Skocz do zawartości

milosz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    775
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez milosz

  1. ale do rzeczy, udało mi się podpiąć wreszcie kamerę do szkiełek Canona z zamocowanym jednocześnie filtrem H-a

    wiec to takie testy, raczej na sprawdzenie winietowania, wygląda na to że jest dobrze

     

    Pokażesz swój patent? Bardzo jestem ciekawy, jak to jeszcze można zrobić oprócz złączki geoptika. W Jaki sposób zapanowałeś nad odległością od obiektywu do kamery?

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  2. świetnie wyszło, ale wydaje się, że chyba zbyt mocno wyciąłeś tło

    i da się z tego stacka, którego udostępniłeś trochę więcej wyciągnąć

     

     

    Dzięki! Wygląda miodnie! Jak napisałem, z obróbką jestem jeszcze w żłobku :)

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  3. Witajcie,

     

    Znowu udało się znaleźć dziurę w skandynawskich chmurach. Do veila przymierzałem się już przy poprzedniej sesji, ale nie zdążyłem, bo przyszły chmury. Tym razem udało się nazbierać nieco ponad godzinę materiału. Po mojej niewprawnej obróbce wygląda tak:

     

    veil_complex_crop.jpg

     

    To jest crop, żeby ukryć problem z krzywymi gwiazdami na rogach. Cała klatka wygląda tak:

     

    veil_complex.jpg

     

    Zdjęcie w liczbach:

    6x300s + 6x360s, Atik 314L, Baader Ha 13nm, Sigma 70-300 @ 135 f/4.5, astrotrac

    Stack

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  4. Dzięki, o to mi właśnie chodziło :). Sam jestem w podobnej sytuacji tzn. nie mam totalnie miejsca w mieszkaniu na montaż i stalowy trójnóg, a i do ciemnego nieba nie za blisko. Za to miło wspominam swoje pierwsze astro-fotki sprzed ponad 10 lat i od czegoś takiego (tj. nieco szerszych ujęć) znów chciałbym rozpocząć. Pytanie tylko czy 2h (a nawet 1h 15 min) to wystarczająco żeby się zmierzyć z takimi obiektami jak Laguna, Łabędź, Veil czy Kalifornia? (przy f/4)

     

    Veil complex udało mi się wczoraj złapać. Zaraz wrzuce wyniki. Szału nie ma, ale moim zdaniem jest całkiem nieźle. Wykombinowałem też jak 'ukraść' troche czasu. Gdyby nie chmury i zaparowany obiektyw, to byłoby prawie 90 minut. Dziś pogoda też sprzyja, ale niestety zatkana rura od zlewu ma pierwszeństwo.

     

    W sumie to mam jeszcze pytanie o zasilanie. Jest tam wejście na zasilacz czy napęd można zasilać tylko z "paluszków"?

     

    Gniazdko do zasilania jest standardowe. Wtyczke kupiłem w sklepie elektrycznym. Można zasilać z 8 paluszków. Ja tak właśnie robię :) Z bateriami spokojnie można obsłużyć przynajmniej 4 pełne cykle śruby. Przy większym mrozie może mniej, ale na kilka godzin starcza. Info ze strony producenta: "You can use any 12 Volt DC power source capable of supplying at least 0.5 Amps. Connect to a car cigarette lighter socket, an astronomy power supply, 8 AA alkaline cells or 10 AA rechargeable NiMH cells." Zasilałem też z Celestronowego Power Tanka, ale przepalił mi się bezpiecznik i chwilowo nie mam gdzie dokupić na wymianę.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  5. Rewelacyjnie to wyszło. Jedno z najlepszych zdjęć jakie widziałem z AstroTrack'a. Ponad godzina przy już całkiem konkretnej ogniskowej i gwiazdki nadal punktowe - to robi wrażenie. Gdyby jeszcze obiektyw dorównał reszcie ;).

