Skocz do zawartości

Kurak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    837
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kurak

  1. Proszę zadać sobie pytanie, jakim zagrożeniem dla współczesnej polskiej nauki jest komunizm i hitleryzm. Nie wiem, jak kolega, ja się historią nie zajmuję. Staram się jak mogę uwolnić od tej polaczkowatej maniery wiecznego patrzenia w tył. To, co było, interesuje mnie wyłącznie po to, aby wyciągać wnioski z myślą o przyszłości, a nie epatować się tą przeszłością.

     

    Jak możesz wyciągać wnioski z histori ,z myślą o przyszłości, skoro jej nie znasz! Wbrew pozorom związek między hitleryzmem a potem i komunizmem a współczesna nauka polską jest dość znaczny.

     

    Pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy, powtórzę. Nie chcę masowej powtórki z prania mózgów. Ileż razy można to przechodzić bez wyciągania wniosków? Aż dziw bierze, jak ludziom trudno uczyć się na tym, co było...

     

    Czytając ten watek dochodze do wniosku że jest to zlepek monologów a nie jakikolwiek konstruktywny dialog. Każdy wie swoje, każdy myśli co myśli, wierzy w co wierzy i nic tego nie zmieni więc po co wogule ten temat kontynuować :P

     

    Pozdrówko!

  2. Panowie toż to jest już zupełna SF!

    Teleportacja, napędy podprzestrzenne, żaglowce jądrowe i podróże na Proxime :szczerbaty:

    Co ma to wspólnego z Orionem? Nie mam pojęcia ale kontynujmy ten lekki offtop :D

     

    Jeżeli nawet udałoby się opracować system redukujący przeciążenia odczuwane przez załogę do minimum, które zapewniłoby możliwość lotu, to pozostaje problem konstrukcji samego okrętu.

     

    Problem wybudowania odpowiedniego okrętu który wytrzyma takie przeciążenia nie jest wielki wszak już dzisiaj myśliwce miałyby o wiele lepsze parametry jeżeli wytrzymałby to człowiek. Zgadzam się z Avar'em tutaj człowiek jest problemem nie maszyna.

     

    Przy starcie promu sa przeciazenia rzedu 11G.

    Z wikipedii:

    Dobrowolne: Ppłk John Stapp w 1954 r. doznał przeciążenia 46,2 g w saniach rakietowych[1]. W wyniku tego eksperymentu popękały mu naczynia krwionośne w gałce ocznej (okresowa utrata wzroku, który J. Stapp odzyskał – szczęśliwie siatkówki w oczach nie były uszkodzone).

     

    Mimowolne: Kierowca Formuły 1, David Purley, doświadczył przeciążenia równego średnio 179,8 g w roku 1977, gdy wyhamował ze 173 do 0 km/h na długości 66 cm, w wyniku uderzenia w ścianę.

     

    Problem z przeciążeniem nie jest w jego wartości lecz w czasie jego działania. Trzeba tu odpowiednio zbalansować wartość do czasu jego odziaływania. A nikt jeszcze nie robił na tyle długich testów na ludziach aby oświadczyć jakie są bezpieczne granice przeciążenia.

     

    napęd jonowy może być. Ale tylko dla Układu Słonecznego.

     

    Ja proponuje zastanowić się jak ocalić swoje DNA w czasie podróży poza zyciodajna magnetosfere ziemi. Bo coś myśle że nawet podróż na marsa może się okazać dla nas zabójcza. Ale to temat na inną rozmowe, gdzieś zresztą ona jest na forum.

     

    Jednak przy obecnym stanie techniki i rozmowach o napędzie podprzestrzennym wynika nic innego jak błędne koło...

     

    Nie błęden koło, z takich rozmów nie wynika nic. Napęd pod czy nad czy też hiper -przestrzenny jest w literaturze SF i w kanjpach po godzinach fizyków teoretyków, którzy wychowani na serialach Star Treck (genialny serial :helo: ) prubują zrealizować swoje marzenia, przynajmniej na papierze (zaczerpnięte z jednego z programów na NG) .

    Energia potrzebna na takie zabawy jest daleko ale to naprawde daleko poza naszymi możliwościami, ale nie mówie że w bardzo ale to naprawde bardzo odległej przeszłości nie będze to możliwe.

