Skocz do zawartości

Adam J.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Adam J.

  1. Zaczyna mi to przypominać obrady w Sejmie. Sorki, ale szanuję to forum i robi mi się smutno.

    EB

     

    Nie smuć się Eugenio, myślę że jednak nie jest tak źle jak myślisz. Daj nam dobę, rozmowa, jak sądzę jest potrzebna, bo fora wypełnione są mitami. Jeżeli ktoś jest chętny do ich wyjaśnienia i obalenia - ja jestem gotowy odpowiedzieć na każde pytanie. Powiedzmy - doba szczerości, tylko kulturalnej.

  2. Zgadzam się z Tobą całkowicie ale uważam , że także osoby zarządzające forum powinny przede wszystkim dawać dobry przykład. Jeśli jednak bana dostaje osoba która zachowuje się identycznie jak np. moder, to chyba coś jest nie w porządku i ludzie mają prawo wówczas do kontry. Poszanowanie człowieka powinno bowiem obowiązywać w obie strony, bo każdy tutaj jest homo sapiens, a nie guru. Wiele razy było tak, że w patowej sytuacji co niektórzy zasłaniali się pozycją, gdy już nie mieli nic na swoją obronę, a to chyba nie jest raczej wyznacznikiem wysokiego ilorazu inteligencji. Najbardziej pożądaną cechą jest obiektywizm, którego niestety niejednokrotnie brakuje w tworzących się klikach. No ale to tylko moje zdanie i chyba mam prawo je wyrazić.

    Pozdr.

     

    Kiedyś, gdzieś, ktoś, coś... Fakty! Zabierasz głos, a więc któryś moderator coś ci zrobił - który, gdzie, kiedy? Słuchamy z uwagą.

  3. były słowa, które Hans pamięta jako: "wy tu na tym forum pomiatacie tymi co maja słabsze teleskopy". Zgadza się?

     

    Zgadza się, dlatego z doświadczenia wiem, że jak ktoś takim tekstem zaczyna karierę na forum, to w zasadzie za chwilę jest z nim znacznie poważniejszy problem. Na wielu forach już za takie zdanie dostajesz bana, bo czemu ma służyć? Co dzieje się dalej z takim zdaniem? Mieliśmy przykład - setki przykładów.

     

    Bagatelka - ten też mnie od "ch..." wyzwał, za jedną odpowiedź na forum, żeby troche przystopował. Ja chama wyczuwam nosem z kilometra. Nie muszę czekać, aż rozwinie swój potencjał literacki.

     

    Inaczej mówiąc - człowiek, który przychodzi żeby żyć w zgodzie z daną społecznością, oraz chłonąć od nich wiedzę, nie zaczyna od wywyższania swojego ego - czyli trollowania. To prosta zasada - wręcz banalna. A jak ktoś nowy mówi: "ja wiem lepiej, nie czytajcie książek, nic się od was nie nauczę" - to ja nie wiem, po co go zmuszać do pisania na AF?

  4. Myślę że jeśli amnestia ma tu kogoś zachęcić do powrotu, to beznadziejna sprawa. Na dodatek robi złudne wrażenie jakiejś większej swobody wypowiedzi, a przecież nie o to chodzi, bo regulamin obowiązuje. Nic się w sumie nie zmienia, poza tym że parę osób maj więcej czasu dla siebie. Nie potrzebna była ta reklama, bo już widać szum u "konkurencji" która skwapliwie to wykorzystuje, a co gorliwsi i pamiętliwi "banerzy" tudzież inna rejterada, dają upust swej wrodzonej kłótliwości, ciesząc się z każdego tu potknięcia.

     

    Lemarcu - sprawa w dużej mierze dotyczy mojej osoby. Abstrahując zupełnie od tego, czy słusznie, cz nie, przyszedł czas, aby oddzielić pewne sprawy - a przede wszystkim, zdjąć odpowiedzialność. Nie za przeszłość, ale za przyszłość.

     

    Jeżeli AF kojarzone jest ze mną, to bez takiego publicznego komunikatu nie mogę zdjąć tego brzemienia. Amnestia jest konieczna, aby zamknąć pewien rozdział i otworzyć nowy. Ja wycofałem się z układania strategii AF wg mojej koncepcji. Niech zajmie się tym kto inny. Co będzie w przyszłości - nie wiem, nie ja o tym decyduje. Co oznacza także, że nie jestem już odpowiedzialny osobiście za żadną rzecz, która się tu wydarzy.

