Skocz do zawartości

Grodlife

Społeczność Astropolis
  • Postów

    441
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Grodlife

  1. Gdzie nauka potwierdza prawdomówność Biblii?! Nauka i religia to są dwa, odrębne i całkiem różne dziedziny. Religia polega na tym że jakieś antyczne pismo, pisane przez wielu (WIEEEELU) ludzi którzy byli ,,natchnieni przez Boga'' (tak samo mógłbym rzec że pisząc tego posta zostałem natchniony paczuszką wybornej marihuany) że był sobie jakiś gość któremu się nagle ot tak zachciało stworzyć świat! Ludzie przez takie coś wierzą że świat powstał 10 tysięcy lat temu a co jest w tym naprawdę najdziwniejsze - nie chcą patrzeć na racjonalne i naprawdę niezaprzeczalne dowody na to że powstał 4,6mld lat temu.

    Jak łatwo się domyślić, nauka polega na eleganckim gromadzeniu dowodów i na logicznym myśleniu.

    Religia to myślenie unieruchamia i buduje model świata opartego na mitach.

     

    ,,Dowody są miażdżące i takie , że nie ma wymówki..''

     

    Tą wymówką jest nauka, której miły wiaterek wpada przez okno do domu i rozwiewa napary wszystkich mitów.

     

    ,,Mamy raczej z miłości żyć i podobać się Bogu. ''

    Jeśli mielibyśmy się miłować i czynić dobro jedynie dlatego aby przypodobać się jakiemuś facetowi który widzi każdy krok naszego życia to życie byłoby naprawdę smutne. Taka myśl aż przygnębia...

     

    ,,interesujesz się astronomią powinieneś zauważyć, czy człowiek potrafi nadać tor tak ogromnym ciało niebieskim?''

    ,,A nasze serca dostosowane specjalnie do grawitacji ziemskiej? Na Jowiszu serce nie zdołało by przepompować krwi do mózgu.''

     

    1).Człowiek ani nie stworzył ciał niebieskich ani nie nadał im torów, z tym się chyba każdy zgodzi.

    2). Żyjemy we Wszechświecie który sprzyja ewolucji - wszystkie stałe kosmologiczne się uzupełniają i tworzą pole do manewru dla doboru naturalnego. Żyjemy na planecie która dzięki wielu czynnikom, może zapewnić rozpoczęcie doboru naturalnego.

    CAŁY WSZECHŚWIAT JEST DOSTOSOWANY do tego aby prędzej czy później na odpowiedniej planecie, rozpoczął się proces ewolucyjny której szczytowym osiągnięciem jest powstanie inteligencji, która umożliwia abstrakcyjne myślenie które daje nam przewagę nad innymi gatunkami i gwarantuje nam przetrwanie...

  2. Zanim przygotuję dowody na autentyczność Biblii jeszcze pozwolę sobie powiedzieć jedna rzecz odnoście istnienia Boga bo ktos to wyżej lekko poddał w wątpliwość Biblia mówi w taki sposób o takich osobach:

     

    List do Rzymian 1:20 "Albowiem jego niewidzialne przymioty-jego wiekuista moc i Boskość- są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione, tak iż oni są bez wymówki."

     

    Warte podkreślenia- "Nie będą mieli wymówki"

     

    Dlaczego? Ktoś powie człowieku spójrz w głąb swojej duszy i zapyta czyż nie masz jej od Boga?

     

    Co wtedy powiesz? Nie nie mam, nie wierzę? To zapyta w takim razie skąd?

     

    Inny werset Biblijny:

     

    "Będę Cię sławił gdyż uczyniony jestem w sposób napawający lękiem, zdumiewający. Dzieła twoje są zdumiewające, o czym dusza moja wie bardzo dobrze."

     

    Dla mnie istnienie Boga jest tak oczywiste jak to, że teraz pisze ten post. Teraz biorę się za przygotowanie dowodów. Tylko nie zamknijcie tego tematu..

     

    Przedstaw te dowody i przestań proszę nas karmić tymi biblijnymi wersetami bo mają się nijak do tego wszystkiego, a zwłaszcza jak jest w nich zawarta krytyka co do ,,takich osób''. <_<

    Używaj ich może jedynie na poparcie swoich dowodów. Czekamy. :Salut:

  3. Ja mam filtr polaryzacyjny ANTARES (z astrokraka) i ten neodymowy.

     

    Co do polaryzacyjnego - przydaje się do przyciemniania obrazu podczas obserwacji Księżyca. Łysy potrafi nieźle dawać po gałach, pół godziny i czuję niemiły dyskomfort ogarniający gałke oczną. :D

     

    Filtr neodymowy nie przyciemnia obrazu, lecz nadaje Księżycowi bardzo naturalny kolor. Jest totalnym masakratorem w dziedzinie kontrastowania szczegółów i zmniejsza widoczność turbulencji atmosferycznych.

     

    Ja bym jednak polecał... chłopie, kup oba filtry i po kłopocie :szczerbaty::Boink:

  4. Tylko że Einstein był panteistą i zdecydowanie wypierał się osobowego Boga.

     

    ,,To oczywiste kłamstwo, co czytałeś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz poraz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby apekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.''

