Skocz do zawartości

angelscorpion

Społeczność Astropolis
  • Postów

    792
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez angelscorpion

  1. Nazwa schorzenia została wymyślona przez MNzŻ a "sex" w świętym łacińskim języku znaczy sześć :ha:

    P.S>

    ktoś oddawał za bezcen 22" gdzie, gdzie?

    Dowiedziałem się, iż jest możliwość nabycia 22" poniżej 3000$ :yes: Gdybym miał kasiurę i ranczo pod ciemnym niebem, ani bym się zastanawiał B)

  2. Tak czy inaczej, miało być bezchmurnie, a chmury są więc dzisiejsze plany odstawiamy na zaś.

     

    Trzynastka w trzynastce rzeczywiście była całkiem git, a przecie ona była jeszcze nisko. Następnym razem inaczej się przygotuję do obserwacji i mam nadzieje, że poleci sporo Emek.

     

    3majcie się chopy.

    Na następny wypad trzeba Łukasz będzie wziąć jakąś porządną przeciwwagę do columbusa, bo plecak z termosem może nie wystarczyć :szczerbaty: Trzynastka w trzynastce powaliła na kolana i trzeba sobie to jasno powiedzieć: APERTURA RZĄDZI :yes:

  3. Dzięki wszystkim za mile spędzony wspólnie czas, oby jak najczęściej takie spotkania :friends: Jak znajdę odrobinę czasu,to naskrobię małą relacyjkę :Salut: Ja na dzisiejszy wyjazd odpadam, gdyż 2 dni pod rząd spałem tylko 3 godziny i gdybym to jeszcze dzisiejszej nocy powtórzył to kolejną relację pisałbym z zaświatów :rofl: Wydaje mi się, iż wczorajszy seeing nie był jednak tak idealny jakby się mogło z początku wydawać, rano niebo było zasnute cieniuteńką mleczną warstewką chmur, to przez to miejscami obraz nie był tak ostry :yes:

  4. Columbus 320/1500

    TMB 105

    Megrez 72

    kilka fajnych okularów i wiele innych :icon_wink:, a tak na poważnie to coraz częściej myślę o sprzedaży mojego sprzętu do astrofoto :Cry: mam go chyba ze dwa lata, jak nie lepiej i nie zrobiłem nim ani jednego sensownego zdjęcia, zresztą on może z 5 razy był zmontowany do sesji, dlatego trzeba sobie zadać pytanie czy ten sport jest dla mnie?, a na dodatek ostatnio mi wysiadł alarm w obserwatorium i cała centralo pojechała do serwisu, jakiś pech mnie prześladuje.

    Łukasz, bo to tak zawsze jest: człowiek chciałby więcej niż może i dlatego tak wychodzi, ale don't give up :friends: Zawsze foto możesz zostawić sobie na emeryturę, na wizualu jechać do 67 roku życia :rofl: A tak na serio: nie myśl o pechu bo Ci się spełni :yes: Jakby dziś się udało wyskoczyć na małe lookanko grupowe, byłoby super :yahoo:

  5. Ja najczęściej używam ogniskowej 14mm i wg mnie okular w granicy 13-14 mm powinien być priorytetem :yes: Co do barlowa, to nawiązując do tego, co napisał ZbyT, nie jest to rozwiązanie optymalne do wizuala - dodatkowa ilość soczewek w układzie na pewno nie wpłynie dobrze na obserwacje, zwróć uwagę, że ES-y 82 poniżej 18 mm są 7-mio elementowe :yes:. Ja bym na twoim miejscu wybrał zestaw, o którym napisał Marek i nie bawił się z żadne barlowy, ale decyzja należy do Ciebie, pozdr

  6. Ten okularek da Ci na pewno wiele frajdy, zwłaszcza przy rozległych obiektach, mnie osobiście zauroczyły Chichotki oraz Pętla Łabędzia (Veil osobno w jednym polu widzenia, Miotła Wiedźmy osobno) zwłaszcza w połączeniu z filtrem Ultrablock :astronom: Co do obiektów o małych rozmiarach kątowych to używam ten okular do wyszukiwania ich, a następnie zmieniam na mniejszą ogniskową, tak więc ma wiele zastosowań przy naprawdę niskiej cenie, jak za taki kawał szkła :yes: Kto chce, może poczytać recenzje, np. tutaj http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=514.0 Pozdrawiam

