Hans

Hee ?????? No dobra, bedziecie mieli dzisiaj ubaw Jak sie sprawdza kolimacje?

Witam. Odrazu przeprosze jezeli podpinam post pod zle forum. Jestem tu pierwszy raz. Najperw pare slow wprowadzenia. Potem bede zadawac pytania. Moze ktos sie zlituje i pomoze Naciskany przez dziecko, tesciowa i ojca (przy dezaprobacie slubnej), po ogolnorodzinnej kwescie zostalem oddelegowany do kupienia dziecku teleskopu. Do dyspozycji mialem 500 PLN. Po zaciagnieciu jezyka i przekopaniu sie przez ogloszenia na ALLEGRO dokonalismy zakupu starego Optisana 900/114 (to chyba jeden z pierwszych bo jeszcze na starym, drewnianym statywie). W poniedzialek w nocy wsiadlem w pociag i ruszylem odebrac telepa od poprzedniego wlasciciela. Na mejscu okazalo sie, ze telep jest tak ze dwa razy wiekszy niz sie spodziewalem i nie miesci sie do plecaka. Nic to, tubus troche wystawal, statyw w reke i wracam. Udalo mi sie nie sieknac aparatura w zadna sciane czy inna przeszkode. Dotarlem do Warszawki. Odsiedzialem w robocie co musialem i do domu spac. Wczoraj rozlozylem teleskop na podworku, coby doprowadzic go do stanu zdatnego do pracy przet powrotem dziecka. Udalo mi sie bez wiekszych problemow scentrowac szukacz z tuba i chajda na ksiezyc... Hmm... cosik maly. Taki mniej wiecej jak w mojej starej lunecie turist 30. Moze wymienie okular. Po paru eksperymentach i zabiciu ok. 100 komarow odalo mi sie osiagnac najwieksze powiekszenie z okularem na ktorym napisano 4mm. Fajno. Do teleskopu dostalem pomieta kartke z tabelka informujaca, ze osiagnalem 225X powiekszenie. Jest dobrze, Ksiezyc piekny, dziecko bedzie zachwycone. Ale tu pojawily sie problemy. Do telepa dodano mi jeszcze dwie czarne tulejki. Jedna z napisem 1.5X druga 2X. Po zalozeniu tej 2X i wkreceniu okularu 20mm jest ok. Po zmianie okularu na 12,5 dalej ok. Ale po zmianie na 4mm katastrofa . Nic nie widze! I to pierwsze pytanie: Dlaczego? Co robie nie tak? Obok ksiezyca powinien byc wg Starry Night - Jowisz. NNo fakt. Cos jasnego swieci. Po 30 minutach krecenia slimakami (choelrne chmury, cholerne komary cholerny pies!) zlapalem swiecacy punkcik w krzyz szukacza. Zalozylem okular 4mm. I co widze, rozmazana zolta plamke. Cos jest nie tak. Mam! Nie wyjalem filtra ksiezycowego! Po usunieciu filtra i ponownym zamontowaniu okularu 4mm, zagladam. Jasna cholera, ktos mi ukradl Jowisza! A nie, Ziemia mi sie pod nogami kawalek przekrecila. Slimaki w ruch, jest. Ustawiam ostrosc. Jest Pasiasta tarczka w srodku (cos kurde malutka) i dwa punkciki - klejnociki obok, pewnikiem ksiezyce. Po trzech sekundach planeta wyjechala mi poza pole widzenia! Nic to po omacku do slimakow, juz troche wprawy, jest. Ale jak zlapalem za slimaki to cos musialem potracic bo mi obraz dostal drgawek. Dobra uspokoil sie. Ale trwalo to ok 5 sekund wiec planetka znowu mi uciekla. Ja znowu do slimakow, odczekac az telep przestanie sie trzasc, znowu uciekla! Drugie pytanie. Co ja robie nie tak? Jaka jest technika obserwowania? Moze czegos gdzies nie ustawilem, ze mi sie tak ten telep trzesie od kazdego dotkniecia, albo moze trzeba jakos specyficznie pochylic tubus, zeby operacje na slimakach nie powodowaly takich wstrzasow? Oczywiscie uzycie czarnej tulejki z napisem 1.5X lub 2.0X i dowolnego okularu spowodowalo, ze nie widzialem nic. Moze wytrzaslem go za bardzo w czasie transportu PKP? Moze czegos nie zalozylem na miejsce? Moze trzeba go jakos ustawic, skolimowac, czy co tam sie z tym robi? Moze powinienem wyczyscic jakies elementy przed obserwacja (podobno stal przez 4 lata na strychu i nie byl uzywany - chyba prawda bo na tubusie bylo tak ze 2mm kurzu)? Podsumowujac. Ratunku! W sobote dziecko zobaczy swoj nowy teleskop. A wyglada na to, ze poza ksiezycem i od bedy Jowiszem nic przez niego nie zobaczy! Co moge zrobic, zeby doprowadzic te maszynke do jak najwiekszej sprawnosci?