Skocz do zawartości

KrisJot

Społeczność Astropolis
  • Postów

    675
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez KrisJot

  1. 2 godziny temu, JSC napisał(a):

    Widze, ze wielu ludzi nie ustawia "punktu bieli" w programie przechwytujacym.

    Ja uzywam iCap i tam jest zakladka kanałów RGB. Ustawia sie odpwiednie wzmocnienia kanałów pod dana kamerkę.

    Moze to jest wlasnie to?

    Ostatnio zapomnialem o tym parametrze i zdjecia bezposrednio z kamerki Neximage5 ( ref TS 102/1122ed) byly takie :D Pozniej da sie to oczywiscie usunac obróbka zdjecia, ale lepiej od razu ustawic kanaly RGB.

    platoq.jpg.e2f208c071d60d3d2fbdd0509ae565cf.jpg

     

    JSC, jak piszesz, nowa kamerka i zapomniałem podczas przechwytywania ustawić wzmocnienia kanałów pod 715MC.

  2. 4 godziny temu, ZbyT napisał(a):

     

    a mógłbyś nam wytłumaczyć co ma kryterium Nyquista do astrofotografii?

    bo odniosłem wrażenie, że nie masz bladego pojęcia o czym mówisz i strzelasz na oślep

     

    w przypadku stosowania w praktyce nierówności Nyquista nie mamy do czynienia z oversamplingiem ale właśnie z samplingiem wynikającym wprost z twierdzenia o próbkowaniu. Oversampling jest wtedy gdy znacznie przekroczymy częstotliwość próbkowania ponad to co wynika z nierówności Nyquista (nie ma tu ostrej granicy w przeciwieństwie do undersamplingu). Mówiąc prościej gdy takie nadpróbkowanie nie wnosi żadnej dodatkowej informacji. Skoro więc, jak piszesz "oversampling" wnosi jakąś informację to z definicji nie jest to oversampling

     

    tak naprawdę to piszesz o pewnym empirycznym wzorze wykorzystywanym w fotografii planetarnej gdzie światłosiła teleskopu powinna być równa w przybliżeniu  5 razy rozmiar piksela matrycy wyrażonym w um. Choć to złożone matematycznie zadanie to przy pewnych rozsądnych założeniach da się to wyprowadzić z twierdzenia o próbkowaniu ale będzie obarczone niepewnościami wynikającymi z charakterystyki instrumentu oraz fotografowanego obiektu. Z tego powodu ta prosta empiryczna zależność jest powszechnie stosowana i całkiem dobrze sprawdza się w praktyce ale w zależności od jakości teleskopu, kamerki, warunków obserwacyjnych oraz fotografowanego obiektu (i umiejętności fotografującego) trzeba czasem ją nieco skorygować

     

    trzeba jeszcze dodać, że w astrofotografii można sobie pozwolić na undersampling gdyż mając wiele klatek tego samego obiektu w trakcie stackowania możemy zastosować drizzle, które odtworzy nam detal utracony na pojedynczej klatce dzięki temu, że klatki są odrobinę przesunięte względem siebie (prowadzenie i seeing) czyli w rzeczywistości robiąc serię zdjęć próbkujemy częściej (pomiędzy próbkami) niż na pojedynczej klatce. Z powodu rozmiarów piksela (nie próbkujemy punktowo ale na jakimś obszarze czyli z punktu i jego okolicy) takie próbkowanie jest nieco rozmyte i stąd sensowne drizzle to około 2-3x

     

    pozdrawiam

    Do kryterium Nyquista odnosiłem się w kontekście odwzorowania sygnału analogowego na postać cyfrową. Dotychczas stosowalem zasadę zaprezentowaną w tym materiale:

    Gość jest wieloletnim praktykiem o uznanej reputacji.

    Jak to się ma do tego, co Ty piszesz?

    Z resztą, nie musisz odpowiadać, nie chce zaśmiecać wątku dobremuchemikowi.

    W także dzieki za komentarz, nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie, specjalizuje sie w innej i nie obnoszę się z tym. Natomiast pisanie jacy to inni są głupi i nieogarnieci, nawet jeśli by rzeczywiście coś pomylili, niszczy przestrzeń do rozmowy i wyjaławia forum.

