Skocz do zawartości

Watteau

Społeczność Astropolis
  • Postów

    132
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Watteau

  1. Różnica będzie sięgać 20% jeśli uwzględnisz to, że 1.5% to odbija się dla światła żółtego. Dla światła czerwonego i niebieskiego straty sięgają już 2%. Warstwa MC jest znacznie bardziej płaska i trzyma te 0.2-0.4% na prawie całym zakresie widma.

     

    Robaczku świętojański najmilszy, przecież to jest podawane przez Kingslake'a dla ŚREDNIEJ transmisji dla całego widma. Z uwzględnieniem krzywej czułości ludzkiego wzroku i jego maksimum dla światła żółtego, różnica byłaby jeszcze MNIEJSZA...

     

    Dalej - dane ze strony Melles-Griot, w której renomę raczej nie wątpisz?:

    http://www.mellesgriot.com/products/optics/oc_2_2.htm

     

    a dokładniej

    http://www.mellesgriot.com/products/optics...ges/fig5_10.gif

     

    ...sugerują, że przy kątach do jakichś 40 stopni do osi różnicy w transmisji praktycznie nie ma, a więc nawet przy okularach o polu rzędu 80 stopni pojedyncze powłoki będą dawały te 98,5% - o co się tak strasznie martwiłeś ;)

     

    Tak w zasadzie ta BPC ma taki żółty obraz właśnie m.in. dzięki temu, ze ma wszędzie pojedyńcze powłoki, które największą transmisje mają w świetle żółtym. To krytykowane przez Ciebie zażółcenie obrazu jest więc spowodowane m.in. przez zastosowanie tylko pojedyńczych powłok

     

    Oj, łowisz tutaj ryby w mętnej wodzie. Co ma znaczyć to "właśnie m.in."? ;)

    Otóż, jeśli chcesz, przeprowadź następujący eksperyment: usuń - choćby mechanicznie - powłoki z BPC 20x60. Obraz będzie tak samo żółty. Albo inaczej - porównaj obraz z BPC z, choćby, Zeissowym Binoktarem 7x50. Binoktar ma pojedyncze powłoki, a nie daje żółtego obrazu. Albo popatrz przez któryś ze starszych obiektywów z pojedynczymi powłokami - widzisz jakieś żółte zabarwienie? Co najwyżej w tych, które używały żółtego szkła lub w tych, w których balsam się zestarzał.

    A kysz z tą bzdurną tezą! ;)

     

    Ja nie neguje Pentaxów. To solidnie wykonane lornetki o dobrej optyce i wyższej niż średnia sprawności optycznej. Wszystkie jednak modele jakie miałem w rękach miały najmniejsze w swojej klasie pole widzenia.

     

    Znowu używasz słówek - wybiegów: "w swojej klasie", "jakie miałem w rękach" broniąc swojej generalizacji: " do astro Pentaxy się słabo nadają." JEDYNE co masz na poparcie swojej tezy to "najmniejsze w swojej klasie pole widzenia".

     

    Po pierwsze primo ;) to to nieprawda.

    Tańsze nawet od PCF: 10x50 XCF mają pole 6.5 stopnia. 8x40 XCF: 8,2 stopnia 12x50 XCF: 5,6 stopnia. To ma być "najmniejsze w swojej klasie" ????????????

    A może górna półka? 10x50 PIF (10x droższa od XCF) ma pole 6,5 stopnia, 7x50 PIF ma 7,3. Jeśli chcesz duże pole - kup serię XCF (ale licz się z kiepską jakością wykonania, zapewne pryzmatami Bak-7 i wyżyłowanymi okularami - jak w BPC, albo płacz i płać za PIF. Albo w zamian za mniejsze pole widzenia kup PCF z dobrym obrazem - IMO PCF to sensowny kompromis, a w zamian za mniejsze pole dostajesz na przykład solidnie odsuniętą od okularu źrenicę wyjściową..

     

    To taki trick Pentaxa, żeby wydawało się, że wszystko jest OK. Od renomowanego producenta powinni się

    wymagać, żeby stosował okulary o polu widzenia wyraźnie większym niż 40 stopni, bo prawie tyle to mają

    stare i poczciwe Huygensy.

     

    Po pierwsze 45, nie 40.Poza tym, podobne pole mają też, miły przyjacielu, okulary ortoskopowe. Jedne z najlepszych konstrukcji okularów kiedykolwiek stworzonych, bo w tym polu dają bardzo dobrą korektę obrazu, zwykle (bo trochę zależy tu od wykonania) lepszą niż namiętnie polecane i używane u nas Plossle. Może oskarżysz też producentów okularów ortoskopowych o "tricki"?

     

    Jest na rynku dużo więcej lornetek zrobionych lepiej niż Pentaxy i nie mających małego pola widzenia.

