Dzięki radom i poradom wszystkich życzliwych osób w końcu zakupiłem ten cudowny egzemplarz power tanka.
Pierwsze wrażenie przy otwieraniu pudełka: strasznie śmierdział nowością. Trzeba było użyć wilgotnej szmatki i go przetrzeć bo nie dało się wytrzymać tego zapachu.
Niestety na dzień dobry bezpiecznik 2A był spalony i musiałem trochę poczekać z pierwszymi testami.
Napięcia na wyjściach są naprawdę niestabilizowane:
Zakładałem, że odchyłka będzie rzędu 0,5-0,7 V.
Ale się przeliczyłem:
wyjście na 3V to tak naprawdę 5,66V; 4,5V to 6,89V; 6V to 8,11V; 9V to 10,59V; a 12V to 12,45V.
Takie zawyżone napięcia nie wpłyną niekorzystnie na podłączane urządzenia?