wariag
-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez wariag
-
-
Wymiary dovetaila do EQ-5,6 HEQ-5
Dziękuję, acz w tym wypadku lepszy byłby pomiar suwmiarką
W każdym razie wygląda na to, że mój dovetail Bressera ma mniejszą szerokość (podstawa ma 40mm)
-
Zastanów sie czy warto robic ten adapter (chyba ,że masz obrabiarki i zrobisz sam), bo w DO bedzie takie coś:
http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...473c036ec18e275
za całkiem sensowną cenę, biorąc pod uwagę koszt wyfrezowania trapezowego gniazda.
Kto tu mówił o frezowaniu?
zaplanowałem ustrojstwo typu "sandwich" z 4 kawałków blachy - myślę, że "trapez" z 3-4mm blachy z zaspawanymi od czoła "trójkątami" załatwi sprawę
Przy tym adapterze też by był kawałek roboty - i tak, żeby go solidnie domocować do "lawety" U-statywu potrzebny jest profil z blachy.
Ale dzięki za info - może jeszcze pomyślę
-
Tak na prawdę chodzi o długość czy o szerokość w przekroju?
Chodzi mi o długość
Wiem, że np. MAK 90 synty ma bardzo długi dovetail, mój Messier 90R ma w porównaniu "obrzyn"
-
Witam, interesuje mnie czy wszystkie statywy mają taką samą długość gniazda szyny "dovetail"?
Mam w tej chwiki MON-1 Bressera, tam jest gniazdo ca. 6,5cm dlugości.
Jak to wygląda np. w EQ-5 czy EQ-6? Czy tam w związku z mocowaniem cięższego sprzętu gniazdo jest dłuższe?
Robię adapter dovetail do statywu Uniwersała i chciałbym nie wyjechać poza standard
-
Mam wrażenie, znając Messiera R152 - że Hi-Optic jest producentem achromatów, na których potem pojawia się naklejka Messier. W każdym bądź razie to wygląda identycznie jak Messier R152S.
Oraz naklejka Antares
http://www.antaresoptical.com/1529EQ5.htm
czyli najprawdopodobniej:
http://www.hioptic.com/telescopes/refracto...x152EQ5_ST2.htm
Ciekawe muszą być ceny hurtowe - taki Newton:
http://www.hioptic.com/telescopes/reflecto...150EQ_III-A.htm
miał pojechać do Rosji za $85 + wysyłka $230
http://www.starlab.ru/archive/index.php/t-6199.html
cytuję:
"(...)
Thank you for your kind reply
If you buy F750150EQ III-A, you have to pay the cost 84.34
And the express freight us$230
You can remit the total payment us$314.34 to our company account
If you accept, I'll send you the account info.
Looking forward to your kind reply(...)
"
Ciekawe, jaki jest odsetek źle poskładanych, zaletą "przepłacania" za ten sam produkt w firmach takich jak Meade czy Antares jest inna kontrola jakości, ale chyba tak źle im to nie wychodzi
-
Witam serdecznie. Przepraszam że ten post sie ukazał, ale obserwuję to forum z ciekawością i do tej pory nie uzyskałem tej informacji co kupić aby móc podglądać przelatujące samoloty - chodzi i o lornetkę do oglądania z ręki, Proszę o pomoc. Dużo osób wypowiada się że to będzie KRONOS 20x60 inni TAIGA 10x50 itd.. każdy ma swoje zdanie. Mnie interesuje lornetka by móc obejrzeć w miarę wyraźnie przelatujący samolot na tych wysokościach przelotowych, by miała w miarę dobry kont widzenia i o ile to możliwe aby nadała się do obejrzenia np jakiegoś krajobrazu jak wyjadę na wakacje. Z tego co tu napisałem pewno będzie trudno coś dobrać, ale proszę o poradę. Takich profesjonalistów jak tu są to naprawdę warto posłuchać.
Nie jestem niestety "profesjonalistą" w tym temacie , ale jako zaawansowany hobbysta który
miał podobny dylemat i planował podobne zastosowanie dla takiego sprzętu (czyli: lornetka do oglądania
wszystkiego co się rusza i nie rusza na ziemi, na wodzie, w powietrzu i sferach niebieskich ) wyrobiłem
sobie zdanie na ten temat.
Myślę, że lornetka o powiększeniu między 10x a 20x, z szerokokątnymi okularami i dużą aperturą jest tu ideałem.