     

    przez rok przyspieszania 1G można dojść do prędkości bliskiej prędkości światła

     

    Dokładnie! Problem leży w ilości energi jaka musimy zużyć na rozpędzenie statku, czyli na utrzymanie stałego przyspieszenia. Przecież od Einsteina wiemy że wraz ze wzrostem prędkości wzrasta potrzebna ilość energi i to nie liniowo tylko wykładniczo ( nie wiem doładnie ale taki charakter miał wykresik który kiedyś tam zobaczyłem) więc rozpędzanie statku do jakiś wielkich prędkości jest bardzo problematyczne.

     

    o chyba żeby metodami inżynierii genetycznej powstał nowy gatunek specjalnie przystosowany do życia na danej planecie, ewentualnie kolonizacja kosmosu w naszym imieniu przez inteligentne roboty

    Za dużo National Geographic się naoglądałeś :P Dla mnie było by to przerażające!

     

    Swoją drogą, naukowcy już wynaleźli teleporter, problem w tym, że przenoszenie ciał organicznych

     

    :blink: Chyba nie masz na myśli tego że "przeteleportowali" promień białego światła na odległość 100 nanometrów między dwoma chmurami super zimnego gazu (Kondensaty Bosego-Einsteina) za pomocą atomów "posłańców" [Świat Nauki kwiecień 2007]. Bo to z teleportacją nie ma nic wspólnego!

     

    Pozdrówko!

     

    P.S. Proponuje wrócić na ziemie :szczerbaty:

  3. Wracając do dyskusji nad wyższością jednych systemów od drugich. Nie wiem czy uda się zrobić ranking "teleskop wszech-czasów" z 1 miejscem zajętym przez konkretny model, bo właśnie dlatego jest dużo konstrukcji, że każda najlepiej nadaje się dla/ lub do czego innego.

     

    Odpowiedź jest przecież tak prosta!

     

    Sky-Watcher Synta 8" :banan:

     

    Z nadzieją nie dostania bana, Kurak!

  4. Nie ma to NIC WSPÓLNEGO z historią i przyszłością RODZAJU LUDZKIEGO, więc proponuję nie rozwijać rozważań na temat przyszłości cywilizacji w tym wątku.

     

    Wszyscy jesteśmy egoistami! Co teraz łatwo da się zauważyć :P

     

    Wracając do tematu. Skoro się rozproszy i rozwieje wszelki materiał na około, to znaczy się powstanie mgławica planetarna? A ona z koleji da początek nowym gwiazdom i tak dalej ...

    Czy po prostu rozwieja się na 4 strony świata i "zginą" jako pył i gaz międzygwiezdny?

    Czy może po prosty tutaj walnołem jakąs astronomiczną głupote :szczerbaty: ?

     

    P.S. Jest to znowu pewnego rodzaju offtop bo wszak chodzi mi o słońce a nie o ziemie ale nie mogłem sie powstrzymać :D

  5. Ja się zachęciłem i poczytałem troche na temat nagordy Tempeltona i jestem lekko zaszokowany. Możliwe że ludzi przyznaczjący pieniądze na to nagrode są oszłomami religijnymi, nie wiem nie znam ich, ale jeżeli chodzi o grono nagrodzone to jakoś mi sie nie chce wieżyć że otrzymanie tej nagrody jest jakąś zniewagą! Nawet jeżeli jest wykorzystywaną przez jakieś jednostki religijnie fundamentalne, to co z tego? Czy to oznacza że sama nagroda też jest zła? Prosze zobaczyć WIKI może to nie najlepsze źrudło danych.

    Krytyka samej nagrody, jaką przedstawia R.Dawkins, też nie wydaje mi się sensowna. Tak jak by naukowiec nie mógł powiedzieć coś dobrego na temat religi, bez utraty godności?

     

    Tak czy inaczej wszyscy się zgodzą że suma jaką ci "oszołomowie" przeznaczyli dla Profesora będzie bardzo dobrze wykorzystana :D Czy nie należ sie z tego cieszyć :banan:

     

    P.S. Upsss własnie zauważyłem ze dokonałem nadoterpretacji :/. s3nn0c nie chodziło o to że organizatorzy są oszołomami ...