    • Lubię 2
  3. 3 godziny temu, Edgens napisał(a):

    Cześć Marcinie.

    Sprawdż po dacie mojego wysłanego do ciebie PW na Astromaniaku a sam się przekonasz.

    Nie bez powodu koledzy z Forum Astromaniaka pisali ci m.in. publicznie o waszych postach-wypowiedziach.

    To nie jest jakieś tylko moje zdanie, takie zdanie jest czynnych m.in. biorących udział w dyskusjach, naszych kolegów, na łamach Forum.

    Wiesz gdyby to były tylko moje wymysły czy uwagi, ale tak nie jest i wiecie o tym doskonale, dlatego ja was w imieniu większej ilości użytkowników upominam.

    Jacek niech się uśmiecha, widać to mu tylko pozostaje z powodu braku możliwości wprowadzenia w dyskusje logicznej merytoryki.

    Jeżeli nie przemawia do was nadal nawet to, iż również tutaj na Astropolis, też są co do waszych wpisów pewne uwagi, to brnijcie tak dalej...

    P.S.

    Lub tak też myślę że może lepiej się wykazać publicznie na jakimś Forum sympatyków stricte Refraktorów Takahashi.

    A nie uświadamiać Cały Świat jakie to jest naj.. Takahashi a reszta sprzętu be. Na tak skromnych Forach, gdzie panuje ciemnogród i brak dostępu do zachodnich recenzji, opinii o wszelakim sprzęcie.

    Bo my tutaj na krajowych Forach to w ogóle się na sprzęcie nie znamy i dobrze że jesteście i nas tak wspaniale oświecacie.😆

    Dla nas przynajmniej pośród kolegów z Astromaniaka posiadających wszelakie Refraktory APO, cenniejsze są porównania z praktyki niż te wstawki z wykresami.

    Bowiem wielu z nas którzy poznali w jakiś sposób z praktyki Refraktory również Takahashi, wybrało jednak w zakupie inny równie dobry w praktyce sprzęt.

    M.in. Refraktory APO: LZOS, CFF, i inne. Sam aktualnie zakupiłem nowe trzy Apówki: CFF 140mm F-8,5-1200mm,  LZOS 105mm, F-6.2-650mm, LOMO 80mm, F-6-480mm. I jeszcze jest ten nasz Refraktor APO LZOS 175mm, F-8-1400mm, oraz TV NP 127mm, F-5,2-660mm. Tak FC-76mm, F-7,5-600mm, ED-APO APM 152mm, F-8-1200mm.😄

    Wcale nie tęskniąc za widokami z mojego byłego Taka FS 102mm czy TOA 130 Takahashi, które to obrazy również znam z parokrotnie nimi oglądając Planety czy Księżyc podczas naszych corocznych zlotów Kudłacze.😊

    Refraktory Takahashi są bardzo dobrymi Refraktorami i przy swoich konkretnych aperturach mają mało konkurencji. Ale kiedy postawimy obok wiekszy i też dobry co najmniej Refraktor ED z większą o około 1" aperturą. To okazuje się że zobaczymy w nim więcej na obiektach DS czy z detalu na Księżycu, na tarczach planet, ale ze słabszymi ogólnymi walorami obrazu.

    Dlatego wielu kolegów wybrało mniej cudowne obrazki z tańszych Edków czy nawet chińskich większych aperturą trypletów.

    Gdyż "magia" Taków działa w stosunku do innych Refraktorów ale z tą samą aperturą, natomiast przy większej aperturze nawet dobrych optycznie chińczyków, okazuje się że widać w nich znacznie więcej na Planetach czy Księżycu tylko ze słabszymi walorami tych obrazów. Tak że wybór należy do nas indywidualnie. Czy chcę zobaczyć więcej z detalu z mniej doskonałym, urzekającym obrazem w chińskim większym aperturą Refraktorze APO, czy też w ekstra lepszym wykonaniu pod względem walorów obrazu w droższym około 2X-3X Refraktorze Premium APO ale z mniejszą ilością widocznego detalu na Księżycu czy detalu Planet, DS.

