Matryca nie jest aż tak bardzo narażona na czynniki zewnętrzne. Po 1. jest lustro, a po 2. za lustrem jest migawka, która to, można by rzec, szczelnie zakrywa matrycę. Choć trzeba też wspomnieć że matryca to też złożone urządzenie, bo na kawałku krzemu z komórkami światłoczułymi jest jeszcze nałożony filtr IR i filtr barwny Bayera.
Inna sprawa to sposób na całkowite odcięcie komory matrycy od zanieczyszczeń i tu przed szereg wyszła Sigma ze swoją lustrzanką SD15. Jednak jest to aparat tak niszowy, że ze względu na możliwości matrycy Foveon (a raczej rozdzielczość) używany jest w studiach i przez niektórych entuzjastów tej marki. Ostatnio także w Canonie można stosować osłonę komory matrycy: źródło i zastosowanie, choć dotyczy to tylko jednego,drogiego modelu tej firmy. Więc wszystko jest na dobrej drodze Ale przyszłość nie jest tak różowa Postęp technologiczny pozwala wyeliminować lustro (Olympus EP-1,2; E-PL1; Panasonic GF1; Sony NEX-3,5; Samsung NX-10), a wizjer zastąpić elektronicznym EVF (Olympus EVF-2; Panasonic G1,G2,GH1; Samsung NX-10) więc sama matryca nie ma już "tak wstępnej" ochrony...