Skocz do zawartości

skrzypas

Społeczność Astropolis
  • Postów

    570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez skrzypas

  1. Rzeczywiście. Przy przelatujących co jakiś czas chmurach guiding sobie nie radzi. To pokazuje dodatkową zaletę tych montaży ASA. Nie tylko szybkość kalibracji i mniejsza waga całości wynikająca z braku guidera, ale też większa odporność na złe warunki pogodowe. Swoją drogą upada kolejny aksjomat, że astrofotografię można uprawiać tylko przy bezchmurnym niebie :szczerbaty: Co za czasy.

  2. Mięć to można, tylko... skąd będziesz wiedział, gdzie jest błąd? Musiałbyś mieć możliwość najpierw skolimowania układu korektor-kamera tak, żeby sam teleskop nie wprowadzał błędów. Chyba, że po prostu skręcisz na starcie tę regulację na korektorze na "zero", skolimujesz całość idealnie i jeżeli pojawią się jakieś odchyłki, to wtedy "dokolimować" tym wynalazkiem.

     

    Pytanie tylko, czy ten OAGowy kolimator jesteś w stanie ustawić w pozycję "zero", czyli idealną osiowość?

    Mam nadzieję :szczerbaty:

     

    No dobrze, więc z tego co zrozumiałem to lepiej nie dawać systemu kolimującego między korektor a kamerę. Co więc zrobić jeśli ma się na przykład delikatnie nieosiowo przyklejoną matrycę? Są jakieś inne rozwiązania?

  3. Zasada jest taka, że za korektorem osiowość i równoległość wszystkich płaszczyzn (ostrości, obrazowania) musi być perfekt, co do mikronów. Gdyby ten twój system regulował cały układ (kamera + korektor = razem) to miałoby to sens. Jeżeli zaś korektor będzie przekoszony w stosunku do osi optycznej (generowanej przez lustra teleskopu), to wtedy próba skorygowania tego błędu za korektorem (między matrycą) da w efekcie sporą deformację spot'a, mówiąc obrazowo.

    No tak, tylko że nawet jeśli połączymy korektor z aparatem jednym kawałkiem metalu, którego gwinty będą idealnie osiowe, u najlepszego tokarza na świecie... to i tak może wyjść kiszka. Bo nieosiowość może wynikać z krzywo przyklejonej matrycy w aparacie albo kiepskiego gwintu na samym korektorze. Czy nie jest więc dobrze mieć możliwość skolimowania układu korektor-kamera dla konkretnego setupu?

  4. Mam jedną uwagę konstrukcyjną. Zrobiłeś możliwość osiowania OAGa - bardzo fajnie. Trzeba być tylko świadomym, że mając korektor trzeba pilnować 2 osiowości.

     

    1. To oś optyczna teleskopu - tu korektor + kamera musi być osiowo i z tym walczymy na ogół kolimacją i osiowością wyciągu (i w wyciągu).

    2. Kamera musi być ultra osiowo z korektorem. Czyli za korektorem najlepiej wszystko skręcić 1 złączką, która do tego wykonana jest odpowiednio precyzyjnie i nie wprowadza żadnego "tilta". Możliwość regulacji kąta płaszczyzny za korektorem na ogół stosuje się do kompensacji nieprostopadle zamontowanej matrycy, co wbrew pozorom, zdarza się nierzadko.

    To prawda. Kiedyś właśnie czytałem Twój post dotyczący krzywo zamontowanych matryc w aparatach i kamerach. Poprzez dodanie takiego pierścienia do kolimacji za korektorem, chciałbym kompensować właśnie takie błędy, których nawet najbardziej precyzyjnie wykonana złączka nie wyeliminuje.

     

    I teraz największy problem, kompensacja krzywo zamontowanego korektora w wyciągu (lub samej kolimacji) poprzez wykrzywianie płaszczyzny ZA KOREKTOREM jest bardzo problematyczna. To są bardzo różne błędy w osi i poza nią i nie można ich mieszać.

    Czyli rozumiem, że gdy te dwie osiowości zaczną na siebie nachodzić może być ciężko "nadgonić" je jedynie regulacją kąta płaszczyzny za korektorem? To rzeczywiście jest problem. Nie wiem na ile te dwie nieosiowości będą uciążliwe w moim przypadku, ale faktycznie może nie być łatwo. W najbliższym czasie postaram się zrobić testy na gwiazdach i podzielę się tutaj moimi obserwacjami. Zobaczę na ile pracochłonne będzie walczenie z dwiema nieosiowościami

     

    Do testów chcę użyć programu CCD Inspector. Jak myślicie, nada się?

  5. Tadeusz ma rację. Jeżeli ciebie podstawowe koszty surowców wyniosły 350 zł, to produkt finalny pewnie będzie oscylował w granicach normalnej ceny rynkowej. Będziesz musiał dodać na starcie 23% VAT, do tego wycenić koszty projektu, swojej pracy, będziesz musiał założyć margines marżowy dla detalisty (ktoś to musi sprzedawać), koszty maszyn, etc.

