Skocz do zawartości

Prorock

Społeczność Astropolis
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Prorock

  1. Nie widzę tutaj żadnego oryginalnego pomysłu, choć pierwszy post był interesujący.

     

     

    Dziękuję za jedyny merytoryczny głos w dyskusji (do tej pory raczej monologu). pierwszy post był jedynie wstępem do zagadnienia, do którego zrozumienia potrzeba podstaw wiedzy, o której piszę później...

     

     

    Flux tube, itp. - to tematyka poziom wyżej, z magnetohydrodynamiki, ale wcale nic odkrywczego czy nowego.

    Czemu piszesz, że to "twoja teoria"? Nie przesadzasz?

    Po prostu wyjaśniam podstawowe zasasdy tego procesu, gdyż będzie on jednym z kluczowych elementów dalszej części wątku...

     

    Dlaczego zakładasz, że już na starcie zacznę obalać naukę, która jest potwierdzalna empirycznie. Miałem zamiar założyć ciekawą i w 100% naukową dyskusję o pogodzie kosmicznej (brak takiego wątku na forum astrofizyznym, to dla mnie 'lekkie' niedopatrzenie - jednak admin tego forum uznał, że zagadnienia, które opisałem w tym wątku najlepiej wrzucić do katalogu zatytułowanego "Hipotezy Forumowiczów" - dlatego właśnie napisałem (ironicznie i wyśmiewczo), że cały wątek jest wymysłem mojej imaginacji.

     

     

    Fajnie, że zadajesz pytania i masz trochę samokrytyki. Ale mówiłem Ci wiele razy: intuicja i "zdrowy rozsądek" zawsze trafiają kiedyś na mur matematyki, bez której będziesz błądził na oślep: czasami trafisz w sedno, a czasami spudłujesz sromotnie.

     

    Jeśli matematyka nie potrafi wyjaśnić logicznych i spójnych twierdzeń, to jest niewystarczająca lub źle użyta

     

    Powiem Ci szczerze - właściwie jako jedyny forumowicz, nie boisz się podjąć ze mną merytorycznej dyskusji - czym zyskałeś sobie mój 'respect' :) Cieszy mnie twoja wiara w matematykę - dzięki dokładnie takim rozmowom rodzi się nauka, która jest czymś więcej, niż abstrakcyjnymi wymysłami jakiegoś szalonego naukowca (typu Einstein, czy Hawking :P). Być może też zdążyłeś już zauważyć, że nie jestem totalnym ignorantem i chętnie podejmuję rozmowę z osobami, które potencjalnie mogą poprawić jakość i wartości naukowe dyskusji...

     

    Być może przeoczyłeś moje 'malutkie' nawiązanie do czysto teoretycznego fraktalnego modelu z mojego poprzedniego wątku. Tutaj używam go, tłumacząc realne zjawiska fizyczne. A to dopiero początek - dopiero się rozkręcam :P

     

    Ciekawi mnie, Twoje wyjaśnienie pól magnetycznych galaktyk i ich połączeń z użyciem linii pól magnetycznych...

  2. Och widzę, że niewiele się na waszym 'astrofizycznym' forum zmienia - wypowiedzi najwyższych rangą forumowiczów maja najmniejsza wartość naukową i praktycznie zerowy wkład w merytoryczną dyskusję na temat przedstawionego zagadnienia - przeważnie wszystko sprowadza się do: "my jesteśmy mądrzy i wykształceni, a ty jesteś głupi, bo twoje poglądy nie zgadzajaą się z naszymi"

     

    Jak tu nie kochać nauki...?

  3. Ponieważ ten wątek znalazł się w katalogu 'hipotezy forumowiczów', jestem zmuszony wszystkich poinformować, że wszystko o czym tutaj piszę jest moją własną teorią. Jestem również NIEZMIERNIE wdzięczny naukowcom z wielu, różnych agencji kosmicznych za potwierdzwenie mojej teorii eksperymentalnie i przełożenia jej na język matematyczno-fizyczny ("Nie sprawdzona hipoteza posiada małą, lub żadną prawie wartość" - ciekawe, czy wiecie, kto to powiedział?).

     

    Odkrycia z ostatnich 30 - 40 lat potwierdzają większość z moich hipotez. Słowo stało się ciałem - powinienem serdecznie podziękować adminowi. Wcześniej myślałem, że tylko dokładam swoje 3 metafizyczne i pseudonaukowe grosze do najbardziej aktualnych modeli i symulacji rzeczywistości - jeśli twierdzicie, że sam to wszystko wymysliłem, to nie będę się kłócił (ciekawe co na to wszystko naukowcy z NASA...?)... Chyba zasłuzyłem na Nobla :P

     

    Jedną z moich pseudonaukowych dywagacji, które podstępnie okazują się być faktem, jest istnienie 'tuneli elektromagnetycznych' (termin nie ma jeszcze nazwy w naszym języku, a po angielsku zwie się flux tube). Zarówno w mojej bzdurniej i totalnie nieanukowej hipotezie, jak i w fizycznej rzeczywistości, wyglądają one tak (wszelkie podobieństwa są wyłącznie wynikiem niezamierzonego przypadku):

     

    slide9_57.jpg

     

    hqdefault.jpgBFluxTube150H.jpegFigure2.png

     

     

     

    bapsf1.jpg

     

    Jest on blisko związany z Falami Alfvena (kolejne z moich hipotetycznych pojęć, które dość dawno - ok. 50 temu - w haniebny sposób, okazało się realne) https://pl.wikipedia.org/wiki/Fala_Alfvena

    Generalnie sprowadza się to do spiralnego ruchu cząsteczek wokół linii pola magnetycznego. Jest to podstawa wszelkich fizycznych interakcji pomięmiędzy polami elektromagnetycznymi, które wytwarzaja wzajemny potencjał energetyczny. Cząsteczki wyrównują dyferencjał tworząc wir, który łączy oba pola. Wir ten jest (ZAWSZE) zbudowany z dwóch linii pola elektromagnetycznego o przeciwnych zwrotach (dokładnie jak w każdym przewodzie elektrycznym). W przeciwieństwie do prądu, który 'znajduje się' w gniazdku i który jest wynikiem przepływu ładunku wyłącznie ujemnego, w stronę pola posiadającego potencjał dodatni, pola elektromagnetyczne w naturalnym środowisku wymieniają się zarówno elektronami (-), jak i protonami (+) - oczywiście kierunek przepływu jest przeciwny.

     

    Rekoneksja magnetyczna to po prostu odcięcie kawałka podwójnego kabla i podpiecie go w innej konfiguracji. Następuje gwałtowny wyrzut cząsteczek, które znajdowały się w odciętej części kabla (linii pola elektromagnetycznego). Emisja energii jest w tym wypadku efektem ubocznym przecięcia linii pola..

     

    Napisałem wcześniej, że indukcja elektromagnetyczna jest procesem fraktalnym - można ją skalować od - do + nieskończoności (teoretycznie - bo nasza zdolność postrzegania kończy się na Stałej Plancka w mikro- i na wrzecionowatych strukturach skupisk galaktyk w makroskali - dalej nasza myśl nie sięga). Indukcja i tunele elektromagnetyczne są ściśle ze sobą związane - najważniejsza dla transferu cząstek energetycznych, jest indukcja pola, którego zwrot jest prostopadły do ruchu cząstek (przepływu ładunku).

     

    Już wyjaśniam tę typowo pseudo-naukową hipotezę - cząsteczki poruszają się ruchem wirowym wokół linii pola magnetcznego, wytwarzając przy tym pole o zwrocie prostopadłym do kierunku przepływu cząstek. Najczęśćiej powstałe w ten sposób pole przyjmuje formę pierścieni wokół 'przewodu' (strumienia cząstek).

    Cząsteczki energetyczne na kolejnym poziomie fraktalnego skalowania rzeczywistości podróżują wokół linii indukowanego pola, same jednocześnie indukując prostopadłe do ich ruchu pole, i tworząc przez to kolejny poziom skali. I tak w teoretyczną nieskończoność...

    Przepraszam najmocniej, jeśli brzmi to dla was zbyt logiczne, byście mogli uznać ten stek bzdur, chociaż za jakąś bezsensowną i psudo-naukową teorię, która nie ma nic wspólnego ze światem prawdziwej fizyki.

     

    Ponieważ w mojej pseudo-teorii indukcja jest hipotetycznie fraktalna, hipotetycznie fraktalne powinny być też teoretycznie rzeczywiste 'tunele elektromagnetyczne' - flux tuby.

     

    Oczywiście jest to wyłącznie moja wyssana z palca hipoteza i przepraszam wszystkich prawdziwych naukowców że jest ona przez absolutny przypadek, potwierdzona empirycznie (najwidoczniej w przypadku mojej głupiej teorii, empiryzm jest jedynie pseudo-naukową teorią)...

     

    W mojej bezgranicznej głupocie i ignorancji udało mi się całkowicie przypadkowo zgadnąć, że flux tuby działają tak samo w każdej skali - baterie RRR i tunele międzygalaktyczne różnią się jedynie częstotliwościami fal, charakterystycznymi dla ich środowisk...

     

    To wszystko są przykłady tego samego zjawiska:

    James_Falk_-_Groundstar_Plasma_Tube.jpg

    plasma%20earth.jpg?itok=xEdtr1nG

    tempetes-solaires-03.jpg

    Proces podlega tym samym prawom, niezależnie od skali.

