-
Postów
213 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez tomero
-
-
Witam
Dziękuję za zainteresowanie moim tematem.
SlawekTo bardzo kuszące co piszesz o optyce tzn. o jej domniemanym pochodzeniu. Jeśli tak to warto się tym sprzętem zainteresować . Mogę go nabyć za czterysta zł .
Pepin KrootkiSzacunek dla wiedzy i doświadczenia
Lornetkę o takiej aperaturze chciałbym mieć do DS'ów i komet .
Na brak ciemnego nieba raczej nie mogę narzekać . Tu gdzie mieszkam niebo E , W i S praktycznie od 10*-20* w alt. jest pozbawione jakichkolwiek nieporządanych źródeł światła , a samo miejsce obserwacji ciemne . Zdaję sobie sprawę ze źrenicy wyjściowej (7,3mm) i oczywiście ma to kluczowe znaczenie .
W chwili obecnej moja rozszerza się , po odpowiednim okresie adaptacji , do ok. 6,8-7,2mm (pomiar=foto+linijka
) .
Jeśli zdecyduję się na zakup, to mam pewien pomysł na ewentualną małą modernizację tego sprzętu, poprzez zaadaptowanie drugich wymiennych okularów o odpowiedniej krotności ( posiadam X20 od innej lornetki) , ale to w przyszłości jeśli tylko będzie to możliwe technicznie i optycznie
.
Pozdrawiam
-
Witam Wszystkich
Mam możliwość nabycia lornetki jak w tytule tj. ESDE 11X80 w dobrym stanie technicznym , jednak moja wiedza na temat producenta tego instrumentu jak i jakakolwiek informacja dotycząca jakości zastosowanej optyki w/w sprzęcie jest znikoma (żadna).
W związku z powyższym zwracam się z prośbą o jakiekolwiek sugestie i ewentualne opinie .
Z góry serdecznie dziękuję.
-
Szczerze mówiąc to stanowisko owe , stworzyłem do szlifowania ( coś podobnego ).
Proces polerowania i dalej , to raczej praca w stu% ręczna . Za dużo cennych informacji i doświadczeń od innych szlifierzy już jest (
) ,
a ja raczej chcę osobiście ukończyć zwierciadełko i w rozsądnym czasie .
-
Domyślam się że losowość wprowadzasz poprzez różnicowanie przerw pomiędzy ruchami?
Tak właśnie. Od samego początku szlifowania trzymam się , a przynajmniej się staram , Twojej sugestii o losowości ruchów i co ciekawe chyba lepiej jest mi to kontrolowac w ręcznym prowadzeniu narzędzia lub zwierciadła niż miałbym to robic powtarzalnie.
Mało tego , praktycznie na końcówce każdego WET-a wyłączam obroty mechaniczne i jednokrotnie obchodzę stanowisko z ruchami stosowanymi w WET-cie .
Wczoraj otrzymałem smołę szewską i kalafonię na polerownik i mam pytanie -
Czy istnieje jakaś bazowa proporcja +/- kalafoni do smoły ? Zdaję sobie sprawę z wpływu różnych warunków na twardośc przyszłego polerownika i to można regulowac proporcją , lecz od jakiej zacząc ? Czy jest to 1:1 czy może 1:10 (10 to smoła, a może kalafonia)?
Dzięki za pomoc i zainteresowanie moją pracą
Pozdrawiam
-
Czy na tym etapie mogę posłużyć się nożem Foc.?
Chyba jednak nieee...
-
To jest niesamowite do jakiego stanu można doprowadzic kawałek szkła:
I to własnoręcznie
W dodatku zapewni to idealny, okrągły kształt zwierciadła. Nie wiem czy to, że jest ono leciuteńko eliptycznie nie bedzie stwarzac problemow przy figuryzacji? No i jak pozniej z wyznaczaniem srodka?Ja mam podobny problem , z tym że , nierówny jest brzeg po obwodzie z odchyłką ~2mm . Myslę że do figuryzacji warto bedzie tą nierówność poprostu zakryć odpowiednią okrągłą diafragmą .
Jeśli chodzi o środek zwierciadła , to ja w swoim nierównym wyznaczyłem go tak ;
-położyłem płytę na łożysku mniej więcej na środku , obracając nią wycentrowałem największy możliwy okrąg opisany w rzeczywisty kształt płyty, po czym na ramieniu pomiarowym zamontowałem pisak i przyłożyłem go w pobliże centrum obracającej się płyty - wyrysował się okrąg na samym środku (fot.).
