Sergeant

Rocznik 1967. Astronomią zacząłem się chyba interesować, kiedy w klasie III ogólniaka dostałem nagrodę książkową "Świat planet" za pracę w kole filatelistycznym. Zbierałem wtedy znaczki dotyczące podboju kosmosu. W klasie maturalnej przypadkowo zakupiłem numer 2/86 "Fantastyki" i tak zaczęło się moje drugie zainteresowanie. W czasie studiów zacząłem kupować książki i prenumerować czasopisma o astronomii, astronautyce i fantastyce. Cały czas myślałem o zakupie sprzętu do obserwacji. Pierwszym był niemiecki składany zestaw lunetki z plastykowymi soczewkami. Potem sam zbudowałem lunetkę. W międzyczasie spotkałem w czasopiśmie ogłoszenie firmy Uniwersał i postanowiłem do nich napisać. Odpowiedź otrzymałem, ale gdzie tam student może sobie pozwolić na porządny sprzęt. Tak więc cały czas się ograniczałem tylko do teorii, tzn. czytania książek i czasopism. Kilka lat temu zakupiłem w EMPiK-u lunetę Optisan, ale jak wiadomo jest to bardziej zabawka, niż poważny sprzęt. Teraz udało mi się zakupić używany Cassegrain 250/4500 firmy Uniwersał i mam nadzieję zacząć przygodę astronoma-praktyka. Już wiem, że sprzęt tej firmy nie cieszy się renomą, ale zapłaciłem za niego 1720zł, więc nie jest chyba tak źle. Muszę tylko go skolimować i zakupić przystawkę do aparatów fotograficznch. Obecnie w szkole, w której pracuję jestem odpowiedzialny za stronę internetową szkoły, więc otrzymałem pod opiekę cyfrówkę Sony. Mam więc teraz pod ręką, do robienia zdjęć astronomicznych, swoje dwa Zenity i cyfrówkę. Mam nadzieję, że wyjdzie coś z tego. Muszę też zrobić miejsce, w którym będzie stać teleskop, aby go nie targać. Wszystko już jest obmyślone, ale nie wiem, jak będzie z realizacją. I to na razie wszystko. Niech noc będzie z nami.

Patrząc na te zdjęcia i te z eliminacji wiem dlaczego zainteresowałem się astronomią. Czytając o ogromie kosmosu i ogladając takie zdjęcia widać, jak g...o warte są nasze ziemskie spory we wszechświecie (kto kogo i za co ma przeprosić, kto na kogo donosił i dlaczego, itp.).