     

    ALBERT EINSTEIN*

     

    *Zainteresowanych odczuciami religijnymi naszego geniusza, odsyłam do lektury ,,Einstein w cytatach''

  5. Moim zdaniem zamiast słuchać "bajek" i tkwić w "ciemnogrodzie" lepiej samemu wziąć Bilbie i na własne się przekonać, że to daleko idąca mądra księga która naprawdę potrafi poruszyć serca ludzi :o:icon_idea: Już na "dzień dobry" mamy odpowiedź która nurtuje uczonych od wielu lat.

     

    O przepraszam: Jaka odpowiedź? :rolleyes:

  6. -Rozumiem, dlaczego wierzysz w Boga.

    -A ja rozumiem dlaczego nie wierzysz w nic.

     

    Pogląd że niby ateista w nic nie wierzy jest bardzo naiwny. Osobiście znam paru ateistów którzy mają wielką wiarę... w siebie, w rodzine lub cokolwiek innego oprócz Boga.

     

    Widać że osoba wierząca nie za bardzo rozumie nie wierzącą (W BOGA)...

     

    PS: Pogląd że umysł jest odrębną częścią naszego fizycznego JA też jest równie naiwny.

     

    Pozdrawiam

  7. czemu mam wrażenie że na Słońcu jest jakiś ryjek co się z Nas śmieje :ha:

     

    Dlatego nie bierzcie sobie na poważnie wiadomości o nowym cyklu - niebawem okaże się że Słońce zrobiło nas w jajo i te plamki to jakaś kosmiczna fatamorgana :ha:

  8. Hanysiak, fotka nawet, nawet. Bardzo mi się podoba bo świetnie widać Ziemię Arabską - bardzo ładna i wyraźna a poza tym bardzo przypomina... Polskę :blink: .

     

    O ksieżycach Marsa wszyscy zapomnieli. Focic i dawać. Sam spróbuję jak sie wypogodzi. W tegorocznej opozycji jasność Fobosa wynosi 11,6mag, Deimosa 12,7mag. Dzisiejszej nocy( z 8/9 grudnia) o godzinie 1:25 naszego czasu nastąpi elongacja Fobosa w odległości 21,4 sek. od centrum Marsa. Elongacja Deimosa nastąpi 9-go o godzinie 23:20 w odległości 54,1 sek. kątowej od środka tarczy.

     

    Zapewne będzie to ciężka przeprawa przy takiej jasności planety. Jednak jestem pewien że doświadczenie wygra.

    Gdybym miał odpowiedni sprzęt (i odpowiednie doświadczenie) to też bym spróbował. :unsure:

    A w ogóle to aż PHOBOS o tym pomyśleć :szczerbaty: ...

  9. Ja wczoraj obserwowałem Marsa aż miło :banan: !

     

    Warunki dosyć dobre... Po godzinie 23:00... Zakładam okular 6mmLV do wyciągu Synty... pierwszy rzut oka i...

    SZOK! :blink:

    Takiego Marsa w wizualu jeszcze nie widziałem! Nie chodzi o warunki lecz o to, co akurat znajdowało się na tarczy. Dotąd zawsze trafiałem na ubogie równiny w okolicy Olympus Monsa. Wczoraj było mniej więcej tak:

     

    tmp72797893763436.jpg

     

    Widziałem wyraźnie Ziemię Arabską, czapę lodową i Acidalia Planitia.

     

    SUPER! :helo:

  10. Przed chwilą zdziwiłem się jak dobrze kometa jest wciąż widoczna. Mam wrażenie, że w ogóle nie osłabła w czasie ostatnich 2 tygodni. W czystym powietrzu wystarczyło koło drogi przesłonić lampy sodowe i od razu wyskakiwała, i to bez żadego zerkania :blink: Centralnie bez żadnej adaptacji! Nie zdziwię się jak za 2 miesiące wciąż będziemy pisali o tej komecie w tym wątku.

     

    Także to wczoraj zauważyłem. Kometa jest oczywiście większa ale widoczna bez żadnych problemów.

    Jakby tak jeszcze raz wybuchła... byłby idealny prezent na gwiazdke :Boink: ...

  11. Pół godziny temu przekonałem się ponownie co oznacza doskonała przejrzystość powietrza. Po obejrzeniu wiadomości TVN poszedłem do kuchni i przy wyłączonym świetle spojrzałem przez okno na nocne niebo. Po zachodzie Słońca widziałem, że jest piękne niebo, ale nie spodziewałem się, że dojrzę kometę gołym okiem, przez szybę, z centrum miasta i to wszystko po dwuminutowej adaptacji wzroku. Wyszedłem więc na balkon i poobserwowałem kometę przez lornetkę. Szkoda, że to nie lato, gdyż szybko uciekłem "przegnany" przez mroźny wiatr.

     

    Robercie, ja dzisiaj obserwowałem kometę i zastosowałem prostą strategię walki z zimnem tzn. moda cebulkowa :banan::D .

     

    3 swetry, dwie pary kaleson a na to spodnie, kapturek, szalik, czapunia na główke i dwie pary rękawiczek :ha:

     

    Było ciepło jak na Hawajach :lol: .

     

    A co do komety to faktycznie, ładnie widoczna gołym okiem a przez teleskop to mucha nie siada. Naprawde sporo urosła o czasu moich ostatnich obserwacji owej komety.

     

    Tudzież była bardziej rozmyta B) .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.