Witam wszystkich
Od maleńkości choruje na przewlekłą chorobe kręgów odcinka szyjnegoktóra, która powoduje, że bardzo często chodze z glową uniesioną do góry w dodatku jestem typem sowy-moja największa aktywność przypada w nocy , zapewne to te dwa czynniki sprawiły, że od dzieciaka kocham się w nocnym niebie!
Cztery miesiące temu zostałem szczęśliwym tatusiem..., moja córeczka ma na imię Synta, jest wspaniała,
od niej wszystko się zaczeło. Kiedy tylko mam czas (praca, praca i jeszcze raz praca) zgłębiam swoją wiedzę astronomiczną, a kiedy nie ma chmurek wyciągam swoją małą na spacer po niebie...
Od jakiegoś czasu czytam forum i musze powiedzieć, że to wspaniałe, że jest jeszcze na tym świecie miejsce gdzie można zaufać drugiemu człowiekowi-jesteście silniejsi od radia maryja i całej moherowej koalicji
Mam nadzieje, że znajdzie się tu dla mnie miejsce