Skocz do zawartości

Prorock

Społeczność Astropolis
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Prorock

  1. Może jesteście ciekawi, jak na moje sensacje zareagują społeczności na innych forach astronomicznych i im podobnych - na razie tylko 2. Będzie więcej... http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/10024-pogoda-kosmiczna-interakcje-p%C3%B3l-elektromagnetycznych-w-przestrzeni-kosmicznej/ - usunęli watek po kilku godzinach bez podania przyczyny (są jeszcze lepsi od was) http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2437.msg91910#msg91910
  2. Moim skromnym zdaniem, grawitacja to wpływ fal grawitacyjnych na wszystkie ciała fizyczne, znajdujące się w obrębie pola grawitacyjnego danego ciała. Proste i schludne
  3. Jak on śmie wiedzieć cokolwiek o takich rzeczach? Wstrętny, okrutny i parszywy prorock! Nie dość, że obraża, to w dodatku ma do tego podstawy. Prosi innych o merytoryczną dyskusję i nie daje się gnoić, tak jak inni przed nim... To straszne i absolutnie NIE DO PRZYJĘCIA. W sposób haniebny zawyża poziom tego forum poprzez wnoszenie wiedzy, o której większość forumowiczów nawet nie słyszała - Temu człowiekowi trzeba jak najszybciej zamknąć usta, zanim zbyt wielu usłyszy rzeczy o których mówi... Już to przerabiałem
  4. Jak na razie, najbardziej zagorzali przeciwnicy mojej teorii, wykazali się jedynie brakami w nauce fizyki, na poziomie gimnazjum. Po prostu dalej opisywać będę tutaj mechanizmy pogody kosmicznej za pomocą mojej teorii - zgodnie z tytułem wątku. Jeżeli ktoś będzie miał jakieś uwagi, co do zamieszczanych tu treści - chętnie je wysłucham
  5. Dlatego, że temat, którym chciałem się zająć w tym wątku został zdominowany (nie z mojej winy) przez dyskusję o teorii - dla której stworzyłem specjalnie osobny wątek... A na prawdę chciałbym umieścić tu informacje o pogodzie kosmicznej, która hipotezą NIE JEST To, że ta dziedzina oficjalnej nauki trafiła do działu hipotez mogę tłumaczyć jedynie obawą użytkowników forum, iż potrafię stosować moją teorię w praktyce i robię to całkiem sprawnie. Nie mam zamiaru dać się robić w konia
  6. Węgiel kamienny - PUK Grafit - BRZDĘK Diament - DZYŃ Chyba nawet nie muszę pisać nic więcej Pole statyczne (potencjalne) nie wywołuje indukcji elektromagnetycznej Praca nad ładunkami, to w istocie bezpośredni wpływ na materię (jej cząsteczki). kompas w polu elektrostatycznym to potwierdza... Pole magnetyczne działa na obiekty i ładunki, tak samo jak elektryczne - są tym samym i wynikają z różnic ładunku elektrycznego różnych ośrodków (w magnesie stałym pole elektryczne zostało 'uwiecznione' w materii ciała stałego)
  7. PS Znalazłem fajną ilustrację: Co ciekawe, ładunek nawet nie musi być w idealnym środku, może być w dowolnym punkcie wewnątrz sfery, i dopóki nie dotknie ścianki, to pole zewnętrzne nie zmieni kształtu ani natężenia. Ale to może wieczorkiem spróbuję wyjaśnić, jeśli kogoś to interesuje oczywiście Dopóki nie dotknie ścianki nie ma przepływu ładunku i pole jest potencjalne - jego linie przenikają przeszkodę. Chyba że przepuścicie przez folię aluminiową prąd - wtedy linie zostaną odcięte wyindukowanym polem - i tu moje fantazje potwierdza Faraday