     

    Dzięki :)

     

    Mógłbyś napisać coś więcej o stronie technicznej używania AT? Ile czasu zajmuje przygotowanie do sesji, jak ustawiasz ostrość, czy korzystasz z lunetki biegunowej (nie ma jej na zdjęciu zestawu), jak często zdarza Ci się wykonać tak poprawne zdjęcie? (jednak większość prezentowanych zdjęć z AT na większej ogniskowej jest poruszona).

     

    Mieszkam w miejscu mocno zachmurzonym i w dodatku nie mam pojazdu. Więc w tej chwili astrotrac jest dla mnie jedyna opcją, która nie spowoduje braku przejscia w mieszkaniu :szczerbaty: Pogoda w Helsinkach jest bardzo kapryśna i trzeba się zwykle śpieszyć, żeby złapac troche pogodnego nieba. Podróz z domu na górke obserwacyjna zajmuje mi jakies 10 minut piechotą. Rozstawienie astrotraca to kolejne 10 minut. Po kilku sesjach okazało się, że dobre wypoziomowanie statywu jest kluczowe. Do ustawienia na polarną używam lunetki (na zdjęciu faktycznie jej nie ma) od astrotraca. Podobno lunetka skywatchera też pasuje, chociaż pewnie trzeba dorobić jakieś mocowanie. Astrotracowa lunetka trzyma sie na magnesie.

     

    Oprócz tego, co widać na zdjęciu biore ze sobą komputer i baterie. Więc wszystko mieści sie w niewielkim plecaku. Poza plecakiem znajduje się tylko statyw (bez astrotraca). Nie dorobiłem się jeszcze żadnego zydelka i całą sesję zwykle dreptam dookoła (z lornetką) :)

     

    Ostrość ustawiam ręcznie z pomocą maski Bahtinova. Przypadkiem okazało się, że oprawa pasuje do osłony tego obiektywu. Niestety pierścień do ustawiania ostrości chodzi bardzo luźno i przy ściąganiu maski kilka razy zdarzyło mi się popsuc ustawienie.

     

    Nieporuszone zdjęcia 3 - 4 minutowe udaje się zrobić w zasadzie przy każdej sesji. Problem do tej pory polegał na celowaniu. Uzywając głowicy kulowej i bez celownika (red dot) trafienie w jakiś obiekt graniczyło z cudem. Więc miałem pięknie niepojechane fotki, ktore przedstawiały kilka gwiazdek i nic ciekawego :) Tutaj uwaga praktyczna - po każdej zmianie kadru trzeba koniecznie sprawdzić ustawienie na polarną. Zwykle potrzeba niewielkiej korekty. Niestety celowanie i sprawdzanie, czy prowadzenie jest dobre, trzeba robić przy włączonym napędzie. Przez to traci się cenne centymetry śruby. W praktyce na samo zbieranie już użytecznych klatek zostaje mi zwykle około 1h 15min.

     

    Udało mi się też zrobić zdjęcia z dłuższej ogniskowej KLIK, ale z canonem. Maska Bayera skutecznie przykrywa niedociągnięcia w prowadzeniu :)

     

    Kolejnym problemem do rozwiązania jest rosa na optyce. Tej samej nocy, kiedy fociłem amerykę udało mi się złapać kilka klatek veila. Niestety obiektyw zaparował i było po zabawie. Waham się pomiędzy grzałką a suszarką, chociaż wybór jest niewielki, bo suszarek na 12V nie widziałem.

     

    Mam nadzieję, że odpowiedziałem na wszystkie pytania :)

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  6. Masz/chyba/mały/problem/z/równoległością/względem/siebie/płaszczyzny/ostrości/z/matrycą...

     

    Zobacz/w/całym/polu/jak/rozkłada/się/punktowość/gwiazd.

     

    Też to zauważyłem. Kamera przykręcona jest przez "rotator", który ma trzy śruby kolimacyjne. Chyba tu jest problem. Może to też być kłopot z samym obiektywem. Będę się starał to poprawić. Może się uda :)

     

    milosz

  7. Witajcie!

     

    Pogoda w końcu dopisała i udało mi się zrobić pierwsze udane zdjęcie Atikiem. Wcześniejsze sesje były niestety nieudane. Sporym wyzwaniem przy robieniu zdjęć z astrotraca jest celowanie w obiekt. Niedawno dorobiłem sobie celowniczek i w końcu mogę się cieszyć z udanego zdjęcia :) Zmiana głowicy kulowej na 3D też pomogła. Szkoda, że nie ma mikroruchów, bo możnaby się pokusić o sesje dłuższe niż jedna długość śruby.