Proponuję takową alternatywę:
TAIGA 16x80 WA
http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...c7707ee6d483141
- apertura jak w małym teleskopie - znakomity, jasny i ostry obraz "okoliczności przyrody" a i nocą na niebo popatrzysz z przyjemnością
- 16x to już coś na liniowce sunące 10 km na d Tobą,
- szeroki kąt widzenia okularu - nawet jak Ci ręce zadrżą gdy zobaczysz nad sobą A380, nie zgubisz go z pola widzenia jak w jakiejś lornetce typu "zoom" ,
etc, itd, i tym podobne superlatywy
Ja przynajmniej wpisałem to cudo na liste najbliższych zakupów (ostatnio przypadkowo ktoś mi dał przez toto popatrzeć no i mam problem )
-
Według mnie na odłamek czy jakikolwiek złom to, to nie wygląda!
Stara Huta? W tych rejonach? Hmm spytam sie babci heh ... ale nie sądze.
Proponuję swoją drogą skonsultować się z jakąś lokalną sekcją poszukiwaczy militariów - zaręczam Ci, że pociski po nagłym zatrzymaniu w ziemi potrafią "nieco" się rozgrzać i "cokolwiek" zniekształcić, a po dodatkowym przeleżeniu połowy wieku w ziemi załapać troszkę "inkrustacji", Jak w glowicy jest materiał wybuchowy to dochodzi jeszcze troszkę modyfikacji
Takie coś czasami mało do czegokolwiek jest podobne.
Tak mi się tylko wydaje, że w Twoich okolicach szansa na spotkanie złomu z czasów walk o Wał Pomorski i Kołobrzeg jest znacznie większa niż spotkanie w lesie dużego meteorytu żelaznego. (w sumie bylo tam w po obu stronach kilkaset dużych armat i wystrzelono setki (tysiące?) ton zlomu
http://www.militarni.pl/?lang=1&cat=78&art_id=195
Ale może jednak masz po prostu niesamowite szczęście
Z tego co wiem, wynik wytrawienia powierzchni szlifu kwasem azotowym rozwieje wiele wątpliwości
-
Witam ponownie...
Tak jak prosiliscie, kamyk przeciety!! Uff ciezko było ciełem katowka i zuzyłem, az 2 tarcze hehe
Zarzucam kolejne fotki (po przecieciu) musi wystarczyc to co jest, bo polerowac nie bede bo "cholerstwo" jest strasznie twarde zwykły metal dla porownania ciełem jak masło, a z tym meczyłem sie z poł godziny:).
Jak bedziecie chcieli to dam fotki o wiekszej rozdzielczosci:)
Ps. I nie mowcie, ze to jest jakis odpad z huty zelaza!! najblizsza huta jest na sląsku!! a ja mieszkam 40 km od kołobrzegu:) wiec ta opcja raczej odpada.
W tych rejonach to jednak nadal znajdziesz LICZNE i twarde "odpady" z radzieckiej lub niemieckiej huty (np. pociski wielkiego kalibru wbite w grunt na 4 metry + prawdziwy krater )
Nawet jak to nie meteoryt, to i tak ciekawe znalezisko - powodzenia w oznaczaniu pochodzenia
-
Ciekaw jestem jak zareagują warstwy przeciwodblaskowe na spirytus
A jak niby by miały zareagować?
Spirytus to nie stężony kwas azotowy
Przecież powłoki przeciwodblaskowe to nie jakieś lakiery na bazie organicznego rozpuszczalnika nakładane na soczewkę pędzelkiem przez pracownice
Z tego co wiem to współczesne warstwy nie reagują z alkoholem
Co innego jak ktoś ma soczewki z tworzywa - tu trzeba ostrożniej, bo nie każde tworzywo jest obojętne wobec alkoholu, a i powłoki są tu innego rodzaju
-
sprobuje wiec powalczyc z gruszka i zobacze jak pojdzie. jak nie to pomysle o czyms jak ten pedzelek.
dzieki za rady.
Grucha to podstawa
Ale dodatkowo taniej i bezpieczniej może wyjść wilgotny "patyczek" kosmetyczny (lekko namoczony w spirytusie a jak się boimy o tworzywo typu muszla oczna to może być np. izopropanol lub woda destylowana) - i metodą "dotykową" - zbieramy paprochy bez żadnego tarcia i szorowania Z pędzelkami nawet "magicznymi i profesjonalnymi" ostrożnie - raz sobie porysowalem powłoki obiektywu pędzelkiem z włosia końskiego, bo się w szufladzie zakurzył jak po sąsiedzku była budowa.
