Skocz do zawartości

Rhobaak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    419
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rhobaak

  1. Temat pojawiał się już kilka razy:

    http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=9937

    http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=23265

    http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=9022

     

    Pomysł jest bardzo dobry, ale bariera technologiczna nie została jeszcze pokonana - największym problemem jest wytworzenie odpowiedniej "liny" z nanorurek węglowych. Reszta wymagań nie przekracza znacząco obecnych możliwości, choć będzie wymagać ogromnych nakładów finansowych.

  2. bhphmiel poleca obiektyw Canona 18-200, niestety w sieci są o nim mieszane opinie. Podobno posiada dużą dystorsję, winietowanie, abberację. Również zakres ogniskowej nie jest zgodny ze specyfikacją. Czy może jakiś użytkownik w/w napisać swoją opinię?

    W przypadku obiektywu o takim zakresie ogniskowych w tym przedziale cenowym wszystkie wymienione przez Ciebie wady nie są niczym wyjątkowym. Jeśli chcesz mieć lepszą jakość zdjęć, to musisz mieć co najmniej dwa obiektywy np. zestaw EF-S 17-85 IS USM + EF-S 55-250mm 4-5.6 IS możesz mieć poniżej 2000 PLN i efekty będą dużo lepsze (choć 17-85 na szerokim kącie też ma sporą dystorsję i CA). Możesz też przymknąć oko na wady i cieszyć się większą wygodą superzooma. Pamiętaj też, że w przypadku robieniu zdjęć w formacie RAW możesz użyć Digital Photo Professional, które ma zdefiniowane profile dla większości obiektywów Canona i automatycznie koryguje dystorsję i winetowanie (bardzo skutecznie) i aberrację (tu oczywiście nie da się tego zrobić idealnie).

  3. Jeśli traktujesz astrofoto priorytetowo, to w zasadzie jesteś ograniczony do Canona ze względu na parametry matrycy i współpracę z oprogramowaniem. Oczywiście nie znaczy to, że A350K się do tego nie nadaje, ale będzie trudniej. Zostaje jeszcze sprawa imprez masowych ze słabym oświetleniem - tu nie ma siły: potrzebujesz przede wszystkim jasnego obiektywu, najlepiej z ultradźwiękowym AF. Sam obiektyw tej klasy to min. 3000 PLN. Musisz zwiększyć budżet lub zmniejszyć wymagania, albo pogodzić się z zaszumionymi zdjęciami i problemami z ostrością. Najlepiej zajrzyj na jakieś forum fotograficzne.

  4. Jeszcze jedno pytanie

    Czy w EOS-ie 500d nagrywanie filmu FullHD odbywa się tak samo, jak w popularnych kamerach z oznaczeniem "FullHD". To znaczy, czy przetwornik generuje obraz z rozdzielczością 600 do 800 linii i dopiero obraz jest sztucznie zapisywany w rozdzielczości 1920 x 1080, czy faktycznie od samego początku jest to 1080

    Takie cuda to chyba tylko w tanich pseudo-kamerkach. W 500D obraz jest rejestrowany w pełnej rozdzielczości 1080p (a pierwotnie większej, bo przecież matryca ma znacznie większą rozdzielczość). Pamietaj jednak, że w trybie 1080p 500D nagrywa tylko 20fps, więc powinno się go używać raczej w trybie 720p.

     

    ????????????????????????????

    Wyczyść klawiaturę, zacina się:)

  5. Sporo mogła by tu wyjaśnić analiza widma (niewykonalne przy posiadanym materiale). Bo jeszcze jedno wytłumaczenie chodzi mi po głowie. Mogłeś Adamie zarejestrować kolizje jakiegoś małego obiektu (np. z pasa Kuipera). Pytanie przy jakich rozmiarach , energiach i prędkościach kolidujących obiektów mieli byśmy efekt jaki zarejestrował Adam. Nie potrafię niestety tego policzyć na kolanie.