     

    Czy chcecie trochę cyferek i literek, które opisują moje głupie hipotezy, hipotetyczna matematyką - no problem, mogę poszukać i powklejać, żeby moja bzdurna teoria próbowała w niewielkim chociaż stopniu, imitować 'prawdziwą naukę', o której ja (absolutny laik i intelektualna miernota) nie mam pojęcia, a którą większość forumowiczów zna na wylot - ich autorytet dowodzi tego najlepiej. Prawdziwych naukowców mogę prosić jedynie o pozwolenie na wylizanie obuwia i bedę miał szczęście, jeśli przez moją nadmierną śmiałość w zadawaniu pytań i nieudolne próby szukania odpowiedzi na własną rękę, nie zostanę skopany po mordzie... Powinienem przecież znać swoje miejsce w szeregu i nie wychylać tego durnego łba żeby rozglądać się w okół w poszukiwaniu jakiś bzdurnych i nikomu nie potrzebnych odpowiedzi... Proszę wwszystkich

    prawdziwych naukowców, by wybaczyli mi tę ułomność - jest to po prostu jedna z wielu moich wrodzonych wad - nikt nie potrafi mi pomóc na tę dolegliwość...

     

    Ale porzućmy na chwilę te wszystkie fizycznie prawdziwe i potwierdzone eksperymentalnie procesy, których większość najznamienitszych i naukowo wiarygodnych osobistości tego forum tak bardzo nie lubi...

    Postaram się najmocniej, by teraz przejść do teorii jak najmniej skażonej ohydną autentycznością i wydobyć z niej choć trochę, wyimaginowanych przeze mnie hipotez, które istnieją ciągle jeszcze w postaci niemal nieskażonej przez empiryczne dowody...

     

    Wkrótce więc, moi drodzy astrofizycy i innego typu prawdziwi naukowcy, będziecie nareszcie mieli swoją szansę, by rzucić mi się do gardła, krzycząc w niebogłosy o moich pseudo-naukowych dyrdymałach, obdzielając sie przy tym wzajemnie 'like'ami' i robiąc zawody, kto w najinteligentniejszy sposób powie mi po raz 142'gi jaki jestem głupi, a to o czym mówię, nie ma z prawdziwą nauką nic wspólnego (Za mało w moich bajkach cyferek! Zbyt głupi awatar! Za dużo cyferek, nic nowego to nie wnosi do prawdziwej nauk, a jeśli już coś wnosi, jest to zdecydowanie zbyt innowacyjne - lub w skrócie: prostu w ogóle się na tym wszystkim nie znam i jedyne co potrafię, to teoretyzować nie zerkając nawet przy tym w stronę waszych kochanych cyferek) - proszę sie nie krępować, ulżyjcie sobie śmiało. Tak - Możecie wszyscy naraz...

     

    W trakcie ostrego napadu totalnie nienaukowej, całkowicie bzdurnej i pozbawionej empirycznych wartości imaginacji, wymyśliłem sobie, że skoro flux tuby są tworzone przez ruch energetycznych cząstek wokół linii pola magnetycznego, podobnie zachowywać powinny się także neutralne atomy materii, która jest przewodnikiem dla pól elektromagnetycznych (np. opiłki żelaza w powietrzu)

     

    Tak się hipotetycznie składa, że obrzydliwie empiryczne cząsteczki wody są przesadnie nieteoretycznie takimi właśnie przewodnikami, i jest to ohydnie wysoko prawdopodobne...

     

    Przepraszam - znowu zabrudziłem powietrze empiryką.... H20 stanowi przecież dość duży stopień tego, co jeszcze tak niedawno i z całym przekonaniem nazywaliście środowiskiem fizycznym Ziemi (musiałem jednak pojawić się ja i przez swoje nienaukowe wywody zburzyć wam wszystko, co uznane było przez wszystkich najwybitniejszych na świecie, prawdziwych naukowców, za solidne i niezniszczalne. Wprawdzie mój miałki umysł nie może nadal objąć ogromu wiedzy, jaka posiadają nawet początkujący prawdziwi naukowcy - lecz na samą tylko myśl o o najznakomitszych i największych ekspertach prawdziwej nauki (jak niemal mistyczni dla mnie doktorzy i profesorzy) mdleję, sikając jednocześnie pod siebie... Poczuwam się oczywiście całkowicie do własnej winy i przyznaję, że jestem odpowiedzialny za publiczne i niebezpieczne łączenie teorii z praktyką oraz sianie fermentu w głowach niedoświadczonych prawdziwych naukowców, których umysły nie są jeszcze w odpowiednim stopniu szczelne... Z niecierpliwością oczekuję zasłużonej kary...

     

    Ponieważ moje bzdurne hipotezy i pseudo-naukowe teorie stanowią realne zagrożenie dla prawdziwej nauki, której mój plebejski umysł nie potrafi zrozumieć nawet w części (chociaż się staram jest to z założenia skazane na porażkę), W najmniej doświadczalnym stopniu jak potrafię, mam zamiar spróbować nieudolnie tłumaczyć w ten właśnie sposób działanie tornada, czy wirów morskich - doskonale jednak wiem, że prawdziwa nauka jest zbyt naukowo prawdziwa, by chociaż smarknąć w kierunku moich śmiesznych i absolutnie nienaukowych wywodów..

     

    W kolejnej pseudonaukowej wypowiedzi, postaram się w możliwie jak najbardziej teoretyczny sposób przedstawić ten śmieszny i pożałowania godny wymysł, unikając jak tylko potrafię realnych zjawisk fizycznych, które mogłyby hipotetycznie świadczyć, że ten stek bzdur może mieć w bardzo niewielkim stopniu jakiekolwiek naukowe podstawy - chociaż wszyscy wiemy przecież dobrze, że to hipotetycznie niemożliwe... :P

     

    • Lubię 1
  4. Specjalnie do miłosników matematyki i wzorów:

    Ideal MHD equations[edit]

    The ideal MHD equations consist of the continuity equation, the Cauchy momentum equation,Ampere's Law neglecting displacement current, and a temperature evolution equation. As with any fluid description to a kinetic system, a closure approximation must be applied to highest moment of the particle distribution equation. This is often accomplished with approximations to the heat flux through a condition of adiabaticity or isothermality.

    In the following, 41968d7938b8145f26e1d196abc77144.png is the magnetic field, 5eb237ccb8c2716d347ab313cad7918e.png is the electric field, 0aa3ec374bdc0d6a17aecbb6bcda6a89.png is the bulk plasma velocity, 4ede6b55c75fdc76e3d957e44ae92b07.png is the current density, f7f177957cf064a93e9811df8fe65ed1.png is the mass density, 83878c91171338902e0fe0fb97a8c47a.png is the plasma pressure, ∇⋅ is divergence, and e358efa489f58062f10dd7316b65649e.png is time. The continuity equation is

    4c0095cc7e6eb41a5790e9e62fbeaa7f.png

    The Cauchy momentum equation is

    ef6448656c68415124eb6410694c410f.png

    The Lorentz force term e04724d5b379c0cef815a316157d0181.png can be expanded using Ampere's law and the identity e6e0f68e879b6bd42d431fffe70437ef.png to give

    621d5c962eadd0b774c5b1da677d2dc1.png

    where the first term on the right hand side is the magnetic tension force and the second term is the magnetic pressure force. The ideal Ohm's law for a plasma is given by

    3e6aa192f5d9976dc4d7948a7418e29a.png

    Faraday's law is

    91bbe0373f430774d91a8929b221ad0e.png

    The low-frequency Ampere's law neglects displacement current and is given by

    ece80c9adc67cf1744b965eb81276f29.png

    The magnetic divergence constraint is

    e6f91a8576a1134e0d9a85ba9c45f7b6.png

    The energy equation is given by

    39356b95b2a5b4aa38c65907ea3611a3.png

    where 47076f4fa6f54a8d9749f55f264ebe64.png is the ratio of specific heats for an adiabatic equation of state. This energy equation is, of course, only applicable in the absence of shocks or heat conduction as it assumes that the entropy of a fluid element does not change.

    cholercia, chyba nawet je rozumiem

    Skomplikowany wzór, lecz prosta zasada działania

    me independent or bulk field 310e09fed5adbf0aa870fa8d6c54eb81.png will satisfy the dispersion relation

    407px-MhdVphFig2.png
    Phase velocity plotted with respect to 50d91f80cbb8feda1d10e167107ad1ff.png for 6e7255f67a0e4a302f58e5cbdb41a6fb.png .
    407px-MhdVphFig1.png
    Phase velocity plotted with respect to 50d91f80cbb8feda1d10e167107ad1ff.png for b90069a12b258db5edf95476724ba6ca.png .

    9475cabf357cc4a2a0b26b3f0fbc4be5.pngwhere128b26731a43c9e6516a98a8f4ab6411.pngis the Alfvén speed. This branch corresponds to the shear Alfvén mode. Additionally the dispersion equation gives8b180b6ecae0558b33df57838b53c9a9.pngwhere550ac09ce595ef359d39e5551dee90e7.pngis the ideal gas sound speed. The plus branch corresponds to the fast-MHD wave mode and the minus branch corresponds to the slow-MHD wave mode.

    The MHD oscillations will be damped if the fluid is not perfectly conducting but has a finite conductivity, or if viscous effects are present.

    MHD waves and oscillations are a popular tool for the remote diagnostics of laboratory and astrophysical plasmas, e.g. the corona of the Sun (Coronal seismology).

    Słyszeliście chociaż o falach Alfvena?

    Lecmy dalej:

    http://geo.phys.spbu.ru/~tsyganenko/T95.pdf

    http://geo.phys.spbu.ru/~tsyganenko/modeling.html- większość publikacji jest niestety niedostępna

    Nie chce mi się dalej szukać specjalnie dla was, cyferek opisujących to, o czym piszę - Bozia dała wam chyba rączki i klawiaturę (a google dało nam w miarę swobodny dostęp do informacji)

    • Lubię 1
  5. Do admina - wątek nie jest żadną hipotezą, lecz dotyczy doswiadczalnej fizyki w najczystszej postaci. Bardzo ładnie proszę przywrócić mu należne miejsce w dziale z fizyką. Tutaj nie mówię o teorii, lecz o praktyce i podpieram wszystko naukowymi dowodami.

     

    Fizyka pól elektromagnetycznych w kosmosie, TO NIE HIPOTEZA, lecz DZIEDZINA NAUKI Ośmieszacie się kompletnie, umieszczając temat w dziale n.t. teorii.

     

    Pogoda kosmiczna teorią nigdy nawet nie była, Nauka powstała w wyniku obserwacji empirycznych. Na jakim świecie wy żyjecie? Zatrzymaliście się na latach 70-80 XX wieku...

    • Lubię 1
  6. Ciekawe czy zmartwychwstaniesz ...

     

    Zależy czy mi się będzie chciało

     

     

     

    Sikasz na matematykę , wypowiadasz się jak największy prorok

     

    mam niejakie przesłanki, by sobie poprorockować - niechcący 'zrozumiało mi się' dziedzinę nauki, która opisuje pola elektromagnetyczne w kosmosie, chociaż jej największy rozwój ma miejsce od jakiś 10 lat i trwa do dzisiaj (a jest ona BARDZO prężną dziedziną).

    https://en.wikipedia.org/wiki/Magnetohydrodynamics#History

     

    Zrozumiałem tą naukę, zanim w ogóle dowiedziałem się o jej istnieniu...

     

    Jeśli twierdzicie, że to o czym tutaj piszę jest niezgodne z jej prawami, zapraszam do merytorycznej dyskusji

     

    przemawiasz do nas jak do głupawych dzieci.

    Nie obraźcie się panowie astrofizycy - jak mam sie nie śmiać? Jestem z wykształcenia plastykiem i tłumaczę wam: astro-fizykom, fizyczne procesy w kosmosie, za pomocą dziedziny nauki, o której nawet większość z was nie słyszała...

     

    Po prostu odwzajemniam wam to samo, czego doświadczyłem w poprzednim temacie (prawo Newtona, zachowania energii, czy prawo Karmy?) Ja jestem chyba rzeczywiście 10 razy gorszy - chłostam was wiedzą, podpartą obserwacjami...

     

    Nie jestem nieomylny - jeśli popełnię błąd, chcę by był mi on wytknięty i wytłumaczony

    Jednak tego samego oczekujcie ode mnie

     

    • Lubię 1
  7. Nie prosiłem o link wątpliwej jakości IMHO ale o podanie nam tutaj obliczeń przemawiających za Twoją wywrotową hipotezą ze cząstki naładowane same nie tworzą pola - znikam :)

     

    Tworzą pole magnetyczne - jednak jego częstotliwość, jest malutka w porównaniu do pola magnetycznego, którego linią są kierowane cząsteczki (indukcja elektromagnetyczna jest zjawiskiem fraktalnym)

     

    Nie ma jeszcze polskiego terminu pojęcia flux tube - poczytaj troszkę, bo niedługo je opiszę w osobnym poście

     

    A jeszcze dorzucony link o Tsyganienko NIC REWELACYJNEGO NIE ZAWIERA i nie zapowiada jakiegoś przewrotu w nauce więc jest wrzucony "nie w nurcie" tej Twojej pseudorewelacji.

    Zapewniam, że za kilka lat, moi drodzy naukowcy, będziecie się do niego modlić. Wiecie jak wygląda wasza wspaniała nauka - od dziesięcioleci, szukacie czarnych dziur w centrach galaktyk, a nic nie wiecie o procesach, zachodzących w najbliższym otoczeniu Ziemi.

     

    Gdybyś znał się choć trochę na fizyce pól w kosmosie, nie musiałbyś słyszeć żadnych fanfarów i reklamy medialnej. Każdy silnik programu komputerowego, symulującego model magnetosfery zawiera jego model Ściągnij sobie darmowy program VISBARD (w miarę prosty do obsługi)

    http://spdf.gsfc.nasa.gov/research/visualization/visbard/

    Może to Ci troszkę rozjaśni obraz

     

     

     

    Mam wrażenie, że zaczynasz chaotycznie wrzucać cokolwiek wiąże się z Twoją cienistą hipotezą sugerując w sposób nieuprawniony, że to zwiastuny Twojej nowej Wielkiej Teorii Magnopolucji ?

    Nie masz pojęcia, ile mam jeszcze do powiedzenia. Do tej pory 'wybajdurzyłem' jedynie teorię - teraz przeszedłem do teorii w praktyce...

    • Lubię 1
  8. Niemal wszystko, o czym piszę zawiera się w dziedzinie nauki, zwanej MAGNETOHYDRODYNAMIKĄ (MHD).

    Wyrażenie jej za pomocą wzoru matematycznego, jest dla mnie grubo ponad skromne zdolności - poza tym, po prostu rozumiem, o co w niej chodzi i nie chce mi się tego liczyć :P Krótko mówiąc - zachowanie się różnych cieczy w polu elektromagnetycznym. Panowie, którzy NAPRAWDĘ posiadają wiedzę, programują superkomputery w NASA - ludzie, jak Tsyganenko są dla mnie WZOREM i nigdy nie osiągne takich zdolności (przynajmniej jestem ze sobą szczery :P)

     

    Tylko dlaczego nikt o nich nie słyszy? Koleś opracował model magnetosfery i jej zachowania pod wpływem zmiennego pola magnetycznego. Inni są NADAL NIE ZNANI. Jeśli któryś z panów naukowców ma koneksje - zaproście go tutaj na forum. Ja z nim chętnie pogadam :P

    http://www.egu.eu/awards-medals/julius-bartels/2013/nikolai-tsyganenko/

     

     

    TO SĄ LUDZIE KTÓRYMI WY POWINNIŚCIE SIĘ KIEROWAĆ. Jeśli macie macie znajomych dyplomowanych naukowców - dogadam się z nimi, wklejając im linki do publikacji z ostatnich 10 lat.

     

    To sa PRAWDZIWI PIONIERZY. i ja wiem, że Oni wiedzą już to o czym ja dowiedziałem się niecałe 4 lata temu. Oni już znaja PRAWDZIWY MODEL STANDARDOWY - Po prostu naukowcy wstydzą się przyznać że wpadli w bagno z Einsteinem. Wielka unifikacja pól elektromagnetycznych. I przykro mi - tutaj znowu wracam do fraktali. Od skupisk galaktyk do elektronów, aż do stałej Plancka- to wszystko podlega zasadom magnetohydrodynamiki.

     

    Pola w polach do nieskończoności - to jest własnie to, co usiłuje wam wyłożyć. Skupiska galaktyk w kosmosie

    Wyglądają, bardzo podobnie do kolendry (takie małe kuleczki) w misce z wodą i podlegają tym samym prawom. Obecnie nauka dopiero powoli to odkrywa. Wy nawet o tym nie wiecie, gdyż na tym forum zaczynacie dopiero teraz dostrzegać, że moje bajdurzenie jest podparte całkiem solidnymi faktami, powoli zaczyna cie się bać podjęcia się ze mną dyskusji merytorycznej na temat, o którym piszę - I bójcie się... Siedzę w tym temacie zaledwie od 3 lat, a już nieraz 'zagiąłem' w dyskusji (czysto merytorycznej) pewnego doktorka od heliosfery z Lockheed Martin (dr Keith Strong) na jego własnym kanale w YouTube. Musiałem mu tłumaczyć jak bariera między sektorami IMF wpływa na elektrony w pierścieniach Van Allena. Uderzenie fali wiatru sł. w dzienną stronę magnetosfery uwalnia cząsteczki, których część trafia nad bieguny magnetyczne w postaci zorzy polarnej - to pierwszy efekt aktywności geomagnetycznej, wywołanej aktywnością Słońca.

    Drugi to oczywiscie rekoneksja magnetyczna -Bz w warkoczu magnetosfery, o której pisałem na początku

     

    WAŻNE - o ile uderzenie w dzienną stronę magnetosfery (tzw. bow shock), redukuje ilość cząsteczek wysokoenergetycznych w pierścieniach, o tyle rekoneksja powoduje przypływ cząsteczek do plazmosfery.

     

    Może słyszeliście 'pseudo naukowy' termin - Electric Universe.

    Od kilku (nastu) lat czołowi naukowcy, współpracujący z NASA, mówią nam: Magnetohydrodynamic Universe.

    A ja idę jeszcze jeden stopień dalej - dodaję pojęcie INFORMACJI oraz ŚWIADOMOŚCI, i zapętlam to wszystko we fraktal... I sikam na matematykę - ja to po prostu rozumiem.

    • Lubię 1
  9. ające ;)

     

     

    Link ciekawy (okazuje się, że pola magnetyczne galaktyk przez wiele mld lat ich istnienia są podobnie nasilone - wbrew dotychczasowej hipotezie "narastającego" dynama) ale wnioski gołosłowne.

    Jak to pójdzie tak jak tamte wątki to może być 3 w jednym wątku - ostatecznie - oby nie.

     

    Naprawdę myślisz, że naukowcy to głąby i nie wiedzą czy cząstki tworzą pole magnetyczne czy tylko są niesione polem generowanym li tylko w słońcu?

    To jest pytanie retoryczne (chyba ograniczę się trochę w tym wątku), nie musisz mi odpowiadać TYM BARDZIEJ, ŻE NAWET NIE PODPARŁEŚ SIĘ JAKIMKOLWIEK WYLICZENIEM :(

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Mam nadzieję, że nie jest to próba ośmieszania portalu ale zwroty typu "poraz kolejny wywracam naukę" oraz Twój wysoce niepoważny awatar rujnują te dyskusje IMHO

    Chcesz wyliczeń - proszę bardzo:

    https://books.google.pl/books?id=tj6T7L-HyO8C&pg=PA222&lpg=PA222&dq=galactic+magnetic+connections&source=bl&ots=FPIUBFQfYI&sig=KrFGZtdp05Wj1EkLXeM8idGHmBc&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjUkYvMsonMAhUJdCwKHVwqAncQ6AEIIDAA#v=onepage&q=galactic%20magnetic%20connections&f=false

     

    Jak chcecie - przeliczajcie sobie. Ja nie potrzebuję matematyki - większość już jest i tak wyliczona :) Ja tylko składam to do kupy - bo panowie naukowcy nie potrafią :)

     

    • Lubię 1
  10. A teraz chciałbym zająć się kwestią pól magnetycznych.

