szuu

Nie mówię tutaj o postawie PIS-u, bo absolutnie tego nie popieram, co robią z wyborami.

Nie można też popadać ze skrajności w skrajność. Skoro nie ma oficjalnego stanu wyjątkowego, to nie znaczy że jest ok i trzeba jakoś omijać prawo, żeby się nie stosować do rozporządzeń.

Nie robimy na złość PIS-owi, tylko sobie i swoim bliskim.

nie sądzę żeby zakaz wstępu do lasu przyczyniał się do zahamowania korona-party w szpitalach, gdzie kiepsko zabezpieczony personel roznosi chorobę, co ostatnio widać w statystykach, no ale zakaz nic nie kosztuje i jednoczy społeczeństwo przeciw wyimaginowanemu wrogowi (przeciw tym złym ludziom, którzy zagrażają społeczeństwu przez przebywanie w odludnych miejscach poza domem)

Zdziwiłbyś się ile ludzi w zeszłym tygodniu wybrało się do lasu. Tylu co w ubiegłą sobotę i niedzielę nie widziałem przez ostatnie 5lat (mieszkam pod lasem).