Skocz do zawartości

jan

Społeczność Astropolis
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jan

  1. Witaj Wlad!

    Ja też jestem Tarnów okolice i też nie mam jeszcze własnego teleskopu. Zajrzyj na stronie głównej na "Zloty i spotkania lokalne". Jest tam "nasza" tarnowska działka. Umawiamy się tam na spotkania i obserwacje. Z pewnością pomogą Ci one w podjęciu dobrej decyzji.

    A i Kraków niedaleko. Proponuję udać się do Astrokraka i porozmawiać z p. Januszem. Ja też tak zrobiłem (jeszcze we wakacje) i jestem bardzo z tej wyprawy zadowolony. Mogłem posłuchać, popatrzeć i dotknąć. Chociaż nie wiem jak tam teraz ze sprzętem na wystawie. Wtedy był wybór, ale ja nie miałem jeszcze pieniędzy.

    Oczywicie ideałem byłoby wybrać się na większy zlot, np. na Kudłacze. Nie byłem, ale wiem, że tam "do wyboru, do koloru".

  2. Wiem Radku, że chciałeś zakończyć dyskusję, ale jeszcze jeden mój post, którego nie mogę przemilczeć. Kilka uwag do tego co napisał McArti.

     

    Myślę, że wiele nieporozumień między nami wynikło z róznego rozumienia słowa "wiedza". Więc tak - ja wiem jak coś zobaczę, a jeśli tylko przeczytam lub usłyszę, to "tylko" wierzę. Co nie znaczy, że wiara nie może być mocna. W takim znaczeniu tego słowa, mogę używać sformułowania "nie wiem" i to bez żadnego zażenowania czy wstydu.

    Jeżeli NIEWIESZ ale coś twierdzisz, to twoje poglądy są tak samo wyssane z palca jak poglądy o ufoludkach innych ludzi... oni też tylko wierzą nie mając żadnych dowodów. Nie moge się oprzeć wrażeniu, że Jestecie z tego samego obszaru wydumanych życzeń

    Czytając to odniosłem wrażenie, że stawiasz się ponad innymi. Twoje sformułowanie było co najmniej nietaktem.

     

    Co do prawdziwości lub nie tekstów natchnionych, to przyjmuję to co Kościół ustanowił - w kwestiach wiary - w myśl zasady nieomylności Papieża w łączności z biskupami świata (sobory powszechne) za słowami Chrystusa do Św. Piotra "...cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w Niebie..."  

     

     

    Ga 1:8  

    "Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!"  

    (BT)  

     

    daje pod rozwagę

     

    Rozważyłem... Chciałem podeprzeć dogmat o nieomylności Papieża odpowiednim cytatem z Biblii. Chcesz to podważyć innym fragmentem z tej samej Biblii (!). McArti - nie tędy droga, zrobisz więcej szkody niż pożytku. "Podpierając się" wyrwanymi z kontekstu zdaniami, Pismem Świętym można dosłownie "udowodnić" wszystko, włącznie ze zbrodniami.

    Kończę post, obiecując już nie zaglądać do wątku, gdyż dalsza wymiana zdań mogłaby tylko zaszkodzić "sprawie", a nie o to przecież chodzi.

    Myślę, że ta wymiana zdań nie zrobi z nas wrogów. Pozdrawiam Cię.

  3. dlatego zapytam jak odróżnić czy są to prawdy, punkty widzenia bez związku z rzeczywistością, czy scenariusze na film SF.

    Spróbuję się ustosunkować do pytań McArtiego. Celowo nie piszę, że odpowiem, bo nie taka moja rola, natomiast badzo chętnie podzielę się moim światopoglądem.

    Mogłbym powiedzieć, że to co napisałem to jest prawda. Ale szanując poglądy innych napiszę inaczej: to mój punkt widzenia, który z pełnym przeświadczeniem uznaję za prawdę. I w taki sam sposób musi odpowiedzieć każdy, kto ma się za katolika. Dlaczego? Tak jak napisałem w poprzednim poście, są pewne Prawdy Wiary, w które trzeba wierzyć - są bo są, a w żaden sposób nie da się ich empirycznie udowodnić. I dlatego każdy katolik musi przyjąć za pewnik, że dusza jest i że Bóg jest. Tak mówią Prawdy Wiary. Wyznając wiarę katolicką niejako podpisujemy się pod tym "kontraktem". A swoją drogą, to źle by było, gdyby Boga można było udowodnić empirycznie, np. "złapać" Go na kliszę fotograficzną. Myślę, że wówczas Bóg mocno straciłby na swoim autorytecie. Poza tym co to by była za wiara? Wiara i wiedza to dwie rózne sprawy.

    Co do scenariuszy SF, to za taki uznaję np. relacje o żyjących ufoludkach, ale nigdy nie mieszam do tego ralnej - choć niewidzialnej - duszy.

    Czy tekst "Dusza która grzeszy ta umrze" ma coś wspólnego z jej nieśmiertelnością czy jest nieprawdziwy?  . Jeżeli to drugie to kto z ludzi mógł autorytatywnie stwierdzić, że text uchodzący za natchniony jest nieprawdziwy?