     

    Wstrzymaj swego rączego konia, cny rycerzu, bo nazbyt się tutaj zapędzasz ;)

    Jak dotąd, JEDYNY zarzut jaki jesteś w stanie przeciw Pentaxom PCF wytoczyć, to małe pole widzenia, które w dodatku, jak wynika z przytoczonych przeze mnie linków, nie przeszkadza innym tak bardzo, zwłaszcza że takiej kolubryny używa się raczej na montażu, a pole ostrego widzenia ludzkiego wzroku jest mniejsze od 45 stopni i małe pole tu nie przeszkadza. Ty natomiast, bazując JEDYNIE na małym polu, twierdzisz autorytatywnie, że "do astro Pentaxy się słabo nadają". Wybacz, ale to trochę krzywdząca generalizacja....

     

    [ Add: Wto 06 Lip, 2004 ]

    (Odp do Update ;)

    Cały czas twierdzisz, że dobre powkłoki FMC są przereklamowane w stosunku

    do powłok jednowarstawowych,

     

    Zgoda

     

    argumentując to tym, że możemy co najwyżej zyskać 10% i nie ma się o co bić.

     

    A tu veto. Proszę, nie wkładaj w moje usta czegoś, czego nie powiedziałem, bo na takim poziomie dyskusja nie ma sensu..

     

    Policzmy więc na spokojnie. Jednowarstwowa powłoka z fluorku magnezu to

    1.5% straty na warstwie powierze-szkło dla światła żółtego i 2% dla

    światła czerwonego. Dla najwyższej klasy warstw FMC wartości te to 0.2 i

    0.4%.

    Proszę o podanie źródeł tych danych. Ale na razie przyjmijmy że są OK..

     

    Opowiednie wartości sprawności dla lornetki z okularem Kellnera

    (10 granic p-s) to:

     

    FMC: światło żółte - 98.0%, światło czerwone - 96.1%

    C: światło żółte - 86.0%, światło czerwone - 81.7%

     

    Różnica wynosi więc od 12 do 14.4%

     

    Przyjmijmy że to prawda. To daje 50mm vs. 53.4mm. Zamiast 10,99 mag będziesz miał 11,13 mag. Całe 0,14 mag różnicy. Nadal uważasz że warto się o to bić? ;)

     

    Coraz więcej producentów robi jednak dobre lornetki zwiększając ilość

    elementów optycznych. Lornetki renomowanych producentów mają już

    3elementowe obiektywy (lub dzielone powietrzem 2 elementowe) i okulary

    Super Plossl. Ilość granic w takiej lornetce to 4 na obiektywie, 4

    na pryzmatach i 6 na okularze. Razem 14. Zobaczmy czy przesada jest

    stosowanie FMC w takiej lornetce:

     

    FMC: żółte - 97.2%, czerwone - 94.5%

    C: zółte - 80.1%, czerwone - 75.4%

     

    W tym wypadku różnice sięgają już od 17 do 19 %.

     

    Przyjmijmy 19%. To daje 54,5 mm i 0,19 mag różnicy.

     

    Jeszcze raz podkreślam więc, że jest o co walczyć, bo nie jest to małe

    8% jak policzyłeś na początku.

     

    Nie. Jest to całe 0,2 mag w najgorszym wypadku. <grin>Niewątpliwie jest to różnica klasy niebo a ziemia i niewątpliwie z lornetką lornetka z SMC zobaczy się Plutona, gdy tymczasem lornetka C nie zobaczy się nawet Saturna...</grin>

     

    Podkreślam, że obliczenia zostały wykonane dla wiązek padających

    prostopadle. W przypadku wiązek padającyh pod kątem różnice na korzyść

    FMC będą jeszcze większe.

    A na to odpisalem wczesniej..

  2. Jak w BPC wstawisz diafragme ograniczającą pole do 2.2 stopnia, to też będzie miała świetny i ostry obraz. No i będziesz miał lornetkę 3x tańszą od Pentaxa.

     

    Ale dalej będzie dawała żółte obrazy, dalej będzie miała taką sobie jakość pracy wyciągu okularowego, dalej będą do niej muszki/żyjątka/robaczki właziły tymi szczelinkami przy okularze.. ;) Ino że WRESZCIE będzie można zobaczyć całe pole widzenia bez rozgniatania sobie oczu o okular ;)

     

    Nie zmienia to faktu, że do astro Pentaxy się słabo nadają.

     

    A to już niezasłużona i nieodpowiedzialna generalizacja z Twojej strony.

    Albo celowo zaczepiasz albo to przez pogodę albo nie wiem co.. ;)

    To, że dla Ciebie to mniejsze o 1/3 pole widzenia ma znaczenie, nie oznacza że innym to tak strasznie przeszkadza, żeby tak jak Ty niezasłużenie dołowali Pentaxy ;)

     

    http://www.weatherman.com/binocs.htm#26

    http://members.tripod.com/irwincur/pentax_...c_v_20x60mm.htm

    http://www.cloudynights.com/breviews/pentax20x60.htm

    http://www.cloudynights.com/breviews/pentax20.htm

     

    BPC to przyzwoita lornetka, ale proszę, nie traktuj jej jako jakieś objawienie.