     

    Zdjęcie w liczbach:

    17x240s, Atik 314L, filtr Ha 13nm, obiektyw Sigma 70-300 @ ~135, chyba F/4.5 (nie przymykalem przyslony).

    ngc7000.jpg

     

    Złożony zestaw wygląda tak:

    astrotrac_atik.jpg

     

    Jeżeli ktoś jest chętny, to chętnie podzielę się źródłami:

    Pojedyncze klatki

    Stack

     

    Pozdrawiam,

    milosz

    • Lubię 2
  8. To jakiś żart? :lol:

     

    To nie żart, ale na szczęście odnosi się do Huston. Informację mam od znajomego Rosjanina, który od kilku lat legalnie mieszka w US (jeżeli ktoś ma inne źródło, to proszę o korektę). Do Kennedy Space Center na Florydzie może wejść każdy. Byłem tam w zeszłym tygodniu. Bilet kosztuje nieco więcej - $41 i faktycznie działa przez dwa dni. Atrakcji jest mnóstwo i w jednym dniu faktycznie ciężko się zmieścić.

     

    Z tego, co mówił przewodnik w KSC start STS-133 planowany jest na listopad. Na stronie KSC pojawił się nawet link gdzie można się zapisać na losowanie wejściówek na oglądanie startu.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  9. Przeczytałem cały temat nieco niedbale, ale chyba nikt nie wrzucił problemu poboru mocy. Jak wyrzucimy lustro, to sporo więcej prądu trzeba będzie na zasilanie matrycy. Już teraz zasilanie jest problemem a przy wyrzuceniu lustra obstawiam, że byłoby jeszcze gorzej. Mogłoby się okazać, że zysk wagowy z wywalenia niepotrzebnej mechaniki musi zostać 'skonsumowany' przez większą baterię. Na pewno nie jest to problem dyskwalifikujący propozycję, ale kolejny kłopot inżynieryjny do rozwiązania.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  10. Na stronie astrotraca pojawiła się nowa wersja napędu. Nowością jest możliwość autoguidingu w jednej osi. Niby fajnie, ale zastanawiam się czy to ma sens. Podstawowym założeniem tego sprzętu jest mobilność. Przy użyciu Canona z obiektywem 200mm można zrobić na prawdę fajne zdjęcia a przeniesienie całego zestawu w plecaku nie stanowi problemu. Dokladanie kolejnych kamer i przejsciówek coraz bardziej zmienia astrotraca w system, którego na plecach przenieść się nie da, a i prądu potrzebuje całkiem sporo. Gdyby ktoś jednak nabył to nowe cudo, to recenzja jest mile widziana :)

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  11. Dzięki za odpowiedzi. Wygląda na to, że mój powertank jest felerny. Potrafi rozładować się w ciągu jednej nocy zasilając astrotraca. Zdażyło mi się to raz. Standartowo starcza na 2 (max 3) noce astrotraca i zaczyna się świecić żółta lampka. Ładuję go zwykle cały dzień, aż zapali się zielona lampka. Ostatnio jednak stał z podłączonym zasilaczem dzień i noc i dalej było mu mało. Może to przez temeperaturę? Teraz, w środku szalejącej wiosny :szczerbaty:, mam zwykle 5 stopni w dzień i około zera w nocy. Jeszcze miesiąc temu było jakieś -10 (lub wiekszy mróz) w nocy.

     

    Mam chyba tą starszą wersję z halogenem. Reflektorek rozładowuje go błyskawicznie. Wydaje mi się, że godzina ciągłego świecenia by wystarczyła.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  12. Powertank Celestrona 7Ah, chodzi mi na tym LX200 i 50D, Zadnych problemow.