  8. Z pewnością z miłą chęcią od razu usunąłbyś jedyną dyskusję na forum, w której cokolwiek się dzieje Proponuję nie odpowiadać już P. tylko edytować Proszę, proszę - całkiem sprytne rozwiązanie. Czasem potrafisz jednak wytężyć umysł Wydaje ci się ze grasz nam na nosie i testujesz nasza wytrzymalość a tolerowny jesteś ze względu na niedostacznie dobrą pogodę (astro) i łaskawe komentarze edukacyjne poważnych ludzi. Jestem sam, a mam przeciwko sobie całą armię ludzi, którzy twierdzą iż mają realne podstawy, by twierdzić, iż posiadają wiedzę, by uznać swój autorytet i by móc stanowić o prawdzie lub fałszu jakiegoś twierdzenia. Tymczasem ja czasem się czuję, jak Jezus tłumaczący kapłanom święte pisma Gdybym nie był ironiczny i wyśmiewczy nie zmusiłbym was w inny sposób do poszukania kilku odpowiedzi na własną rękę (bo przecież już znacie odpowiedź). Ja najpierw próbuję zgadnąć - wytłumaczyć możliwy wynik, a następnie porównać to z obserwacją... Kto tu tak na prawdę jest NAUKOWCEM? No i opłacało się - teraz znacznie lepiej widzę obraz całości. Jeśli chcecie, zaraz wyjaśnię pytanie Ekologa i odpowiedź Behlura - ale mądre z was chłopaki (może nie wszyscy ) i pewnie już wiecie, jak to działa... Przed chwilą pisałeś mi, że boisz się metafizyki - i boisz się słusznie. To jest strach przed Prawdą. Widzicie - ja zaczynałem od strony metafizyki, a skończyłem tłumacząc fizykę - wy będziecie musieli odbyć drogę w przeciwną strone i widzę że was to przeraża. Dlatego od samego początku byłem atakowany - podświadomie już wiedzieliście, dokąd to prowadzi... Nie wyjaśnicie działania Wszechświata, nie uwzględniając wszystkich jego części składowych. Świadomość istot żywych jest jedną z nich... Wiecie, jak w moim przypadku wyglądała nauka fizyki? Z nadmiaru wolnego czasu i mieszkając samemu, zacząłem sobie myśleć: "Dlaczego tak przypadkowe i 'nieobliczalne' atomy przyjmują formę, którą możemy zrozumieć?" I 'zrozumiałem' odpowiwedź - lub też może usłyszałem ją wewnętrznym uchem duszy - dwa krótkie słowa DLA CIEBIE... W momencie gdy to zrozumiecie, będziecie mogli uznać, że przeszliście drogę, na którą was skazałem... "Strzeżcie się fałszywych prorocków" :P 'Wzór na Wszechświat" powinien być jasny i przejrzysty dla każdej świadomej istoty. Matematyka jest tylko jedną z form, jakie przyjmuje Informacja. Wzór Ostateczny nie może przybrać ostatecznej formy, gdyż powinien być zrozumiany dla każdej, chętnej Go poznać istoty. Myślę, ze równie dobrze można by go zaśpiewać... Umiecie ułożyć jakąś ciekawą melodię do wzoru: WSZECHŚWIAT = JA + OTOCZENIE gdzie JA - świadomość punktu odniesienia (obserwator) OTOCZENIE, to istniejący w stanie potencjalnym fraktal, który przez wpływ JA przybiera lokalnie postać rzeczywistą. JA może być w tym sensie traktowane, jak dodatkowe źródło energii dla pól potencjalnych, będących pod wpływem obserwacji. Musi być ono wystarczająco silne, by pola potencjalne zdolne były do przyjęcia formy rzeczywistej pod wpływem obserwacji. W tym sensie ETER to źródło energii dla Świadomości - najprawdopodobniej wyższy stopień 'zbliżenia/oddalenia' fraktala, który przyjął postać rzeczywistą... Próżnia kwantowa[edytuj] Można użyć mechaniki kwantowej do opisania czasoprzestrzeni jako niepustej