Skocz do zawartości

jan

Społeczność Astropolis
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jan

  1. Jak dziś rano przeczytałem jaki był wynik wczorajszego meczu naszej reprezentacji, to ucieszyłem się, że wczorajszy wieczór poświęciłem na obserwacje, a nie na oglądanie naszych reprezentantów. Myślę, że jestem przez to zdrowszy i zadowolony z korzystnego spędzenia wolnego czasu. Przynajmniej mogłem zobaczyć prawdziwe GWIAZDY.

    Moi mądrzejsi i bardziej doświadczeni koledzy napiszą tu z pewnością więcej. Skoro ja pierwszy obudziłem się po nocnej wyprawie, to korzystam ze sposobności i kreślę kilka słów.

    Serdeczne dzięki Eskimoskowi (nowy członek TG - wzrastamy liczbowo i sprzętowo!) za zaproszenie nas na nowe miejsce obserwacyjne - Bukowiec. Polanka ciemna, wszystkie horyzonty widoczne w zadowalającym zakresie.

    Wreszcie miałem okazję wygonić mole z mojego telepa i po dłuższej przerwie przypomnieć sobie jego obsługę, chociaż nie "złowiłem" nim wiele - tylko standardy astronomiczne.

    Zbyszek tu pewnie wkrótce zamieści dokładną relację połowów guru TG.

  2. W wierze chrześcijańskiej nie ma powiedziane, że zaraz po śmierci przechodzimy do jakiegoś nowego bytu.

    Czyżby? Piąta prawda wiary (chrześcijańskiej) mówi, że "dusza ludzka jest nieśmiertlena". Zatem, gdy "umieramy", to umiera nasze ciało. Dusza - nie może umrzeć. Czyli zachowujemy naszą świadomość, myśli.

    Umieramy i obiecane jest zmartwychwstanie, tylko nie wiadomo kiedy to będzie.

    Jak najbardziej się z tym zgadzam. Jednak dotyczy to tylko ciała.

    Do tego czasu będziemy zwykłymi umarlakami bez świadomości.

    Sprzeciw. Napisałem wyżej dlaczego.

    Reasumując. Śmierć wydaje mi się krótką chwilą, jakby zamknięciem powiek i natychmiastowym otworzeniem ich w życiu nieśmiertelnym. Dusza żyje i czeka (nie wiadomo jak długo) na zmartwychwstanie nowego "ulepszonego "ciała.

    Taka jest moja wiara, lecz nikomu jej nie narzucam.

  3. Okolica zupełnie nieoświetlona, widoczność idealna, jedynie w Bieszczadach było ciemniej. Może Janusz i Andrzej wypowiedzą się w tej sprawie.

    W Bieszczadach co prawda nie byłem, ale z miejsc, w których prowadziliśmy obserwacje, to wydaje się najciemniejsze - Drogę Mleczną widać niemal po horyzont.

    Miejsce, które wraz z Regulusem i Andrzejem odwiedziliśmy jest niezłe. Tylko jeden z gospodarzy dość długo świecił sobie na podwórku, ale jek już poszedł się przekimać, to horyzont południowy odsłonił swoje piękno - obserwacje można prowadzić już na poziomie kilku stopni nad horyzontem.

    Wcześniej byliśmy na polance, o której wspomniał Regulus - jeszcze lepsza. Tyle, że niedaleko jest dom mieszkalny (podczas ewentualnych obserwacji zasłonięty ruderą, która jest przy polance). Zero świateł. Jednak dojeżdżając do tego miejsca jesteśmy zauważalni, a bez pozwolenia gospodarza trudno ryzykować brony w plecach.

    Podsumowując - Siekierczyna, to najlepsze z naszych miejsc obserwacyjnych. Trochę daleko, ale od czasu do czasu warto pocieszyć się takim widokiem Wszechświata.

     

    Co do mojego udziału w Waszych najbliższych obserwacjach, to raczej będę trzymał kciuki za dobrą pogodę. Wrzesień i czerwiec, to najgorsze dla mnie miesiące. Najtrudniej mi wysupłać choć odrobinę wolnego czasu.

  4. nie wiem czy odkładać na teleskop, czy wziąść pożyczke i spłacać do 2022 roku.

    Nie wiem czy poważnie traktujesz artykuł, do którego dałeś link. Jeśli w to wierzysz, to weź kredyt - teleskop wyjdzie ci za pół ceny. Jeśli okres spłaty może być jeszcze dłuższy, to zapłacisz jeszcze mniej. Po katastrofie nikt Cię nie będzie ścigał.

    A tak poważnie to: Mt; 24, 36.