     

     

    Do momentu kiedy nie uzywalem Canona, starczalo na ladnych kilka kilkugodzinnych sesji. Teraz Canon zwlaszcza na LV zabiera duzo wiecej prądu.

     

    Pozdr. Artur

     

    Artur,

    Jak często ładujesz powertanka? Czy trzeba koniecznie rozładować go do zera przed kolejnym ładowaniem?

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  13. Włącz w Gimpie GEGLA (http://pl.wikipedia.org/wiki/GEGL) a przekonasz się, że nie do końca :rolleyes:

     

    Kurcze, próbowałem z GEGLem i nie udało mi się uzyskać 16 bitów na kanał. Przynajmniej filtry/histogram/krzywe nie dziłają w 16 bitach. Może jest jakaś wersja alpha/nightly build, w której to działa?

     

    A co do ceny PS, też mnie przeraziła. Długo grzebałem i szukałem. W końcu udało mi się znaleźć program Photoline. Pewnie nie jest to mistrzostwo świata, ale na razie ma wszystko, czego potrzebuję. Zapewne po jakimś czasie okaże się, że jednak brakuje potrzebnych funkcji. Niemniej cena jest na tyle zachęcająca, że dałem się skusić :) Jest 30-dniowy trial.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  14. Witajcie,

     

    Zdjęcie powstało w Tyrolu, 20 km na południe od Insbrucka. Niebo było bajecznie czarne. Szkoda tylko, ze góry trochę ograniczały horyzont. W ciągu tygodnia udały się 2 noce. W pozostałe pogoda nie rozpieszczała, ale w porównaniu do Helsinek, gdzie od 2 miesięcy była jedna pogodna noc, to... szkoda porównywać :)

     

    flame_final.jpg

    14x6 min, Canon 450D modyfikowany, Sigma 70-300 APO, astrotrac. Poskładane w Irisie. Poprawiane lekko w Photoline.

     

    To moje pierwsze zdjęcie tutaj, więc proszę o niski wymiar kary :szczerbaty:

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  15. Apropo górnej głowicy nie lepiej zamienić ją na taką ? Jest lekka można ustawiać w każdej płaszczyźnie aparat.Myślę ze kulowa mniej wygodna jest do kadrowania.

     

    Można przykręcić każdą głowicę, która ma gwint 3/8''. Co do wygody, to trzeba spróbować, bo na sucho ciężko powiedzieć. Mam podobną głowicę, ale bez mikroruchów, więc z kadrowaniem jest porażka. Dlatego z aparatem używam głowicy kulowej.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  16. Jak napisałem o dobrej pogodzie, to od trzech dni bez przerwy sypie śnieg i jest -15, brrr... Z tego względu zamieszczam tylko zdjęcie zestawu z ramieniem 'na sucho'.

    ramie.jpg

    Przy wysuniętym wyciągu jest troche kłopotu z wyważeniem zestawu w osi DEC. Trzeba też uważać, żeby przed sesją odpowiednio ustawić ramię względem napędu. Z tak zamocowaną lunetą nie da się zrobić pełnego obrotu dookoła osi RA. W zestawie jest jeszcze większa przeciwwaga, ale nie bardzo wyobrażam sobie większego obciążenia statywu i MF410. Teraz wygląda to już na kres możliwości. Według specyfikacji producenta chyba nawet jest za dużo. Górne ramię waży sporo więcej niż głowica kulowa. Przeciwwaga sprawia, że jest jeszcze ciężej. Natomiast niewątpliwą zaletą ramienia jest duże ułatwienie w ustawianiu na biegun metodą dryfu i kadrowaniu.

     

    Co do pytania powyżej, według papierowego metra z Ikei, lunetka ma obwód 112mm. To daje jakieś 35,5 mm średnicy. Fotki tu:

    http://milosz.strefa.pl/astro/lunetka.jpg

    http://milosz.strefa.pl/astro/lunetka_zamocowana.jpg

    Nie mam dokładniejszej miarki niestety.