    Ja to odbieram tak:

    Dusza z całą pewnością jest nieśmiertelna (argumentacja w poprzednim poście). W tym cytacie (chociaż przyznam się, że nie wiem z jakiej Księgi Pisma Świętego on pochodzi) słowo "umrze" może oznaczać brak życia w wiecznym szczęściu - w Raju, w Niebie. Dusza, która potępiła się na wieki poprzez grzechy, właśnie "umarła" dla swojego szczęścia, ale wiecznie będzie żyła w swoim nieszczęściu.

    Drugie - bardziej "teraźniejsze" - znaczenie tego fragmentu jest według mnie następujące. Grzech ciężki, śmiertelny to właśnie śmierć łaski uświęcającej w duszy, a więc dusza, która ciężko zgrzeszyła umarła dla łaski Bożej.

    Co do prawdziwości lub nie tekstów natchnionych, to przyjmuję to co Kościół ustanowił - w kwestiach wiary - w myśl zasady nieomylności Papieża w łączności z biskupami świata (sobory powszechne) za słowami Chrystusa do Św. Piotra "...cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w Niebie..."

    Może pytanie "skąd to wiesz?" dało by możliwość zweryfikowania źródła tych czy innych opcji...

    Ja tego nie wiem, ja w to wierzę. Chociaż u każdego z nas wiara (lub niewiara) przerodzi się kiedyś (po śmierci fizycznej) w pewność.

    Trudno użyć słowa "wiem". To po prostu wykształcony we mnie przez kika dziesiątków lat światopogląd, na bazie wielu doświadczeń i przeżyć osobistych, podpartych i uzupełnionych licznymi pozycjami książkowymi (i odpowiedniej selekcji treści w nich zawartych). Myślę, że nawet każdemu "zawodowemu" filozofowi trudno byłoby odpowiedzieć na pytanie "skąd ty to wiesz?".

    Właściwie wystarczyłoby to streścić w dwóch punktach:

    1. wiara to nie wiedza

    2. wiara to łaska.

  4. Czy istnieją Duchy?

    Moi przedmówcy słusznie zwrócili uwagę na fakt precyzyjniejszego zdefiniowania słowa "duch". Wydaje mi się, że u większości z nas słowo "duch" uruchamia wyobraźnię, w której jest zakodowany z bajek i filmów jakiś półprzeźroczysty stwór mający na celu kogoś przestraszyć lub ewentualnie być kimś w rodzaju dobrej wróżki.

    Na zadanie tytułowe pytanie odpowiedziałbym tak: czy istnieją duchy - nie wiem, natomiest jestem pewien, że istnieją dusze. Dla każdego katolika za pewnik należy uzanać, że dusza istnieje. Mówi o tym piąta prawda wiary - dusza ludzka jest nieśmiertelna. Co to znaczy? Przytoczona prawda wiary nie określa, czy dusza miała początek. Ale to wydaje się oczywiste - tylko Bóg jest wieczny. Natomiast wyraźnie stwierdza, że nie ma końca. Raz powstała (stworzona) żyje zawsze. Dlatego dla mnie śmierć wydaje się być niejako przejściem w wymiar niedostrzegalny ludzkimi zmysłami. Przejściem właśnie ducha-duszy, czyli mojej świadomości, uczuć, wiedzy - mojego "ja".

    Takie jest moje zdanie na zadane przez Piotra pytanie. I śmieszą mnie stwierdzenia typu (to za jednym z rosyjskich astronautów - ale nie pamiętam jego nazwiska): byliśmy w kosmosie i nie widzieliśmy żadnych skrzydlatych istot (na pewno nie przytoczyłem słowo w słowo, ale sens jest zachowany).

    Piotr napisał, że otwierając wątek liczył na opisy z życia. Nie przeżyłem niczego takiego, jak zobaczenie "zjawy". Ale inna ciekawa rzecz, choć wcale nie chciałbym przytaczać tego jako "dowodu". Gdzieś kiedyś usłyszałem, że dusze ludzi czekających w tzw. czyśćcu mogą nas obudzić ze snu, gdy je o to poprosimy. Nie pamiętam jaka była moja pierwsza reakcja na tego typu informację. Ale zdarzyło się, że musiałem wstać o porze, o której zazwyczaj jeszcze mocno śpię, a nie miałem żadnego budzika. Postąpiłem według zaszłyszanej opinii. Nie traktowałem tego jako eksperymentu, ale była to prośba wypowiedziana z wiarą jakby do przyjaciół, z przekonaniem, że przyjaciel nie może nie spełnić mojego życzenia. Obudziłem się dokładnie wtedy kiedy potrzebowałem. Przypadek? Jeszcze kilka razy takie "przypadki" powtórzyły się z zadziwiającą dokładnością.

    Ktoś może to uzasadnić w taki sposób, że gdzieś "w sobie" miałem zakodowane, że o tej a o tej godzinie nie mogę już spać i to właśnie moje komórki, neurony, czy nie wiem co tam jeszcze, tak zadziałały, że mnie obudziły. Ja jednak wolę uzasadnienie, które przedstawiłem.

    Reasumując - każdy z nas będzie duchem, dopóki podczas Zmartwychwstania znowu nie połączymy się z naszymi, już lepszymi :) ciałami.

  5. Właśnie się zaczynam zastanawiać, jak się zabiorę z tym Skyluxem... Może użyczyłby ktoś na parę kilosów (ode mnie do Regulusa i z powrotem) tylnego siedzenia samochodu, bo niestety nie jest to lornetka, co by ją do plecaka zmieścić

    Proponuję tak: wybierz się do Regulusa bez sprzętu. Na miejscu wsiądziesz do mnie i wrócimy po Skyluxa. Bezpośrednio po Ciebie nie przyjadę, bo nie wiem gdzie mieszkasz, a poza tym ja będę na "styk".

  6. Ta godz. 15 została podana tak sobie. Jeśli większości pasowała by późniejsza (np.16), to nie ma sprawy.

    Mi by pasowała już 15.30, ale nie chciałbym, żeby tylko przeze mnie opóźniać.

    Dzięki za wyczerpujące namiary, choć lokalizają z GPS nie będę się kierował :wink:

    czuję że następne takie spotkanie będzie poświęcone Twojemu Orionowi i jego montażowi.

    Też mam taką nadzieję... od połowy września. Zaczynam się niecierpliwić :evil:

  7. Janie a czym chcesz focić kliszą?

    Docelowo (czyt: jak zbiorę więcej środków) to EOS 300D.

    Tylko nie mów tu znowu o gdzinnych expozycjach

    Właśnie - na jak długie ekspozycję mogę się nastawić przy Orion SkyView Pro 6 EQ?

    No i bez guidescope-a sie nie obejdzie

    Nieśmiało zapytam - co to jest?

    Z 6-calowymi tubami optycznymi jest ten problem że mają wyciągi 1,25 cala

    Wydawało mi się, że Orion ma 2" z redukcją na 1"25'. Ale mogę się mylić. W nowej wersji strony Astrokraka nie mogę się tego doszukać.

     

    Co do cen, to na tysiące EURO nie ma i tak żadnych szans. Telep za około 3000 PLN + EOS 300D to i tak bardzooo pokaźna kwota. I tutaj muszę dostosować swoje oczekiwania właśnie do kwoty, jaką mogę wydać.

  8. Mam pytanie do Forumowiczów: Jaki teleskop (wraz z oferowanym do niego montażem) będzie się lepiej nadawał do astrofoto (chodzi mi głównie o DS-y). Czy 8" czy 6". Mam na uwadze dwie firmy: Orion i Celestron. Tak więc w grę wchodzą:

    1. Orion SkyView Pro 8 EQ

    2. Orion SkyView Pro 6 EQ

    3. Celestron C8-N na CG-5

    4. Celestron C6-N na CG-4 (oczywiście oba Celestrony po dokupieniu do nich napędu w dwóch osiach).

    C6-N jest trochę tańszy niż SkyView Pro 6 EQ (nawet po dodaniu do jego ceny napędu).

    Wstępnie przymierzyłem się do SkyView Pro 6 EQ, ale zanim wydam duże (słowo względne) pieniądze, to mam nadzieję na przeczytanie wielu opinii, o które serdecznie wszystkich proszę.

  9. Może nawet zrobić tak, żeby była napisana dokładna liczba produktów, a po dodaniu do koszyka i wysłaniu zamówienia sama by się ona zmniejszała

    Aż tak, to chyba nie. To sprzedający ma wiedzieć, ile ma towaru w magazynie. Kupującego interesuje, czy rzecz, którą chce nabyć jest dostępna, czy jej nie ma. No chyba, że ktoś chciałby kupić np. trzy jednakowe modele naraz...

  10. Też uważam, że informacje o dostępności produktów byłyby bardzo wskazane (konieczna aktualzacja na bieżąco). Dobrze byłoby wiedzieć kiedy będzie towar, który aktualnie jest niedostępny (sam czekam). Wiem, że inni to wcześniej zauważyli, ale im więcej głosów, tym problem stanie się "ważniejszy".

    Strona bardzo mi się podoba, a jeśli będą częste aktualizacje, to super! Szkoda, że po rozłączeniu z Internetem nie da się przeglądnąć odwiedzonych podstron w trybie offline (przynajmniej u mnie). Przedtem było to możliwe. Ale to tylko drobna niedogodność dla modemowców.

    Życzę Firmie dużych obrotów (a przez to niższych cen dla Klientów) :wink:

  11. Już doba po zaćmieniu. Wreszcie czuję się wyspany i mogę logicznie myśleć. Ja też dziękuję za mozliwość obserwacji. Zwłascza, że był to mój pierwszy raz. I chociaż sobie ich nie dotknąłem, to jednak patrzenie też było bardzo podniecające (mówię o teleskopach). Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć DS-y.

    Wtedy zobaczymy co potrafi Taiga 16X80 która bardzo mi sie spodobała.

    Pitter - jak ktoś mnie dopuści do jakiegoś teleskopu, to Taigę możesz mieć na całą noc.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.