    Nauka w obecnej formie, uzależnia pole mag. od cząsteczek fizycznych. Wg. naukowców z dyplomami, pole magnetyczne jest przenoszone przez cząsteczki masywne. specjaliści z NASA twierdzą, że pole magnetyczne heliosfery jest rozprowadzane w przestrzeni kosmicznej przez cząsteczki plazmy, wyemitowanej ze Słońca. Kierunek i natężenie pola magnetycznego IMF mają być 'zamrożone' w cząsteczkach wiatru słonecznego. Nie ma żadnej hipotetycznej cząstki, która byłaby nośnikiem oddziaływania pola magnetycznego - magnetyzm ma być efektem ubocznym ruchu cząsteczek o niezerowym ładunku elektrycznym (protonów, elektronów i jonów) w przestrzeni.

     

    A teraz fakt, który zaprzecza temu w 100%... Galaktyki posiadają własne pola magnetyczne. przestrzeń między galaktykami (medium intergalaktyczne) posiada BARDZO niską gęstość materii - kilka cząsteczek plazmy i promieni kosmicznych na ogromnym obszarze (coś jak gęstość zaludnienia Kanady :P).

     

    Jednak galaktyki łączą się ze sobą za pośrednictwem linii pola magnetycznego. Takie linie rozciągają sie na MILIARDY lat świetlnych w przestrzeni, która jest niemal pozbawiona cząsteczek materii. To jest FAKT

    M51_Hubble_Remix3.jpg

    http://www.ethlife.ethz.ch/archive_articles/080718_Magneticfields_lilly/index_EN

     

    Cytacik: "The origin of magnetic fields in galaxies is still a mystery to astronomers. "

    Myślę, że to oddaje doskonale stan naszej naukowej wiedzy, którą tak wszyscy wielbicie. Prawda jest taka, że im bardziej człowiek zagłębia się w te zagadnienia, tym więcej zauważa białych plam, paradoksów i totalnych bzdur, które podawane są społeczeństwu, jako nieomylny dogmat. A ludzie to łykają - bo przecież oni są tacy mądrzy i wiedzą tak dużo rzeczy....

     

    Jednak wracając do pól magnetycznych galaktyk i ich połączeń - skoro tak mało jest cząsteczek w medium intergalaktycznym, co jest nośnikiem linii pola?

    Być może powiecie, że pola mag. galaktyk są bardzo silne, co pozwala im wpływać na cząsteczki rozproszone na ogromne odległości. Przykro mi... Natężenie pola mag. Drogi Mlecznej jest wielokrotnie słabsze od heliosfery, czy magnetosfery...

     

    Pogratuluję każdemu, kto poda mi źródło wiedzy, mówiące z jaką prędkością linie pola mag. rozchodzą się w środowisku międzygalaktycznym...

     

    zgaduję, że co najmniej z prędkością światła - jako że budulcem linii pola nie mogą być cząsteczki posiadające masę. Potwierdzają to wyładowania atmosferyczne na Ziemi - jonizacja atomów następuję TUŻ PRZED przepływem ładunku. Najpierw następuje połączenie magnetyczne, a elektrony tworzące piorun podążają ruchem wirowym, wzdłuż linii pola (podstawy elektromagnetyzmu)

     

    Czyli poraz kolejny przewracam naukę do góry nogami - to nie plazma jest nośnikiem dla pola magnetycznego Słońca, lecz pole (jego linie) jest motorem napędowym dla plazmy... To już jest spora rewolucja w rozumieniu procesów fizycznych, która nie jest jakimś tam moim wymysłem i znajduje potwierdzenie w obserwacji...

    • Lubię 1
  11. Rekoneksja magnetycznazjawisko szybkiej zmiany układu linii pola magnetycznego w poruszającym się płynie przewodzącym prąd elektryczny. Podczas rekoneksji w jej centrum dochodzi do bardzo silnego rozgrzania przewodzącego płynu w wyniku anihilacji pola magnetycznego.

    Zjawisko to jest przyczyną wyrzutów koronalnych na Słońcu, rozbłysków słonecznych i powodowanych przez nie burz magnetycznych. Powoduje impulsywne grzanie korony słonecznej. Zjawisko to zachodzi również w odsłonecznej części ziemskiej magnetosfery, powodując ruch plazmy w kierunku jonosfery i zjawisko zorzy polarnej.

     

    O!

    To się dowiedziałem z tego wątku, że istnieją zorze i jaka jest jedna z przyczyn ich powstawania.

    Dzięki Ci wszechświecie, że działasz zgodnie z prawami odkrytymi przez fizyków (obecnie można powiedzieć, że zgodnie mechaniką kwantową czy też modelem standardowym).

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Mam nadzieję, że w tym wątku nie polecą dywagacje na wszelkie boczne strony. Bo w sumie to tamte dwa wątki (E.T. * Proroka) to postulowałem zlepienie w jeden z tytułem typu "Teorie niesamowite mocno kontrowersyjne mało precyzyjne"

     

    Przyznaję, że trudno sprecyzować, co dokładnie zawiera się w moim poprzednim wątku. Jednak uważam, że fraktalność pozwala połączyć w jeden model, procesy i prawa w makro- i mikroskali (fizykę klasyczną z fizyką kwantową). Tylko, że zakres informacji z tych dziedzin nauki, jest OGROMNY. Musiałem ograniczyć tytuł wątku do najważniejszych założeń całego modelu. Może jednak dołożę jakiś efektowny podtytuł. :P

     

    Stwierdziłem jednak niedawno, że mimo pewnych pozornych zbieżności, większość o czym pisze E.T. w swoim wątku nie zgadza się z moim modelem Wszechświata. Ja uznaję za prawdę naukę, która jest potwierdzona obserwacją...

     

    A teraz trochę Cię zdołuje - fizyka pól w przestrzeni kosmicznej także łączy kwantowe i materialne aspekty Wszechświata :P Planety i gwiazdy (ciała fizyczne) oddziałują na siebie poprzez typowo kwantowe fale elektromagnetyczne - dlatego ta dziedzina nauki tak mnie wciągnęła

     

     

     

    Dzięki Ci wszechświecie, że działasz zgodnie z prawami odkrytymi przez fizyków (obecnie można powiedzieć, że zgodnie mechaniką kwantową czy też modelem standardowym).

    I tu Cię zmartwię jeszcze bardziej... Model standardowy opiera się na założeniach, które są niesprawdzalne empirycznie. Czy ktoś widział czarną dziurę? Czy ktoś poruszał się z prędkością światła?

  12. Witam jeszcze raz...

    W przeciwieństwie do mojego poprzedniego wątku, tutaj postaram się ograniczyć do minimum 'gdybanie' i zająć się interpretacją wykresów i monitorów, związanych z pogodą kosmiczną i polami elektromagnetycznymi w kosmosie...

    Niestety temat może być ciężki dla osób, które nie znają podstaw pogody kosmicznej - w razie czego pytajcie...

    Naukowy, niekoniecznie znaczy: 'pełen skomplikowanych wzorów'

     

    Na rozgrzewkę filmik, objaśniający czym jest rekoneksja magnetyczna, jak działa i co jest jej przyczyną...

     

     

    Chociaż nie jest to powiedziane w tych filmach, przedstawiają one rekoneksję, spowodowaną ujemnymi wartościami Bz w Interplanetarnym Polu Magnetycznym (IMF - zapamiętajcie ten skrót). krótko mówiąc, przedstawione na filmach zjawisko ma miejsce, gdy linie IMF są skierowane 'w dół' - Bz określa siłę pola magnetycznego w orientacji Północ/Południe (ujemne Bz świadczy o południowej orientacji pola). Taka rekoneksja ma najczęściej miejsce podczas zwiększonej aktywności Słońca (koronalne wyrzuty masy - w skrócie: CME, albo wpływ szybkiego wiatru słonecznego, który jest emitowany z dziur koronalnych - skrót: CHS)

     

    W układzie GSE, oprócz orientacji Bz, pole magnetyczne ma także kierunki By (Wschód/Zachód) i Bx (do i od Słońca). Wszystkie 3 wartości przedstawiają położenie linii pola w środowisku 3D. Linie pola można traktować, jak zwykłe wektory.

     

    Rekoneksja przedstawiona na filmach jest jedną z przyczyn występowania na biegunach zorzy polarnej. Jest także głównym sprawcą odchyleń dipolu pola geomagnetycznego - magnes, 'umieszczony' w Ziemi zaczyna się chwiać

    animati1_small.gif

     

    Rekoneksja -Bz skutkuje również odpływami plazmy z plazmosfery (wewnętrznych warstw magnetosfery, zbudowanych głównie z plazmy złapanej przez zamknięte linie pola mag. Ziemi) - co powinno być widoczne na pierwszym filmie. Plazma opuszcza nasze pole mag. poprzez warkocz magnetosfery, w postaci 'baniek' lub 'bąbli' plazmy, zwanych fachowo plazmoidami

    300px-Plasmoid.jpg

     

    I na tym z grubsza kończy się obecnie wiedza na powyższy temat..

    Dodać jeszcze mogę, że dodatnie wartości Bz (IMF skierowane na Północ) powodują przeważnie kompresję magnetosfery i przypływ plazmy w plazmosferze.

     

    A teraz popatrzmy na symulację SWMF+RCM magnetosfery, dostępną na stronie ISWA (http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/)

     

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=924654073

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=924689298

    Powyżej widać rekoneksję mag. i odpływ plazmy, spowodowane ujemnym Bz

    Róznica czasu wynika z odległości satelity ACE od Ziemi - wiatr słoneczny potrzebuje ok. 20 minut, by przebyć ten dystans...

