Witam. Po latach przerwy pomyślałem że może... mógłbym znów mieć teleskop. Miałem ich już sporo. Poczynając od złomów "made in żywiec", poprzez znacznie lepsze tal-y a kończąc na japońskich apo. Z marzeń o astrofoto już się wyleczyłem, etap inwestowania w montaże za tysiące dolarów mam z pewnością za sobą. Nie wykorzystałem ich potencjału, nie zdążyłem nawet zdobyć wiedzy która była do tego potrzebna. Teraz myślę o czyms głównie do wizuala (no może z perspektywą na mniej ambitne zdjęcia), względnie wszechstronnego, więc o światłosile w okolicy f10, w cenie do ok 10tys, względnie mobilnego. Trochę na balkon , trochę za miasto. Raczej nie refraktor, na pewno nie newton. Skłaniam się do katadioptryka. Od dobrych 8 lat nie śledzę rynku. Co moglibyście polecić ?