     

    Co do precyzji lunetki, chyba muszę odwołać, co napisałem w wątku obok. W zeszłym tygodniu miałem okazję testować sprzęt pod ciemnym niebem w Alpach. Montaż ustawiałem tylko za pomocą lunetki. Udało mi się prowadzić szesciominutowe ekspozycje z ogniskową 300mm (Sigma 70-300 APO). Miałem problem z ostrością, więc nie wiem, czy faktycznie gwiazdy nie są pojechane. Załączam wynik mojej nieudolnej obróbki.

    flame1_edited.jpg

    To jest crop ze środka kadru. Nie zmniejszałem celowo. Obróbka też kuleje, ale to już osobny temat :)

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  17. może inaczej jak Canonowcy robicie to w praktyce?

     

    Właśnie tak, jak opisał Jim. Pstrykam fotke i sprawdzam w Irisie. Jeżeli jest dobrze, to robie serie 19 flatów. Może to nienajszybsza metoda, ale działa (chyba?) dobrze. Zwykle największym problemem jest dla mnie znalezienie takiej 'bieli', żeby wszystkie kolory miały jednakowy poziom (nie mam light-boxa). Ale nawet, jak to się nie uda, to flat w miarę dobrze działa.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  18. Fajna recenzja. Ja właśnie wróciłem z krótkiego wyjazdu narciarskiego do Insbrucka. Udało mi się dwa razy wystawić astrotraca i zrobić zdjęcia. Postaram się w weekend jeszcze je dopieścić i pokazać (mam przy sobie tiffa, jeżeli ktoś chętny do zabawy).

     

    Mam jedną ważna uwagę dla potencjalnych podróżników. Na niektórych lotniskach astrotrac (samo ramie z napędem) jest traktowany jako 'przedmiot niebezpieczny'. Dlatego warto od razu spakować go do bagażu zasadniczego. W przypadku zgubienia bagażu będzie poważny problem. Na taką uwagę (nie)miła pani w 'security checku' powiedziała tylko, że mogę wogóle nie lecieć, bo 'bezpieczeństwo ponad wszystko'. Ja się wcale nie czułem bezpieczniej :szczerbaty:

     

    Do recenzji może dodam, że kadrowanie jest, według mnie, mocno kłopotliwe. Zwłaszcza przy dłuższej ogniskowej jest kłopot jeżeli focimy aparatem a nie astrokamerą. Jeszcze przed wyjazdem dojechało do mnie astrotracowe ramie, które przykręca się zamiast górnej głowicy. Nie zabrałem go na wyjazd celowo. Wczoraj dzięki emocjonującemu spotkaniu na ME szypiornistów nie udało mi się wystawić zestawu do boju. Pogoda dalej dopisuje, więc spróbuję dziś. Na sucho działa bardzo fajnie. Niestety ramie ma swoje minusy - waży sporo więcej od głowicy kulowej.

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  19. chciałbym jeszcze dopytać o flaty , konkretnie o to jak je wykonywać (przy jakich parametrach aparatu). W literaturze na forach i w internecie można znaleźć różne wskazówki które jednak niekiedy są sprzeczne ze sobą. Pierwsza rzecz czyli parametr ISO jedni piszą by wykonywać je z najmniejszym możliwym ISO , gdy równie często znajdziemy informacje o tym że powinno się dokonywać flatów na ISO z którym robiliśmy astro -zdjecia. Druga rzecz - jasność flata - w książce DSLR Astrophotography znalazłem podpowiedź by wykonywać zdjęcia w trybie AV czyli teoretycznie jedynie dobrać wartość parametru ISO - czy to rzeczywiście wystarczy ? Pozostaje jeszcze kwestia ostrości i kolorystyki. Ostrość ustawiam na nieskończoność tak jak w czasie focenia (choć znalazłem gdzieś na forum informację że teleskop powinien być lekko rozogniskowany). Co do koloru to czy przed stackowaniem powinienem niebieskie (od koloru nieba) zdjęcie konwertować w skalę szarości ? Z góry dziękuje za odpowiedzi

     

    Jim Solomon opisuje to IMO bardzo przystępnie: http://www.saratogaskies.com/articles/cookbook/index.html#Acquire_Flat_Lights

     

    Pozdrawiam,

    milosz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.