abo

To wszystko piszę od początku, od pierwszej strony. Silnik z osi DEC mogę też zrobić fotę, jest fabryczny, nie dotykany. A ten (RA) silnik terkocze.

Serwis przekładnię wymienił w taki sposób. Tak, ten ostatni serwis. Nie Aurora.

Tak. Wymieniona przekładnia była w osi RA. Przekładnia silnika w osi DEC nie była nawet dotykana. Nic więcej nie napiszę.

W sumie powinienem z Panem Piwko rozmawiać, bo ja wiem co widzę, a On wie co robił. A Ty mówisz co serwis powiedział.

Silniki nie są przy przekładniach, tylko oba pod płytką elektroniczną.

Nawet jeżeli przekładnia silnika DEC nie była nigdy od fabryki wymieniana? Nigdy.

Dodam jeszcze że nie wiesz jak złożył silniki serwis tylko myślisz że złożył tak jak myślisz.

Nie tak mówiłeś. Cały czas twierdzę że silniki są identyczne, a jak serwis założył to już nie wiem. Silnik z wymienianą przekładnią był założony jako RA i koniec, NIE był założony w DEC bo tam był FABRYCZNY, NIE ROZBIERANY. To zedytowałeś już po moim uporze że to przekładnia silnika, twierdziłeś że to nie przekładnia silnika tylko przekładnia DEC a to co innego.:

Dziękuję Tylko w jednym silniku była wymieniana przekładnia, drugi jest fabryczny. W silniku z wymienianą przekładnią może chrobotało więcej, nie wiem, ale chrobocze dalej. Ale w samym silniku nie przekładni silnika. Dlatego napisałem że obciera wirnik o stojan. Przekładnię można siłowo wyjąć jak zamieściłem na zdjęciu. Silnika nie da się rozebrać - jest klejony z obudową. Jak dla mnie - wystarczyło powiedzieć przy sprzedaży że serwisowany był silnik, pewnie i tak bym kupił a bym nie stracił tyle czasu. Dziękuję też Wesselowi, jedno zdanie naprowadziło na rozwiązanie problemu.

Poza jednym z pierwszych maili - gdzie to nie chodziło wcale - nie czepiam się ceny żeby była jasność. Cena jest ok. "Nie chodziło wcale" też myślę o współpracy z komputerem. Odpowiedziałeś mi że nie używałeś go z komputerem, a ja że tylko z komputerem używam. Z tym walczyłem do tydzień temu, nie pomyślałem nawet że może być obrót w drugą stronę. Wessel mnie naprowadził na dobry trop, i od razu zaskoczyło. I w tym punkcie chodziło o półkule, temat został zamknięty - zamiana kabelków nie problem, sterowniki się nie wieszają, jest ok. W tej chwili tylko narzekam na jakość serwisu - nie wiem kiedy robionego i którego, ale został zrobiony fatalnie. Przekładnie RA i DEC w TAKu nie współpracują z osią silniczka. jest po kolei przekładnia ślimakowa, są oczywiście różne RA i DEC, potem tory identyczne - przekładnia zębata pomiędzy ślimakiem i przekładnią silnika, przekładnia silnika, silnik. Czyli są łącznie trzy w każdym torze. Z opisu serwisu powyżej jak najbardziej można sądzić że wymieniana była przekładnia silnika. nieważne w której osi - są identyczne, a silniki były wyjmowane. Francuz na pewno przysłał dobrą, chodziło tylko o "którą".

Nie musiał, ale może ma? Może serwis się czymś wylegitymował? Tak pytam Masz coś ciekawszego do dodania? Z maila wynika że to przekładnia silnika a nie przekładnia główna DEC.

Aha, rozumiem. Z tekstów wywnioskowałem że to przekładnia w silniku. EDIT: Z tego też wynika że wymieniana była przekładnia w silniku.... Więc chyba jednak. Masz zdjęcie przekładni która przyjechała z Francji?

@Misza, dodałeś jeszcze zdanie o sprawnych silnikach. Nie - jeżeli została wymieniona przekładnia w tym silniku - a tak sądzę, to przy wymianie silnik został uszkodzony - też tak sądzę. Przelutowanie silników to faktycznie mógł Aurora zrobić, miał cel.

A już się zacząłem przekonywać że to błąd

Ale ja Ci nigdy nie zarzucałem że Ty robiłeś serwis. Tak, z tą rurą Tak jest wyważony idealnie, zamiast aparatu jest kamerka 294MC I generalnie jak już napisałem, po zamianie obrotów nawet program w kompie przestał się wieszać. Więc przyjmijmy że ogarnąłem, nie mam już do Ciebie pretensji żadnych. Co nie znaczy że nie mogę popluć na serwis (z którym oczywiście nie masz nic wspólnego). Z tego co zrozumiałem wymieniona była przekładnia w silniku, to ten stukany młotkiem. Są to silniki w zasadzie nie rozbieralne, można przypuszczać że jak był tłuczony to wymiary się naruszyły. I wirnik obciera o stojan. Lepiej było kupić cały silnik. Ale to powinien określić serwis. A teraz tylko rozmawiam technicznie i uczę się od mądrzejszych astrofoto.