     

    Tak natomiast wygląda magnetosfera pod wpływem silnie negatywnego Bz:

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=921945446

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=921946203

     

     

    A teraz coś czego nie dowiecie się z żadnych oficjalnych źródeł - rekoneksja może również zachodzić pod wpływem dominacji Bx lub By w IMF.

     

    Tutaj rekoneksja spowodowana silnym By:

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=917359677

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=921918047

     

    Kolejna 'wiedza tajemna' - Rekoneksja By również powoduje wahania magnetosfery - tyle że ze wschodu na wschód. Jest to spowodowane przepływami ładunku z prawej lub lewej części nocnej strony planety - żółty kolor w lewym dolnym rogu...

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=923732883

     

    Pewnie zauważyliście całkowity brak Bx... Panowie z NASA stwierdzili, że skoro wiatr słoneczny zmierza niemal prosto do Ziemi (NIEMAL), a kierunek pola mag. musi być prostopadły do kierunku przepływu ładunku, orientacja równoległa powinna być znikoma. Informacje o Bx z satelity ACE nie są uwzględniane w symulacji...

     

    Na szczęście uwzględnia ona dane z satelitów, krążących we wnętrzu magnetosfery - dzięki czemu udało mi się zidentyfikować rekoneksję związaną z dominacją Bx w IMF. Oto ona:

    http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=923271617

    Charakteryzuje się tym, że zamknięte linie pola przybierają kształt 'przewróconego W', jako że oddziaływanie jest skierowane prostopadle do równika po środku nocnej strony planety.

     

    UWAGA - rekoneksje Bx i By NIE SĄ związane ze zwiększoną aktywnością Słońca i nie wywołują burz geomagnetycznych (które wywoływane są głównie silnie ujemnym Bz).

     

    Żaden model nie uwzględnia tych procesów...

     

    Na happy end tego posta, link do stronki z danymi o pogodzie (nie tylko) kosmicznej i wszystkim co z tym związane - jeśli strona nie chce się wczytać, należy ją po prostu przeładować

    http://vibesoftheuniverse.cba.pl/index.php/en/

     

    • Lubię 2
  13. Proste ...zaloz sobie swoj temat i tam prezentuj watki ktore chcesz przedyskutowac .... (poprostu zrob dokladnie to samo jak ja)

     

    Tu w swoim przedstawilem konkretne problemy ktorymi chcialbym sie zajac i o tym rozmawiac , a nie o wszystkim innym tylko nie o nich wlasnie .

     

    To samo powinno byc u Ciebie - przedstawiasz tezy , a pozniej nastepuje rozprawa i ewentualna obrona .

    już dawno założony (wcześniej od tego tutaj). Zapraszam, jeśli kiedyś zechcesz dowiedzieć się, o co chodzi w stanie superpozycji elektronu i jak przekłada się to na ciała fiizyczne...

     

    Gdyby bile na stole bilardowym wibrowały, musialbyś użyć siły fizycznej, żeby je trzymać w kupie (to już na serio moje ostatnia próba wytłumaczenia Ci tego 'problemu'). Jakbyś pozwolił im wibrować swobodnie, to zaczęłyby przemieszczać się po całym stole...

     

    Lepiej nie będę wspominał o tym ,że bile w rzeczywistości wibrują (a dokładnie atomy, które je tworzą), lecz te wibracje są dla nas niezauważalne - przecież dla Ciebie to zwykły bełkot

  14. Bzdury i powtarzane medialne bajeczki -czysty przyklad kopiarki - o rzekomym wplywie swiadomosci na doswiadczenie z podwojna szczelina . Przeciez oczywistym jest ze podczas procesu obserwacji wplywasz na jego przebieg polem grawitacyjnym , czy rowniez elektromagnetycznym... tu konczy sie Twoja "swiadomosc" i multiversy .

     

    Uwierz mi stary ...ja juz sie tego "syfu", tych nawiedzonych fantazji naczytalem ....wszystkich przez ostatnie lata po uszy ...takze skoncz naprawde wklejac ten belkot z internetu i poprostu zasmiecac ten watek nieskonczonymi rewelacjami o matrixach , hologramach , ukrytych swiadomosciach , zwinietych wymiarach itd itd .....i to samo dotyczy sie wszystkiego co mozna znalezc w sieci ...madrosci na temat OTW i teorii na temat fizyki w mainstreamie .

     

    POROSTU O TYCH SPRAWACH KAZDY MOZE SOBIE SAM POCZYTAC NA INTERNECIE , STARCZY WPISAC W GOOGLE I NAPRAWDE NIE JEST KONIECZNE PRZENOSZENIE SPOWROTEM STAMTAD SPAMU TU SPOWROTEM (JAKO NAUKOWYCH REWELACJI)...DO WATKU W KTORYM TOCZY SIE DYSKUSJA I ZADAWANE SA PYTANIA NOWATORSKIE (jak np te o wibracje termodynamiki , czy relacje masa-przestrzen w kosmologii i jej potwierdzenia obserwacyjne <- to sa realne problemy fizyki).

     

    Naprawde jakis porzadek musi byc w tym wszystkim (nalezy odzielic metanauke od prawdziwej klasycznej empirycznej fizyki) i jesli chcesz oswiecac zgromadzonych modelami z zakresu meta ...zaloz poprostu oddzielny watek i tam wklejaj do woli . Bedzie to choc wowczas posegregowane i stanowic moze poprostu baze danych o ciekawym problemie fizyki .....a tak to ja wogole pojecia nie mam co sie w moim temacie dzieje .....moze jeszcze niech ktos bloga zalozy i opisuje jak bylo u cioci na imieninach .

     

    [poprostu chce sprowadzic rozmowe na wlasciwe jej tory ...a nie rozwlekac o tematach ktore walkowane byly juz dziesiatki tysiecy razy przez miliony ludzi na swiecie w ciagu ostatnich wielu dekad ........ktos madry odrazu domyslilby sie ze blad tkwic musi w fundamentach skoro takie masy wyedukowanej populacji nie moga nic nowego wymyslec i zaplataly sie wlasciwie wokol jednego watku i tluka w kolko jedno i to samo .....bez oczywiscie jakiegokolwiek efektu , gdyz jak to sie w branzy mawia .....najpozyteczniejszym przyrzadem pracy fizyka teoretyka jest kosz na smieci ... laduje tam 99,99999999% wszystkich jego prac]

     

    Zamiast zajmowania sie bzdurami = czyms niebadalnym , nierealnym .... zajmij swoj umysl do rozwiazywaniem realnych problemow logicznych w juz istniejacym modelu .

     

    Wpierw pisales ze wibracja czastek gazu podczas dociskania tloka spowalnia ...chyba juz poraz dziesiaty nie moge sie doprosic odpowiedzi na pytanie.... co je spowrotem przyspiesza przy rozprezaniu .....+ dlaczego wygaszone wibracje wytwarzaja nacisk zwrotny na tlok ...skad bierze sie kinetyczna energia bombardowania na jego scianki

     

    a)Co nie odpowiada czasteczkom , dlaczego chca sie oddalic od siebie ? (co konkretnie rozpedza je by mogly przeciwdzialac dociskanemu tlokowi)Zrodlo stalej sily zwrotnej nacisku na tlok ...czy sa to ruchy czastek ...co nadalo im te energie kinetyczna ze tak silnie uderzaja w tlok , przeciez wciskajac go ponoc spowalniamy wg Twojego tlumaczenia wibracje wiec dlaczego nie spada ona stopniowo , a zamiast tego wciaz wytwarza staly silny nacisk

    b )Co to znaczy ze stan skupienia czasteczek przestaje byc neutralny i w jaki sposob przyspiesza to ruch czastek ?

    Częstotliwość wibracji nie zgadza się ze stanem skupienia - atomy 'rozpychają' się wzajemnie, lecz nacisk tłoka ogranicza ich przestrzeń

    Co wogole ma znaczyc ta odpowiedz w zwiazku z powyzszymi pytaniami ? (wg Ciebie to jest logiczne wytlumaczenie zadanego problemu?)

    ...bo maja ograniczona przestrzen ?? i co ...to je tak wkurza i samonakreca ? (tony madrosci niezwiazanych z tematem , a w kilku zdaniach nie potrafisz opisac stanow kinetycznej mechaniki Newtona czastek...w dociskanej i odpuszczanej tlokiem skrzykawce z gazem ?

     

     

    Ci tu rowniez specjalisci od wszystkiego-krytykanci slepi sa na pytania o realna fizyke , wiec moze Ty odpowiesz za kolegow ..... gdzie na mapie tla CBR widzimy ekspansje big bangu (smieszne ze jak tylko pada pytanie , na ktorego odpowiedzi nie mozna znalezc w google ....tak momentalnie zawiecha i glowa w piasek....a za dzien dwa znow nalot z nowymi wmadrzeniami tylko na inny temat i pseudonaukowym skopiowanym spamem z sieci <zalosne>)

     

    Zaznacz na mapie tla obszary ekspansji , bo ja widze tu jedynie na calosci powolna koncentracje materii .

     

    Proste podstawowe pytanie z zakresu ewolucji kosmosu , oparte o dostepny dowod empiryczny .

     

    Dodac mozesz jeszcze , dlaczego wg Ciebie mapa tla jest potwierdzeniem teorii wielkiego wybuchu , ja twierdze ze jest jej zaprzeczeniem (wodor nie powinien byc rownomiernie rozlozony wszedzie w calym kosmosie i dlaczego kazda galaktyka oddala sie od kazdej w duzej skali)

     

     

     

    Chcesz budować model atomu w oparciu o fizykę klasyczną - życzę powodzenia.

     

    Chcesz tłumaczyć interakcje między cząsteczkami z użyciem 'cegiełek energii' - również powodzenia

     

    Nazywasz rzeczywiste podstawy fizyki kwantowej nawiedzoną fantazją, chociaż są one w 100% sprawdzalne

     

    Plątasz to o czym piszę z wypowiedziami reszty użytkowników, chociaż nie jestem zgodny z większością tego, co za fakt uznaje oficjalna nauka... Pewnie nie zrozumiałeś nawet 20% moich odpowiedzi...

