Skocz do zawartości

Event Horizon

Społeczność Astropolis
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Event Horizon

  1. 6 minut temu, Zorg7 napisał:

    Zasady doboru ISO dla pełnej klatki i APSC  są takie same. 

    Tylko, że ze względu na upakowanie pixeli oraz ich wielkość na FF dostaniesz mniej zaszumiony (czystszy) obraz niż APS-C czy 4/3 przy takim samym ISO.  Natomiast najlepsze ISO to najniższe natywne (nieprogramowe) ISO dla każdego, obecnie produkowanego, aparatu :-)

     

    /WS

  2. 1 minutę temu, Zorg7 napisał:

    Jak zdjęcie z niższym ISO rozjaśnisz programowo to zobaczysz podobny szum, hot pixele itp.

    No, nie. Gdyby tak było dynamika sceny i zakres tonalny (ilość odcieni / przejść tonalnych w światłach na zdjęciu) byłyby takie same, a jak wykazują pomiary aktualnych matryc m.in. DxO Mark czy optycznych.pl tak nie jest. Jak zrobisz zdjęcia na ISO 800 oraz ISO 100 (przy odpowiednio dłuższej ekspozycji) to gołym okiem też zobaczysz różnice. Rodzajów szumów w fotografii cyfrowej jest wiele. Co do S/N zależy od czasu naświetlania i tak jak napisałeś można go zwiększyć stosując większą średnicę efektywną obiektywu albo wydłużając czas naświetlania (albo stackując odpowiednio długie klatki składowe).   

     

    /WS

  3. 2 godziny temu, Zorg7 napisał:

    Do Event Horizon: Czy jak zasłonisz część matrycy FF aby miała wymiar APS-C to powinieneś zmniejszyć ISO ?. Czy może miałeś na myśli, że w pełnej klatce z reguły są lepszej jakości matryce?

    Moim zdaniem nie. Różnice między FF a APS-C to nie tylko wielkość matrycy (inny kąt widzenia), ale również wielkość pixeli i ich upakowanie / gęstość. Co do drugiego zgadzamy się w 100% w astrofotografii istotne są średnica efektywna obiektywu i czas naświetlania :-)

     

    /WS 

     

  4. 38 minut temu, rambro napisał:

    Odnośnie drugiego problemu oprócz chłodzenia możemy stosować darki, które pozwalają odjąć ten powtarzalny wzór związany z niejednakowo szybko akumulowanym prądem ciemnym.

    Wszystko się zgadza, można (wł. należy) stosować darki, odszumianie programowe, itp. Nie zmienia to faktu, iż wszystkie te zabiegi w post-procesie to leczenie objawów, nie przyczyn.  Suma wszystkich szumów wyższych ISO powoduje degradację obrazu, pojawianie się artefaktów, hot pixeli, itp. Dalej, suma szumów wyższych ISO ma bezpośrednie przełożenie na  niższą dynamikę tonalną oraz mniejszy zakres tonaly - w światłach, co jest szczególnie ważne przy naświetlaniu tak kontrastowych scen w astrofotografii. Różnice między natywnym ISO 100 a wysokim ISO 800 są duże, widoczne gołym okiem, nawet w nowoczesnych matrycach bez-ISOwych (ang. ISO-Invariance).

     

    PS Konieczność stosowania wyższego ISO wynika tylko z optymalizacji trzech parametrów: jasności obiektywu, zdolności trackera do jak najdłuższego prowadzenia obiektywu, jakość matrycy aparatu / kamery.  

     

    /WS

     

  5. 6 godzin temu, rambro napisał:

    Na wyższym ISO większość Canonów ma niższy szum odczytu. Szum jest mniejszy ale dynamika też.

    Oprócz dynamiki tonalnej na wyższym ISO spada też zakres tonalny (czyt. ilość przejść tonalnych) i to w światłach, nie w cieniach. Dodatkowo ze wzrostem ISO wzrasta szum termiczny. Jeszcze raz powtórzę aparat fotograficzny to nie jest chłodzona kamerka internetowa, ma swoje ograniczenia. Oczywiście piękne zdjęcia nieba da się robić na wyższych ISO, co pokazują tutaj koledzy, ale trzeba zdawać sobie sprawę z ograniczeń aparatów i z czym się wiąże stosowanie wysokich ISO :-)

     

    /WS

  6. 13 godzin temu, Piotr K. napisał:

    Zacząłem podejrzewać, że może ten Samyang jest jakiś nie teges

    Obstawiam szum elektroniki / termiczny związany z matrycą, nie z optyką + nieidealne ostrzenie na gwiazdy. Poniżej surowa klatka 8 minut, f/2.0, 135mm za to wysokie ISO 200, CMOS APS-C ( wołanie: pull-process  -1EV).