    Tak to jest w praktyce że, klarowność, kontrast ostrość obrazu, zerowa AC w Super APO działa do czasu i przewyższa nam inne słabsze Refraktory, ale o tej samej aperturze. Kiedy zwiększa się apertura Refraktora, co najmniej dobrego ED czy innego trypletu APO, to i z automatu zwiększają się możliwości i nawet najlepsze mniejsze aperturą Super APO na Planetach czy Księżycu pokazuje nam wtedy widocznie z detalu mniej!

    Trzeba to poznać samemu w praktyce i wtedy dopiero jest dobrze dokonać naszego indywidualnego wyboru.

    Pisanie z wymysłów głowy czy na podstawie tylko wykresów i badań jest mniej miarodajne, niż porównanie wszelakiego sprzętu w praktyce!

    Pozdrawiam Krzysztof.:icon_wink:

    Cześć, zgodzę się z Tobą co do wpływu apertury przy obserwacjach wizualnych, a dokładnie, że każdy cal się liczy, ale w przypadku astrofotografii US, Księżyca natomiast zauważyłem jedną prawidłowość. Dobre jakościowo tryplety LZOS, Tak lepiej "znoszą" trudy oversamplingu rzędu 3x - 5x wynikajace ze stosowania kryterium Nyquist'a. Ta granica, kiedy podnoszenie rozdzielczości kątowej przestaje przynosić korzyść w postaci dodatkowych szczegółów jest często bliżej 5x w przypadku wspomnianych, niż np. w wyselekcjonowanym dobrym azjatyckim ED SW (w podobnych warunkach, ta sama noc). To oczywiście dla pasma widzialnego, dla bliskiej podczerwieni, większe znaczenie może mieć jednak apertura i ilość zbieranego światła. To takie moje osobiste spostrzeżenia z krótkiego, bo raportem dwu letniego doświadczenia w astrofoto. Ciekawi mnie, jakie efekty da się "wyciągnąć" z planetarnego newtona o małej obstrukcji, ale to nie wątek na takie dywagacje🙂.

     

    P.S.

    Askary w większości przypadków używane są do fotografii DS. Patrząc po uzyskiwanych rezultatach, to moim zdaniem do tego zastosowania są najlepszym wyborem przy obecnej cenie.

  4. Też eksperymentuję z tą kamerką. Całkiem dobrze współgra mi z F/7.5 bez dodatkowych barlowów np. z TSA 120 (chociaż przy przyzwoitych warunkach maks bez zauważalnej degradacji stanowił tandem z Nikonem EIC16 1.6x). Z drizzle kombinowałem kilkakrotnie i za każdym razem uzyskiwałem niższej jakości materiał, niż w przypadku fizycznego podbijania rozdzielczości kątowej przypadającej na pojedyńczy pixel.

    Myślę, że dodatkowym atutem tej kamery jest też krzywa sprawności kwantowej wypadająca lepiej dla bliskiej podczerwieni niż dla pasma widzialnego. Dla mnie stanowi uzupełnienie dla ASI 585MC.

    Osobiście patrzę na kryterium Dawesa w przypadku obserwacji wizulnych. Jeśli chodzi zaś o rejestrowanie materiału kamerą cyfrową staram się stosować kryterium Nyquist'a mówiące o minimalnej częstotliwości próbkowania sygnału analogowego na postać cyfrową (minimum z dwukrotnie wyższą częstotliwością od próbkowanego sygnału). Z uwagi na to, że nasz sygnał to tak na prawdę zakres częstotliwości, to w praktyce czytałem, że dla planet, a zwłaszcza jasnego Księżyca zalecane są  wartości od 3x do nawet 5x względem kryterium Dawes'a. Osobiście staram się trzymać bliżej 3x, 5x najczęściej nie wnosi dodatkowych informacji do nagrania, a wręcz utrudnia obróbkę ściemniając obraz i wymuszając dłuższe czasy ekspozycji, o czym pisał po części @Ikosz. To oczywiście są moje prywatne spostrzeżenia na bazie dość krótkiego, bo raptem dwu letniego doświadczenia.