    Też przez chwilę o tym pomyślałem, ale wydaje mi się, że zagęszczenie obiektów w pasie Kuipera jest tak małe, że nawet wystąpienie takiego zderzenia jest bardzo nieprawdopodobne, a co dopiero jego rejestracja. Na pewno jest większa szansa na wystąpienie takiej kolizji w głównym pasie planetoid, ale czy takie zdarzenie zostało kiedykolwiek zarejestrowane? Znalazłem taki artykuł (niestety, dostęp płatny) oceniający prawdopodobieństwo zderzeń. A może ktoś dysponuje jakimiś danymi na ten temat?

     

    Update:

    Poza tym - musiałoby to być duże zderzenie, dla porównania rezultat uderzenia impaktora sondy Deep Impact w kometę 9P/Tempel:

    Light%20Curve%209P%20Tempel%201.jpg

    Masa impaktora ok. 370 kg, predkość ok. 10km/s. Poza tym, po przebiegu krzywej widać, że zmianę jasności powoduje nie tyle sama eksplozja przy zderzeniu, co raczej zwiększone odbijanie światła przez wyrzucony z powierzchni komety pył i lód. Oczywiście trudno traktować ten przypadek jako modelowy, ale daje jakieś podstawy.

  6. Jeśli tego dnia nie zarejestrowano GRB, to chyba tę możliwość można wykreślić. Maksymalny czas trwania zjawiska jest na pewno poniżej 120 sekund, brak wyraźnego przesunięcia (w przeciwieństwie do lekko "pojechanych" gwiazd) sugeruje, że czas ten był znacznie krótszy, być może nawet rzędu kilku lub kilkunastu sekund. Ogniskowa 1,2m raczej dyskwalifikuje odblaski od satelitów i kosmicznych śmieci, bo przy prędkościach orbitalnych i takiej skali obrazu widoczne byłoby przesunięcie. Można co prawda wyobrazić sobie szybko obracający się, płaski i silnie odbijający kawałek kosmicznego śmiecia, który tylko przez krótką chwilę skierował odbite swiatło w stronę punktu obserwacji, ale to mało prawdopodobne. Podobnie, duża ogniskowa mocno zmniejsza prawdopodobieństwo, że to meteor. W obiektywie 50mm może czasem trafiają się takie "stacjonarne" meteory, ale przy 1200mm wydaje się to prawie niemożliwe (choć przyznam, że jak na razie nie ma chyba lepszego kandydata na wyjaśnienie tego zjawiska, ale nadal blisko temu do "szóstki w totka").

  7. Wygląda niesamowicie.

    Jaka to ogniskowa? Bo wydaje mi się, że meteor jest mało prawdopodobny - aby dać tak punktowy obraz, jego tor lotu musiałby bardzo dokładnie pokrywać się z osią optyczną. GRB - bardzo ciekawa możliwość, nawet by pasował, ale musiałby być dość silny i na pewno zostałby wykryty przez Swifta lub Fermiego. Najbardziej prawdopodobny byłby jakiś cosmic ray - ale na pewno zarejestrowałeś ich setki, więc skoro twierdzisz, że wyglada zupełnie inaczej, to chyba można to odrzucić. Ja stawiałbym jednak na odblask od satelity lub jakiegoś kosmicznego śmiecia.

     

    PS

    Alternatywnie - jednym z pomysłów na sygnalizowanie naszej obecności we Wszechświecie innym cywilizacjom było puszczanie "kosmicznych zajączków", więc... ;)

  8. To co uważasz że Ci z Edynburga żarty sobie stroją? i to zdjęcie ze Scuba to też jest jakaś fikcja.

    Wiesz co , ale jakoś bardziej wierzę profesorowi Wyatt'owi i jego Obserwatorium niż tobie.

     

    To że nie ma jej wbitej i zapieczętowanej to inna sprawa , ale gwiazdy u których wykryto planete też potrwało ładnych pare lat za nim trafiły do rejestru, myśle że to kwestia kilku lat, jak trafi do rejestru.