     

    samy-astro.jpg

     

     

    /WS

     

  7. 3 minuty temu, ZbyT napisał:

    wygląda na bardzo drogi ;)

    Bez brawury, zwykły zielony laser. Kosztuje sto parę złotych, mocowanie na standardową szynę karabinową RIS / NATO 22mm, kolimator 1x40mm reddot na taką szynę też mam. Wężyk z przyciskiem jest przydatny, to wszystko. W niskich temperaturach przestaje działać jak każdy inny zielony...  :P

     

    /WS

  8. W tak zwanym międzyczasie wpadł mi w ręce konwerter Kenko Lens to Scope (Kenko Scope Eyepiece) for Canon EOS - z okularem 10mm. Pozwala on na przekonwertowanie Sigmy APO 300/2.8 DG HSM w krótki, w miarę jasny obiektyw astronomiczny f/2.8 o powiększeniu 30x. Rozwiązanie połowiczne, mam nadzieję, że pozwoli sprawdzić w co aktualnie celuje obiektyw pod ciemnym niebem zanim podepnę aparat. Cena zakupu GBP 39,- nówka (leżak magazynowy) :P

     

    kenko-scope.jpg

     

    /WS 

     

  9. Ja się od jakiegoś czasu zastanawiam nad używką GSO RC 6" albo 8" jako turystyczny teleskop pod wiejskie niebo... Mało miejsca w bagażniku, dobrze wyczerniony, lustra o bardzo dużej sprawności, tyle że trochę przyciemne to to...   :g:

     

    /WS

  10. 45 minut temu, RMK napisał:

    Korzystacie z profili obiektywów fotograficznych, które dokonują korekcji winiety, aberracji chromatycznej i korekcji wad geometrycznych

    Mea culpa, mea maxima culpa (to chyba do mnie było). Korzystam z profili obiektywów kiedy naświetlam coś w okolicy pełnej dziury (głównie 50mm f/1.4, 28mm f/1.4), gdyż / ponieważ  jasne szkło ma swoje wady i nie da się tego na dzień dzisiejszy inaczej załatwić. W przypadku astro-foto stosuję dłuższe ogniskowe i mniejszą matrycę (APS-C), zatem wady obiektywów nie są tak widoczne (poza aberracją chromatyczną), a profile ładowane profilaktycznie. Korekta obrazu jest bardzo mała i można powiedzieć, że efekt końcowy jest zdjęciem nie grafiką (no, ok nałożonymi na siebie kilkoma zdjęciami)... :P

     

    /WS

    • Lubię 1
  11. 11 minut temu, kubaman napisał:

    szkła od TSa i ich kopie, zdaje się, że tam jest pokrycie 6cm pola..

    Im gęstsza matryca, im bliżej brzegu obiektywu / teleskopu, tym bardziej uwidaczniają się wszelkie aberracje optyczne. Oczywiście, po zeskalowaniu do mniejszej rozdzielczości efekt końcowy nie bije tak po oczach jak 1:1. Dolary przeciw orzechom, że 9/10 nabywców zdziwi się oglądając efekty naświetlania nowym nabytkiem przez refraktor / obiektyw...

     

    /WS 

  12. 2 godziny temu, RMK napisał:

     że będą szykować ofertę zbliżoną do tegolub tegoa może tego.

    50Mpix, 100Mpix, 150Mpix....

     

    W tym miejscu taka mała dygresja... Poza lustrami teleskopów Newtonowskich / RC itp. to słabo widzę tak wielkie matryce. Najwyższej klasy, topowe obiektywy stałoogniskowe Canon L wysiada przy 50Mpix (poza wyjątkami), w topowych starszych Nikkorach, Sigmach, Minoltach, Pentaxach, Zeissach, itp. jest podobnie. Tylko aktualne, najnowsze konstrukcje, wieloelementowe, z powłokami najnowszej generacji obsłużą 50Mpix. A co dopiero w szopie składany 3-4 elementowy APO-refraktor, projektowany w XIXw...

     

    /WS

     

     

    • Lubię 1
  13. 1 godzinę temu, HAMAL napisał:

    Jestem sobie twardym pyłkiem kurzu z piasku, upadłem na lustro, przykleiła mnie dość trwale do niego wilgoć pojawiająca się na optyce i wysychająca, ani gruszka ani pędzelek mnie nie usunęły,

    ...po czym jako twardy pyłek kurzu dostałem serią czystego izopropanolu z atomizera. Tłuszczyk, który mnie trzymał rozpuścił się, a ja zostałem porwany w siną dal przez nawilżona bibułkę optyczną, nawet ślad po mnie nie został. Wszystko robimy z umiarem i z rozsądkiem. Do optyki jest dedykowana miękka bibuła (lepsza od mikrofibry), są płyny bazujące na węglowodorach, izopropanol cz.d.a. lenspeny ze sproszkowanym grafitem (matryce aparatów, szkło). Oczywiście można myć wodą i mydłem, skoro większość z was to robi z dobrym skutkiem i ma czas, byle cel został osiągnięty - powierzchnia czysta, bez zacieków, bez rys, bez nalotów. Kurz i tak za chwilę na niej osiądzie. 