  5. W dniu 16.04.2024 o 21:04, Mateusz F napisał(a):

    Obserwowałam Jowisza orciakami Fujiamy, plosslamin Tele Vue, Vixenami SLV, Pentaxami XW i Nikonami NAV . Plossle dają ciut „cieplejszy” obraz niż oraciaki i są delikatnie mniej ostre na osi , ale lepsze w pozostałej części pola . Vixeny SLV są dobre , może bardziej poprawne , mimo że ciut mniej ostre to dobrze oddają kolorystykę. Za to Najlepsze w szerokim rozumieniu są Pentaxy XW i Nikony . Te okulary mają więcej elementów , mimo to obraz całościowo jest bardzo zbliżony  ostrością do ortho ale bardziej kontrastowy , sam okular jest wygodny a obraz przyjemny w odbiorze.

    A spróbowałbyś "załadować" do wyciągu Nikona HW 12.5mm z korektorem? Ma odkręcaną "sukienkę" 2", dzięki czemu wejdzie w wyciąg 1.25". Wiem, że nie dasz się prosić dwa razy😉.

    • Lubię 1
  6. 3 godziny temu, mkowalik napisał(a):

    Fajne te obiektywy achro, ale 4" cale większy Newton od tych obiektywów będzie miał zawsze przewagę w prostocie konstrukcji (włączając montaż) i CENIE, a dawanymi obrazami nie będzie ustępował! Przy dużych soczewach będzie problem z wystudzeniem teleskopu.

    Chyba nie rozumiesz, na moje tu chodzi bardziej o urok długich cinkich... 🙂. Ta Mateuszowa wygląda jak dzieło sztuki🙂.

    • Dziękuję 1
  7. Godzinę temu, astrokarol napisał(a):

    Bez przesady. Nie trzeba bardzo dokładnie odwzorować ale jak ktoś bardzo chce to można zeskanować.

     

    PS. Są może jakieś magiczne apki na telefon i dadzą radę zeskanować taką rzecz jak np. ramę roweru (konkretnie tylny trójkąt) i "dadzą" plik w np. stl, obj, step itp. ?

    Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Zeskanowany obiekt, jeśli jest zrobiony na bazie dobrych jakościowo zdjęć powinien być w miarę "czysty". Kojarzę, że były takowe apki na Androida... .

  8. Godzinę temu, anatol napisał(a):

    Jesteś w mylnym błędzie, może ta głupia matematyka ma rację, ale nie uwzględniłeś zachowania atmosfery, która przed obiektywami made in Japan cudownie rzednie tworząc słup niemalże próżni. Po prostu produkty japońskie rozdzielają atmosferą niczym Mojżesz Morze Czerwone żeby oko nie miało żadnych przeszkód jak Izraelici idący po dnie morza.

    Oczywiście to samo zjawisko dotyczy nie tylko lornetek, ale też teleskopów Takahashi i innych cudów z kraju Kwitnącej Wiśni.  

    Przecież masz refraktor z obiektywem made in Japan (Scope Tech) więc powinieneś o tym dobrze wiedzieć.  

     

    Eeh, mam Taka TSA120 i owszem optycznie jest rewelacyjny, ale przy dobrych warunkach jednak większa apertura wygrywa (np. Newton 9" F/9.2 z niewielką obstrukcją i sprawnością 95% dla LG i 99% dla LW).

     

    P.S.

    Chyba dość mocno odeszliśmy od wątku głównego:-).

  9. 2 godziny temu, Mateusz F napisał(a):

     

    40mm obiektyw to 1256 mm2 powierzchni zbierającej światło

     

    50mm obiektyw to 1963 mm2 powierzchni zbierającej światło

     

    Zakładając transmisję Swarovskiego na idealne 100% to żeby zebrać tą samą ilość swiatła 50 tka APM musiała by mieć transmisję na poziomie 64% A TAK NIE JEST
     

    Ale to nie szkodzi , nie każdy przecież kto pisze na forum musi posiadać wiedzę z tak niszowej dziedziny wiedzy jak matematyka. Wystarczy wiara w „made in Japan” 🤣

    Mniam, mniam, wybornie, ach jak soczyście... 😁😜🤣.

  10. Ja bym spróbował wydruku z elastycznej żywicy technicznej zabezpieczonej lakierem bezbarwnym (motoryzacyjny), który ochroni on przed UV i powinien być na tyle elastyczny by nie popękać. Sam wydruk zaś utwardziłbym z krótszym czasem curing'u.