    Wyżyłowane okulary, żółty obraz, latający w niektórych egzemplarzach wyciąg okularowy, pozwalają co najwyżej powiedzieć, że jest warta swojej ceny. Nawet trochę lepsza, niż możnaby się za te pieniądze spodziewać. Ale Fujinony to to nie są, niestety :)

     

    Mnie nie musisz przekonywać, co znaczy różnica 2%. Pokazywałem Ci tylko, że są ludzie, którzy mocno

    zwracają na to uwagę i dokładają kasę do 2% (bez względu czy to ma sens czy nie), a ty im każesz lekko

    traktować różnicę 10-20%. Bo tyle jest nawet przy założeniu dokłdnie takiej samej konstrukcji optycznej.

     

    Skąd te 20%? Przy tej samej konstrukcji wyszło mi mniej niż 8% (dla okularów MPL, jakieś 7% dla Kellnerów - dzięki za korektę) różnicy.

     

    Zwykły fluorek magnezu to 1.5% odbicia od granicy ośrodków, profesjonalne MC to 0.2%. Przy 10 granicach róznica wynosi 86% do 98%. To już jest 12%, a obliczenia były zrobione dla wiązek padających prostopadle, a sam przynałeś, że w okularach (gdzie mamy przynajmniej 4 granice) już tak nie jest.

     

    No to mamy te 12% i 0,15 mag różnicy. O wpływie przy większych kątach nie będę się wypowiadał bo nie zrobiłem symulacji, ale nie wiem czy różniac będzie znacząca - przecież powłoki MC tak samo tracą transmisję przy dużych kątach i w taki sam sposób - przecież pracują na tej samej zasadzie.

     

    Dla mnie 10-20% sprawności to coś o co warto walczyć, bez względu na to czy i jak FMC polepsza kontrast.

     

    Powłoki przeciwodblaskowe nie poprawiają kontrastu per se. Zmniejszają odblaski i stąd redukuja obecność rozproszonego / odbijającego się swobodnie w układzie optycznym światła. Zależnie od konstrukcji układu optycznego wpływ na kontrast może być duży albo znikomy - na pewno jest on duży dla powłok na soczewkach złożonych okularów i na pryzmatach. Żaden zaś - dla przodu pierwszej soczewki - tam powłoki mają wyłącznie wpływ na transmisję i wrażenia estetyczne z obcowania z lornetką ;)

     

    Zastosowanie lepszych powłok nie usunie zaś duszków i rozjaśnień - tego może dokonać jedynie inna konstrukcja układu optycznego. Powłoki MC mogą je jedynie zmniejszyć, a kiepskiego okularu, dającego obraz pełen odblasków i rozjaśnień, zamiana powłok C na MC nie zmieni w Radiana ;) Da się natomiast zrobić okular bez powłok nie dający widocznych duszków i mający dobry kontrast - choć różnica po zastosowaniu dobrych powłok będzie widoczna. I jeszcze jedno - użycie powłok w układzie optycznym nie polega na ich nałożeniu tam gdzie się chce ;) Powłoki optyczne - ich rodzaj i właściwości - MUSZĄ być uwzględnione podczas projektowania układu, bowiem sama obecność powłok zmienia własności optyczne soczewki i może wymagać korekcji wprowadzonych przez nie wad optycznych przez odpowiednią modyfikację zmiennych układu optycznego (odległości między soczewkami, promieni krzywizn, rodzaju szkła..)

     

    Arku,

    zauważ proszę że nie neguję w swych namiętnie rozbudowujących się niczym rój afrykańskich pszczół w Hameryce Środkowej filipikach sensowności użycia powłok MC - staram się tylko nieco zrównoważyć magiczne niejako właściwości przypisywane im przez moich Szanownych Adwersarzy. Powłoki MC stanowią niewątpliwy postęp w stosunku do powłok pojedynczych i pewne typy okularów (jak choćby złożone Naglery) miałyby bez nich znacznie gorsze parametry, także w specyficznych miejscach w lornetkach (chocby między pryzmatami, w złożonych lornetkowych okularach szerokokątnych czy na płaszczyżnie wejściowej pierwszego pryzmatu) zastosowanie powłok MC znacznie zmniejsza ilość i natężenie powstałych 'duszków' i rozświetleń, ale już na przykład w Kellnerze różnica będzie IMO mała.

  3. Hej Watteau,

     

    Miło Cię powitać na forum astronomicznym. Specjalnie podkreślam

    to ostatnie słowo, bo widze, że bardziej chyba z Ciebie fotograf niż

    miłośnik astronomii, a przez co pewne rzeczy, które być może sprawdzają

    się u fotografów próbujesz forsować w astronomicznym światku.

     

    Witam najserdeczniej ;)

    Forsowac? Wybacz proszę, ale pewne zasady optyki instrumentalnej pozostają takie same bez względu na to gdzie je się stosuje, nieprawdaż? ;-)

     

    Takie

    przełożenie nie zawsze sie sprawdza i często ociera się o herezję.

