Martel

Drogi David'zie wszak pytanie KarolaW brzmiało tak: No więc odpowiadam. Ja swoją 10x50 nigdy nie widziałem rozdzielonego pierścienia. W Kronosie 26x70 natomiast pierścień jest zawsze rozdzielony ale ten obraz nie umywa się do wizerunku Saturna w moim refraktorze przy 200x. Jest wiele zdecydowanie ciekawszych obiektów, przy których lornetka ze swoim szerokim polem jest wręcz instrumentem specjalizowanym. To obiekty o dużym kątowo obszarze (niektóre M-ki, N-ki, Cr ogólnie mgławicowe). Planetki jednak kategorycznie do nich nie należą. A poetyckość tematu przenieśmy do nieco innego działu niż "Sprzęt astronomiczny" Dawidzie. :noughty: :noughty: :noughty:

U2 to teleskop firmy Uniwersał z Żywca. Model nr 2. Sprzęt popularnie zwany "żółta łódź podwodna" dlaczego poczytaj w starszych postach :)

Panowie powinniście zakończyć tą dyskusje. Zgadzam się z Mirkiem, że takie akademickie spory do niczego nie prowadzą. Lornetka nie służy do obserwacji samych planet tylko do przeglądu nieba. Są lornety, których power umożliwia oglądanie Saturna w każdych warunkach, ale nadal to tylko punkcik świetlny z pierścieniem. Taki widok szybko wam się znudzi. Jest tak wiele obiektów, które w obserwacjach lornetkowych mają zdecydowanie większe znaczenie poznawcze niż punkcik z uszami.

Bastianie a może ten testowany refraktor miał jakiś crash test i dlatego w nim kolimacje szlak trafił.

No to żadnej rewelacji nie odkryłeś jeszcze przynajmiej w porównaniu z Refraktorem TAL'a. I ja i Oskar tak się składa mamy TAL'e 100 RS. Zareagowaliśmy impulsywnie bo krytyka optyki TAL'a jest lekko mówiąc chybiona porównując obrazy z dowolnego typu achromatami D=100mm - jest naprawde wyśmienita. Oryginalny montaż, no cóż nigdy nie testowałem na jego pokładzie mojej tuby optycznej, gdyż zakupu dokonałem od razu na EQ-5. Widok montażu fabrycznego jest rzeczywiście nieciekawy. Tak więc stąd wziął się cały ambaras. Co do obrazów to niech się wypowie może Boopsi, którego widok M13 lekko mówiąc zaskoczył jeśli chodzi o rozdzielenie składnikó. A Epsilony TAL 100 RS rozdziela przy 100x bez żadnych problemów.

Nie wiem Małek z czym porównujesz obrazy w Tale ale do 200x naprawde daje świetne i bardzo dobre obrazy. Chyba na oczy ci padło jak wlepiałeś gały przy porównaniach z długoogniskowymi Maksutowami. Wydaje mi się, że nie warto dalej gawędzić zobaczymy co będzie przy porównaniach. Panowie Synata i TAL na RING.

Pierścień saturna zawsze i przy każdym seeing'u ale Kronosem 26x70 niestety Karolu. Nawet BPC 20x60 nie wystarcza aby oddzielić pierścień od planety, natomiast widać wyraźnie eliptyczny kształt planetki. Lornetka to jednak sprzęt do przeglądu nieba i do jaknych DS o dużej wielkości kątowej.

EQ-3 nie jest też stabilny w zestawie z ponad metrowej długości tubą. To czysto komercyjny wybieg Foto Classic'a. Do tego telepa optimum to EQ-5. A co do optyki to dziwie się kolego bo trudno znaleźć jakieś krytyczne uwagi co do optyki TAL'a 100 RS nie wspominając już o solidności mechanicznej (dotyczy to również wyciągu). No może to słynne zażółcenie, jednak nie ma tu mowy o krytyce gdyż pasmo ku czerwieni widać lepiej właśnie w takiej technologii powłok MC. No cóż zawsze po kupnie próbujemy usprawiedliwiać naszą decyzje. Jednak krytyka Tal'a w kwestii optyki to niewypał.

Taka szybka podniosła by koszt tego Newtona o conajmiej 75%, jak nie więcej. I zdecydowanie nie dogadasz się ze szklarzem w tej materii. Ta szybka to najczęściej korektor aberracji sferycznej a to tłumaczy jej cene i niezwykłość. :!: :!: :!:

Nie przesadzaj Andrzejku z tym tempem rozkładania paralaktyka. Po dokupieniu lunetki biegunowej rozłożenie paralaktyka to tylko chwilka. Jest też szybka metoda jego rozkładania nawet jak nie widać gwiazdy północnej. Możesz pobrać >>> http://www.mosty.plock.com/martel/faq/niez...20monta%bfu.zip A koszt kompasu, lunetki i lamelki z prawdziwego zdarzenia nie jest wysoki. Jednak do dużego Newton’a, Dobson z GOTO jest rzeczywiście najlepszy.