  11. 2 godziny temu, Mateusz Dlutko napisał(a):

    Z tymi Bieszczadami to autentycznie zazdroszczę. No południu pętli w zasadzie gołym okiem będzie robić lepszą robotę niż w Warszawie z fluorytu.

     

    Z Fujinonami 70-tkami, tymi nowymi FMTR, jest jakiś potężny problem jakościowy.

    Bardzo możliwe, że to już rzut z Chin, bo po prostu czuć to na każdym kroku.

    Patrzysz na coś, co z przeszłości kojarzysz z nienagannym wykonaniem, a tu kwiatki na każdym kroku.

     

    Jak dziś rano napisał mi Kolega lornetkowiec - spieszmy się skupywać dobre lornetki z rynku, bo za chwileczkę już ich nie będzie.  

    Z tymi wpadkami Fuji, to wszystkie, o których słyszałem dotyczyły egzemplarzy kupionych u nas z Polskiej dystrybucji. Z zagranicznych nie spotkałem się, aby ktoś narzekał. Fakt, część tańszych modeli Fuji produkuje w Chinach, natomiast są one odpowiednio oznaczone.

    • Lubię 2
  12. 1 godzinę temu, m_jq2ak napisał(a):

    Nie no nie wierzę, to żart ? Nie wiadomo jak to skomentować... To brzmi jak rzucanie kostką w tym wypadku uderzenie młotkiem ? 

     

    Ja bym odesłał...

     

    Ja pewnie też bym odesłał, w końcu płacisz za w pełni sprawny sprzęt, a nie zestaw "skolimuj sobie sam"🙂. Jakkolwiek rozumiem Cię, sam trzykrotnie podchodziłem do tematu budowy montażu do Newtona ATM. Trzeci prototyp wreszcie zaczyna spełniać pokładane w nim oczekiwania. Moje uznanie za cierpliwość i wiedzę połączone z zamiłowaniem do lornetek🙂.

  13. 7 godzin temu, lkosz napisał(a):

    Moim zdaniem ADC w tym setupie w tym konkretnym paśmie niewiele wniesie. Dyspersja da tu efekt poniżej progu percepcji. Jeśli za wszelką cenę chcesz ją wyeliminować, pomyśl o zmianie filtra na węższy. Będzie to dużo wygodniejsze. Jeśli nie, bez pomiarów na gwieździe się nie obędzie. Na oko tego nie ustawisz, bo grzebiesz już grubo poniżej zdolności rozdzielczej teleskopu. Nie ma też co popadać w paranoję - raz ustawiasz ADC i na całą sesję masz spokój. No chyba że masz zamiar ten Księżyc fotografować godzinami...

    Ok, rozumiem, pachnie trochę przerostem formy nad treścią. Lubię Łysego, ale nie aż tak by męczyć go godzinami🙂.

    Na czym polega metoda ustawienia ADC na gwiazdę w oparciu o FWHM?

  14. Tak, planuję przygotować zestaw do Księżyca z ewentualną opcją późniejszego przetestowania na planetach.

    Uzupełnię jeszcze, jak wygląda mój planowany setup:

    TSA120 -> filtr IR Pass -> ADC -> ASI 715. Księżyc będę starał się focić min 30st ponad horyzontem (im wyżej tym lepiej).

    Akceptowalna czułość ASI 715 sięga aż do ok 950nm, stąd pomysł aby zostawić koniec pasma widzialnego dopasowując się do QE matrycy filtrem 685nm lub alternatywnie Astronomikiem 642 (ten niestety ucina pasmo na ~850nm, tam gdzie jeszcze mam wysokie QE).

     

    Jakkolwiek widzę dwie podstawowe trudności do opanowania:

     a). ustawienie ostrości -> toolem z SharpCap'a / "na oko" / maska Bathinowa na gwieździe;

     b). ustawienie korekcji ADC -> tu mam zagwozdkę, jak to poprawnie ogarnąć, ustawienie po FWHM na gwieździe będzie kłopotliwe, muszę znaleźć gwiazdę na podobnej wysokości nad horyzontem, dodatkowo co jakiś czas korygować to wraz ze zmianą wysokości Księżyca znajdując kolejną gwiazdę. Za każdym razem konieczne będzie ponowne ustawienie się na fotografowany krater / fragment Księżyca.

    EN-ASI715MC_05.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.