    Wczystałem się w Twoje posty, bo temat mnie interesuje i oto rzeczy,

    które mi sie rzuciły w oczy.

     

    Herezja nr 1: 10% sprawności optycznej to żadna różnica

     

    a) Pewna uznana firma w światku astro o nazwie William Optics robi

    diagonale doskonałej jakości. Ma dwa modele: jeden o sprawności 97%

    a drugi 99%. Niby 2% różnicy, a różnica w cenie 60 USD. Obu diagonali

    nie można kupić, bo są rozchwytywane na pniu. I ty takim ludziom, którzy

    płacą 60 USD za dodatkowe 2% mówisz, że 10% to pryszcz...

     

    Przeczytaj prosze calosc przykladu - te 10% odpowiada dodatkowym 2.5mm

    srednicy obiektywu. Jeśli płacą 250 złotych więcej praktycznie za nic (poza spokojem

    ducha), to raczej jest problem pomiędzy nimi, ich bankiem i ich psychologiem. Chyba

    że ten droższy diagonal ma inne cechy: lepsze wykończenie płaszczyzn optycznych,

    lepszą mechanicznie konstrukcję, bardziej "szpanowy" wygląd. Bo jak się to

    przekłada na zasięg?

     

    Weżmy te 10% i proste przybliżenie: zasięd = 7.5 + 5 LOG (średnica ob. w cm.): Lornetka 50mm ma stąd zasięg teoretyczny 10.99 mag, a lornetka 52.5 - 11.10. Roznica w zasięgu wynosi zaledwie 0.11 magnitudo.

    Przy diagonalu o którym piszesz dającym 99% vs 97% i np. idealnym refraktorze 10cm (tzn. pomijamy straty światła w refraktorze, okularze, itd) mamy :

    Bez diagonala - efektywną średnicę 10 cm, mag= 12,50

    Dla diagonala 99% - efektywną średnicę 9,94 cm, mag= 12,49

    Dla diagonala 97% - efektywną średnicę 9,84 cm, mag= 12,46

     

    Dopłaciłbyś cwierć tysiąca za 0,03 magnitudo więcej?

    Bo wybacz proszę, ale optyka to nie sztuka czarnoksięska i cudów się nie zrobi. Nawet za 60$..

     

    B) Nie jest to tak naprawdę tylko 10% różnicy. Porównywałeś bowiem

    teroretyczne lornetki. Praktyka pokazuje co innego. Różnice pomiędzy

    sprzętem z jednowarstwowymi powłokami na wszystkim, a FMC dobrej klasy

    sięgają 20%. A to dlatego, że renomowani producenci lornetek (Swarovski,

    Zeiss, Docter, Steiner, Leica, Fujinon) robią powłoki, które

    minimalizują odbicie od granicy powietrze-szkło do 0.2%, co daje

    sprawność całej lornetki na poziomie 95% lub nawet ciut większym.

     

    Owszem, porównywałem teoretyczne lornetki. Tym niemniej, większa różnica jest możliwa tylko w wypadku lornetek o RÓŻNEJ konstrukcji optycznej. Rodzaj użytego szkła czy inna budowa układu optycznego, wprowadza tutaj różnice.

    Dalej - nawet gdyby lornetka MC miała sprawność 100% (co jest oczywiście niemożliwe), różnica pomiędzy nią, a lornetką C nie przekroczyłaby kilkunastu procent czyli mniej niż 0,2 magnitudo dla wspomnianego wyżej przykładu.

    Różnice w transmisji dla lornetek obecnych na rynku są spowodowane w pierwszym rzędzie różnicami w konstrukcji i materiałach użytych w torze optycznym, dopiero w dalszym rzędzie rodzajem użytych powłok.

     

    c) Renomowani producenci lornetek muszą dawać FMC, bo oni nie mają w

    okularach prostych Kellnerów tylko często 5-elementowe Super-Plossle, a

    i obiektywy bywają 3-elementowe lub np. dzielone powietrzem. Liczba

    granic ośrodków wyraźnie więc wtedy rośnie.

     

    Zgoda. Mamy wtedy dodatkowe dwie powierzchnie optyczne (super Plossl

    to konstrukcja 2+1+2) i transmisja wynosi tak jak policzyłem dla Kellnera.

    No i masz rację - śpieszyłem się żeby odpisać i źle go podliczyłem.

    Ale z tego wychodzi, że różnica będzie mniejsza niż 8% które mi wyszło.. ;)

     

    d) 10% różnicy to faktycznie przejście w obiektywie od 50 do 52.5mm. No

    ale tak jak pisałem, rzeczywiste i pomierzone sprawności optyczne różnią

    się o 15-20%, a to już skok do 54mm. Można za tem powiedzieć, po co mi

    lornetka renomowanego producenta o parametrach 8x50, jak moge sobie

    kupic 8x56 Coated. Nic bardziej mylnego. 6mm większy obiektyw, powoduje

    też większe aberracje i odstępstwa obrazów gwiazd od punktowości, a

    przez to spadek zasięgu.