  6. Dajmy już spokój przesądom i zabobonom! Przynajmniej tutaj, na Astro Forum, moglibyśmy rozmawiać MERYTORYCZNIE a nie demagogicznie.

     

    Pełni jesteśmy zabobonów i przesądów, ktore bombardują nas ze wszystkich stron za pomoca masss mediów.

     

    Nikt do kosztów tradycyjnego wytwarzania prądu nie dodaje kosztów globalnego zanieczyszczenia środowiska,

     

    Słyszałem ostatnio w wiadomościach że podwyżki ceny energi elektrycznej zostały spowodowane przez przymus wykupowania sobie limitów emisji CO2 do atmosfery przez elektrownie. Ale głowy za to nie dam!

     

    Problem polega na tym, że już teraz wiele domów jest bardziej inteligentnych, niż ich mieszkańcy!

     

    "Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty!"

     

    Chyba złego terminu w złym znaczeniu użyłem, bo się kompletnie nie zrozumieliśmy! Nie chodziło mi o "inteligentne" domy, które włączają ci TV, mrożą piwo w lodówce aby potem za pomocą wysokiego ciśnienia wystrzelić ci je na kanape abyś nie musiał chodzić, jak tylko zbliżysz się 5 metrów do drzwi wejściowych. Tylko o inteligentne zarządzanie energią w domu, czyli ocieplenie go jak należy aby zminimalizować straty, kolektory cieplne na dachu, wiatraczek w ogórdku, kocioł na biomase w piwnicy. Całość tworzy system, który nadzoruje wydatkowanie energii, i uruchamia to i owo w zależność od potrzeb.

     

    2H2 + O2 --> CO2?????

     

    Chyba przesadziłeś

     

    To chyba nie może być aż takie proste! :P

     

    No właśnie. Nakręca się sprawę z energią odnawialną nie biorąc pod uwagę całkowitych kosztów energetycznych wytworzenia urządzeń potrzebnych do jej generowania.

     

    Wtedy nie opłacały by sie instalować domowych kolektorów ciepła na dachah, bo więcej byś wydał na jego zakup ni zaoszczędził w czasie użytkowania na rachunkach za gaz czy prąd. A jak wiemy i wielu ludzi się przekonało jednak sie opłaca je instalować!

     

    Drugą sprawą jest nagłaśnianie udziału CO2 w efekcie cieplarnianym zupełnie pomijając metan, który ma znacznie większy wpływ niż CO2

     

    Największy wpływ na efekt cieplarniany ma .... PARA WODNA! Mówi się o CO2 tylko dlatego że tylko jego emisje możemy ograniczyć.

     

    Ja bym tam w jądra inwestował! A kto wie jak to wkońcu jest z Tokamakiem co miał być we Francji stawiany? Kiedy planują produkcje energi?

  7. Według mnie najlepszym wyjsciem było by połączenie wszystkich wymienionych technologi w tzw. "inteligentne domy". O co w tym chodzi? A chodzi o budowe takiego domu. Oprucz faktu zbudowania go i ocieplenia według najnowszej technologi, najlepiej produktami z odzysku, zostaje z zmniejszone wydatkowanie energi na jego użytkowanie. Taki dom jest wypakowany "nowoczesną" technologią. Z połaczenia różnych ekologicznych sposobów pozyskania energi, w zależności od warunków można pstawić elektrownie wiatrowe, wodne, słoneczne i w zapasia jakiś Ekopal'a postawić na biomase. A w pszyszłości tytułowy reaktor jądrowy w naszych domach rozwiąże sprawe ostatecznie. Jaki z tego bedzie pożytek? Dzięki ilkwidacji strat energi w nowych domach oraz faktu że w dużej części same one sobie ją produkują zostaje zmniejszone ogłne zapotrzebowanie energi. Jeżeli teraz zaczniemy budować takie inteligentne domy to nasze dzieci nie będą miały takiego wielkiego probelmu z zasilanie. Coprawda takie odmy są droooogie w wybudowie ale przecież same one oszczędzają i produkują energie co powoduje bardzo ale top bardzo niskie ceny na rachunkach z elektrowni.

