Dołożę kilka swoich groszy do tej dyskusji.
Ja swoje zdjęcia prezentuje w rozmiarze 960 pikseli na dłuższym boku. Dlaczego tak? Kiedyś, gdy robiłem "normalne" zdjęcia wrzucałem je do całej masy galerii internetowych. Każda z nich miała swoje wymagania co do maksymalnego rozmiaru zdjęcia. Niejednokrotnie musiałem eksportować zdjęcie w kilku różnych wersjach bo w jednej galerii przechodziło 900 pikseli ale już nie 400kb, itd., itp. Strasznie to było męczące.
Wracając do teraźniejszości. Aktualnie zdjęcia wrzucam na bloga i na FB. Na blogu nie szaleję z rozmiarem bo wszystko trzymam na serwerze, za który płacę. Patrze również aby strona nie ważyła za dużo. Ot taki nawyk z czasów gdy internet był trochę słabszy. Zresztą optymalizacja stron dalej powinna być dobrą praktyką. Na blogu większość zdjęć też ma 960 pikseli. W końcu dochodzimy do FB, który jest głównym sprawcą tych 960 pikseli na dłuższym boku. Jak wiemy FB mocno kompresuje zdjęcia. Jest to zwłaszcza widoczne na zdjęciach z subtelnymi przejściami tonalnymi. A takich nie brakuje na moich zdjęciach. Nie mogę patrzeć na to co FB robi z gładkim niebem. Są jednak wyjątki, w których FB nie kompresuje zdjęć. Tak, tak. Można wgrać zdjęcie, które nie zostanie w żaden sposób zmienione przez kompresje. Na jednak pewne warunki. FB nie skompresuje zdjęć jeśli są publikowane przez fanpage. Dodatkowo muszą być zapisane w formacie png i ich waga nie może przekroczyć 1 mb. Jakby tego było mało mogą być w rozmiarach 2048 lub 960 pikseli na dłuższym boku. I tak rozwiązuje się zagadka rozmiaru publikowanych przeze mnie zdjęć. Przygotowuję jedną wersję, która następnie zapisuję jako png dla FB i jako jpg dla całej reszty. Rozmiar to właśnie te 960 pikseli. Nie jestem w stanie zapisać zdjęcia 2048 pikseli na dłuższym boku tak aby ważyło mniej niż 1 mb w wersji png.
Takie podejście przy okazji rozwiązuję problem ewentualnych kradzieży zdjęć, o którym to problemie już tu pisano.
Moje podejście ma jednak wady. Monitory mają coraz większą rozdzielczość, a co za tym idzie wyświetlane na nich zdjęcie są coraz mniejsze. Trochę mnie to boli i powoli zaczynam myśleć o zwiększeniu rozmiaru do powiedzmy 1200-1600 pikseli. Z drugiej strony coraz więcej korzystamy z telefonów a tam ten mniejszy rozmiar aż tak nie przeszkadza. Nie widać też braków w jakości, na które "normalni" ludzie nie zwracają uwagi. I tutaj chciałem się zgodzić z Adamem. Na pewne rzeczy szkoda czasu. Nie ma co analizować piksel po pikselu bo nam życia nie starczy. Cieszmy się faktem robienia zdjęć. To nasze hobby.