     

    Jak najbardziej warto kupować dobrą optykę ;) Dowodzą tego choćby peany właścicieli Canonów IS, które mają bardzo dobrze skorygowany tor optyczny. Podobnie - niejako dla zabawy kupiłem sobie ostatnio Olympusa DPS-I 8x40 - wiele się po nioej nie spodziewałem. Tymczasem okazuje się, że nie tylko daje ona w centrum pola bardzo ładne i ostre obrazy (brzegi są default), ale dla punktowych obiektów daje większy zasięg w warunkach miejskich niż stary Zeiss 10x50 (ta sama źrenica), umożliwiając mi dojrzenie zerkaniem w zenicie M56 (oczywiście jako gwiazdki, ale fakt pozostaje faktem..). No i pole 8,2 stopnia jest bardzo wygodne, choc wad też ma dużo: plastikowy mostek łączący okulary, taka sobie jakość obrazu na brzegach pola, pryzmaty Bak-7..

     

    e) O ile w przypadku obiektywu faktycznie promienie wchodzą pod kątem

    co najwyżej kilku stopni. Nie jest to już prawdą w przypadku okularów

    lornetki, w których wiązka potrafi wpadać pod kątem kilkudziesięciu

    stopni. Przympominam, że okulary spotykane w lornetkach potrafią

    mieć pole własna nawet 60-70 stopni!!!

     

    Cytat z tego co napisałem:

     

    "PTL napisał:

    > Warto pamietac ze:

    > - Szklo bez powlok odbija okolo 4% swiatla padajacego wzdloz normalnej (czyli

    > prostopadle)NA KAZDEJ POWIERZCHNI, przy czym wspolczynnik ten wzrasta

    > nawet do 30% przy malych katach.

     

    Zgoda. Ino ze w lornetce masz pare stopni do osi optycznej najwyzej - zarowno w obiektywie, jak i w pryzmatach. Ino w okularach masz znaczace katy - a i tak zalezy od konstrukcji okularu przecie"

     

    Swoją drogą sam jestem ciekaw wpływu rodzaju użytych powłok na transmisję w okularach. Zrobię dzisiaj (jak znajdę chwilkę, na razie siedzę nad nudnym projektem) symulację paru okularów w Oslo LT i popatrzę jak zmienia się transmisja dla różnych kątów dla różnych powłok. Oslo LT dlatego, żeby każdy mógł sobie ściągnąć LT i mnie sprawdzić ;)

     

    f) Wczytaj się sam w swój przykład z obiektywami! Skoro obiektyw 2/50 z

    superpowlokami nie daje różnicy wskazań światłomierza w porównaniu do

    obiektywu 1.8/50 Coated, to oznacza po prostu tyle, że sprawność tego

    pierwszego jest o ponad 20% większa !!! Nadal twierdzisz, że wymiana się

    nie opłaca?

     

    Och, tu się po prostu czepiasz na siłę i miłoby było, gdybyś przeprosił.

    Porównywałem Summicrona 2/50 DR z obecnym Summicronem 2/50,

    a Canonowski EF dotyczył czegoś innego

     

    Herezja nr 2: Kupicie sobie Pentaxa!

     

    Może i Pentax robi dobre obiektywy do foto.

     

    Robi jedne z najlepszych powłok - stąd jego obecność w tekście.

     

    Nie wiem, bo sie nie znam,

    ale lornetek Pentaxa do astro to bym nie polecał. Piszesz o 20x60

    Pentaxa jako swietnym wyborze. Prównywałeś ją np. z BPC20x60? Jeśli

    nie, to powiem Ci jaka jest podstawowa różnica dyskwalifikująca Pentaxa

    w zastosowaniach astro. Pentax ten ma po porstu klaustrofobicznie małe

    pole widzenia 2.2 stopnia. Szkoda, że na forum nie udziela się już

    Krokodyl. On sobie kupił Pentaxa do astro. Do dzisiaj lepiej przy nim

    nie poruszać tego tematu...

    Arek

     

    Jeżeli różnica: dobre 2.2 stopnia vs 3.5 stopnia rozłażące się ku krawędziom

    jest dla niego taka duża.. ;) BPC 20x60 (przynajmniej te które mam) ma dodatkowo paskudnie żółty obraz (którego wpływ na obserwacje, wbrew pozorom, jest całkiem istotny. W mieście, gdzie najsilniejsze jest zaświetlenie nieba żółtymi lampami sodowymi, BPC daje wyraźnie mniejszy zasięg niż inne lornetki 20x60 (choćby i ten Pentax).