     

    Po raz kolejny piszę odpowiedź na to samo pytanie: wibrujące atomy ściśniętego gazu zderzają się ze sobą - TO WŁAŚNIE WYPYCHA TEN TŁOK W GÓRĘ. Puścisz tłok, zmniejszysz ciśnienie, atomy przestają się wzajemnie zderzać, gdyż odległości między nimi rosną. Tego już się NIE DA wyjaśnić prościej

  15.  

    1. Tak, dlaczego nie? Neutrino "nie widzi" sił elektromagnetycznych, które stanowią praktycznie cały obserwowany przez nas świat. Obchodzi je tylko grawitacja, i oczywiście oddziaływania słabe.

    Tak, jak neutron nie zahamuje przed elektrodą, tak neutrino nie zakłóci swojego lotu przez układ słoneczny. Może trochę zakręci koło Jowisza, ale na pewno się nie zatrzyma.

    Tak zachowuje się jedynie foton. Cząsteczki masywne odbijają się od innych cząst. które mają masę (nawet od plazmy). Gdyby do Ziemi docierało tyle samo promieni kosmicznych, co światła z innych gwiazd, świeclibyśmy od promieniowania...

     

     

    2. Mówisz tak, ale skąd ta pewność? Jednak to nieistotne. Nawet, jeśli doskonała próżnia nie istnieje, to nie znaczy, że prawo zachowania pędu jest nieprawdziwe.

    Jest ono dokładne na tyle, na ile dokładną mamy próżnię :)

    Na przykład w eksperymentach stosuje się pompy molekularne i specjalne ekranowanie elektromagnetyczne, żeby środowisko, w którym przeprowadzane są doświadczenia najbardziej przypominały wyidealizowane warunki, które można zamodelować, jak np. zasadę zachowania pędu.

    Jakościowo trudno pojąć, na ile nasze starania mają sens - bo skoro nigdy nie mamy idealnej próżni, to może i zasada zachowania pędu nie ma racji bytu, skoro wymaga idealnej próżni?

    Ale matematyka zawsze może nam powiedzieć jaką dokładność pomiarów uzyskamy. Dlatego jest ważna

    Jednak teoria to tylko 'bajdurzenie i wyobraźnia' :) Uzyskać w 100% pustą przestrzeń, to jak stworzyć ciało idealnie czarne. Być może poza granicami naszego fizycznego Wszechświata, przestrzeń jest faktycznie pusta, a wszystko jest idealnie czarne - kto wie...?

     

     

    3. Nie zmierzysz. Nie wiesz tego. Być może przyleciał z zupełnie innego miejsca, a wszyscy jesteśmy w błędzie!

    ALE!

    Einstein napisał teorię. Lemaitre dał rozwiązanie, Hubble wyznaczył stałą, Gamov dołożył swoją nukleosyntezę i powstała teoria: Wielki Wybuch.

    Fajna nazwa, śmiechy chichy. A potem odkryto promieniowanie tła, i nagle wszystkim zrzedły miny. Bo jakimś cudem DOKŁADNIE odpowiada tej teorii.

    Potem COBE. Fantastyczna dokładność. Gdy Smoot odbierał Nobla, nikt już nie wątpił, że Wielki Wybuch to fakt. Potęga fizyki.

     

    Gdybym chciał budować od podstaw model standardowy, uwzględniałbym w nim jedynie zjawiska, które da się zaobserwować i zmierzyć ich wpływ na środowisko. Tymczasem to, co podawane wam (naukowcom), jako podstawy funkcjonowania Wszechświata, jest w istocie z założenia NIEMOŻLIWE DO ZBADANIA!!!!

    Einstein twierdzi, że żadne ciało fizyczne nie osiągnie nigdy prędkości c, jednak w tym samym czasie twierdzi, że dla obiektu, który by to potrafił, upływ czasu byłby zerowy... A ja się pytam: JAK TO DO CHOLERY SPRAWDZIĆ DOŚWIADCZALNIE??? :)

    Hawking tłumaczy stan superpozycji multiwszechświatem i stwierdza, że za 15 miliardów lat nasza rzeczywistość zderzy się z alternatywną wersją i przestanie istnieć.... Bracia Grimm byli bardziej twórczy... A na koniec wszystkiego stwierdza: "Rzeczywistość jest dziełem wyłącznie przypadku"

     

    Nie ma przypadku we wszechświecie. Jedyny proces, którego nie przewidzisz w 100% nigdy, to wpływ ŚWIADOMOŚCI na rzeczywistość fizyczną.

    Działającym modelem mojej wersji, jest każda gra w środowisku 3D Stała Plancka jest po prostu jednym bitem dla Wszechświata, a fotony, to piksele...:)

  16. Jeśli puścimy milion elektronów co godzinę jeden w kierunku dwóch szczelin to one oczywiście detektują za nimi (np na kliszy po drugiej stronie) jako punkty ale cały zbior tych punktów będzie nierówny - nasilony tam gdzie (jakby) zachodzi interferencja (gdyby leciał każdy z nich jako fala przez obie szczeliny). Czyli statystycznie.

     

    Jeśli te same milion elektronów puścimy ale na przemian zamykając raz jedna raz drugą szczelinę to powstanie zupełnie inna mapa punktów (w sensie nasilenia / gęstości trafień).

    To oznacza, że elektron nawet jeśli założymy że leci przez jedną szczelinę to "zauważa" drugą i "skręca" na szczelinie inaczej niż gdy druga jest zamknięta.

    Nie jest zatem w swoich zachowaniach ciałem punktowym. No chyba że świat za szczelinami emanuje jakoś z obu szczelin na lecący elektron? :o

    Niemniej świat wydaje się (wg eksperymentów) losowy i falowy ;)

     

    Pozdrawiam

     

    No chyba że świat za szczelinami emanuje jakoś z obu szczelin na lecący elektron?

     

    Drgania atomów płytki emitują fale. Płytka odbija również światło, którego część pada na wystrzelony elektron

     

    Następuje WYMIANA INFORMACJI. Atomy materii informują się wzajemnie o ich własnościach - a w ostateczności o właściwościach obiektów, które ewentualnie tworzą...

    Eektron 'wie', jak wygląda jego otoczenie

  17.  

    Trochę źle zrozumiałeś. Chodziło mi o to, że jedno neutrino leci ze Słońca na Ziemię i "łapiemy" je w detektor.

    Mierzymy jego pęd - wychodzi nam maksymalnie 0.42 MeV.

    Następnie robimy "nasze neutrina" w reaktorze, "łapiemy" je w detektor i okazuje się, że również mają rozkład pędu taki, że maksymalny zmierzony wynosi 0.42 MeV.

    Wniosek? Mierzymy ten sam pęd niezależnie, czy neutrino było wyprodukowane na Ziemi czy w Słońcu.

    Skoro tak, to znaczy że lecąc ze Słońca na Ziemię neutrino nie straciło pędu. Więc na dystansie Ziemia-Słońce pęd jest zachowany. Zasada zachowania pędu jest ok!

     

    A czy wartość energetyczna neutrina będzie taka sama zaraz po emisji i po przebyciu milionów kilometrów przez Ukł. Słoneczny?

     

    Neutrino jest na tyle dobrym przykładem, że jak dla żadnej innej cząstki dla niego przestrzeń jest próżnią.

    Oczywiście, jest mnóstwo innych przykładów na to, że w próżni pęd jest zachowany. Jeśli pęd traci się wraz z odległością to znaczy, że cząstka nie leci przez próżnię.

     

    Tylko, że dla masywnej cząsteczki, nie istnieje coś takiego, jak 'pusta przestrzeń

     

     

    Jest jednak jeszcze OTW, które mówi: w rozszerzającym się wszechświecie lokalna zasada zachowania energii nie obowiązuje.

    Wyemitowany foton w czasie, kiedy wszechświat był "mały" przemierza czasoprzestrzeń, która się rozszerza. Energia ok. 0.25 eV.

    Zwiększają się dystanse, więc jego długość fali. Maleje częstotliwość, więc traci energię, mimo że nie działa na niego żadne pole, ani z niczym się nie zderza.

    Wreszcie łapiemy go w antenę mikrofalową - promieniowanie tła. Z początkowej energii zostało jedynie ok. 0.235 meV, jedna tysięczna początkowej. Przez ten czas, kiedy "leciał" wszechświat zdążył rozszerzyć się 1100-krotnie.

    Nie ma lepszego dowodu na BigBang i OTW, niż to, że każdy z anteną mikrofalową może zobaczyć migawkę z początku wszechświata.

     

    A jak zmierzysz wiek fotonu i poznasz jego 'historię' od czasu hipotetycznego gangbangu :P ?

  18. Żaden elektron nie przechodzi równocześnie przez obie szczeliny (prawdopodobieństwo i brak identyfikacji trasy cząstki a nie magia).

     

    A właśnie, że przez obie szczeliny jednocześnie przechodzą też pojedyncze cząstki - eksperyment Younga. To jest najpiękniejsze w tym wszystkim - Świadomość i obserwacja wpływają bezpośrednio na formę materii. Nie patrzysz - elektron jest falą; patrzysz i staje się kulką :D:D:D

     

    Nie wytłumaczysz tego bez uwzględnienia absolutnie niefizycznej Świadomości...

     

    Od 2:47

    Uwielbiam ten filmik :P

  19. a)Co nie odpowiada czasteczkom , dlaczego chca sie oddalic od siebie ? (co konkretnie rozpedza je by mogly przeciwdzialac dociskanemu tlokowi)


    Zrodlo stalej sily zwrotnej nacisku na tlok ...czy sa to ruchy czastek ...co nadalo im te energie kinetyczna ze tak silnie uderzaja w tlok , przeciez wciskajac go ponoc spowalniamy wg Twojego tlumaczenia wibracje wiec dlaczego nie spada ona stopniowo , a zamiast tego wciaz wytwarza staly silny nacisk



    b )Co to znaczy ze stan skupienia czasteczek przestaje byc neutralny i w jaki sposob przyspiesza to ruch czastek ?



