Ja ostatni tydzień spędziłem w Bieszczadach. Spodziewałem się dużo lepszej widoczności niż była - najlepiej było widać o wschodzie i zachodzie Słońca, ale o tej porze nie było mnie na żadnym ze szczytów (byłem od reszty ekipy uzależniony)
Nie było szans na dojrzenie Lwowa czy Przemyśla, a poza tym na górze tak wiało że trudno było utrzymać się w pionie
Najdalszy widok, jaki udało mi się zarejestrować, to chyba ten:
(50% oryginału)
Zdjęcie było robione z miejscowości Czarna, okolice Lutowisk, obiektyw - 500mm, kierunek - SE (w czasie robienia zdjęcia Słońce było po prawej stronie kadru).
Proszę zwrócić uwagę na maszt na jednej z górek.
Być może to samo pasmo widziałem też ze Smereka, kierunek był mniej więcej na Roh (najwyższy szczyt Połoniny), który mi to pasmo zasłaniał.
Jutro wrzucę zdjęcia ze Smereka.