  7. Cześć! To fakt, że do dużych powiększeń trzeba mieć naprawdę bardzo dobre warunki :yes: Osobiście nie miałem okazji testować ES6.7, więc się nie wypowiem, natomiast ES4.7 przy dobrym seeingu pokazuje naprawdę dużo szczegółów poczas obserwacji planet. Przy gorszym seeingu, lub gdy obiekt jest niezbyt wysoko i zachodzi potrzeba użycia mniejszego powiększenia używam LVW8 Vixena i naprawdę okular wart jest swojej ceny! W Syncie 10 daje powiększenie 150x i nadaje się zarówno do planet, jak i obiektów DS, tak więc polecam!

  8. Piotrze,

    Miejscówkę o której piszesz można obejrzeć na panoramce powyżej. :szczerbaty: Zdjęcie wykonałem z tej właśnie łączki na jesieni ub. roku. Twój opis się zgadza z moim (patrz 2 posty wyżej). Wjechałem na tę gruntówkę, aczkolwiek trzeba uważać, bo koleiny po ca. 20 cm. Tak więc Błękitna Dracoola stoi równolegle do zagajnika za którym dotychczas działaliśmy. Pomarańczowa strzałka oznacza przybliżone miejsce wjazdu na "starą" miejscówkę, a żółte kreseczki to znaczniki domknięcia panoramy.

    Jak prawoklikniesz "pokaż obrazek" to zobaczysz ją w pełnej krasie.

     

    Pozdrawiam,

    Piotr S.

    Niestety, obrazek otwiera mi się tylko częściowo, tj. widzę lewą część i w żaden sposób nie mogę przesunąć się w prawo :swear:

  9. Fajna relacja, Piotr! Co do miejscówki, to trzeba podjechać jeszcze troszkę wyżej autem, niż w standardzie i w prawo - była ładna, duża łąka, ale przy wjeździe same koleiny, więc teleskop trzeba było "wytaszczyć" ;) Ale widok w każdą stronę świata, nasza stara miejscówka po prawej stronie, niżej, zasłonięta drzewami. Tak więc: wyżej widać więcej :astronom: Pochwalę się jeszcze, gdyż czekałem na jakieś zdjęcia na forum, aby się upewnić: widzieliśmy supernową w M95, nie byłem pewien czy to ta M-ka, ale teraz jestem na 100% :szczerbaty:

  10. Wczorajszy wieczór to kolejne udane obserwacje podkarpackiej braci astronomicznej!

    Postanowiliśmy wybrać się z Łukaszem P. na obserwy do Dylągówki, na miejsce dotarliśmy ok. 21 i po krótkim rekonesansie zmieniliśmy standardowe miejsce na łąkę kilkadziesiąt metrów dalej/wyżej, gdzie mieliśmy widok praktycznie w każdym kierunku! To był strzał w 10! Już na pierwszy rzut oka Łukasz stwierdził, iż widoczność jest dużo lepsza niż w piątek (byli tutaj dzień wcześniej z Don Pedrem i Alice). Teleskop był w miarę wychłodzony (nie włączałem ogrzewania w samochodzie) i wystarczyło go lekko skolimować i... do roboty! Na pierwszy rzut poszły planety:

    - Wenus, wznosząca się coraz wyżej, coraz bliżej Plejad, pięknie ukazała swoją fazę już w średnioogniskowym okularze ES14

    - Mars, w czternastce bez problemu widoczne pociemnienia na jego tarczy, w LVW8 przyjrzeliśmy mu się lepiej, stwierdzając, że czapa polarna jest na miejscu i ma się dobrze ;)

    - Saturn, no tutaj zdecydowanie największe widowisko wieczoru, już w powerze 86x(ES14) pokazał pięknie swoje oblicze, w 120x (kitowiec 10mm) jeszcze większy, w 150x(LVW8) to już duży obiekt, ale przy 255x(ES4.7) to po prostu kolos! Tak dużego Saturna jeszcze nie widziałem, a nie chcę nawet myśleć, jak się zaprezentuje w momencie opozycji! Bez najmniejszych problemów obserwowaliśmy pasy na jego tarczy, Przerwę Cassiniego, księżyce (najjaśniejszy, oczywiście Tytan).