    Nie przeprowadzałem żadnych instrumentalnych testów (nie to że nie mam fotometru;)), ale BPC 20x60 dawało mi wyraźnie mniejszy zasięg od Pentaxów, zwłaszcza na mgławych kłaczkach ;)

     

    Pozdrawiam serdecznie

  4. Aha - co do Oberwerkow - IMVHO to to mile lornetki, dosc dobre, ale raczej nie zaslugujace na az takie peany, jakimi je, Marcinie, obdarzasz ;) 20x80 na przyklad dosc szybko traca ostrosc ku brzegom pola widzenia. Oba egzemplarze 20x80 ktore mialem w lapkach mialy bezbarwne odbicia od pryzmatow patrzac od strony obiektywu - sugeruje to brak powlok, wbrew temu, co pisze cytowany przez Ciebie Kevin.

    Ostrosc obrazu w centrum pola byla OK, ale nie rewelacyjna - na Jowiszu zadna z lornetek nie pokazywala pasow - a sztuki tej dokonuje np. rosyjska 20x60 ;)

    Z drugiej strony obraz byl dosc jasny i klarowny, a za ten tysiac zlotych trudno oczekiwac wiecej.

    Jednakze za podobne pieniadze lepiej IMO kupic Pentaxa PCF-V 12x50 czy 20x60 (nie wiem po ile teraz sa, ale chyba dalej okolo 1500) albo Olympusa EXPS-I 12x50 - daja ladniejsze obrazy, sa mniejsze i poreczniejsze.. ;)

     

    [ Add: Pon 05 Lip, 2004 ]

    Nie wdając sie w szczegóły, dziękuje za wyliczenie krok po kroku różnic z MC i bez

     

    Nie obrazaj sie ;) Nie wlaze Ci na odciski ino chce sie wytlumaczyc czemu pisze to co pisze ;))

     

    Zważ jeszcze że kolor dominanty warstwy silnie zależy od szkła podłoża i jego współczynnika załamania, stąd się biorą różne barwy przy tej samej powłoce w jednym obiektywie, im lżejszy jest tam zastosowany Krown tym gorzej radzą sobie z nim warstwy MC :salu:

     

    Ano ;) Dlatego mnie kolnelo w prawe oko to, co Marcin napisal o tym, ze ino zielone jest dobre. Jakbym sie taka maksyma cale zycie kierowal, tobym szybko na zatrucie jadem kielbasianym zdechl ;)

     

    Ps. Chyba za daleko odbiegamy jednak z tą optyką fotograficzną od głównego wątku  o Lornetkach vizualnych  :wink:

     

    :-) Dobra, juz nie bede ;)))

     

    PS

    A w ogole jestem swinka, bo zem sie nie przywital

    Stas Stawowy, Dizlem czasem zwany

    Krakow, jakies 500m od kopuly Sniadeckiego i dwa

    razy tyle od Rynku, w zenicie w dobra noc mam 4 mag, a w lazience tchorzofretke.

    Lata swoje mam (co mi stale mlodsza o szesc lat z hakiem zona wypomina),

    wiecej, Wysoki Sadzie, nie pamietam. Sprzet rozmaity, Pronto R.I.P.,

    teraz zamowilem u Janusza zgrabnego travelerka. Aparatow fotograficznych

    kilkadziesiat. Kot na podworku. czterdziesci dwie fajki. ;)

     

    [ Add: Pon 05 Lip, 2004 ]

    Warto pamietac ze:

    - Szklo bez powlok odbija okolo 4% swiatla padajacego wzdloz normalnej (czyli prostopadle)NA KAZDEJ POWIERZCHNI, przy czym wspolczynnik ten wzrasta nawet do 30% przy malych katach.

     

    Zgoda. Ino ze w lornetce masz pare stopni do osi optycznej najwyzej - zarowno w obiektywie, jak i w pryzmatach. Ino w okularach masz znaczace katy - a i tak zalezy od konstrukcji okularu przecie ;)

     

    - Pojedyncza warstwa przeciwodblaskowa moze zmniejszyc wspolczynnik odbicia do okolo 2-1% ALE TYLKO SWIATLA PADAJACEGO PROSTOPADLE, efektywnosc warstwy maleje a) dla roznych katow padania B) dla roznych dlugosci swiatla.  

     

    Ano. Ino ze caly czas moiwmy o lornetce, gdzie te katy sa male. To nie obiektyw fotograficzny, gdzie dochodza one do 80 stopni do osi optycznej - chocby w fisheyach.