     

    /WS

     

     

    • Lubię 1
  14. 12 godzin temu, komprez napisał:

     Sprawdż sobie ten laser ... ja już nie ufam nikomu ...

    Producent nie kłamał, laser jest skolimowany prawidłowo (jak by co to jest 8 śrubek do regulacji 4x 2 / góra + dół), tuleja wytoczona idealnie. Sprawdzałem właśnie w tulei Barlowa 2", po wykręceniu soczewek.  Zestaw skierowany na ścianę 4m dalej, laser świeci w punkt. Farpoint 2" albo starszy Howie Glatter 2" to solidne lasery nie trzeba dodatkowych adapterów,  idealnie toczone, idealnie osiowe. Teraz mam czyste sumienie i mogę zająć się centrowaniem / kalibrowaniem wyciągu (jeżeli to w ogóle jest możliwe) w GSO Deluxe ... ;)

     

    /WS

  15. 5 godzin temu, MateuszW napisał:

    Coś ty zrobił? Jak to polerowałeś?

    To taki skrót myślowy. Lustro najpierw dmuchasz gruszką, potem pędzlujesz delikatnym pędzlem do demakijażu, następnie nawilżasz atomizerem miejsca mocno zabrudzone, bibułkę do optyki i delikatnie ruchami okrężnymi czyścisz powierzchnię, kontrolując jej stan po światło. Lustra w ten sposób nie porysujesz, bo powłoka krzemowa jest twarda  ;)

     

    /WS

  16. 7 minut temu, komprez napisał:

    A pewien jesteś że masz skolimowany laser ? Tak ... lasery też się kolimuje :)  np. Baader

    To jest toczony 2" laser Farpointa, z lasere przyjechała kartka: This collimator has been factory aligned. Please do not adjust these screws  :)

     

    /WS

  17. W naszym fachu nie ma strachu - powłoka kwarcowa lustra to nie plexi, nie zmatowieje tak szybko. Delta Optical czy Baader też jadą na mieszakach izopropanolu. Oczywiście, kto strachliwy może stosować mieszaniny węglowodorów (używane głównie do soczewek z plastiku) Zeiss Cleaning Fluid albo woda demineralizowana + dwie krople zwilżacza (np. Ilford Ilftol), choć ja ufam czystemu izopropanolowi (IPA) :P

     

    /WS

     

     

  18. 4 godziny temu, soczi napisał:

    wolę korygacje piórami pająka

    Dzisiaj z rana wymieniałem sprężyny (TS z nierdzewki) lustra głównego, polerowałem na wysoki połysk lustro główne & wtórne  (izopropanol cz.d.a.) + pędzel + bibułki do optyki, przesuwałem położenie pająka (był kilka milimetrów niecentralnie) i ponad 2 godziny kolimowałem zestaw (GSO DeLuxe 10"). Raz lustro wtórne potem główne, potem wtórne, potem delikatne przesuwanie pająka, potem lustro główne, potem wtórne, potem główne... I doszedłem do tego co miałem na początku, no odrobinę lepiej. Laser dalej delikatnie cyrkuluje wewnątrz znacznika, taka natura blachy i sprężystego pająka :P

     

    /WS

  19. 5 godzin temu, soczi napisał:

    Znaczy się w płaszczyźnie powierzchni obrócone nieco albo szlif nie dokładnie eliptyczny. Widać to po "jajku" na twoim foto, a wyciąg jak mniemam masz dokładnie po lewej w odbiciu. Usterka z moich doświadczeń częsta. To pewno wa wpływ na rozbieżności laser vs. optyczny.

    Przy okazji najbliższego mycia luster zdejmę lustro wtórne.  Ciekawe, jeżeli okaże się, że to faktycznie wada to jak duży ma wpływ na ostrość zdjęć. Jak będzie coś krzywo przyklejone to powinienem zobaczyć (chyba). Inna rzecz zdjęcie robione telefonem, obiektyw nie był ustawiony prostopadle do wyciągu + spore zniekształcenia perspektywiczne mogą dać taki efekt. Co do samej kolimacji, kwestia praktyki i wiarygodnych narzędzi reszta przyjdzie z czasem :P

     

    /WS

  20. Godzinę temu, komprez napisał:

    można się uczepić wyciągu ale w sprzęcie droższym ten błąd nie jest aż tak kosmiczny

    Ta nieosiowość wyciągu daje się we znaki w GSO 10" DeLuxe, to znaczy przynajmniej w moi egzemplarzu. Żaden laser nie kręci się idealnie, nawet toczony, audiofilski Farpoint (patrz Farpoint 2" Collimation Set). Co do offsetu, to ja nic nie wyliczam tylko działam zgodnie z instrukcjami producenta (i Hamala). Efekt końcowy jest podobny jak u kolegi Radka, zdjęcia z Newtona w miarę ostre, czy jest poprawnie, chyba tak... :g:

     

    gso10-kolimacja.jpg

     

    /WS

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.