Obecnie jestem na 1200 , a weekend zamieniam na polerkę
Pozdrawiam
-
OK . Rzecz wygląda nastepujaco;
Nierównośc o której pisałem na poczatku tematu oczywiście była wynikiem błednego podejściu do całej operacji
i po ponownym poprawnym ułożeniu na stanowisku uzyskałem poprawny wynik
( podkreślam , że było mi to potrzebne aby wytyczyć środek płyty, by ją obszlifować do równego okręgu).
Dlaczego używasz matrycy o mniejszym rozmiarze?Matryca jest takiej samej średnicy co lustro , a zdjęcie przedstawia przesuniętą matrycę na zwierciadle na 2/3.
Do czego służy również silnik? Czy on obraca zwierciadłem cały czas, czy skokowo?Silnik obracał zwierciadłem jednostajnie z prędkością 20 obr/min , a moje ruchy przy proszkach od f120 do f180 to "COC" , a przy f220 do f240 to "W" tylko ich długość zmieniałem w miarę zblirzania się do zakładanego "ROC" . Zaówazyłem ze im dalej odsuwałem się od środka to "ROC" się wydłużał i odwrotnie .
czasami wydaje się, że matryca wychodzi poza zwierciadło o tą samą odległość z obu stron, ale to może być złudzenie - podczas szlifowania co jakiś czas spojrzyj na zwierciadło z samej góry i upewnij się, że np. nie wychodzisz z jednej strony o 1/6 średnicy, a z drugiej np. o 1/3.Ja wyrysowałem sobie kilka okręgów (3) na matrycy od zewnętrznej strony i one służyły mi jako swojego rodzaju podziałka średnicy , matrycę wysuwałem tylko na jedną stronę jednocześnie nią obracając w przeciwnym kierunku do obrotu zwierciadła. Trochę to było trudne do opanowania , lecz po kilku Wet-ach doszedłem do wprawy i aż miło było oceniać postęp w szlifowaniu .
Obecnie szlifuję białym tlenkiem glinu f340 i nie korzystam już z napędu z obawy na możliwośc sklejenia się krążków.
Zastanawiam się , jaki sposób oceny figury będzie najwiarygodniejszy na etapie w jakim się znajduję obecnie , tzn. szlifuje proszkiem f340 , test cienkopisem wypadł pomyślnie (jednolicie wytarty na całej powierzchni) , a obrazy rzucane podczas pomiaru "ROC" są coraz ostrzejsze. Czy na tym etapie mogę posłużyć się nożem Foc.?
-
Od producenta otrzymałem płyte i matrycę zakończoną na proszku nr.80 .
Mając do dyspozycji węglik krzemu zielony (karborund) od f120 takowym rozpocząłem pierwsze szlify.
Do trzech wet-ów dość mocno czuć było efekt zacinania się podczas przechodzenia środka zwierciadła przez środek matrycy. Efekt zacinania zanikł całkiem po siedmiu wet -ach , a SiC-em120 pogłębiałem 0,5mm (z 3.3 do 3.9). Ogniskowa!.
Podczas następnych gradacji coraz "przyjemniej" jedno pasowało do drugiego , i potwierdzone to miałem wykonyjąc test pisakiem. Czyli figura? chyba że się mylę?
Na zdjęciu w pierwszym moim poście ustawiłem głębokościomierz by sprawdzić gdzie jest środek , bo że było nierówne po okręgu to było widać gołym okiem.
Po prostu moje "lusterko" już na samym początku ma kilka odprysków i chcę to zlikwidować poprzez oszlifowenie dookoła , oczywiście z nową kilkumilimetrową fazką .
Wydaje mi się, że jak znalazłem krąg na powierzchni lustra blisko krawędzi gdzie po całym obwodzie jest takiej samej głębokości to to jest rzeczywiste i proporcjonalne zwierciadło .
Za każdym razem gdy przykładałem przyrząd z różnych miejsc podparcia na raz wyosiowanej płycie zarysowywany okrąg jest w tym samym miejscu.
A może to nieważne ? Nie wiem.
Na E-mail wyslę kilka fotek.
Cały proces szlifowania oparty jest , na wiedzy którą posiadam w większym stopniu z Twojej str.
Irytuje mnie to że nie jest równe i nie wiem czy trzeba w to ingerować?
Pozdrawiam i Szacunek .
-
Witam
Jak w temacie chodzi o lustro , a mianowicie zakupiłem "blank" na zwierciadło wraz z matrycą . Producent zaproponował mi , że wstępne zagłębienie może mi wykonać na co się zdecydowałem , tak więc otrzymałem płytę wstępnie zagłębioną gotową pod proszek F-120.