    A przeciez nawet typowy obiektyw standardowy (~50 stopni) ladnie sobie radzi nawet z pojedynczymi powlokami - vide Canon EF 1.8/50 na przyklad, a ze starszych chocby Summicron DR 2/50. Kontrast wysoki, jakosc obrazu bardzo dobra, straty w szkle na tyle nieznaczne, ze wymiana go na nowy 2/50 (superhiperpowloki) nie powoduje zmiany wskazania swiatlomierza (<0.3 dzialki, czyli pare procent roznicy max.). Ba! nawet obiektywy bez powlok spisuja sie czesto bardzo dobrze jesli chodzi o kontrast, choc rzeczywiscie sa troche ciemniejsze (0.2 - 0.4 EV)

     

    - Dobre pokrycie MC moze byc zoptymalizowane pod roznymi katami: a) minimaliza wsp. odbicia SWIATLA PADAJACEGO PROSTOPADLE i DLA DANEJ BARWY - ponizej 0,25%  

     

    ano. Zmniejszajaca sie, jesli pamietam, rozkladem normalnym przy odsuwaniu sie na boki od wybranej dlugosci fali ;)

     

    B) minimaliza wsp. odbicia dla roznych barw (BROADBAND coating)  

     

    Ano, i moze ono obejmowac nawet pasmo 400-700 nm ;)

     

    Poniewaz sa rozne rodzaje powlok MC, sa i rozne kolory. Poza tym rozne firmy stosuja rozne procesy, sklady chemiczne, budowe warstw MC itd.

     

    Po raz pierwszy powloki zastosowal Aleksander Smakula u Zeissa, zdaje sie w 1936. Pierwsza cywilna optyka z powlokami pojawila sie po wojnie - ale Zeiss mial patent i inne firmy musialy nakladac tzw. mokre powloki. W efekcie w starej optyce Leicy starczy po wewnetrznych powlokach palcem przejechac.. ;)

    No a potem tandem Zeiss + Pentax zrobil SMC i sie zaczelo ;))))

     

    Brak pokrycia MC na froncie a) zmniejszy o te kilka % transmisje obiektywu B) spowoduje pojawienie sie duszkow obnizajacych kontrast, wynikajacych z wewnetrznego odbicia w szkle.

     

    Czekaj czekaj. Przecie z przodu mamy powloki, ino nie MC. A wiec transmisje zmniejszy o procent, a duszki skad sie Ci wezma?

     

    Z tylu obiektywu masz MC, wiec w strone przodu odbije sie, powiedzmy, 0.5%. Z tego ta pojedyncza powloka na pierwszej powierzchni odbije do obserwatora 1%. Wychodzi 0.005%. Zaklad o Tatre Pils ze nie zobaczysz duszka o natezeniu 0.005%? ;)))))

     

    [ Add: Pon 05 Lip, 2004 ]

    > Z tylu obiektywu masz MC, wiec w strone przodu odbije sie, powiedzmy, 0.5%.

    > Z tego ta pojedyncza powloka na pierwszej powierzchni odbije do obserwatora 1%.

    > Wychodzi 0.005%. Zaklad o Tatre Pils ze nie zobaczysz duszka o natezeniu 0.005%?

     

    Kurde, co ja plote? Palnij mnie ktory w lab to moze otrzezwieje ;)

    Zadnych duszkow nie bedzie bo sie NIC od przedniej powloki nie odbije. Przeca n szkla jest wieksze od n powietrza i ZADNE duszki nie powstana!!! ;)

    [/b]

  5. Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, różnica w sprawności lornetki z FMC i MC tylko na skrajnych soczewkach układu i zwykłych warstwach wewnątrz jest znacząca a co za tym idzie znacznie spada w takim przypadku wartość funkcji przenoszenia kontrastu.

     

    No to policzmy - typowa lornetka z Kellnerem:

    Obiektyw: dwie powierzchnie optyczne (obiektyw jest zwykle klejony)

    Pryzmaty: cztery powierzchnie

    Okular: szesc powierzchni (1 achromat klejony, 1 zwykla)

    Razem mamy 12 powierzchni.

     

    Pojedyncza warstwa przeciwodblaskowa ma transmitancje okolo 98,5%,

    typowa warstwa SMC 99,3% (zrodlo: Kingslake, "Applied Optics").

    Stad mamy sprawnosc układu: 83,4% dla C, 91.9% dla MC

    (do tego dochodza oczywiscie straty w szkle - przyjmujemy takie same dla obu).

    Roznica wynosi 8,5% - przyjmijmy nawet 10%. Zatem w stosunku do lornetki 8x50C,

    lornetka 8x50 MC bedzie sie zachowywala, jakby miala obiektyw 52.5 mm.

    Nie nazwiesz chyba tego wielka roznica? ;)

     

    Przenoszenie kontrastu nie jest do konca zwiazane z typem powlok przeciwodblaskowych. Przede wszystkim zalezy ono od konstrukcji ukladu optycznego, od jakosci wykonania powierzchni optycznych, od jakosci wyciemnien i obecnosci/ilosci/jakosci przeslon odcinajacych niepotrzebne swiatlo wewnatrz korpusu. Jezeli zas przyjmiemy - jak powyzej - identyczna konstrukcje lornetki i przyjmiemy ze polowa swiatla odbitego przez powloki trafi do oka obserwatora (a przesadzamy tu znacznie), to te 5% nie spowoduje przeciez zadnej istotnej roznicy ;-)

     

    Natomiast jakosc wykonania obiektywow, okularow, ich typ, natezenie aberracji chromatycznej (i zwjaszcza sferycznej) pierwszego rzedu, zarowno radialnej jak i (tutaj raczej istotniejszej, powodujacej 'rozmycie obrazow gwiazd') longitudinalnej, wreszcie aberracje wtorne i dalszych rzedow (w koncu ten obiektyw to jasny achromat) wplyna znacznie bardziej na spadek kontrastu.