Jak wyjmujesz taki jednorazowy patyczek z nowego opakowania to masz większą pewność że jest bez ściernych dodatków.
A jak masz "pałeczkę" z igelitu albo większy bursztyn to można i elektrycznym polem spróbować
Sposobów wiele, a jednej metody należy unikać - szurania czymkolwiek po szkle jak są "paprochy".
Powodzenia
-
No właśnie, chodzi o mobilność. Bo nie zastanawiam się czy refraktor 120mm czy newton 150mm tylko czy wogóle jest sens brać jako tymczasową alternatywe 120mm refraktorek, skoro z dodatkowymi akcesoriami cena wychodzi jak za LB 10". Oczywiście LB mobilny nie jest, ale gdzieś tam w planach astromobil też jest.
Tu niestety wszystko "zależy"
Popuszczając wodze fantazji:
jak jesteś samotnym facetem i masz dedykowany astromobil typu "pick-up" to możesz mu nawet kopułę zainstalować i dodać takie fajne hydrauliczne podnosniki jak w dźwigach (żeby się jeszcze np. sam wypoziomował ) no i posadzić tam na stałe 50 cm lustro.
Albo LB 10"
Ale jak pakujesz zwykle sprzęt do bagażnika między ubranka dzieci to w tym momencie biorąc pod uwagę i cenę, i możliwości i rozmiary LB10" to nijak go się nie opłaca kupować - 120mm refraktorek wtedy wymiata
-
Witam no i pewnie głupie pytanie laika który chce się czegoś dowiedzieć ale po tych wszystkich testach i wiedzy całego grona ludzi którzy się na tym znają lepszy jest Vixen VMC110L 110/1035 czy np . Sky-Watcher (Synta) SKMAK102SP OTA dla początkującego który chce pooglądać troszke niebo i popykać amatorskie fotki . Nadmieniam że czytam i przeglądam różne fora ale im więcej wiem tym więcej wiem że nic nie wiem i mam w głowie całkowity mętlik a może wystarczy Sky-Watcher (Synta) SKMAK90SP OTA ??
Ja zastanawiałem się nad Syntami MAK 102, MAK127 no i tym Vixenem.
Generalnie, chciałem mieć takie lepsze MTO- i do zdjęć i do pogapienia się w niebo.
Z relacji użytkowników "z kraju i ze świata" wynika, że Vixen nie daje tak dobrych obrazów jak MAK-i synty i w dodatku nie nadaje się do dziennej fotografii. Poza tym jednak DUŻĄ zaletą "klasycznego" Maksutowa są lustra zamknięte z obu stron szkłem (jednak kurz jest wszędzie )
Jak na razie kupilem okazyjnie mały refraktorek z dość porządnym montażem a w przyszłości będę próbował na nim posadzić MAK-a 127.
Moim skromnym zdaniem dozbieraj do MAK-a 127, a jak Cię budżet ciśnie to kup MAK-a 102 - ten jest dobrym i sprawdzonym sprzętem (na tym forum dobrze opisanym i polecanym) a na forum fotografujacych samoloty na wysokościach przelotowych zobaczysz zdjęcia dzienne z tego MAK-a - rewelacja )
np. tu
-
Tutaj jeszcze jest refraktor tego Nostrusa:
http://www.allegro.pl/item184955980_telesk...ynia_40_kg.html
Też zagadkowa firma tak jak ten Opticon. Nie wiadomo jaka jakość tego sprzętu, raczej nie warto ryzykować.
Wygląda na to że "prawdziwy" producent to jak się zdaje Ningbo Trusdy Optics&Electronics Co., Ltd.,(http://www.trusdy.com/)
lub Ningbo Citywell Optical Instruments Ltd (http://www.citiwelloptic.com/en/01_home/index.asp)
zaś "Nostrus", "Dynora" czy "Opticon" to kolejny dystrybutor na którego życzenie jest zółta farba i napis.
Czyli jak się zdaje podobny figiel jak z Syntą, Meade, Celestronem i Bresserem
Oferta jest całkiem spora, więc raczej zaplecze techniczne to mają porządne .
