Skocz do zawartości

Marcus_II

Społeczność Astropolis
  • Postów

    424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Marcus_II

  1. Zgoda Oskarze, o konsensus trudno, ale można opracować kilka czy kilkanaście punktów, wg których należy lornetkę czy teleskop sprawdzić. Oczywiście jest kwestia ustalenia tych punktów ich punktacji, opisu, wagi. Arek już coś takiego zrobił. Janusz ma do tego uwagi. Ty możesz mieć jeszcze swoje, itd. Może powstałaby jakaś w miarę obiektywna tabela testów. Nawet niech ma uzgodnionych tylko kilka punktów, ale będzie od czego zacząć.

    Chociaż może jestem zbytnim optymistą ???

  2. Panowie, nie próbujcie udowadniać sobie, który z Was nie jest wielbłądem. Obaj macie swoją wiedzę, doświadczenie, racje, poglądy. Może warto by było opracować podstawowy zestaw testów do porównań. Przecież przyniosłoby to tylko korzyść. Wszakże chodzi Wam i nam zawsze o to samo: mieć jak najlepiej wybrany sprzęt, z jak najpełniejszą wiedzą na temat jego zalet i wad.

    Z wiarą w porozumienia dla dobra ogółu

    Marcus_II

    :)

  3. Oskarze nie rycz! Jesteś facet i nie wolno się tak rozklejać!

    Ja należę do tych szczęśliwców, którzy dzięki Wam nie popełnili błędu :)

    Myślę, że takich jak ja (Wam wdzięcznych) jest wielu ;D

     

    Przemas, na niektóre mięsne sklepy mówiło się kiedyś "tania jatka". To od tego sklepu w Żywcu? :)

     

    P.S.

    Może jesteśmy zbyt złośliwi?

  4. Rozumiem o co ci chodzi McArti. Osobiście uważam (jako ten, który tylko ogląda fotki - na razie :) ), że pokazanie "oryginału" i fotki obrobionej nie gryzie się ze sobą. Czy trzeba robić jakieś podziały? Niech wypowiedzą się ci, którzy już fotek trochę natrzaskali. Sadzę, że nie ma zdjęć "naturalnych" obiektów niebieskich. Wszystkie są w mniejszym lub w większym stopniu obrobione.

    Czy obróbka znieksztrałca prawdziwy obraz nieba? Chyba nie. Zgadzam się z Łysym :)

  5. Osobiście jestem zafascynowany widokiem nieba przez lornetkę. Nie zdawałem sobie sprawy jak dużo przez lornetkę widać. Już teraz wiem, że z lornetką nigdy się nie rozstanę. A teleskop? Jakby mniej mi się spieszyło do niego. dużo obiecuję sobie po wspomnianych Warsztatach. Trzeba zobaczyć przez co ludzie obserwują i co widzą.

    Astrofoto mnie również intryguje i jeszcze papatki możesz mnie mieć dość :)))

  6. Wydaje mi się, że fotografia to późniejsze delektowanie się tym, co widzimy "na żywca". Chyba nie ma tu jakiegoś problemu moralnego. Wszystko zależy od tego co chcemy osiągnąć. Napawanie się obrazem żywego kosmosu, czy też oglądanie obrobionych fotek? Jedno i drugie można pogodzić, a fotki uznać za uzupełnienie obserwacji bezpośrednich.

    Czy patrząc na zdjęcia modelki zobaczymy to samo co podczas spotkania z modelką na ulicy? Prawdopodobnie nie poznamy modelki.

    Krokodylu: gdybym miał kasę, to prawdopodobnie poszedłbym tą samą drogą co Ty. Jestem na etapie lonetki i wybieram się na Warsztaty, żeby się zorientować co czym można zobaczyć.

    Pierwsze obserwacje faktycznie mogą rozczarować. Zresztą w wielu wątkach podobna myśl się pojawia. Wynika stąd wniosek, że do obserwacji trzeba sie przygotować.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.