    "Zdrowie jednostki gwarantem zdrowia ogółu!"

     

    Problem składowania odpadów promieniotwórczych według mnie został już rozwiązany, nowa generacja elektrowni jadrowych o których wspomniał avar, na tzw. reaktory prędkie, oraz cała technologia jaka została dla nich stworzona (w którymś numerze ŚN było o tym napisane). Wystarczy zostawić pozostałe odpady na pareset lat, mało jak na naszą technologie.

     

    Ogólnie problem nie leży w tym że nie mamy pomysłu czy technologi na to rozwiązanie lecz z braku chęci czy z nadmiaru ignorancji. Moim zdaniem trzeba na dzień dzisiejszy zacząć budować te inteligentne domy aby w przyszłości wyparły konwencjonalne domostwa, czowiścioe nie wszędzie i nie każdego będzie na to stać ale to nie znaczy że nie warto ich budować. Nastepnie wybudować najnowsze wersje reaktorów jądrowąych dzieki których zapewnimi sobie spokojną najbliższą przyszłość. A co będzie kilkadziesiąt lat nikt nie wie.

     

    Ufff ale sie rozpisałem!

  8. Z wodą morską nic złego sie niedzieje, gorzej z wodorem :szczerbaty:.

    Po pierwsze woda jest już utlenionym wodorem. Powstaje w związku z tym problem jak ten wodór uwolnić z wody? Są oczywiście sposoby tylko że one są rażąco nie efektywne! Dużo więcej energi musimy włążyć aby wyprodukować wodór niż z tego wodoru uzyskamy energii. Więc nie jestem całkiem pewien czy nawet dopłacając do produkcji wodoru wyjdziemy na tym dobrze. Dlatego naukowcy ostatnio dość intesywnie badają inne sposoby uzyskiwania wodoru. Niektóre bardziej lub mniej realne, jak wykorzystanie alg morskich, które pod wpływem światła produkują wodór, czy wykorzystanie węglowych nanorurek, które po wystawieniu na słońce magicznym sposobem wodór wyczarowują. Czyli wszędzie słońce, śłońce, słońce ...

    Po drugie trza wybudować infrastrukture transportową wodoru od podstaw. A to będzie drooooooogie.

     

    Panowie jak chcecie moge podeprzeć się na publikacjach i popowiadać różne dziwy jakie naukowcy sobie wyobrażają jak na świecie ropy zabraknie. Rury do transportu wodoru jako chłodnie dla kabli nadprzewodzących to tylko niektóre pomysły.

     

    Jedno jest pewne. TY BEDZIESZ UZALEŻNIONY OD ROPY. Twoje dzieci chyba zresztą też. Do wszelakich tokamaków, wodorowych cudaków, elektrowni kompostowych jeszcze daleko do ich realizacji.

  9. Nie mam filmu jeszcze. Po drugie nie mam problemów z "rozwaleniem" filmu bo mam zdjecia.

    i mam ich ponad 1000 .... recznie tego nie bede robił... :P

     

    Moze ma ktos jakis pomysl jak to zrobic??

     

    UUuuuuu .... no to lekki problem :szczerbaty:

     

    Ja ma tylko 50 :P

  10. Witam

     

    Obserwowaliśmy całkowite zaćmienie księżyca kamerką internetowa z prowadzeniem. Tylko, ze w pewnym momencie tego zaćmienie zepsuło nam sie ono. Wiec zdjęcia mamy rozwalone po całym zdjęciu.

    Wiec chciałbym spytać w jakim programie mogę uzyskać taki efekt, żeby nasz księżyc był ciągle w centrum zdjęcia?

     

    Chciałbym z tego zrobić film z całego zjawiska.

     

    Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz.

     

    Możesz VirtualDub'em rozwalić film na poszczególne klatki i następnie ręcznie w jakimś programie do obrubki grafiki (Paint :D) jakoś księżyc osadzić w jednym miejscu ale tyle z tym roboty że :Salut:

    Raczej RegiStax nie wyrobi się przy takim rozżucie!

  11. nie moge sie doczytać czy poprawiane są firmwary do starych aparatów? np A610?