Zaniepokoiło mnie jednak to , iż fazkę z jednej strony płyty zeszlifowałem praktycznie do zera (nierówność brzegu płyty). Wiem że jest ona bardzo ważna i potrzebna by uniknąć ewentualnych odprysków.
Niewiele myśląc przygotowałem sobie stanowisko aby wycentrować idealnie płytę i obszlifować nową fazkę. Co się okazało , to po bardzo dokładnym wycentrowaniu i pomiarze ( głębokościomierzem do 0,01mm) mój środek zagłębienia jest przesunięty względem środka płyty o 7,5 mm co daje zmniejszenie realnej średnicy lustra o 15 mm (fot.).
Może to niewiele lecz :
-nie wiem czy powinienem obszlifować płytę dookoła by nadać kształt dla faktycznego zagłębienia?
-nie wiem czy pozostawiając obecny stan nie wpłynie to niekorzystnie na otrzymywane obrazy?
Proszę Szanownych Fachowców o opinię i ocene mojego problemu , a o całej historii prac nad moim sprzętem 12" Newtona napiszę niebawem na Forum
.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
-
Chyba juz wiesz jak edytować ? Widze że jest o tym adnotacja w pierwszej wiadomosci ?
Tak ale to było możliwe tylko raz.
Muszę nanieść jeszcze jedną poprawkę , a już nie widzę opcji edycji postu.
-
Do Administratora
Jak mogę edytować mój post . Wkradły się błędy.
-
Witam
Jak w temacie chodzi o lustro , a mianowicie zakupiłem "blank" na zwierciadło wraz z matrycą , oczywiście do własnoręcznego wyszlifowania itd. Producent zaproponował mi , że wstępne zagłębienie wykona mi w cenie płyty na co się zdecydowałem , tak więc otrzymałem płytę wstępnie zagłębioną gotową pod proszek F-120.
Wszystko super , po kilkunastu godzinach pracy proszkami od F-120 do F-240 mój "blank" zacząl pokazywać pierwsze odbicia ( badanie ogniskowej przy użyciu latarki i ekranu =http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4841).
Zaintrygowało mnie jednak to , iż niestety fazkę z jednej strony zniwelowałem praktycznie do zera . Wiem że jest ona bardzo ważna i potrzebna by uniknąć ewentualnych odprysków. Niewiele myśląc przygotowałem sobie stanowisko aby wycentrować idealnie płytę i obszlifować nową fazkę. Co się okazało , to po bardzo dokładnym wycentrowaniu i pomiarze ( dokładność głębokościomierzem do 0,01mm) mój środek zagłębienia jest przesunięty względem środka płyty o 7,5 mm co daje zmniejszenie realnej średnicy lustra o 15 mm (fot.).
Może to niewiele lecz :
-nie wiem czy powinienem obszlifować płytę dookoła by nadać kształt dla faktycznego zagłębienia?
-nie wiem czy pozostawiając obecny stan nie wpłynie to niekożystnie na otrzymywane obrazy?
Proszę Szanownych Fachowców o opinię i ocene mojego problemu , a o całej historii prac nad moim sprzętem 12" Newtona napiszę niebawem na Forum
.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
-
Witam
Mam do odstąpienia proszki szlifierskie SiC (węglik krzemu zielony (karborund)) ,oraz AL2O3 (biały tlenek glinu).
-SiC w granulacji ; F120,180,220,240 po 8,-/250g
-AL2O3 w granulacji; F320 , 400 , 600 , 800 po 5,-/150g
W/w zestaw przeznaczony jest do obróbki szkła o średnicy do 250mm .
W najbliższym czasie dostępny również będzie CeO2- różowy tlenek ceru .
501568982
-
i tak nie jestes w złej sytuacji bo masz 5000 zł a ja póki co musze sie nacieszyć lornetką 10x50
A ja SkyLuk-sikiem 70/700 po przeróbkach
Tak na poważnie to (jeśli można) też bym celował w BIG lustro tym bardziej że otwarty teren przed domem.
Z czasem zawsze można coś dokupić wiedząc już tak naprawdę co się chce .
Jak Hepar ma na taaaki sprzęt
http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=249
to i na zlecenie zrobią paralaktyk nawet do 14'' http://www.foothill.net/~sayre/14.5-in.%20telescope%201.htm
a dobre okularki to podstawa !
P.s Pewnie jestem jeszcze żółtodziobem w astro , aczkolwiek lektury na temat sprzętu przeczesałem już chyba więcęj niż w podstawówce i wiem że do komfortowego podziwiania nieboskłonu to : dużo światła i dobre szkła - podstawa.