     

    I uwierz, ale najmniej w tej sprawie istotne jest to, co piszą frustraci na innych forach. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze jakiś czas będą psy wieszać i nadal utożsamiać AF ze mną (pewnie zaraz przeczytam, że AF jest teraz sterowane z tylnego siedzenia). Ale za jakiś czas im to przejdzie, znudzi się - kiedy dostrzegą, że jestem nikim. A kierowanie broni na "nikogo" jest marnowaniem amunicji.

     

    Poza tym, teraz wszystkie lufy przeciągne z AF na mój blog. A tu będzie spokój. Faktem jest, że moja osoba jest w wielu przypadkach zapalnikiem. Ubolewać mogę tylko nad tym, że niezależnie od tego, co napiszę - sama kropka jest już wystarczającym argumentem do ataku i oskarżania mnie o wyginięcie dinozaurów.

     

    Zmoderujcie mnie, bo będę pierwszym, który w nowej rzeczywistości naśmieci na forum. Z drugiej strony - można się tylko cieszyć, że niektórzy uważają mnie za tak wpływowego człowieka. Choć, jak napisał Pepin na moim blogu:

     

    Cóż, jak mawiał Lec: Każdy smród, który walczy z wentylatorem myśli, że jest Don Kichotem.

    Albo inaczej: niektórzy dowartościowują się wyobrażając sobie jakich mają wrogów.

     

    Żeby była jasność - ja nie jestem za anarchią, bo przecież doskonale wiem, co forum jest potrzebne, a co nie. Jestem za banami dla idiotów, chamów, i wszystkich, którzy z dobrym wychowaniem i honorem mają tyle, co ja z Jenifer Lopez. Człowiek, który w odpowiedzi na uwagę, żeby nie obrażał na forum, odpisuje: "Mam cie ch... w d... Szcz... na Cie... z góry. Oby ci matkę za..." - nie zasługuje na bycie na tym forum nawet 5 sek. I nie jest, tak jak pisze Saywiehu, że ja mam teraz się nad nim zastanawiać, po co tak pisze, dlaczego, a może ma ciężki dzień. Nie jestem psychoterapeutom i mówiąc kolokwialnie - mam to gdzieś.

     

    Tak samo jak nie toleruje takich gości w moim domu, tak samo tu - na forum. A jeżeli ktoś chce tych osobników gościć u siebie, to niech ich zaprosi do siebie, albo otworzy dla nich własne forum, tak jak to zrobił Saywiehu, czy Płeszka.

     

    Inna sprawa, jeżeli ktoś jest użytkownikiem z 1000 postów i nagle coś się dzieje. Tu nie ma tematu. Każdy ma prawo do złych dni, czy popełniania błędów. Natomiast nie interesują mnie goście, mający 3 posty i od razu z ryjem do mnie, czy innego moderatora. Pomijam już tu kwestie, że Ci 3-postowcy bardzo często wykazują niezwykłą wiedzę o naszym forum, jego przeszłości. Ciekawe... widać parapsychologia to fakt.

  5. Hans ma o tyle rację, że b. często po takich "wyznaniach" zdarzały się poważniejsze awantury, których efektem bywały również bany. Nie oceniam, bo nic mi do tego, ale tak właśnie było. Jestem też za moderowaniem, ale moderowaniem "na poziomie". Na forum, jak w normalnym życiu- zdarzją się różne sytuacje. Nie można oceniać kogoś, analizując tylko drobne fragmenty jego "twórczości". Uważam, że moderatorzy muszą umieć analizować, a nie działać automatycznie. To też nie było ocenianie.

     

    Jakie bany? Nie manipuluj tu publicznie. Konkrety - gdzie, kiedy, kto, za co?

  6. Bez paniki moi drodzy. Nie pozwolimy, żeby na AF znowu zrobił się "bazar" - jak już kiedyś bywało.

     

    W poście Krzyśka jest sporo prawdy i naprawdę fajnie jest, kiedy ktoś potrafi odczytywać intencje, bez szukania drugiego dna.

     

    Wg mojego założenia, sprawa jest prosta. Tym pomysłem dajemy sobie szansę, żeby mieć forum bez banowania, bez jakiś cenzur etc. Wierzę, że to my wszyscy użytkownicy będziemy teraz bardziej wyczuleni na głupote i sposobami werbalnymi zdusimy "gościa", nie dając mu rozwinąć skrzydeł. AF to miejsce, w którym spędzamy czasami parę godzin dziennie.