     

    http://malbe.nm.ru/chdk/ Tu masz Fw. dla wszystkich aparatów jakie obsługuje AllBest. Instalacja jest taka sama jak w przypadku zwykłego CHDK.

    No i jak tam fotomani kompaktów ?

    Macie już jakies wyniki testowe po tej modyfikacji Canonów ?

    Jestem bardzo ciekaw ....

     

    Nie wiem o jakie ci wyniki ma chodzić?

    U mnie wszystko działa :szczerbaty: Ale jeżeli chodzi ci już o AstroFoteczki to niestety cię rozczaruje :P Przy Przy bliskich obrzeżach krakowa, i 6 reflekotrach wycelowanych w 2 dźwigi na budowie nowych bloków 150m od mojego balkonu nie da się poszaleć :/ Ale kto wiee w te wakacje poszaleje w Bieszczadach!:D

     

    Ale jeżeli chodziło ci o jakieś "profesjonalne" testy to prosze mi łopatologicznie napisać jak je wykonać :szczerbaty:

     

    P.S. AstroKoziołek w budowie :D

  12. A sprawdzales teleskop w boju? Zrobiles jakas blokade?

     

    Test bojowy został wykonany :D

    I podczas wielo godzinnych i bardzo owocnych obserwacjach (zero falowania przy 200x! na obrzeżach krakowa!). Montaż sprawował się IDEALNE! Cud! Miód! :banan:

    Oczywiście idąc za wieloma radami przykręciłem przed obserwacjami śrube dość mocno, nawet można powiedzieć że bardzo mocno. Okazało się że montaż przestał się kręcić jak szalony! Dokładniej przy puszczeni go ręką mocno zatrzymuje się po wykonaniu pół obrotu.

    Najważnijesze jest to że opór statyczny zmalał do ZERA! Powtórze ZERA! Mimo dokręconej mocno śruby. Żeby poruszyć Synte w Azymucie używałem placa wskazującego ( z wygody, jakoś mały paluszek nie był wystarczająco dokładny :szczerbaty: ). Jak by się człowiek uparł(i miał wprawne ręce) to można nawet tym paluszkiem "głajdiować" :D

    Oczywiście trzeba się przyzwyczaić aby przy zmianie okularów zbytnio teleskopem nie ruszać! Przyzwyczajon pancernej Synci pare razy "rzuciłem" okularem do wyciągu i niestety nastąpił lekki poślizg. Ale jest to kwestia tylko i wyłącznie wprawy i uwagi.

     

    Teraz zaczyna mnie denerwować montaż "pionowy" (nie wiem jak to się zwie) :angry:

    Jak się raz w niebie było to się robi wszystko aby tam wrucić. Więc nowy pomysł sie uroił :rolleyes:

  13. Okolice krateru Clavius w wydaniu jak najbardziej amatorskim. Martwię się tylko o jakość tej konkurencji.

    Wszak chodzi tylko o to aby nasze zdjęcia, wypalane w pocie czoła przez kolejne bezsenne noce, nie tylko "upiekrzały" nasze dyski twarde ale i też to forum :szczerbaty: I zawsze troche obcej krytyki (amatorskiej) się przyda. A nie tylko w kółko ględzenie, kup se WebCama albo kamerke detykowaną i najlepiej odrazu przesiąć się na SC minimum 8" i wtedy dopiero podawaj zdjęcia na forum bo nic dobrego z inaczej ci nie wyjdzie.

    A co do zdjęcia:

    Jak dla mnie to lekko zbyt jasne i razi w oczy. I jakbyś zmniejszył rozdzielczość zdjęcia to by tylko nadobre mu to wyszło :szczerbaty:

     

    Ogniskowa 1200mm, ISO 200, Jedna klatka

    No pięknie :Salut: Chyba wszyscy tu prezentują tylko pojedyńcze klatki :szczerbaty:

     

    jak wszyscy to wszyscy...

     

    pierwsze próby z nową rurką, zdjęcie z wczoraj

     

    Wavelet widać na pierweszy rzut oka :P Ale i tak jest świetne :D

     

    Kurak, dałeś czadu

    U mnie pojedyncze klatki.

     

    Nieeee! To ty dałeś z tymi Karpatami!

     

    KopernikK.jpg

    Chyba przesadziłem z obrubką :/

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.