Witam. Byłem wczoraj w Tarach, na Zadnim Granacie. Obiecywałem sobie wiele, bo prognozy były raczej optymistyczne, ale po raz kolejny okazało się, że ciężko dokładnie przewidzieć pogodę w górach i planowane rozpogodzenie przyszło o kilka godzin za późno i na szczycie zastała mnie coś a la listopadowa tatrzańska zima z mrozem, silnym wiatrem, opadem drobnego śniegu i widocznością ok. 30 metrów. Dopiero koło 16 Szczyty wyłoniły się z chmur, bardzo szybko poprawiła się widoczność, udało mi się złapać Skrzyczne i Klimczok z Karczmiska, a później już z drogi powrotnej, z Zębu, pokazał się piękny widok na Babią i Pilsko i co najciekawsze, ładnie świecące Skrzyczne. Widoczność była tak dobra, że kontur Babiej był widoczny od południa do 23 a może i dłużej.
Z Karczmiska:
Z Zębu: