-
Postów
2 013 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Marek_N
2,8 tys.
Reputacja
1
Odpowiedzi społeczności
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Marek_N
-
- Pokaż poprzednie komentarze 17 więcej
-
Ja dla odmiany znam dokonania Roberta Szaja na polu astronomicznym, doceniam to i szanuję. Byłem również w Truszczynach i wiem, że potrafi działać bardzo dobrze na froncie popularyzatorskim. Jedyne, czego u niego żałuję, to że nie wykorzystał swojej pozycji, kontaktów i wpływów (w pozytywnym sensie) na walkę z zanieczyszczeniem świetlnym. Myślę, że jest jedyną osobą w Polsce, która realnie mogła coś z tym tematem zrobić.
Znam też mniej więcej "tamto" środowisko i krótko mówiąc jest ono specyficzne - to temat na dłuższą rozmowę A, i byłem w Astronarium, żeby nie było
Natomiast co do Delty i zlotu, to mi osobiście nie przeszkadza kwestia tej reklamy, jaką sobie nim robią. Nie chciałbym natomiast, żeby nazywało się to zlotem. Ta impreza po prostu nie do końca pasuje pod tą nazwę. "Show" to już bardziej. A kwestię miejsca i terminu, które są zupełnie sprzeczne z realiami astronomicznymi uważam za obrazę dla zlotów. To tak, jakby sobie zrobić zlot wędkarzy koło rury ściekowej podczas suszy -
W dniu 3.09.2018 o 21:29, DaleCooper napisał:
nie byłem na lepiej zorganizowanej imprezie typu zlot, bo oczywiscie firnma, ale z super sprzętem amatorskim i naprawde najwyzszy poziom merytoryczny w tym porady sprzętowe.
A byłeś na zlocie Astropolis? Najwyższy poziom merytoryczny może brać się tylko z obecności prawdziwych wyjadaczy, wieloletnich praktyków, którzy całe życie poświęcili na doskonalenie swojego sprzętu i umiejętności. Na naszym zlocie jest ich mnóstwo. Te klika osób z delty (z których realnie pewnie połowa faktycznie się tym pasjonuje) to za mało. Zlot muszą tworzyć uczestnicy, a nie organizatorzy.
Trochę nie umiem tego "zjawiska" opisać, ale jak rozmawia się ze "specjalistą" z jakiejś dziedziny, który jest powiedzmy sprzedawcą, serwisantem, czy kimkolwiek innym i faktycznie orientuje się w temacie i umie się ze sprzętem obchodzić i porównasz to do pasjonata, który całe życie grzebie w tym sprzęcie, zna każdą śrubkę, każdy detal, sprzęt dopieścił najlepiej jak tylko się da i wyciska z niego wszystko, to po prostu czuć niewyobrażalną różnicę!
Widać to też po sprzęcie - "specjalista" będzie miał jakiś drogi teleskop na drogim montażu, ale to w sumie tyle - to będą gołe sprzęty. Niedopieszczone, niewyregulowane, często niedopasowane do siebie. A pasjonat będzie miał wszystko dograne co do śrubki, pełno modyfikacji, na sprzęcie powieszoną masę dodatków. Bez problemu ich odróżnisz - Pokaż następne komentarze 6 więcej