    Częstotliwość wibracji nie zgadza się ze stanem skupienia - atomy 'rozpychają' się wzajemnie, lecz nacisk tłoka ogranicza ich przestrzeń



    Pola grawitacyjnego ...(mysle ze silne pole magnetyczne ma wplyw rowniez "jakis" na uplyw czasu (transformacja energetyczna) , ale nad tym sie glebiej nie zastanawialem - brak tu opisu zjawiska , jego mechanizmu).



    To jest coś, o czym wcześniej pomyślałem, ale pasowałoby do reszty modelu - Częstotliwość fali grawitacyjnej Ziemi byłaby tutaj najważniejsza. W przeciwieństwie do OTW, gdzie mówi się o zakrzywieniu czasoprzestrzeni i studni grawitacyjnej, myślę, że chodzi tutaj wyłącznie o fale :D



    Moim zdaniem wszechswiat to nie hologram na zasadzie nadawania wlasnosci w zaleznosci od infromacji



    Nie hologram, lecz rzeczywistość. Jeśli żyjesz cały czas w 'Matriksie', jest on dla ciebie rzeczywistością. A ja myślę, że gdy umieramy odpinają się kable z mózgu i przechodzimy do istnienia w postaci czystej Świadomości. Świadomość jest natomiast INTEGRALNĄ CECHĄ WSZECHŚWIATA i przenika WSZYSTKO...



    . To raczej mechanizm oparty o wage ,mechaniczny/fizyczny balans przypominajacy naczynia polaczone . Energia masa jej interakcje/transformacje to jedyne czynniki o ktore mozesz oprzec prawdziwie czysta , naukowa analize .



    Tylko jeśli nie zaczniesz się zagłębiać w fizykę kwantową :D


    Nieoznaczoność, dualizm i stan superpozycji. Cząsteczki istnieją jako zbiór prawdopodobieństw, dopóki ktoś nie będzie próbował zmierzyć konkretnej wartości - a wtedy przyjmują tę wartość z prawdopodobieństwem 100%



    Ja z kolei opre chemie o czyste interakcje i odzialowanie (przyciaganie/odpychanie w celu wyrownania) systemu jadro-elektron opartego o rownowage energetyczna (dobieranie par czastek na zasadzie balansu , za pomoca wiazan elektronowych) . Zadnych zalozen o nadnaturalnych bytach-systemach wymiany informacji , ich strukturze itd. Ow rozny wyglad , ciezar , kolor itd to poprostu wynik pewnego stanu masowo-energetycznego.



    Czym jest energia? Czym jest ładunek elektryczny? Czym jest oddziaływanie?



    Cząsteczki wymieniają się energią, która jest pojęciem abstrakcyjnym - nie ma przełożnia na świat fizyczny. Jak energia przekłada się na cechy fizyczne obiektu? Obiekty mają ogromną ilość cech własnych - nawet nie chce mi się wymieniać. Dlaczego banan jest słodki i przyjemnie wonia?



    Moja odpowiedź jest jasna - Dlatego, że atomy banana wysyłają w przestrzeń różnorakie fala, zawierające informację o ich cechach. Nasz mózg jest w stanie pewnien zakres tych fal przełożyć na zrozumiały dla Świadomości obraz. Jednak znaczna część całego widma pozostaje poza naszą percepcją - nie do chodzi do rezonansu z falami, emitowanymi z ciała obserwatora. Częstotliwość fal w nano-skali jest zbyt mała, by bez użycia mikroskopu zaszła interferencja z naszym wzrokiem - SOCZEWKA SKALUJE FALE, do częstotliwości 'zrozumiałych' dla oczu <-- sam się dziwie, że nie pomyślałem o tym wcześniej... :o



    Foton ....nie reaguje on zupelnie ze swiatem materialnym niemal .... nawet trzymajac niewiadomo jak ciezka kule nie wplynalbys np na zakrzywienie promieni swietlnych wokol dloni . Zyje on jakby poza grawitacja makroswiata (jest spoza niej wyzwolony) ...przez co wlasnie i poza PRZESTRZENIA stad mysle efekt splatania kwantowego . (w tym kierunku mysli kielkuja juz od dluzszego czasu , jesli chodzi o "spooky action on a distance")



    Hmm, jest jeszcze HIPOTETYCZNA czarna dziura\


    Poza tym pisałem wcześniej o realnym nacisku światła na dużą odblaskową powierzchnię...



    No mozna tworzyc teorie ..przytaczac , lecz jak wspominane wczesniej bylo .....brak mozliwosci korekcji empirycznej/doswiadczalnej tworzy wylacznie model metafizyczny , nienaukowy gdyz ten prawdziwy opiera sie o rzeczywista interakcje obiektow fizycznych , ktora pozniej umozliwia pomiar itd .... .



    Fizyki kwantowej nie da się wyjaśnić bez użycia Świadomości i aktu obserwacji - to jest w tym wszystkim najlepsze



    Bardzo proszę, by ktoś zechciał zaprzeczyć istnieniu Świadomości...



    Ja nie mam wątpliwości, że moja świadomość jest jak najbardziej realną rzeczą - a nie posiada ŻADNYCH cech fizycznych. ŚWIADOMOŚĆ JEST PONAD MATERIĄ I POTRAFI JĄ KSZTAŁTOWAĆ (w mniejszym lub większym stopniu) WEDŁUG WŁASNEJ WOLI - gdy ktoś to nareszcie zrozumie, reszta stanie się oczywista. Ja zrozumiałem i dlatego właśnie jestem tutaj, chociaż 4 lata temu nie zajmowałem się w najmniejszym stopniu fizyką. Teraz tłumaczę prostym ludziom, o co chodzi w najróżniejszych odczytach z satelitów i jak rekoneksja magnetyczna poprzez odpływy plazmy z magnetosfery wpływa na cyrkulację prądów powietrznych w atmosferze.... A wszystko to zgodnie z tak znanymi i prostymi prawami, jak reguła prawej ręki i indukcja elektromagnetyczna...



    Wysyłam co jakiś czas do NASA (a dokładnie do CCMC, która jest odpowiedzialne za symulacje, które wykorzystuję w moich filmach) oraz najróżniejszych naukowców prośbę o ich opinię na temat mojego gdybania... Dostałem odpowiedź tylko raz, od babki z biura. Obiecała mi pokazać mojego maila (wkleiłem w nim obrazki z systemu ISWA, który został przez nich stworzony, wraz z moją ich interpretacją), ludziom odpowiedzialnym za symulacje magnetosfery. I tyle... Obecnie nie odpisują mi wcale, chociaż specjalnie dla mnie wykonali symulację MHD, która wymaga OGROMNEJ mocy obliczeniowej (komputery NASA :P)... Dobra trochę chciałem przyszpanować :PADMINIE FORUM - czy mogę załozyć kolejną dyskusję: tym razem o magnetosferze i pogodzie kosmicznej? Mam OGROM ciekawych danych, którymi chętnie się podzielę :P


  20.  

    Cieszę się, że zadajesz pytania, szukasz odpowiedzi. To sedno fizyki.

    Na razie spróbuję odpowiedzieć na jedno:

    Wg obowiązujących zasad sprawdzonych w niezliczonych eksperymentach, zachodzi zasada zachowania pędu.

    Głosi ona, że pęd nie zmienia się, jeśli nie działa na cząstkę żadna siła. A więc np. neutrino złapane na Ziemi będzie miało ten sam pęd, co w chwili wyemitowania go ze Słońca kilka minut wcześniej. Wiemy, jakie tam zachodzą reakcje, potrafimy je powtórzyć na Ziemi. Okazuje się, że neutrino wyprodukowane na Ziemi mają ten sam mierzony pęd co te ze Słońca. To ważny dowód zarówno na zasadę zachowania pędu, jak i na nasz model reakcji ogrzewających Słońce.

    Co bardzo ważne, ma ona też podstawy czysto teoretyczne - twierdzenie Noether.

    Jeśli nie jesteśmy w stanie odróżnić cząstki w jednym miejscu przestrzeni od tej samej cząstki gdzie indziej, to zachowana jest pewna wielkość: pęd.

    Jeśli nie jesteśmy w stanie odróżnić cząstki w pewnym czasie od cząstki chwilę później, to zachowana jest inna wielkość: energia.

    Symetrie prowadzą do zasad zachowania. To bardzo ważne twierdzenie współczesnej fizyki.

    Pozdrawiam!

    Witam ponownie!

     

    Wydaje mi się, że opisujesz tutaj dwa procesy - jeden mówi o cząstce, która po emisji ze źródła, przemierza przestrzeń; drugi opisuje dwie emisje, z różnych źródeł, pod wpływem takich samych procesów. O ile w przypadku dwóch emisji, zgadzam się całkowicie, o tyle w przypadku cząstki, poruszającej się w przestrzeni, zachowanie pędu jest czysto teoretyczne, gdyż (jak pisałem wcześniej), całkowicie pusta przestrzeń nie istnieje. Na masywną cząstkę w przestrzeni kosmicznej (czy też w jakimkolwiek innym środowisku), zawsze oddziaływać będą jakieś siły. Gdyby cząstki, posiadające masę nie wytracały pędu w ośrodkach, wiatr słoneczny powinien być zauważalny nawet daleko poza heliosferą. Tymczasem protony i elektrony, emitowane ze Słońca, zwalniają po pewnym czasie i zatrzymują się na granicy heliosfery, tworząc rodzaj bańki (termination shock). Oczywiście wiatr słoneczny jest pod wpływem linii pola magnetycznego Słońca i pęd cząsteczek jest zależny od natężenia tego pola. jednak wracając do skanera PET - wnętrze ciała pacjenta również nie jest pustą przestrzenią, i na pęd elektronu/pozytonu ma wpływ gęstość i rodzaj materii ciała pacjenta.

