17.11.2006 - potwór ustrzelony
Świetnie się dzisiaj złożyło, wyszedłem wcześniej z pracy. Miałem przez to sposobność obejrzenia na własne oczęta tej monstrualnej plamy słonecznej. Jest piękna . Nawet w szukaczu widać, jakby na tarczy usiadła mucha . Z przerwą na obiad plamę obserwowałem od godziny 14:30 praktycznie do zachodu Słońca. Jasnoszara obwódka okalała składający się z dwóch mniejszych plam rejon centralny. Na mniej więcej środku tarczy słonecznej widoczne były trzy małe plamki ustawione w linię.
Po zachodzie Słońca zająłem się odwiedzaniem starych znajomych: Herkules - póki jeszcze był wysoko, Lutnia (jak zwykle ok). Jednak mimo dobrej pogody obserwacje były ciężkie z powodu mglistego oparu nad miastem. LP sięgało grubo ponad 50*. Mimo trudnych warunków udało mi się zanotować nową zdobycz eMkową w warunkach miejskich. M11 w Orle odnalazłem mimo ceglastego tła. Po dłuższym zerkaniu dostrzegałem zamiast szarej, słabej plamki zarysy gwiazdek.
Dzisiaj premierę miał mój nowy zasobnik na szkło, który zrobiłem z drewnianej skrzyneczki mieszczącej niegdyś butelkę z winem mojego wujka . Wyłożyłem ją kilkoma warstwami starej karimaty, którą powycinałem jak przekroje. Od dziś wszystko mam pod ręką i gotowe do użycia w każdej chwili . Zasobnik przykręcony jest do dobsona.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze