Skocz do zawartości

h-linka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez h-linka

  1. Pablito!!! przecież to dopiero 17
  2. Dziękuję Wam za pamięć Chemia, chemia, znów ta chemia, kto wie czy ona działa czy to już poza chemiczne oddziaływanie. Sawesku, rzeczywiście w Jodłowie się nie spotkamy i z tego powodu strasznie mi przykro, ale mam nadzieję, że nadrobimy to na kolejnym zlocie
  3. Moim zdaniem zaszło tutaj malutkie nieporozumienie wynikające z tego, że nie będzie w tym roku zlotu w Jodłowie. Część osób nie była pewna więc czy zlot jesienny w ogóle się odbędzie. Odczytując: w tym roku nie będzie zlotu w Jodłowie = nie będzie zlotu wcale. W takiej sytuacji, wiadomo, alternatywna wersja innego zlotu o jaką pytał Adamo w ankiecie jest jak najbardziej kusząca. Jednak teraz jak wiadomo, że jesienny zlot odbędzie się jak co roku, tylko w innym miejscu, powstaje trudna sytuacja szczególnie dla tych, którzy chcieliby pojechać na oba Po co im to uniemożliwiać?
  4. Rybka się ożywi, a czego Ci życzymy to pewnie już wiesz
  5. I znowu Łukasz jako jeden z niewielu nie porzucił aparatu, my mamy chyba ze dwa zdjęcia wykonane naszym, ale wstyd
  6. Nie narzekaj, i tak byleś jednym z niewielu którzy zdążyli coś zobaczyć
  7. Ależ łapie za serce Tylko jak tu Wam pomóc, może jeszcze przed samym zlotem zaglądnie tu więcej osób i ktoś dobrego serca się znajdzie i przygarnie Was. Było mieszkać tak daleko? Bądźmy dobrej mysli.
  8. Najważniejsze, że będziecie :)liczmy na to, że ktoś Was przygarnie, a jak nie to przeprosicie się z PKP i będziecie mieli ekstremalną wyprawę jeszcze przed dotarciem na zlot
  9. Sto lat, sto lat!!! A solenizant nawet tu nie zajrzał, pewnie już świętuje
  10. Starczek, jak to nikt nie będzie płakał? Ale nie bój się, my tak łatwo nie porzucamy towarzyszy Trolli Może uda się coś załatwić. Zapisuj się, a szczegóły myślę, że da się ustalić. My jesteśmy zapisani i zajmujemy dwa miejsca, ale dla Ciebie możemy się ścieśnić na jednym Więc do dzieła, i żadnej przerwy zlotowej.
  11. hehehe a było Sawes mówić? teraz wszyscy będą wieszać
  12. Ooooo ktoś miał jeszcze zdjęcia i się nie ujawnił wcześniej Co do pożegnań i powrotów - niektórzy tak bardzo nie mogli się rozstać, że pozostawili "specjalnie" jakieś części garderoby czy inne gadżety, żeby mieć pretekst do pojawienia się na kolejnym zlocie, gdzie mogliby je odzyskać
  13. Jeszcze ze dwie czy trzy są u Łukasza, w linku wyżej.A poza tym Wasz występ nie musi się reklamować i tak wszyscy będą pamiętać, nawet bez zdjęć
  14. Twój współlokator nie znikł tak całkiem niezauważony Był się z nami pożegnać, ale było to chyba właśnie w trakcie kalamburów, więc się nie zobaczyliście.A my dziękujemy za list, odczytaliśmy go przy śniadaniu i choć nie było to osobiste pożegnanie to świetnie je zastąpiło
  15. A dla chętnych trochę zdjęć, które udostępnił nam kolega Łukasz, który jako jeden z niewielu nie porzucił swego aparatu https://picasaweb.google.com/luki700/AstrozlotOderne2011#
  16. i jest gaz :) A pogoda w Sączu dużo lepsza niż na zlocie :(

  17. Na zlocie to było lepiej, chociaż ciepła woda była a w domu co?

    1. wimmer

      wimmer

      Jest zima, to w potoku jest zimna woda. To jest odwieczne prawo natury. Będzie lato, to będziesz miała ciepłą :P

  18. Możemy negocjować, może zostaniesz przywrócony jako pełnoprawny członek tej społeczności, ale będziesz musiał się postarać
  19. ooooo odpoczynek :)

  20. No właśnie, a miało być tak pięknie.Niestety muszę się z Tobą zgodzić.Do tej czarnej listy dodałabym jeszcze, że cały zlot uczestników bolały brzuchy...od śmiechu.Dodatkowo przebywanie w takim towarzystwie skutkować może bardzo poważnymi problemami po powrocie do codzienności, nie każdy daje radę ponownie się do niej dostosować.
  21. Jak to zwykle w życiu bywa wszystko się kiedyś kończy.Zlot się zakończył ale na szczęście będzie co wspominać przez długi, długi czas.Pojawiły się znajome twarze, ale także i nowi uczestnicy.Było mi niezmiernie miło znów zobaczyć starych znajomych ale także zawrzeć nowe znajomości.Trolle nie sprostały zadaniu i nie pojawiły się w komplecie, ale damy im jeszcze ostatnią szansę do poprawy.To tyczy się w szczególności kolegi G. na którego czekaliśmy do ostatnich chwil wierząc, że zbierze się w sobie i da radę. Pogoda tradycyjnie nie dopisała, ale to nic nowego, więc nie przejęliśmy się tym za bardzo.Na szczęście inne atrakcje zrekompensowały jej brak i nie nudziliśmy się.Wielkim zainteresowaniem cieszyły się kalambury, w których okazało się, że astronomowie posiadają ponadprzeciętną inteligencję i i intuicję.Szczególne wyrazy uznania należą się @szmarcinowi, który bardzo dzielnie walczył o punkty dla swojej druzyny.Wykazać się można było także podczas konkursu Jeden z dziesięciu.I tutaj poziom wiedzy zawodników okazał się bardzo wysoki.Na uwagę zasługuje fakt, że ze swej wrodzonej skromności bronili się bardzo przed udziałem w nim. Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom za niezapomniane chwile, za cierpliwe tłumaczenie zawiłości astronomicznych, ale także za zwykłe "życiowe" pogaduchy.Szczególne podziękowania dla Marcina, który uatrakcyjniał nasz pobyt przejażdżkami na quadzie i kuligami.Dziękuję także ekipie "spacerowej".Wspaniałe chwile przy ognisku i nie tylko niech pozostaną w pamięci na długo. Do zobaczenia na kolejnym zlocie!
  22. NS już w domku, zdążyliśmy już nawet troszkę odpocząć po "odpoczynku" na zlocie :)

  23. Trolle ze swej natury nie mogą być uległe i grzeczne Sawesku.Ale jeśli już to pasem, oj pasem bo inaczej się nie da
  24. odchorowuję już zlocik, ale co tam, warto było :)

  25. Już w domku, ale zostałoby się dłużej.Dziękuję organizatorom i uczestnikom za klimacik.Co prawda Trolle pojawiły się w okrojonym składzie, trollowni nie było, ale staraliśmy się za wszelką cenę stworzyć namiastkę trollowatości :)Następnym razem reszta Trolli zostanie przywołana do porządku(nie mylić z czystością) i mam nadzieję, że będzie nas więcej. Mam nadzieję, że wszyscy cali i zdrowi powrócą do domów, szczególnie Ci, którzy zakosztowali przepysznego dania produkcji Hansa i spółki. Nikt nic nie pozostawił tym razem? Żadnych zagubionych bezcennych dwuzębnych grzebieni i sprzętu? Bo Wimmer się nie rozpakował i choć bezcenna czerwona torebeczka została zabrana, to nie wiadomo jak z resztą.Może znów będzie wielki powrót hehe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.