Pozdrawiam
-
-
Witam
Włos jest być może odporny na mróz ale nie wiadomo jak wypadnie w konfontacji z klejami (super-glue) - palącymi jak kwas,Też miałem taki problem , gdy podczas obserwacji słońca zapomniałem zabezpieczyć szukacz i szczelił jeden z drucików , zastosowałem włos naturalny klejąc go "Kropelką" .
Włosy są odporne na taką chemię i nic się nie dzieje negatywnego .
Pozdrawiam
-
Dziękuję i wszystko jasne.
Pozdrawiam
P.s
Czysta ciekawość była silniejsza i musiałem sobie (i nie tylko) to wyjaśnić.
Jeśli komuś zajęłem czas lub zaśmieciłem (nieświadomie) to forum , PRZEPRASZAM .
-
Witam
Moje rozważanie , to kwestia zastosowania szkła klejonego do wykorzystania na lustro główne teleskopu w systemie Newton-a ( np.: śred. 300mm ).
Zastanawiam się , jak w przypadku użycia w/w szkła będzie wyglądało jego zachowanie się pod kątem odkształceń.
Stosując płyty (dwie lub trzy szt.) o grubości np.: 19-tu mm i profesjonalnie klejąc je ze sobą , teoretycznie
powinniśmy uzyskać bardzo sztywną całość . Naprężenia każdej z nich , przy odpowiednim ustawieniu ,
powinny działać na siebie przeciwnie czego wynikiem byłaby sztywność sklejonego zespołu .
Czy tak to zadziała w praktyce ? nie wiem.
Jeśli temat jest godny dyskusji to zapraszam do wypowiedzi i sugesti , w przeciwnym wypadku proszę o jednoznacze wyjaśnienie i zamknięcie tematu.
Pozdrawiam
-
Dziękuję za info.
Co do cytatów wszystko jasne.
Pozdrawiam i zmykam na taras w poszukiwaniu "stf3050"
-
pryzmat potrafi nieco skorygowac aberracje chromatyczną obiektywu ale tylko z definicji. musi być wyosiowany bardzo dobrej jakości powierzchnie, warstwy, trzymać między płaszczyznami kąt 90st i na dodatek jeszcze ten jeden 45st. więc zrobić dobry pryzmat to jest generalnie problem więc cena.
w przypadku lustra jak sie zrobi jedną porządna płaską powierzchnię to już jest właściwie po wszystkim. reszta to już tylko własciwy montaż i ewentualnie fanaberie z dielektrykami żeby zwiększać sprawność odbicia i jednakowość sprawności dla róznych długości fal.
w tanim celestronie C102 dawali kiedyś pryzmat i on wydolał jakością do 50x i ludzie generalnie po zakupie zestawu odrazu wymieniali go na lustrzaną kątówkę.
OK , aczkolwiek przyjmując , oczywiście hipotetycznie , iż mamy perfekcyjny pryzmat to czego , oprócz korekcji abberacji , jeszcze możemy się spodziewać ? Oczywiście mam na myśli pozytywy.
-
Intryguje mnie kwestia pryzmatu np. bak-4 jego zalet i wad w stosunku do stosowanych np. w kątówkach luster napylanych.
Wiem iż lustra wysokiej klasy odbijają do 98% światła , a jak jest w pryzmacie?
Co składa się na skuteczność jednego i drugiego rozwiązania?
Zapraszam do podzielenia się wiedzą na ten temat.
-
Mam pytanie do Tomero i Antyqjona: czy skylux wyposażony jest w oryginalną kątówkę, czy inną, a może obserwujecie na wprost?
Orginalna katówka (poprawiony kąt) , a obserwację epsilonów prowadziłem "na wprost"
.
Pozdrawiam
P.s
Dzięki za nowe zadanie McArti
-
Refraktor 80/900 rozździela epsilonki (widać 2 pary gwiazdek w ustawieniu: -- || ), ale to przy dużym powiększeniu i z okularem przynajmniej klasy PLossl
Właśnie tak jak napisałeś widzę dwie pary i używam Plossla 4mm od Celestrona , a po rozogniskowaniu na dyfrakcji to mi jeszcze jeden jakis obiekt się ujawnia ale bardzo słaby.
-
4 szt, ale niezbyt wyraźnie.
OK . Dzięki . Tak właśnie widzę i to nawet wyraźnie .
Pozdrawiam
P.s
W Karpaczu 0 st C i niebo jak "żyletka".Przy gruncie minus
.
ESDE 11X80
w Dyskusje o sprzęcie
Opublikowano
Dziękuję za sugestie , a instrument będę mógł potestować kilka nocy przed ewentualnym zakupem.