     

    Co do tej wielkiej ilości zbanowych, przez których "rzekomo" wizerunek AF straciło - wieczorem podam ich dokładną listę, żeby każdy był świadomy, do kogo jest amnestia dedykowana. Słyszałem wczoraj wersję, że AF wprowadziło amnestię, żeby ratować forum. Podobno zbanowaliśmy tak dużo osób, że nie ma kto pisać :)

     

    Oczywistym jest też fakt, że odbanowani nie wrócą. Jak opublikuję tę listę, sami zadacie sobie pytanie, czy dla dobra pryncypiów chcecie ich z powrotem.

  7. Derotacja powoduję także, że za każdym razem musisz

    robić nowy zestaw flat-ów a to też trochę czasu kosztuję .

     

    Właśnie, wczoraj się nad tym zastanawiałem - jak sobie radzić z flatami, jeżeli przekręca się kamerę szukając gwiazdki do guidowania? Przecież za każdym razem trzeba zrobić nowe flaty. Trochę bez sensu...

  8. Hehe, ta woda taka jest - po prostu. Potrafi "świecić" nawet w nocy. Trochę światła i pięknie iluminuje. Szczególnie fajnie wygląda to w burzę, kiedy niebo jest granatowo czarne, a woda świeci. Bajka.

     

    De facto - Malediwy to nie są typowe wyspy. Głebokość oceanu, o ile dobrze pamiętam - wynosi w tym miejscu ok 4 tys metrów. Niech mnie Robert - specjallista od geografii poprawi, jeżeli się mylę. To co wystaje ponad wodę to nie jest "ziemia". To jest rafa koralowa pokryta miałem koralowym, czyli "przeżutymi" przez rybki koralowcami (konkretnie to przez ParrotFishe). Tak więc, na Malediwach nie ma nawet piasku - jako takiego, tylko koralowy miał. Jest praktycznie biały i do tego się nie nagrzewa, tak jak zwykły - co jest wielką zaletą pod równikowym Słońcem.

     

    Malediwy są piękne - w zasadzie to jedno z najbardziej przypominających stereotypowy raj miejsc na ziemi. Są jeszcze Kajmany, ale moim zdaniem "mniej atrakcyjne".

     

    A jak wygląda woda w czasie marnej pogody możecie zobaczyć w załączniku. Dla ludzi porąbanych na punkcie nurkowania (jak np. ja) Malediwy są rajem podwójnym. Szkoda, że nie da się tam zamieszkać ;)

    27.jpg

  9. Adam, chyba rozmawiamy o dwóch różnych programach. My sobie rozmawiamy o The Sky, a Ty mówisz o SkyMap. Nie znam tego ostatniego. Z tego co wiem ostatnia wersja The sky to ver.6 proffesional.

    Z wszystkich programów chyba the sky ma najszersze zastosowanie, ale ty tylko moje zdanie. W the sky tez możesz ustawiać, generować kadr jak tylko Ci się podoba.

    Pozdro

    Paweł

     

    Nie, wybacz - mówie oczywiście o TheSky. Walnąlem się w tym zdaniu.

     

    Są trzy wersje programu:

    TheSky6 Professional Edition $279.00

    TheSky6 Serious Astronomer Edition $129.00

    TheSky6 Student Edition $49.00

     

    Professional już jednak trochę kosztuje... i tak się zastanawiam...

  10. A ja mam inne pytanie, czy kupiliście wersje dla amatorów poważnych, czy profesjonalną? Nie wiem, potrzebuje jakiś kompleksowy soft "na lata" - do wszystkiego. Wydaje mi się, że nic lepszego nie ma, a wychodzę z założenia, że jak rozgryzać soft to jeden i porządnie.

     

    Sky Map przyda mi się do wielu zastosowań, pomijając te o których piszecie, to sprawdza się podobno dobrze w przygotowywaniu kadru itp. Pracuje do tego z oprogramowaniem CCDWare - co jest świetną informacją.

     

    Tak więc, dajcie znać, którą wersję używacie i czy jest sens dokładania do PRO.

  11. To jest ten sam obiektyw co w każdym chińskim 150/750 - takim focił np. PiotrZ swego czasu. Aberracje na gwiazdach są naprawdę duże. Nie dość, że to zwyczajny achromat, to do tego strasznie jasny. Ja miałem jego wersje 1200 ogniskowa (f8) i mimo to "nie wytrzymałem" - sprzedałem i zapomniałem. Kolor widziany w tym refraktorze nie ma nic wspólnego z realiami.