Co do "podejrzanie niskiej ceny" może być trywialne wytłumaczenie:
- firma nie jest jest z Tajwanu, tylko jak o sobie piszą " China (Mainland)" - niższy koszt produkcji
- ktoś to w Polsce jednak sprowadza bez niemieckich pośredników.
Oczywiście, może być też kwestia tandetnego wykonania, ale cena tego tu wymienionego groszowa raczej nie jest.
Chińczycy robią zarówno skarpetki rozpuszczające się w proszku do prania jak i całkiem sprawne statki kosmiczne - wszystko zależy od ceny. Teleskop sprzedawany za 63 zł na Allegro (ze statywem) to MUSI być tandeta.
Ale raczej nie sądzę, żeby dystrybutor życzył sobie ponad 2000 zł za bubel.
Ja gdybym miał wydać jakieś 3000 zł na Bressera o tych samych parametrach to może bym jednak zaryzykował?
Podejrzewam, że piętą achillesową może być raczej montaż niż optyka (pomijam szukacz ).
Firma Nostrus podaje na stronie http://www.nostrus.pl/ofirmie.php
adres sklepu "zaprzyjaźnionego":
Centrum Handlowe Arkada
ul. Solec 81B pawilon 63 -parter
00-382 Warszawa
pn - pt - 10.30-18.30
Sobota - 10.00-14.00
Kier. sklepu: 0 503 063 623
może by ktoś z Warszawy pojechał zobaczyć te cuda na własne oczy?
-
A porównania cenowego nie bierzecie pod uwagę?
Cenowo wygrywa Synta 8"
Ale autor wątku zaznaczył wyraźnie, że jej nie chce i była tu tylko mowa o wyborze konkretny refraktor/reflektor,
a nie o cenie
Poza tym zresztą chyba dobrze widzę w sygnaturce całkowicie nieopłacalny cenowo Takahashi FS 102 - a gdzie Synta 8"?!!!
-
Jeśli sądzisz że refraktor 120mm zmieści się w plecaku to chyba sobie żartujesz . Cyba że mówimy o jakimś światłosilnych refraktorach, ale w to też wątpię czy on zmieści sie w plecaku.
Pozdro.
W tym wątku jest wlaśnie mowa o światłosilnym refraktorze.
Ten refraktor do plecaka ze stelażem wejdzie spokojnie,statyw i montaż niesiemy sobie przytroczony do plecaka, w ręku albo zarzucony na ramię jak kto woli - całość z dodatkowym prowiantem i śpiworem nie będzie cięższa od ekwipunku żołnierza piechoty - raz widziałem Szweda który wybierał się z czymś takim w góry, dodam że po drogach poruszał się rowerem z przyczepką
-
Zgadzam sie z Bemko. 100 a 120 mm to już spora różnica. Nawet prosta arytmetyka pokazuje że sprawność newtona (dwa lustra i obstrukcja centralna) to około 65% co dokładnie zrównoważy jego większą średnice względem refraktora (ale tu trzeba koniecznie wymienić kątówke na cos porządnego).
W efekcie widok DS w refraktorze (przy takim samym powiększeniu) bedzie nieco ciemniejszy ale za to bardziej kontrastowy, a suma sumarum bedzie widać tyle samo
(...)
Póki nie mam samochodu sam zastanawiam sie nad ST120 tyle że na AZ3. Problem pojawił sie w momencie gdy po doliczeniu dodatkowych akcesoriów (dwa okulary W70, kątówka 97%, 2" filtr do DS) cena wyszła jak za 10 calowego LB. I sam już nie wiem czy to ma sens.
Niewątpliwie do DS najlepszy byłby 20" Dobson. Albo 40"
Jak nie bierzesz pod uwagę 8" Dobsona, przy którym róznica w obrazie jest znacząca w porównaniu ze 150mm Newtonem (a podejrzewam, że chodzi tu o mobilność ) to te 3 cm róznicy między reflektorem a refraktorem nie będą już w praktyce tak istotne.
Ja mam doświadczenia z U-Newtona 150/900 i moim skromnym zdaniem
bierz refraktor. Wszystko o sprawności luster to prawda, porównywałem
kiedyś obrazy ze swojego "lustra" (zanim jeszcze zmatowiało ) z refraktorem 127 mm i obraz z tego drugiego był jak na mój gust przyjemniejszy w odbiorze.