     

    http://www.space.com/scienceastronomy/mystery_monday_031208.html

     

    Powiem tak: jak na razie to wyłącznie domysły (choć oparte na sensownych założeniach). Twierdzenie, że:

    wiemy że na 100% , Vega ma przynajmniej jedną planetę wielkości neptuna"

    jest dużym nadużyciem.

     

    PS

    Możemy za to bezpiecznie przyjąć, że na 100% Słońce ma przynajmniej jedną planetę wielkosci Neptuna:)

  9. Zarówno 500D jak i 50D sa przeznaczone dla amatorów (ten drugi dla zaawansowanych). Zaletami 50D jest nie tylko lepsza obudowa. Ma dodatkowy wyświetlacz LCD (jak w starszych, analogowych lustrzankach), lepszą migawkę (minimalny czas 1/8000s i większa trwałość), dwa pokrętła umożliwiające szybkie ustawiania parametrów ekspozycji, znacznie lepszy wizjer. Czy warto do tego dopłacać? Musisz sam zdecydować.

    Co do Sigmy 18-250, to jest to obiektyw "spacerowy" - nie oferuje zbyt dobrej jakości obrazu, ale też nie znajdziesz żadnego dobrego obiektywu o takim zakresie ogniskowych. Jeśli możesz poświecić jakość obrazu na rzecz wygody użytkowania, to nie jest to najgorszy wybór.

  10. na wiki piszą że wprost przeciwnie, jest stabilizowana ale względem ziemi a nie gwiazd (czyli zgodnie z "chłopskim rozumem" polarisa ^_^)

    http://en.wikipedia.org/wiki/ISS#Orbit_control

    skoro jedno okrążenie to tylko 90 minut to gwiazdy powinny się poruszać 16 razy szybciej niż na ziemi!

     

    a właściwie to jaki jest cel orientowania względem ziemi? możaby pomyśleć że wygodniejsze byłoby utrzymywanie stałego kierunku do słońca, panele słoneczne mogłyby być wtedy zawsze optymalnie ustawione.

    Chyba jest to bardziej skomplikowane, orientacja nie jest ustawiana na stałe, zmienia się w zależności od okoliczności (misje do stacji, eksperymenty). Znalazłem takie informacje: http://spaceflight.nasa.gov/station/flash/iss_attitude.html

  11. W takich warunkach bezwzględnie należy wyłączyć telefon komórkowy!

     

    3. Dzwonić po rodziców kuzynek (możliwość odpadła, bo dziewczyny wyłączyły komórki i bały się włączyć).

     

    To bardzo rozpowszechniony mit, ale nieprawdziwy i często bardzo szkodliwy (wyłączając telefon pozbawiamy się możliwości komunikacji i np. wezwania pomocy). Telefon komórkowy nie zwiększa w mierzalnym stopniu ryzyka trafienia przez wyładowanie atmosferyczne, ponieważ ilość elementów metalowych w jego konstrukcji jest bardzo mała, a niska moc nadajnika i używana częstotliwość nie powodują jonizacji powietrza. Faktem jest natomiast, że jeśli już mimo wszystko zostaniemy trafieni przez piorun, to telefon komórkowy, ale także inne urządzenia elektroniczne, biżuteria i metalowe przedmioty mogą zwiększyć powstałe obrażenia - jeśli np. trzymaliśmy telefon przy uchu lub korzystaliśmy z odtwarzacza muzyki i słuchawek w uszach, to zwiększa się ryzyko uszkodzenia ucha wewnętrznego i mózgu. Podsumowując - w czasie burzy nie powinno się wyłączać telefonu, ale dłuższe telefoniczne pogawędki ze znajomymi lepiej odłożyć na później.

     

    PS

    Oczywiście korzystanie z tradycyjnego telefonu stacjonarnego w czasie burzy jest znacznie bardziej niebezpieczne, nie powinno się z niego korzystać w czasie burzy - znacznie bezpieczniej jest użyć telefonu komórkowego.