w niezwykle małej skali, fluktuującej i generującej pary cząstek, które pojawiają się i natychmiast znikają. Niektórzy, jak Paul Dirac[7], zasugerowali, że ta próżnia kwantowa może być we współczesnej fizyce odpowiednikiem eteru. Aczkolwiek hipoteza eteru Diraca umotywowana była jego niezadowoleniem z elektrodynamiki kwantowej i nigdy nie zyskała poparcia środowiska naukowego głównego nurtu[8]. Robert B. Laughlin, laureat Nagrody Nobla z fizyki, obejmując posadę na wydziale fizyki Uniwersytetu Stanforda, miał powiedzieć o eterze we współczesnej fizyce teoretycznej: Ironią jest, że najkreatywniejsza praca Einsteina, ogólna teoria względności, powinna się sprowadzać do konceptualizowanej przestrzeni jako ośrodka, podczas gdy jej pierwotne założenie [w szczególnej teorii względności] było takie, że żaden taki ośrodek nie istnieje [...] słowo 'eter' ma niezwykle negatywne konotacje w fizyce teoretycznej, ze względu na przeszłe powiązania z opozycją wobec teorii względności. Jest to niefortunne, ponieważ, będąc odartym z tych koneksji, raczej zgrabnie określa sposób, w jaki większość fizyków myśli o próżni... Teoria względności właściwie nie mówi nic o istnieniu lub nieistnieniu materii przenikającej wszechświat, tylko to, że taka materia musi posiadać relatywistyczną symetrię. [...] Okazuje się, że taka materia istnieje. Zaakceptowano względność czasu, a studia nad radioaktywnością zaczynają pokazywać, że pusta próżnia przestrzeni posiada strukturę spektroskopową, podobną do normalnych kwantowych ciał stałych lub płynów. Następne badania z wielkimi przyspieszaczami cząstek prowadzą nas ku zrozumieniu, że przestrzeń jest bardziej jak kawałek szyby okiennej, niż idealną newtonowską pustką. Jest wypełniona czymś, co jest normalnie przezroczyste, ale może stać się widoczne, jeśli uderzy się to wystarczająco mocno, aby kawałek odpadł. Współczesną koncepcją próżni przestrzeni, potwierdzaną każdego dnia eksperymentalnie, jest relatywistyczny eter. Ale nie mówimy tak o nim, gdyż jest to tabu.[9] Jedyne, co jest NAPRAWDĘ relatywne we Wszechświecie, to nasza Świadomość i jej Wolna Wola
  9. jednak admin tego forum uznał, że zagadnienia, które opisałem w tym wątku najlepiej wrzucić do katalogu zatytułowanego "Hipotezy Forumowiczów" - dlatego właśnie napisałem (ironicznie i wyśmiewczo), że cały wątek jest wymysłem mojej imaginacji. Ponieważ najwyżej punktowani forumowicze zmusili mnie do tego - mimo iż pisałem kilkakrotnie, że do dyskusji o teorii, stworzyłem osobny dział. Jeśli mógłbym coś zasugerować adminowi - niech admin przerzuci wszystkie wypowiedzi forumowiczów i moje, od komentarza, w którym opisuję magnetosferę, do dyskusji o fraktalnym wszechświecie. A ten wątek wrzuci do działu fizyki - obiecuję zmienić awatar, jeśli admin mnie posłucha I bardzo proszę nie edytować mi komentarzy - przeważnie sam wiem co chciałem napisać Bardzo chętnie wróciłbym do opisywania magnetosfery, ale w tej chwili to nie ma w tym wątku sensu. Chyba, że admin się boi, że pisząc o rzeczach, które wymienione są w temacie, udowadniam tym samym, że mam jakąśtam wiedzę (nie spałem na lekcjach fizyki w podstawówce, tak jak kilka wybitnych osobistości tego forum)