Newton 150mm będzie nadal teoretycznie (bo lustro nie musi być perfekcyjne w tanim sprzęcie) górował rozdzielczością nad 120mm refraktorem, i nie będzie miał aberracji chromatycznej, ale z kolei odpadnie Ci praktycznie kolimacja (ja po każdym wyjeździe mam powoli już dość kręcenia śrubek ), poza tym 120 mm krótki refraktor jest naprawdę poręcznym instrumentem przenośnym, który zmieści się nawet do plecaka, czego ja osobiście nie mogę powiedzieć o 150 mm Newtonie. A jak do tego refraktora dorobisz sobie przesłonkę domowej roboty to jeszcze będziesz miał teleobiektyw do lustrzanki na pochmurne dni
Moje zdanie jest wysoce tendencyjne, bo ostatnimi czasy wybiłem sobie z głowy 12", 10" i 8" , zaś w mych oczach 150mm Newton stał się nieporęcznym klamotem w porównaniu z takim np. 90mm refraktorem.
Jak zapragnę obrazów dużo lepszej jakości to wchodzę na strony ze zdjęciami z HST
-
Na temat tego krótkiego Anteresa się nie wypowiem, ale może pomocna będzie moja recenzja W70 z astronocy: http://astronoce.pl/recenzje.php?id=8 - osobiście zalecałbym jednak LV/LVW
Co do okularku UWA to byłbym ostrożny. To nie UWAN. Nie ta klasa. Ale też nie powiem więcej, bo w ręku miałem tylko jeden ze średnioogniskowych okularów tego typu i powiedzieć moge jedynie, ze mnie nie powalił obrazem.
Pozdrawiam.
Kupiłem ostatnio UWA 6mm i jestem z niego bardzo zadowolony.
Na targach w Łodzi popatrzyłem sobie najpierw przez okularek lantanowy a potem przez
UWA i decyzja była szybka
Biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny - to zdecydowanie bubel nie jest
Tu są opisane te okulary (z nieco bardziej empirycznym podejściem )
-
Ten Genesis1 o którym wspominał Kanarkusmaximus to bardzo mały obiekt, ale jest też przecież wiele inych bardzo dużych (zwłaszcza satelity wojskowe). A co z widocznością HST?
Ciekawym acz zdecydowanie trudniejszym od ISS tematem mogłyby być satelity Iridium - rozpiętość mają niezłą
A dla zwolenników ekstremalnych łowów - jakiś Hot Bird
-
No właśnie też o to mi chodziło, że nowe to nowe. Co znaczy trwałość migawki 50tyś zdjęć? Robiłem zdjęcia "odniechcenia" moim A510 i zrobiłem z nim przez rok około 3,5-5tyś. Teraz chciałem robić sporo więcej jak to się ma do tego co napisałeś?
Trwałość migawki 50ty zdjęć oznacza, że w większości przypadków po wypstrykaniu takiej ilości migawka powie "dziękuję za współpracę" i trzeba ją wymienić. Albo zupełnie się zatnie, albo przestanie zupełnie trzymać parametry. Migawki szczelinowe to ekstremalne konstrukcje (czasy rzędu 1/4000 czy 1/8000 s w EOS1D) i 50 tys cykli to naprawdę niezły wynik - kiedyś ludzie pstrykali tylko na kliszach to i każdy kalkulował, czy mu się opłaca pstryknąć czy nie, teraz na "cyfrach" ludzie pstrykają i potem myślą czy im się oplacało, więc ten problem pojawił się w ostatnich latach ;D
Topowe modele EOSów mają trwałość nawet do 200 tys zdjęć, ale to inna cena.
Kompakty mają zupełnie inną konstrukcję migawki - dużo prostszą (zwykle centralna "przesłono-migawka") i tu osiągi są dużo gorsze ale trwałość znacznie lepsza (ponoć szacowana na 250 000 - 500 000 a może i więcej).
Jak widać, do astrofoto na sesje po 100 klatek na jedno zdjęcie (chyba nieco przesadzam, ale przy takich "webcamach" to chyba mikry wynik? )lustrzanka jest dość droga w eksploatacji - zrobisz nią tylko 250 takich zdjęć do zajechania migawki
Dla porównania- gdyby wszystkie klatki z EOS-a pstryknięte w czasie "żywotności" migawki 300-350D złożyć w film, to będzie on trwał ok. 16 minut.
