Całkiem nie przyjemna przygoda, mi zdarzyło się to kilka razy jak próbowałem w mojej lunecie zrobić filtr z dyskietki, miałem wtedy kilkanaście lat. Teraz przyklejam folie taśmą i sprawdzam parę razy czy wszystko gra. Pamiętam jak Zrobiłem filie do U 170-3200 a że do celowników już mi się nie chciało to po kilku sekundach zapaliły mi się włosy na głowie . Jeszcze inna historia to z lampą błyskową do Nikona, lampa miała taki czerwony malusieńki przycisk ( wyładowanie ). Ja w nocy nie umyślnie nacisnąłem go a lampę skierowałem sobie w oczy. Nigdy nie zapomnę tych kolorów, jak bym był w jakieś bajce…