem więc seeing tak 5/10. Niezapomniana przygoda i pierwszy wypad od 3 miesięcy
  13. Nie zgodzę się z kolegą wyżej, taki zestaw używałem i czułem się komfortowo jesienią, gdy temperatury w nocy przy dużej wilgotności były 7-10 stopni. Stanie nieruchomo na prawdę wychładza, gdybym chociaż szedł spacerkiem to bym się mocno zgrzał ale jak siedzieć kilka godzin przy teleskopie to w życiu. Ja mogę się podzielić patentem z okryciem nóg kocem, robię "spódnicę". Polecam, uświadamia ile ciepła tracimy przez nogi, a zatrzymanie przewiewu i magazynowanie ciepłego powietrza w takiej tunice na prawdę robi robotę! Ja na te planowane mrozy niedzielne poza dwoma kurtkami i spodniami narciarskimi (a pod tym oczywiście termo i polarki na cebule) stosuje ogrzewacze chemiczne z decathlona - bardzo polecam te na stopy, bo bol palców na prawdę jest piekielny. Kolejny ogrzewacz na nerki, i jesteśmy z jednej strony izolowani, a z drugiej rozgrzewani. Inaczej sobie nie wyobrażam komfortu termicznego w -20, a jeżeli nie mam komfortu to na niebie się nie skupie...
  14. Może ułatwi Ci wybór to, że z tego co mi się wydaje silver obecnie nie jest dostępny. Sam chciałem kupić jakieś pół roku temu, pisałem do Delty i obiecywali dostawę na przełomie listopada/grudnia. Wtedy właśnie lornetka zniknęła ze strony
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.