     

    Inaczej mówiąc, jeżeli jako astromarket złożę Ci zamówienie na 100 czy 1000 szt. - za ile mi go sprzedasz? Za 350 zł? Do tego wyczerniony i zgodny ze standardowymi adapterami M48. Policz, jaką musiałbyś mieć marżę hurtową, żeby z tej produkcji zarobić chociaż pensję średnio-krajową 3000.

    350zł wyniosła mnie całość, nie tylko koszty surowców. Łącznie z robocizną i kosztami przesyłki. Ja ze swojej strony jedyne co zrobiłem to projekt i przyklejenie pryzmatu. Reszta mieści się w tych 350zł. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to złączka pod konkretny zestaw, pod moje potrzeby. Nie mam jej też zamiaru sprzedawać :) Ten projekt, który pokazałem i wykonanie może zachęci innych do samodzielnego wykonania podobnych projektów OAGów. I niekoniecznie z tym pierścieniem kolimacyjnym. To jest jednak trochę mój eksperyment i nie bardzo wiem czy zda egzamin. Niemniej samodzielne zaprojektowanie OAGa może być IMHO sporą oszczędnością w stosunku do kupienia go ze sklepu.

     

    Te moje poprzednie wywody nie dotyczyły zdziwienia z powodu ogólnych cen za sprzęt astro, no bo zdaję sobie sprawę, że na cenę produktu nie składa się jedynie koszt materiału, a też koszty wykonania, pracownicy, pośrednicy, podatki i wiele wiele innych rzeczy. I ok. Dziwi mnie jedynie to, że w jednym sklepie astro jest w ofercie dość skomplikowana złączka za 150 czy 200zł, a zaraz obok OAG za 1200zł, który jedyne co ma dodatkowego to pryzmat 7x7mm. Z początku mówię sobie: a to pewnie ten pryzmat jest taki drogi. Ale też nie, nowy pryzmat tej wielkości można kupić za mniej niż 100zł. Skąd więc ta cena? Nie wiem.

  6. A teraz druga strona medalu. Nie masz dostępu do tokarza ani frezera. Potrzebujesz odchudzić zestaw, kręcący się na np. HEQ5 na granicy max. obciążenia i co masz począć ?? - Jedna strona...

    Każdy w Polsce ma dostęp do tokarza i frezera dosłownie każdy. Mamy internet, telefony, firm kurierskie. Wszystko da się dzisiaj załatwić nie wychodząc z domu. Moja złączka była robiona 500km ode mnie, a pryzmacik sprowadzałem z Niemiec.

     

    Swoją drogą znalazłem bardzo rzetelną firmę wytwarzające różne elementy optyczne. Pryzmacik przyszedł w ciągu tygodnia, płatność PayPal. www.macony-design.de

    Do mojego OAGa wybrałem pryzmat 13.4mm. Musiałem lekko podpiłować rogi, ale w końcu się zmieścił :)

  7. jakie masz przerwanie IRQ na tym porcie?

    sprawdzisz to w menagerze urządzeń, właściwości portu COM1, zakładka Zasoby

    jak masz powyżej 5, to odznacz chckboxa "użyj zasobów automatycznych" i to przestaw na niższy

     

    odłącz pilota od montażu, zasilanie montażu podłącz do pilota

    podłącz pilota do komputera i wtedy zobacz czy wtedy wykrywa Detect PC to SynScan

    IRQ wynosi 4 więc chyba jest ok. Odłączyłem pilot od montażu. Niestety ten sam efekt - nie wykrywa połączenia

  8. Dzisiaj znowu przysiadłem, żeby wreszcie połączyć się z moim EQ6 synscan. Niestety ciągle bez rezultatu. Postanowiłem wyeliminować wszystkie ewentualne błędy. Może ktoś z was będzie miał jeszcze jakieś pomysły. Sytuacja wygląda tak:

     

    - używam laptopa z wbudowanym portem COM - bez przejściówek, port na 100% sprawny - inne urządzenia działają

    - sprawdziłem miernikiem kabelek COM -> RJ11 - sprawny

    - ustawienia portu zostawiłem domyślne, numer portu to COM1

    - uruchomiłem montaż bez wprowadzania jakichkolwiek ustawień na pilocie, jedynie przewinąłem ekran powitalny, informację o niebezpieczeństwie patrzenia na słońce itd

    - kabelek podłączyłem do pilota, a drugą końcówkę do portu COM w laptopie

     

    Uruchomiłem program Detect PC to SynScan Connection. Skanuje porty i daje wynik Failed!

    Uruchomiłem ASCOM ze sterownikiem Celestrona - nie może połączyć z teleskopem.

     

    Już mi trochę ręce opadają. Będę wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki i sugestie. Może pomijam jakąś banalną rzecz...

  9. Nie znalazłem funkcji PC Direct Mode - może musiałbym wgrać nowy Firmware. No ale próbuję na Celestronie:

    - komputer z wbudowanym portem COM - bez przejściówki

    - ustawienia portu COM:

    bity: 9600

    bity danych: 8

    parzystość: brak

    bity stopu: 1

    sterowanie przepływem: brak

    - ustawienia w samym ASCOM jak w załączniku (numerek COM zgadza się z portem komputera)

     

    Nie mam pojęcia co robię źle. Może źle zlutowałem kabel. Ale robiłem wszystko według schematu z instrukcji do pilota i sprawdzałem miernikiem.

    ust.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.