     

    Tak jak napisał Lemarc - jedyne zastosowanie sensowne, jakie do niego widzę, to tylko jako szukacz komet. Do zmiennych mam wątpliwości, czy się zda. Do obiektów mgławicowych lepszy będzie 8" newton. Miałem obydwa to wiem co mówię. W obserwacjach wizualnych, poza większym polem, ta krótka ogniskowa nic nie da. No oczywiście - degradacja obrazu przez aberracje będzie większa. Nie spodziewajcie się jaśniejszych obrazów w wizualu, bo to obiegowy mit. Do astrofoto ten teleskop nie nadaje się pod żądnym pozorem.

     

    No chyba, że masz kamerę astro i wąskopasmowe filtry. Wtedy będzie nieźle - pod warunkiem, że uda ci się jeszcze jakoś wypłaszczyć pole - choć powiem szczerze, nie wiem, jakiej wielkości ma to sensowne, płaskie pole - ale spodziewam się tragedii.

     

    Pamiętajcie, że to gruby, ciężki sprzęt. Może praktyczniejszy od wersji f8, ale... achromat f5 to jest porażka - i możecie mnie za to utłuc. Nie znam nikogo, kto trzyma takie teleskopy dłużej niż parę msc.

  12. Kolejny raz ujawnia sie przewaga USA nad polandia.

    Niestety u nas trzeba miec wybitne warunki co by mozna bylo wyluskac emki latajace nisko nad poludniowym horyzontem.

    Nie kazdego marca zdarzy sie taka pogoda co by mozna bylo M7 zobaczyc i kilka innych obiektow.

    Szkoda, ze nie trafilem tych 20 baniek w totka, na hawajach bym napewno zobaczyl :szczerbaty:

     

    Marcin :notworthy::notworthy::notworthy:

     

    No bez przesady - aż na Hawaje ganiać nie trzeba. Jeden, dwa kraje na południe i jest znacznie lepiej :szczerbaty: .

     

    Też myślę o próbie zaliczenia jak najwięcej ilości M-ek jednej nocy. Ale pogoda. Czekam od paru dni, albo potworny wiatr, albo chmury, albo wszystko na raz.

  13. Żeby nie robić bałaganu na forum, w tym wątku będę wrzucał informacje, o tym, co nowego nabazgrałem na moim blogu:

     

    >BLOG.JESION.PL

     

    Oczywiście tylko wtedy, kiedy jest coś ciekawego (wg mnie ofcoz) o sprzęcie astronomicznym. Mam nadzieję, że interesuje Was ten temat, w przeciwnym wypadku dajcie znać, to nie będę się naprzykrzał z reklamą.

     

    Wczoraj popełniłem artykuł o guidowaniu poza-osiowym - czyli Off Axis Guiding - OffAG ;) Myślę, że to dosyć istotna kwestia, szczególnie dla adeptów astrofotografii, którzy mają budżet "mniej astronomiczny" ;)

     

    http://www.jesion.pl/blog/2007/03/18/sledz...szcze-trudniej/

  14. Jak wyciąg marny to żaden robo-focus nie sprawi przyjemności. Tak jak napisał kolega, dobry wyciąg to podstawa, od niego zależy komfort i przyjemność obserwacji.

     

    Ja założyłem tego Baadera do low endowego SkyWatchera 150/750. Teraz mam poczucie, że używam jakiegoś markowego Newtona. Miło i precyzyjnie. To że jest niski to w moim wypadku podstawa, bo mogę spokojnie zamontować aparat z korektorem komy. Do tego najlepiej od razu kupić jakieś extension tube i jest idealnie.

     

    Oczywiście w moim wypadku trzeba było przerobić tubus - wyciąć otwór, wywiercić dziury, skolimować wyciąg etc. Nie jest to tak prosta sprawa jakby się wydawało.

     

    Ten wyciąg baadera wygląda identycznie jak wyciągi WO - jakościowo też. To inna klasa. Jeżeli zaś nie masz możliwości technicznych instalacji takiego wyciągu, to kup Oriona - pod warunkiem, że krzywizna będzie dopasowana do twojej tuby, bo w innym przypadku będziesz musiał kombinować. Sumasa wyciąg nie pasował krzywizną do 8" newtona, mimo, że otwory były identyczne.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.