    Czy lżej by Ci było żyć, gdyby ktoś ze 100% pewnością podał Ci datę końca świata? Myślę, że takie odliczanie byłoby mniej przyjemne niż w wojsku.

    Zbyt wiele już było dat końca, po których znów wschodziło słońce. Cieszmy się teraźniejszością, dziękując Stwórcy za każdą dobę. Zamartwianie się przyszłością stresuje, a to z pewnocią przybliża osobisty koniec świata (w ziemskim wydaniu), jakim dla każdego jest jego śmierć.

  5. optymistyczne prognozy są też na jutro i pojutrze. Tym razem nie pracuję. Jeśli komuś będzie mało dzisiejszych obserwacji to może jeszcze się wybierze. Też chętnie obejrzałbym pismo Astro, o którym tyle słyszeliśmy od Zbyszka, ale to już jak Janusz je odda.

     

    Ja dziś nie dam rady, ale jutro jestem do dyspozycji. Przejrzałem jeden numer ASTRO - spodobał mi się. Dałem znać Robertowi B. o moim zainteresowaniu pismem, więc może będę go również miał...

  6. Zbyszek z pewnością napisze relację z obserwacji.

    Ja chciałbym wstawić fotki gwiazdozbiorów, które wczoraj zrobiłem. Są lepsze niż ostatnio, ale i tak oczywiście nie jestem z nich zadowolony. Cóż, początki są trudne. Mam nadzieję, że "fachowcy" nie zaglądają tutaj i nie wyśmieją :D . Ponieważ nie posiadam jeszcze umiejętności odszumiania, więc pomiędzy gwiazdami trafią się również hot pixele. Niestety nie umiem ich wszystkich wskazać B) Liczę na wyrozumiałość :Boink:

     

    Wszystkie zdjęcia to pojedyncze klatki wykonane w JPG o max rozdzielczości (oczywiście zmniejszonej do publikacji na www - w tej chwili mają po ponad 200 kilo) aparatem EOS 300D i obiektywm Sigma 70-300 SMII APO; ISO=800; AV=5,6; ogniskowa=70*1,6=112

     

    1. Fragment Małego Wozu

    TV=118 sek

     

    2. Korona Północna

    TV=180 sek

     

    3. Kasjopeja (była dość nisko nad horyzontem, do tego zaświetlonym - co widać)

    TV=118 sek

    Mały_Wóz.jpg

    Korona.jpg

    Kasjopeja.jpg

  7. Dzisiaj zanosi się na niemal bezchmurną noc, a i Księżyc wzejdzie trochę później. Może w końcu wziąłbym te dwa numery ASTRO, których zapominałem zabrać na poprzednie wyjazdy  :Boink:

    No właśnie. Jak z Waszym przyjazdem? Jeśli się nie wybierzecie do Łowczówka, to i tak rozłożę ze sprzetem się za domem i będę ćwiczył dokładne ustawienie montażu. Trochę tu więcej świateł, ale tragicznie nie jest.

    Zbyszku - chętnie przeglądnę Twoją prasę. Możesz zdradzić, co jest w ASTRO. Nie znam tego tytułu.

  8. Zacząłem nowy wątek naszych obserwacji, bo tamten już dość spuchnięty...

    Najbliższe dwie nocki zapowiadają się całkiem całkiem (jak na lato). Może by wykorzystać te kilka godzin do wschodu Księżyca i uderzyć gdzieś na obserwacje. Ja oczywiście proponuję Łowczówek - bo mam najbliżej :D .

    Co najmniej trzy osoby z naszej grupy mają teraz więcej czasu, rano można dłużej pospać, więc tym bardziej liczę na nasze spotkanie.

  9. - ???

    mam Sigme 70-300mm APO SM II i  ma ten sam gwint do filtrow co kitowy Canon - 58mm.

     

    Przepraszm najmocniej! Oczywiście jest odwrotnie. APO 70-300 ma 58mm, a 18-125 ma 62 mm. :Salut:

    Co nie zmienia faktu, że nie próbowałem filtru z kitowym obiektywm, który jest już schowany głęboko w szafie.

  10. Witam,

    mam pytanie - jak sie zachowuje aparat z kitowym obiektywem z zalozonym filtrem polaryzacyjnym (chodzi naturalnie o sprawe "ostrzenia" i o filtr, ktory bruzdzil przy Sigmie)?

     

    Kitowego już nie zakładam. Na co dzień korzystam z innej Sigmy - 18-125. Mam do niej również założony filtr polaryzacyjny, taki sam jak opisany w wątku, tyle, że 58 mm (do 70-300 wchodzi 62 mm). Nie zauważyłem żadnych problemów. Tyle, że 70-300APO zaczynał szwankować coś od 200 wzwyż.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.