A mój stan psychiczny był spowodowany ewidentnie byle jak zrobionym serwisem, łącznie z zamianą kierunku obrotów. I tego dotyczył początek. To zostało załatwione, więc rozmawiam technicznie o foto, na czym mogę się nie znać Powtórzę: Mój stan psychiczny był spowodowany ewidentnie byle jak zrobionym serwisem, łącznie z zamianą kierunku obrotów. I tego dotyczył początek. To zostało załatwione, więc rozmawiam technicznie o foto, na czym mogę się nie znać. Wiatr zero. osłonięta dziupla. Serio? "Kolubryna" nie jest taka ciężka skoro jest wyważony idealnie, z oryginalnym odważnikiem. Miałeś czy gdybasz?

I w tej chwili uważam że temat zmienił się na techniczny

To TEST tylko. Poza tym już wyjąłem z przekładni dodatkowe elementy metalowe. To są zdjęcia PO moim serwisie a nie przed. Przed połowa zdjęć 300s miała hantle. A śrubki to informacyjnie, kiedy mogły być rzeźbione silniki... Zamieniłem silniki miejscami, teraz ten uszkodzony jest na osi DEC

ED120/900 z reduktorem, kamera 294MC

Testy. Zazwyczaj palę 600s Jak widać guiding spokojnie utrzymuje 1800s A hantle z gwiazdek mam od powyżej 300s i czasem na 300

W powyższym ogłoszeniu na zdjęciach pierwszych montaż ma oryginalne śrubki od dekla do elektroniki jakieś calowe około M2 Na ostatnim wydaje mi się że jednej brakuje. U mnie śrubki są nieoryginalne, rozwiercone otwory w deklu do M4 i przegwintowane końce śrubek na cale/ Przyznaję że z wiedzą astro odstaję w dół od szanownego grona, więc liczyłem na montaż bezobsługowy. Jest jak jest, jak uda się go przywrócić do stanu żeby 800 mm hulało to będę zadowolony Ja lubię starocie bo na starociach się wychowałem Zdjęcie Crescenta to jedna klatka, czas 15 min. Po zastanowieniu - coś jest nie halo z tą fotką. Z przedwczorajszej nocy dwa surowe. 900s bez guidingu - bez guidingu za każdym razem mam takie hantle przy dłuższym czasie niż około 300s 1800s z guidingiem - tu jest dobrze, ale wykres guidingu przypominał ruchy Browna +-4, w sumie nie wiem jak powinno być. Agresywność ustawiłem na 100 bo coś się rozjeżdżało na mniejszej wartości. Ale też nie wiem czy dobrze zrobiłem 2034217539_Single__NGC6888_38515625_900s_Bin1x1__-26C.fit 1375823220_Single__NGC6888_43341562_1800s_Bin1x1__-25C.fit

Nie zrozumiałeś, "wcześniejszy" to przed Tobą... I on miał rację, bo montaże Taka uruchamiają się na półkuli północnej, nic nie trzeba przyciskać. Tym bardziej że jak używasz kompa to pilot jest zbędny. Ja proponuję zamknąć temat, po prostu liczyłem na to że montaż jest nie grzebany, bo fakt że po grzebaniu i made in japan nie wytrzyma. W momencie jak go rozebrałem wczoraj czy przedwczoraj oczywiście odciąłem sobie drogę żądania zwrotu. Montaż już z guidingiem chodzi prawie dobrze - mniej więcej na poziomie mojego chińskiego fabrycznego EQ5 przy pełnym obciążeniu. Jako że kosztował 2,5x tyle to liczyłem na coś więcej.

Tak, napisałeś trzymać S1 przy włączeniu. W instrukcji napisano że to ustawienie południowej półkuli. Ponieważ montaż nie podłączony do komputera dla mnie się nie nadaje a ten się cały czas resetował na południową półkulę zacząłem drążyć. Wcześniejszy właściciel powiedział że ma się włączyć sam na północną bez przyciskania niczego. Więc były niezgodne informacje. Zacząłem ściągać różne instrukcje Taka, wychodziło że nie naciskać. Minęły miesiące (a w zasadzie 4 dni z niebem). W tym czasie udało mi się zrobić jedno zdjęcie 300s - dobre i 600s - poruszone. Jeszcze nie wiedziałem dlaczego. W ten weekend postanowiłem rozwiązać sprawę do końca - wyszło co wyszło.

Musi być jeszcze pogoda do rozstawienia. I na początku walczyłem z przyciskaniem przycisków na pilocie bo wierzyłem że robię coś źle. Dalej nie ma co bić piany, ja wyraziłem swoje zdanie, pewnie sobie z nim dam radę wcześniej czy później.

Tym bardziej że to mój trzeci montaż, mam jeszcze AZEQ6 i EQ5 i wiem jak montaż działa.