     

    Owszem, czaserm kolor dominnanty warstwy MC stosuje się w rosyjskim sprzęcie dla przykładu do zamaskowania np zażółconego szkła ale przy sprawnościach nowoczesnych warstw MC nie wnosi on zauważalnej zmiany koloru dawanego obrazu, to są ułamki z ułamków procenta czyli promile zmiany barwy całej wiązki, tylko precyzyjny fotometr barwny jest to w stanie wychwycić ale absolutnie nie nasze oko :salu:

     

    Pozwole sobie sie nie zgodzic ;) Te zmiany koloru sa bardzo dobrze widoczne. Starczy popatrzec na powloki w dowolnym dobrym obiektywie - chocby, bardzo przeciez dobre, powloki w obiektywach fotograficznych SMC Pentaxa. Maja one rozne barwy wlasnie z tego powodu, zeby skompensowac przesuniecia barwne wprowadzane przez jeden typ powlok. Ba! czesto i to nie pomaga, a na co lepszym slajdzie latwo jest zauwazyc roznice miedzy poszczegolnymi obiektywami w oddawaniu barw.

     

    ps. Dobre firmy robią najpierw założenia technologiczne swojego wyrobu który dopuszcza jakie warstwy sa niezbędne aby te parametry osiagnąć z pewnym marginesem bezpieczeństwa oczywiście.

     

    A czymze mialaby sie, chocby wspomniana przeze mnie Leica, ograniczac? ;)

    Kwestie finansowe nie maja w jej wypadku istotnego znaczenie - jako ze stara sie utrzymac renome producenta najlepszych obiektywow fotograficznych dla malego obrazka. Cena tych obiektywow jest, akurat, kwestia wtorna ;)

     

    Tak wiec wypowiadanie się bez znajomosci tych założeń co jest konieczne i jakie warstwy muszą byc użyte wydaje mi się czczą dyskusją przy niedzielnej herbatce  :roll:

    A czymze innym jest AstroForum jak nie niedzielna herbatka, co? ;)

  6. Broadband is the best, most efficient multi-coating we can get.  It depends on the vintage of your binocular which type of coating it has.  Broadband coatings have a transparent green color- so just look for the green color on the various surfaces in the binocular.  If you see purple-white instead of green, then it is not fully broadband multi-coated."[/b]

     

    No i, przykro mi to powiedziec, ale to nieprawda.

    Kolor wielowarstwowych powlok moze byc rozny - moze byc na przyklad czerwonawy (wielowarstwowe powloki Pentax SMC), niebiesko-wisniowy (powloki wielowarstwowe Leica), itd. Dalej - w ukladzie optycznym moga wystepowac jednoczesnie powloki w roznych kolorach - z racji tego, ze kazda warstwa przeciwodblaskowa wprowadza pewne zmiany w widmie - pewne zabarwienie obrazu, producenci zazwyczaj tak dobieraja powloki na poszczegolnych elementach ukladu optycznego, aby wypadkowe zabarwienie obrazu po przejsciu przez uklad optyczny bylo jak najmniejsze. W tym celu, dosc czesto, rowniez producenci sprzetu ze zdecydowanie najwyzszej polki - jak chocby Leica - stosuja czesto pojedyncze powloki przeciwodblaskowe na niektoych elementach - aby zrownowazyc zabarwienie obrazu wprowadzone przez pozostale powierzchnie optyczne, albo po prostu dlatego, ze uzycie powlok MC na danej powierzchni nic by nie dalo.

     

    Powloki MC na pierwszej powierzchni optycznej (front pierwszej soczewki obiektywu) maja bodaj najmniejsze znaczenie: primo - akurat tam nie powstaja odblaski (bo nie maja od czego), secundo: wprowadzenie ich akurat tam w miejsce powlok pojedynczych nie ma wielkiego znaczenia dla sprawnosci ukladu optycznego.

     

    Dalej: uzycie powlok MC zamiast zwyklych nie zamieni lornetki 10x40 w 10x50. O ile uzycie dobrych pojedynczych powlik optycznych na WSZYSTKICH elementach toru optycznego lornetki jest, przynajmniej dla mnie, pewnym minimum i stanowi znaczny postep w stosunku do lornetki z czescia lub wszystkimi powierzchniami optycznymi bez powlok, o tyle wprowadzenie powlok wielowarstwowych nie stanowi wielkiego postepu w stosunku do dobrze dobranych powlok pojedynczych i nie zwiekszy znaczaco ani jakosci obrazu, ani zasiegu gwiazdowego instrumentu. Znacznie wieksze roznice da zmiana formuly optycznej okularu, zmiana typu pryzmatow, czy lepsza korekcja obiektywu.. ;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.