    I tutaj mała dygresja: chcieliśmy porównać kitowy okular z tymi troszkę droższymi i na nasz gust różnica jest zasadnicza, gdyż:

    - Syntowy kitowiec (10mm) ma bardzo małe pole widzenia, odnosi się wrażenie, jak byśmy obserwowali siedząc wewnątrz studni

    - dodatkowo w ok. 75% pola widzenia okularu obraz jest w miarę kontrastowy, ale pozostałe 25% to już drastyczny spadek ostrości na planetach, dodatkowo uwidoczniła się znaczna aberracja chromatyczna - obraz planet zaczął się mienić różnymi kolorami, gwiazdy w Trapezie się rozmazały,

    - zdecydowany spadek jasności M42 - mgławica pociemniała i nie była tak jasna, jak np. w LVW8.

    To wszystko sprawia, iż nazwa "okular kitowy" jest jak najbardziej zasadna, ponieważ małe pole widzenia tego okularu oraniczają dodatkowo w/w wady wynikające z jego konstrukcji.

    Teścik zrobiliśmy przepuszczając obserwowany obiekt z jednego końca okularu do drugiego i porównując ES14, Super10, załączanego standardowo do Synty, oraz LVW8. W ES-ie lekka aberracja pojawiała się dopiero przy samej krawędzi okularu (5-10%), co i tak nie miało znaczenia przy tak dużym polu widzenia (82*), w LWV obraz był "brzytwa" od brzegu do brzegu! Reasumując: jeżeli ktoś zamierza kupować teleskop na montażu Dobsona, bez żadnego prowadzenia (go-to) powinien nastawić się na inwestycję w droższe okulary, aby w pełni odczuć satysfakcję z posiadanego teleskopu i wykorzystać jego możliwości!

    W końcu, po obserwacjach planetarnych, postanowiliśmy wziąć się za DeeSy: zaliczyliśmy kilka standardowych eMek i eNGieCek: 13 (kulista we wschodzącym Herkulesie), 42 (w Orionie), 45(Plejady), 51&5195(Whirlpool), 53(dość duża kulka obok Diademu w Warkoczu Bereniki), 57(Pierścieniowa, bardzo nisko nad horyzontem w Lutni), 65,66,3628 (Tryplet), 95,96,105(drugi tryplet), 97(Sowa), 101(w Wielkiej Niedźwiedzicy), 104 (Sombrero).

    Muszę przyznać, iż przydałyby się bardziej szczegółowe mapki, gdyż odnalezienie, czy też zweryfikowanie kilku obiektów sprawiło nam problem. Używaliśmy mapek z ksiązki P. Rudzia - może dla mniejszych apertur wystarcza, ale Synta 10 to już prawdziwy Deesowy wymiatacz i miejscami ginęliśmy w gąszczu obserwowanych obiektów! Drugą ksiązką była "Astronomia: przewodnik po wszechświecie", o ile bardziej szczegółowe mapki, o tyle jest ich tylko kilka! Tak więc chwilę nam zeszło odnalezienie Eskimosa (NGC2392), a podczas obserwacji drugiego Trypletu Lwa troszkę się pogubiliśmy, gdyż pojawiło nam się więcej galaktyk, niż się spodziewaliśmy ;) Zastanawiam się, czy Pocket Sky Atlas byłby wystarczający? Może wypowie się ktoś bardziej doświadczony w bojach, my jesteśmy jeszcze w fazie zaliczania eMek i co większych eNGieCek :)

    Na koniec wspomnę jeszcze o pewnych uniedogodnieniach w obserwacjach na montażu Dobsona: otóż jest problem z odnajdywaniem i podążaniem za obiektami z pobliżu zenitu, może ma ktoś jakiś patent na rozwiązanie tego problemu (zaznaczam, że teleskopu nie zmienię, chyba że na większy :D).

    Pozdrawiam, do zobaczenia na obserwacjach!

    • Lubię 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.