  12. Ta technologia to tylko odpowiedź Sony na analogiczne technologie typu Photosynth od Microsoft czy silnik Google Maps. Chodzi o to, że powiekszany nie jest pojedynczy obrazek tylko w miarę "powiekszania" doładowywany jest dynamicznie fragment kolejnego obrazka (warstwy) o większym stopniu szczegółowości. Sztuką jest zrobienie tego tak, by z punktu widzenia użytkownika było to jak najmniej widoczne, dając złudzenie płynnego "powiększania".

  13. Może kupiłeś słuchawki sprowadzone z innego kraju? Te słuchawki korzystają z transmisji analogowej, w zależności od kraju docelowego były produkowane wersje (co najmniej trzy różne) działające na różnych częstotliwościach, aby zminimalizować zakłócenia. Trudno będzie coś z tym zrobić. Moim zdaniem słuchawki bezprzewodowe to w ogóle tylko pozorna wygoda - miałem krótki epizod i wróciłem do tradycyjnych - długi kabel + ew. przedłużacz i swoboda jest prawie taka sama, do tego wyższa jakość dźwięku, mniejszy ciężar i cena. Jeśli już mają być koniecznie bezprzewodowe, to moim zdaniem warto kupować tylko modele z cyfrową transmisją (np. BT lub WiFi).

  14. z tego co piszecie to albo kupuje calu komplet za wieksza kase z guadingiem itd... albo jakis mniejszy teleskop? czyli jaki przykladowo?

    Przeczytaj dokładnie ten post http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=28547&st=0&p=360466entry360466 - na początek do astrofoto nie potrzebujesz teleskopu. Na zadeklarowanym przez Ciebie poziomie budżetowym i umiejętnościowym najlepszym rozwiązaniem jest lustrzanka Canona, stałoogniskowy obiektyw max. 300 mm i przyzwoity montaż np. HEQ5. Dopiero jak rozpracujesz ten zestaw, będziesz wiedział, co chcesz fotografować, jakiego sprzętu potrzebujesz i przede wszystkim - czy rzeczywiście chcesz się w to bawić.

  15. Niestety, ten silnik nie jest aż tak fajny, jak by się wydawało. Impuls właściwy rzędu 30000s jest do osiągnięcia tylko przy użyciu wodoru jako czynnika roboczego. Wodór jest bardzo kłopotliwy - trudno się go przechowuje. Można skorzystać np. z argonu, ale znacznie obniży to impuls właściwy (znacznie poniżej 10000s). Poza tym - projekt ten jest jak do tej pory słabo przetestowany. Na ISS zostanie uruchomiona wersja o małej mocy, korzystająca z argonu. Do pełnowymiarowego silnika, zdolnego napędzać statki załogowe jeszcze bardzo daleka droga. Dużą wadą tego silnika jest poziom skomplikowania i potencjalnie duża awaryjność. Pod tym względem silniki jonowe i silnika Halla - prawie równie efektywne, a dużo prostsze i nie tylko przetestowane, ale używane od pewnego czasu w praktyce wydają się mieć lepszą przyszłość.

     

    Również temperatura plazmy przekraczajaca milion stopni - jaki materiał wytrzyma takie goraco? być może opracowany jest patent na odizolowanie (magnetyczne?) plazmy od materiałów rakiety.

    Plazma jest oczywiście izolowana magnetycznie - nie ma praktycznie żadnej innej możliwości.

  16. 30 -50 metrów

     

    Podejrzewam, że w rzecywistości było to co najmniej 30-50 KILOmetrów;) Zwłaszcza, że:

    Nie słyszałem żadnego dźwięku.

     

    Podczas pierwszych obserwacji meteorów też wydawało mi się czesto, że śmigają niemal tuż nad głową, ale to złudzenie - w takich warunkach mózg nie jest w stanie ocenić prawidłowo odległości.

  17. To słaby wybór do astrofoto. Masz do wyboru dwa rodzaje przejściówek:

    1. Bez elementu optycznego - tania, ale nie ostrzy na nieskończoność, więc do astrofoto bezużyteczna

    2. Z elementem optycznym - droższa, ale zmienia efektywną ogniskową (dodatkowo crop ~1.25), zmniejsza światło, i pogarsza jakość obrazu - czyli też nieciekawie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.