     

    Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by pęd zmienił się w inny rodzaj energii (np. w częstotliwość drgań) - zachowana zostaje zasada zachowania energii...

     

    Co do dodatkowej energii fotonu - popatrz na filmik z kanału scifun. Wprawdzie przedstawia on ciała fizyczne, jednak wydaje mi się, że jest tu analogia do elektronu, emitującego foton:

  21. Do analizy swiata kwantowego nalezaloby wcielic dwie zasady czasoprzestrzeni (eksperymentu z masa i przestrzenia-tkanina Einsteina).

     

    Dla mikroskali

    (hipotetyczna czastka o masie 0 = brak przestrzeni dla tego wymiaru wielkosci = odcinek A-B na rozciagnietej tkaninie "wynosi 0" , czastka jest jednoczesnie w kazdym miejscu i czasie wszechswiata jednoczesnie dla obserwatora duzej skali)

     

    1.czas dla mikroskali jest przyspieszony

    2.przestrzen zawezona

     

    [obiekt znajduje sie poza grawitacja , czyli czasem <to pojecie byc moze odnosi sie wylacznie do spowolnionej/przymrozonej makroskali> i przestrzenia]

     

    Swietnie ze motywujesz wlasny umysl do logicznej (ta jest podstawa, KROLOWA NAUK WSZECHSWIATA) , samodzielnej analizy :lightning: zamiast przyjmowania pewnikow opartych o niezweryfikowane (chocby pod wzgledem logiki) dogmaty od nieomylnych autorytetow medialnych .

    Logika jest królowa wszystkich nauk - zgadzam się w 100%

     

    Niestety pojęcie czaso-przestrzeni jest dla mnie nielogiczne. Nie ma najmniejszego dowodu na ciągłość czasu. Najlogiczniejszy jest dla mnie Wszechświat generowany w czasie rzeczywistym - czas to nie wymiar, lecz punkt, który jest umieszczony w danej świadomości (i tu niestety fizyka wymięka). Istnieje tylko teraz - przyszłość jest zbiorem prawdopodobieństw (superpozycją), a przeszłość to informacja na temat zdarzeń, które już miały miejsce w TERAZ. Każda gra w srodowisku 3D działa na takiej właśnie zasadzie - silnik gry, to Wszechświat; komputer to mózg i zmysły, a gracz jest świadomością...

     

    Co to zmienia? Wraz ze zmiana skali przyspiesz nie tyle 'upływ czasu', ile tempo zachodzących procesów - dla swiadomości pozostającej w makroskali, małe obiekty będą zapierniczać, jak małe autka :) Ruch obiektów znacznie większych od obserwatora będzie pozornie wolniejszy - gigant machający ręką będzie wydawał sie anemiczny, pomimo iz prędkość ruchu jego dłoni będzie duża. Dopiero, gdy zmienisz się w giganta, ruch kolegi będzie wyglądał naturalnie. A to wszytko będzie miało miejsce w jednym środowisku i w jednej przestrzeni (np. na powierzchni Ziemi) i zależne będzie wyłącznie od wielkości obserwatora (świadomości).

  22. http://www.journaloftheoretics.com/Articles/3-1/4D-final.htm

    Tylko kilka cytatów, bo to lektura na dłuższą rozkminę w moim przypadku...

     

    "The r 2 is our zoom factor or scale of view. This tells us we are working on the physical and quantum level of matter together. Now lets look at our new electron model (the YGEM) and see if we can plug in our constants of 4Pis (being a quantum level or that which making up the physical object, our electron) by using our 4D Unified Math concept (see Fig. 3 below)"

     

    "Notice we just used the hidden factor (variable) of quantum time flow to solve the same spin factor as observed on our physical level. Nobody has ever identified time on a quantum level before as being part of making up our physical level of time. Keep in mind they are both time but not in the same state of existence. This means by changing the spin of a particle we can now work with time in the lab on a quantum level. This satisfies the hidden variable for the hidden variable theory as a single particle theory."

  23. Prorock:

    Dobrze zrozumiałeś, a właściwie: długość fali i częstotliwość są ze sobą związane przez prędkość światła, więc to dwie strony jednego medalu, przynajmniej zakładając stałość c, co wiem, że niekoniecznie jest tutaj aksjomatem. Ale cieszę się widząc tutaj wreszcie moje ulubione wzory, i to w jak najbardziej poprawnym kontekście :)

    I teraz dochodzimy do kwestii 180 stopni w skanerze PET! Mam nadzieję, że rozjaśni Ci to temat obliczeń w czterech wymiarach

    Dlaczego w pozytonowej tomografii emisyjnej kąt pomiędzy fotonami mierzony przez urządzenie nie jest dokładnie równy 180 stopni?

    Gdybyśmy naiwnie potraktowali wszystko w przestrzeni trójwymiarowej, to mielibyśmy początkowy pęd wyemitowanego pozytonu (kilkadziesiąt, kilkaset keV, w zależności od użytego izotopu).

    Zasada zachowania pędu mówiłaby, że w jakimkolwiek możliwym zdarzeniu mielibyśmy do dyspozycji tylko te kilkaset keV dla dwóch fotonów, być może dwa po 50 keV, może dwa po sto. Ale na pewno nie dwa po 0.511 MeV. Sama zasada zachowania pędu nie wystarczy, żeby to wyjaśnić.

     

    Ktoś powie: jest jeszcze zasada zachowania energii, a przecież E = mc^2, więc energia jakby jest: masa pozytonu i masa elektronu dają równe 1.022 MeV razem, akurat na dwa fotony z pędem 511MeV, na mocy podanego już wzoru

    d07def13d6f88776fe72fd064c75f820.png 1125f7512ce4f381bc870c8e1be10c7a.png

    w jednostkach naturalnych sprowadza się to do E = p.

     

    Więc wydaje się, że rozwiązaliśmy problem: w anihilacji masa zamieniła się na energię fotonów, i wyemitowane zostaną z miejsca, gdzie zaszła reakcja: dwa fotony z pędem (energią) po 511keV.

     

    A jednak w układzie laboratoryjnym mierzymy nieco inny kąt, niż 180 stopni. To wpływ początkowego pędu pozytonu! W naszej zasadzie zachowania energii zapomnieliśmy dodać energii kinetycznej pozytonu. Moglibyśmy ją uwzględnić, ale czy nie powinna po prostu dodać się do energii fotonów, i zamiast dwóch po 511 keV dostalibyśmy dwa np. po 561 keV (+50 dla każdego), ale byłyby nadal wyemitowane pod kątem 180 stopni. Można dojść do poprawnego rozwiązania, ale będzie ono plątało zasady klasyczne, relatywistyczne i kwantowe, a przecież te nie są ze sobą zgodne, więc czemu mielibyśmy ufać takiej niejednolitej, posklejanej ad hoc teorii?

     

    A w ujęciu czterowymiarowym wszystko jest ultraproste.

    Zarówno pędy jak i energia wchodzą w skład czterowymiarowego wektora pędu.

    Czterowektor pędu w tym zdarzeniu zachowuje się tak, jak zwykły wektor w zasadzie zachowania pędu. Wszystko liczymy tak, jak klasycznie, tylko w czterech wymiarach. Jedyne, co jest istotne, że na początku mamy cząstki z masą, a na końcu bez masy.

    Czy czterowymiarowa przestrzeń jest dobrą interpretacją? Nie wiem, nie obchodzi mnie, tak samo jak inżyniera konstruującego maszynę PET. Jego obchodzi tylko, żeby obliczenia się zgadzały i dało się łatwo policzyć. W czterech wymiarach zgadza się, i łatwo liczy. Tyle wystarczy.

     

     

     

    Kilka pytań - czy cząsteczki posiadajace masę zachowują pęd, czy też maleje on wraz z odległoscią od źródła emisji? Czy energia cząsteczki (eV) wyraża sie jedynie w jej pędzie? Wydaje mi się, że inną cechą, opisującą energię cząsteczki, jest np. częstotliwość drgań. Materia w postaci plazmy różni się chyba od innych stanów skupienia właśnie taką częstotliwoscią.

     

    Poza tym cząsteczki posiadające masę mają znacznie mniejszą prędkość od fotonów. Wydaje mi się, że foton 'potraktowany' taką samą energią, jak proton, czy elektron, dostanie znacznie większego 'kopa'. Znacznie łatwiej powinno być przyspieszyć fotony do prędkości bliskiej c (pusta przestrzeń to pojęcie abstrakcyjne), niż cząsteczki posiadające masę (które prędkości światła nie osiągną nigdy). Jednak masa protonu, czy elektronu znacząco wpływa na ich pęd - chociaż chyba trudniej je 'rozpędzić'. Oczywiście, fotony nie posiadają (teoretycznie) energii kinetycznej.

     

    Oprócz tego nadal nie zgadzam się z pojęciem czasu, jako wymiaru fizycznego. Być może 4 wymiar jest realny, jednak czy musi to być właśnie czas?

    A gdyby zmienić czas na skalę? :) Być może dałoby się przełożyć fizykę kwantowa na ciała fizyczne...?

    Na przykład linia krzywa, przy odpowiednim zbliżeniu, staje się linią prostą... Powierzchnia Ziemi wydaje się dla nas płaska - dopiero z pewnej odległości widać kulistość planety...

     

    Fizycy budowali swoje wzory w oparciu na obserwacjach i eksperymentach laboratoryjnych - obserwowali wynik i budowali wzory, które zgadzałyby się z obserwacją. Niestety ja nie mam takich mozliwości. Może gdybym miał do dyspozycji laboratorium warte miliony, mógłbym spróbować - na razie pozostaje mi tylko gdybanie (czyli fizyka czysto teoretyczna)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.