Witam.
Co do roku szkolnego to sam się cieszę jako uczeń, bo wakacje od 1 lipca to przesada.
A co do dysleksji dysortografii czy dysgrafii to jest to w miarę spory problem.
Jestem w klasie mat-inf i większość z 4 moich kolegów ma te dys. Ale nie zmienia to faktu ze dobrze się uczymy. Prawda ortografów nie sprawdzają, ale panowie nawet nie wiecie, jakie to uciążliwe jest brzydko pisać. Żeby napisać czytelną dla wszystkich linijkę musze pisać każde słowo oddzielnie.
Prawda szerzy się coraz bardziej wyimaginowana dysleksja, ale to nie powód żeby po tyłku obrywali ci z prawdziwą, którzy ćwiczą. Bo przez tą nagonkę ostatnio w mediach nie mogłem dostać zaświadczenia ze jestem zwolniony z drugiego dodatkowego języka, a języki mimo tego ze będąc za granicą spokojnie się dogadywałem i się językami dwoma posługuje w miarę dobrze, ortografia i przyswajanie słów i zwrotów jest bardzo trudne. Ale jakoś sobie radzę prace do szkoły pisze na komp. żeby panie nie miały kłopotu z rozczytanie, przy okazji sprawdza błędy. A mimo tylko defektów dalej pójdę do humana i studiować Prawo, bo czymże jest dla mnie głupia dysleksja?
Pozdrawiam
KamilM