  10. http://portalwiedzy.onet.pl/26224,,,,pole_potencjalne,haslo.html https://pl.wikipedia.org/wiki/Potencja%C5%82 Haahaha - właśnie znalazłem "Potencjału nie ma jednak np. pole magnetyczne" - nie jeśli jest wytworzone przez magnes statyczny Gdyby magnes statyczny umieścić prostopadle do kierunku linii potencjalnego pola elektrycznego - igła umieszczona w środku oddziaływania pomiędzy tymi siłami byłaby pod ich wpływem jednocześnie - znowu wektory i rekoneksja magnetyczna. Siła pola magnesu wynosi tyle, ile wynosiło napięcie pola potencjalnego, które zostało 'uwiecznione' w magnesie - pewno musielibyście poprzeliczać jednostki (albo zmierzyć i porównać siłę pola magnetycznego, wyindukowanego w próbnym elektromagnesie - lub napięcie elektromagnesu) Wolne cząsteczki energetyczne, są przyciągane tak samo przez pole magnetyczne i elektryczne. Na dipolach magnesu zaczyna się zbierać dodatkowy ładunek do momentu wyładowania - przepływu ładunku między tymi polami Gdzieś wcześniej pisałem o polu zamrożonym w lodzie - może ktoś chce spróbować (albo znajdzie informacje o takim eksperymencie w jakiejś książce do fizyki z gimnazjum). Wtedy jeszcze zastanawiałem się jaki będzie zwrot pola magnetycznego w lodzie - teraz już jestem pewny, że prostopadły do kierunku przepływu ładunku przez zbiornik z wodą...
  11. Przed chwilą pisałeś co innego Czy właśnie tak wyglądałeś na lekcjach fizyki w gimnazjum? Z pewnością z miłą chęcią od razu usunąłbyś jedyną dyskusję na forum, w której cokolwiek się dzieje
  12. Ojjj, widać że kilku forumowiczów przespało te lekcje - ich odpowiedzi widać trochę wcześniej, Chociaż pewnie po przeczytaniu tego posta, wszyscy szybciutko zaczęli edytować swoje wypowiedzi - trzeba mieć jaja, żeby przyznać się do błędu i stanąć twarzą w twarz z własną ignorancją... Z drugiej strony, znacznie łatwiej jest udawać, że nic się nie stało i mieć nadzieję, że nikt nie zdążył was nakryć na 'sikaniu do zlewu'
  13. Czyli nie muszę już robić eksperymentu... Dzięki W rezultacie indukcji powstaje pole potencjalne o zwrocie prostopadlym do kierunku przepływu ładunku Gdy zaistniałe potencjalne pole, zyska wystarczającą ilość energii do przepływu ładunku, wyindukuje on tym samym kolejne pole potencjalne, a fraktal zyska kolejny poziom 'zbliżenia', istniejący w rzeczywistości teraźniejszej Jednak pomysł zjawienia się tutaj na forum był bardzo dobry. Nawet nie wiecie, jak pomogliście mi uzupełnić brakujące miejsca w mojej teorii. Jestem wam niezmiernie wdzięczny i oczekuję kolejnych ciekawych pytań w momencie gdy nastąpi rekoneksja linii pól potencjalnych, które tworzą wzajemne napięcie, w miarę wzrastania napięcia, siła linii łaczących pola będzie rosnąć. Wskazówka, będąca pod wpływem pola potencjalnego Ziemi, zacznie być pod wpływem dodatkowego pola potencjalnego, a jej ułożenie można z pewnością wyliczyć za pomocą wektorów... Gdy nastapi przepływ ładunku, igła znajdzie się pod wpływem kolejnego pola, które zostało wyindukowane (te same zasady) Pole magnesu stałego, to po prostu pole potencjalne, które zostało 'zamrożone' w obiekcie...
  14. Tak na wszelki wypadek, gdybym jednak mial racje - jakie sa procedury do uzyskania patentu - nie chcialbym zeby ktos inny przypisywal sobie moje fantazje...
  15. Naprawdę myślicie że nie zrobię doswiadczenia? Najlepsze byloby do tego urzadzenie ktore pamietam z podstawowki (kolka wirujace w przeciwnych kierunkach z korbka i dwoma kulkami magazynujacymi ladunki). Juz nawet wiem jak zachowa sie kompas. Wskazowka bedzie sie odchylac stopniowo - wraz ze wzrostem ladunku. Jeśli mam rację, będę w stanie obronić 95% moich 'błędów'...
  16. Musialbym wprowadzic nowy podzial pol - na potencjalne i faktyczne (czy moze rzeczywiste). Igła byłaby w tym momencie pod wpływem energii zgromadzonej w polach wytwarzających potencjalne napięcie. Cząsteczki zachowywałyby się tak żeby ułatwić przepływ energii. Gdy następuje wymiana energii, pola stają się rzeczywiste. Oczywiście pola magnetyczne i elektryczne to pola potencjalne. Rzeczywiste jest pole elektromagnetyczne. Jak pieknie komponuje sie to z moim zmyslonym fraktalem, ktory generuje sie w czasie RZECZYWISTYM
  17. A ja mysle, ze igla ulozy sie zgodnie z linia pola elektrycznego i zamierzam zbadac to eksperymentalnie. Gdyby okazalo sie, że mam racje (czysto hipotetycznie), czy znalezlibyscie naukowe wyjasnienie? Bo ja swoim ze swoim fantazjowaniem. juz znam wytlumaczenie. Sadze, ze w tym tkwi sedno niezrozumienia..
  18. zadam po raz kolejny bardzo proste pytanie (bo nikt do tej pory nie odpowiedział na te, które podkreśliłem na czerwono) - jak zachowa się igła kompasu pomiędzy przeciwnymi ładunkami elektrycznymi - w sensie statycznym (bez przepływu cząstek)>? Jestem w 100% pewny, że macie do dyspozycji wszystko, żeby sprawdzić to sobie samemu
  19. Bo w tym przypadku znaczenie ma rozkład wiązań między atomami Też już skomentowałem to odpowiednio. A tutaj akurat mam 100% racji. Przepływ ładunku wywołuje indukcję, co daje pole elektromagnetyczne Nie licząc magnesu stałego - gdzie pole wywołane jest ułożeniem cząstek w materii (ale wyżej pisałem, że w tym wypadku pole musi być 'zamrożone' w przedmioce) A jak zachowa się wolna cząstka energetyczna w polu magnetycznym?
  20. Dwa ośrodki (lub pola elektromagnetyczne), będące źródłem napięcia, są zdolne do transferu energii nawet w hipotetycznej próżni - jeśli znajdą się wystarczająco blisko siebie. Połączenie nastąpi za pomocą linii pól (elektrycznych, czy magnetycznych?), ktore rozchodzą sie swobodnie w każdym ośrodku o niskim natężeniu... Trochę się to wszystko pląta. Pole elektrostatyczne do zaistnienia wymaga cząsteczek z niezerowym ładunkiem elektrycznym. Pole magnetyczne nie wymaga do istnienia ładunku elektrycznego - może być ono emitowane z obiektów, w których jednak wcześniej pole musiało być 'zamrożone'. Ziemia jest jednocześnie dipolem magnetycznym, jak i elektrycznym... Po przejrzeniu kilkunastu różnych publikacji naukowych, stwierdzam, że nie jestem odosobniony w mojej konfuzji. Autorzy zdają się używać terminu statyczności, według własnego uznania - nie licząc się z różnicami w działaniu statycznych i niestatycznych pól. Dipol elektryczny działa niemal tak samo, jak dipol magnetyczny, a linie ich pól są w takim samym stopniu niematerialne i powoduja ruch wirowy energetycznych cząsteczek materii... W 90% publikacji poświęca się polom statycznym zaledwie kilka zdań. Potem zastępuje się magnes cewką, by jak najszybciej przejść do indukcji elektromagnetycznej. Nikogo najwyraźniej zbytnio nie interesują pola, w których nie ma przepływu energii... Idę lepiej spać...
  21. Nie istnieje żaden kwant, czy cząstka- nawet hipotetyczna, która mogłaby być nośnikiem linii pól... Moja odpowiedź dotyczyła pytania Ekologa...
  22. To chyba nie byłem ja... linie pola magnetycznego nie różnią się zbytnio od linii pola elektrycznego (być może nie różnią się wcale)
  23. Wczoraj sporo ludzi mocno się zdenerwowało, gdy napisałem że pomimo fizycznej egzystencji, linie pola nie mają żadnych materialnych podstaw (nawet światło jest bardziej 'namacalne')
  24. Napięcie, a dipolarność - rożnice między polem a elektrostatycznym a magetycznym (czy raczej magnetostatycznym) Na początek trzeba nałożyć ważne ograniczenie - skupmy się na polach, w których nie ma przepływu ładunku i nie zachodzi indukcja elektromagnetyczna Pozornie prosta sprawa - pole magnetostatyczne jest wytworzone w tym wypadku np. przez magnes, a pole elektrostatyczne przez różnicę ładunku elektrycznego dwóch ciał fizycznych. Pierwsze, co nasuwa mi sie na myśl - bez przepływu ładunku, pola mag. i elek. pola pozostaną od siebie niezależne - nie stworzą razem pola elektromagnetycznego Nasuwa się kolejne pytanie - czy między liniami obu pól istniałoby wzajemne oddziaływanie (tak jak w przypadku linii dwóch pól magnetycznych, zdolnych do wzajemnej rekoneksji)? kto przyjmuje zakłady? Stawiam 3 do 1 na TAK Czy istnieje interakcja między biegunami pola magnetostatycznego a źródłami napięcia w polu elektrostatycznym?\ Myślę, że istnieje (ale tylko zgaduje) Zauważcie, że o ile bardzo łatwo znaleźć wszelkie iformacje nt. tych pól, związanych z przepływem ładunko, o tyle w statycznej wersji, źródła wiedzy w internecie stają sie o wiele bardziej skąpe... Teraz kilka rzeczy, które są nam wpajane od podstawówki, a które nie zgadzają się z bezpośrednią obserwacją... Wg WSZYSTKICH możliwych źródeł wiedzy na temat tych pól (jakie do tej pory przejrzałem) Linie pola elektrycznego wskazują tor, po jakim przemieszczałyby się cząsteczki zawierające ładunek elektryczny, gdyby doszło do przepływu prądu. Tymczasem podczas przeskoków napięcia między ośrodkami fizycznymi, strumień elektronów tworzy strukturę fluxtuby... ruch cząstek, kierowanych linią pola elektrycznego jest wirowy - dokładnie jak w przypadku pola magnetycznego... http://farside.ph.utexas.edu/teaching/em/lectures/node35.html Linie pola magnetostatycznego nie mają końców i zapętlają się - przykład: w magnesie sztabkowym, linie pola zapętlają się w jego wnętrzu... Jakoś nagle, w tym momencie, wszyscy zdają się zapominać o magnesach w kształcie podkowy - a jakoś nie umiem wyobrazić sobie zapętlonych linii w tym przypadku Nie umiem znaleźć źródła informacji (zbyt dużo otwartych zakładek ), ale okazuje się, że pole magnetostatyczne jest w stanie indukować kolejne pole magnetostatyczne o prostopadłym kierunku... Generalnie, jedyną istotną cechą, wyraźnie odróżniającą pole magnetostatyczne od elektrostatycznego, to nieistnienie monopolu magnetycznego - łamiąc w połowie magnes, otrzymamy jedynie 2 magnesy. Źródła napięcia elektrostatycznego można od siebie separować Trochę źródeł: http://www.old.if.pwr.wroc.pl/~wsalejda/Kam.pdf http://www-3.unipv.it/electric/cad/appunti_mem/Magnetostatics.pdf http://docplayer.pl/8356328-Magnetostatyka-osrodki-materialne.html http://farside.ph.utexas.edu/teaching/em/lectures/node40.html CDN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.