Podobnie rzecz się ma z innymi "konsumenckimi" lustrzankami - Nikon, Samsung, Pentax etc. (migawki do wszystkich niższych modeli produkuje podobno jedna firma - Copal o ile dobrze pamietam).
Serwis Canona swego czasu nie podejmował się zwykle wymiany migawki po upływie gwarancji, ponieważ musiałby dać po tym fakcie jakąś gwarancję a to im się nie kalkulowało.
W zeszłym roku koszt wymiany migawki w nieautoryzowanych serwisach to ca. 500 zł.
Najlepsza by była taka kamerka z matrycą od 350D
Ale się rozpisałem
Pozdrawiam
Tomek
-
?????????
jak to?
Tiamat
"dear customer
thank you for your recent enquiry about your canon product.
as there as been no published data by canon concerning shutter durability on the eos 350d , it is not possible to quote any figures.
the only figures are quoted below
EOS-1DS MK11 & #150 shutter durability of 200.000 cycles
EOS -1D MK11 N SHUTTER DURABILITY OF 200.000 cycles
EOS-30d shutter durability of 100.000 cycles
yours sincerely
canon support centre"
(zassane z http://photography-on-the.net/forum/archiv.../t-191666.html)
W 300 i 350D migawka wytrzymuje zwykle 25-30 tys. (rekordowo ponoć i 50 000 cykli )
Wymiana migawki (w nieautoryzowanym serwisie, bo ten autoryzowany się jej po gwarancji raczej nie podejmuje) to ok. 500 zł
-
zerknąłem na cenę (1999zł) i myślę, że będzie bardzo ciężko zdobyć jakiś sprzęcik taniej (pomijając fakt, że ten Messier do focenia to raczej się nie nadaje). Ideałem jest FSQ105 ale to prawie 4.000 i to w $.....
Nooo, cóż, ten FSQ 105 to z tego jednego powodu jak dla mnie ideałem nie jest
Niestety, wyobraźnię to ja mam niezłą, np. podoba mi się bardzo Vixen ED114SSWT + SXW, ale muszę stąpać po ziemi...
-
Witam,
mam pytanie do "starych wyjadaczy" polskiego rynku astronomicznego
Ponieważ po 15 latach udało mi się w końcu sprecyzować moje potrzeby w zakresie
"sprzętu idealnego", szukam w tym momencie odpowiednika teleskopu (Meade? )Bresser-Messier R-127S,
tylko z aperturą 100mm (powód trywialny-mam nadzieje, ze jeżeli jest takie coś dostępne w wersji OTA będzie dla mnie jednak bardziej dostępne cenowo jak i bardziej przenośne od tej 127-ki )
Podsumowując:
czy ktoś może mi podsunąć pomysl na refraktor o parametrach:
apertura 100mm, krótka tuba, neo-achromat Petzwal, tańszy od tego Messiera.
Dziękuję z góry za oświecenie w tym temacie
Tomek
-
Kupię MTO-11CA lub MTO1000, planuję zakup do max. 300 zł i w związku z tym wchodzą w rachubę
również obiektywy np. z mocno porysowaną tylną soczewką lub zupełnie pozbawione korektora pola -
obiektyw może mieć porysowany korpus i obchodzić z farby, grunt, żeby płyta korekcyjna i lustra były czyste i bez rys,
oraz żeby był mechanicznie sprawny (do ew. przesmarowania ) .
Ewentualne oferty proszę kierować na skrzynkę prywatną.
-
80tka to nie jest teleskop docelowy. w porównaniu z wiekszymi nominałami tam niema gromad kulistych wogóle. 80 to jest za mało na docel.
ps. ludzie powiedzcie mu, że 80 to nie teleskop.
Isaac Newton by się tu obraził...
Pierwszy Newton miał lustro o ok. 2" średnicy
Standard "dovetail" - rozmiary gniazda
w Dyskusje o astrofotografii
Opublikowano · Edytowane przez wariag
Zgadza się, ale z tego co widziałem w Sieci niektóre "stopki" pod refraktory też bywają dość długie, lecz często na końcach wystają poza podstawę profilu jakieś główki śrub, mocowania obejm itp - mój "adapter" ma mieć jak najdłuższe "łoże" pod "dovetail" żeby rozłożyć siły na większej powierzchni, ale nie chcę też przesadzić z długością, żeby potem nie obcinać kawałka "konstrukcji"