Astronomowie z Australii obliczyli, że gwiazd we Wszechświecie jest 10 razy więcej niż ziarenek piasku na wszystkich plażach i pustyniach świata - informuje serwis BBC News.
Spiralna galaktyka M51 - zdjęcia wykonane przez Teleskop Hubble'a/AFP
Z najciemniejszego miejsca na Ziemi, nieuzbrojone ludzkie oko jest w stanie dostrzec około 5 tysięcy gwiazd. Z oświetlonej ulicy wielkiego miasta zaledwie około 100 - podaje serwis BBC.
Australijscy astronomowie za użyli najsilniejszych urządzeń do zmierzenia jasności wszystkich galaktyk w jednym sektorze kosmosu i policzyli, ile gwiazd mogą one zawierać.
Z tych pomiarów opracowali liczbę dla całego widzialnego Wszechświata, która - jak uważają - jest bardziej prawdopodobna niż wcześniejsze obliczenia.
Ta liczba - zaprezentowana podczas konferencji Międzynarodowej Unii Astronomicznej - z powodzeniem może być nazwana astronomiczną - 70 sekstylionów lub inaczej siódemka i 22 zera.
To jest więcej niż ilość ziarenek piasku na wszystkich plażach i pustyniach Ziemi.
Lecz to są tylko gwiazdy w widzialnym kosmosie, które są w zasięgu naszych teleskopów - zastrzegają naukowcy.
Dr Simon Driver z Australian National University twierdzi, że ta ogromna liczba gwiazd może wciąż i wciąż rosnąć, a w efekcie zmierzać do nieskończoności.
Driver uważa, że wiele z tych gwiazd może mieć swoje planety a na niektórych prawdopodobnie może istnieć życie. Jednak są one w tak ogromnej odległości od Ziemi, że prawdopodobnie nigdy nie uda się nawiązać z nimi kontaktu - informuje BBC.