Dzięki Andrzejku. Widziałem już tą oferte. W jednej osi 145$, w dwu osiach 195$ + przesyłka 45,50$ lotnicza lub 60,50$ Global mail. Kurde jak jeszcze cło dojdzie to mi się chyba odechce. Lepiej chyba z Leszkiem pogadać. Dla moich zastosowań wystarczył by napęd w jednej osi zupełnie. Rozmawiałem ze znajomym zegarmistrzem o zastosowaniu napędu sprężynowego i dało by się zrobić tylko on jak zresztą większość nie zabardzo ma czas i chęci. :)

Tak Andrzejku, jeśli porównać trudne warunki obserwacji z miasta do polowych zamglonych warunków frontowych Kronosy wypadają świetnie. Teraz już rozumie, co przyświecało projektantom tego sprzętu i dlaczego w trudnych warunkach widać przewagę Kronosa 26x70 nad konkurencją. Chylę czoło przed rosyjską myślą techniczną (optyczną), przecież nikt nie mówi, że Kronos 26x70 to typowa lornetka astronomiczna, a jednak świetnie się jako taka sprawdza.

Czekajmy więc cierpliwie na coś do M52 by ASTROKRAK. :!: :!: :!:

Januszu. Soligor ma coś takiego w ofercie i ma przejściówkę na M52 do mojego Canonka A70. :!: :!: :!: :!: :!: Kiedy będzie to u Ciebie :?: :?: :?: :?: :?:

Jak szacowny moderator uważa. Choć trzeba przyznać, że temat bardzo wiąże się z zamieszczanymi tu recenzjami a problem jest tyko po to umieszczony właśnie w recenzjach by jednoznacznie skonkrtyzować wypowiedzi.

Księżyc zawsze przeszkadza ale moje obserwacje prowadziłem po przeciwnej stronie nieboskłonu w luźnej gromadzie otwartej Cr 399, popularnie zwanym "wieszakiem". To jeden z moich ulubionych obiektów. Jego szerokość kątowa to około 2 st.. Mieści się on więc w ostrym polu Kronosa 26x70 idealnie. Obserwuje go bardzo często o tej porze roku. Znam dość dobrze jego jaśniejsze składniki. Około godz. 23:00 był 50 stopni na W horyzoncie. Metodą zerkania, więc wydawało mi się, że widzę gwiazdkę jak się później okazała to była gwiazdka 11,05 mag według CDC - katalog TYC-1608. To wydawało mi się, widziałem ze dwa a może trzy razy więc przyjąłem 11 mag za kraniec zasięgu Kronosa w tych warunkach. Poza TYC-1608 zarejestrowałem jeszcze kilka w zakresie 10,5-10,89 mag. Rysunek skonfrontowałem z CDC.

Poświęciłem dzisiejszej nocy trochę czasu na określenie zasięgu Lornetki Kronos 26x70 i tu niespodzianka. :hello2::hello2::hello2::hello2::hello2: Przesuwam krańcowe parametry zasięgu w mojej recenzji do 11,0 mag. Obserwacje prowadziłem z mojego balkonu na osiedlu wolnostojących domków jednorodzinnych, gdzie zasięg gołym okiem sięga 5 - 5,5 mag.

No tak Januszu ale jak wskazałeś to zażółcenie niejednokrotnie nie jest wadą. Wręcz pomaga. To dotyczy zwłaszcza obiektów bliskich czerwonemu krańcowi widma. A jak jest ze sprawnością optyczną tych rosyjskich szkiełek?

To potwierdza moje przypuszczenia. W Rosji robi się soczewki nie tylko żażółcające. Zastanówmy się czy te zażółcenie aby nie ma przynieść wymiernych korzyści? Nie mogę za bardzo uwierzyć, że NPZ firma produkująca kiedyś najlepsze na świecie optyczne peryskopy okresu zimnej wojny zażółca obrazy bo nie ma w zanadrzu lepszej technologii powłok. Ten 100 mm achromatyczny obiektyw był kiedyś wykorzystywany właśnie do owych peryskopów a dziś no cóż peryskopy optyczne w erze satelit przekształcili w komercyjnie poszukiwane achromaty Fraunhofer'a.

Czy szkła? Na forum cały czas pokutuje przekonanie o zażółceniu szkła w rosyjskiej optyce. Nic bardziej mylnego. Szkło w rosyjskim sprzęcie jest najwyższej próby i naprawde bialutkie jak przysłowiowy śnieżek. Za zażółcenie odpowiedzialne są niezbyt nowoczesne rosyjskie powłoki MC. Ich rodowód jest jeszcze z czasów zimnej wojny a fabryk produkujących soczewki w Rosji jest też chyba niewiele. Ja wiem o jednej. Reszta to tylko nazwijmy je montownie sprzętu optycznego. Opinie o braku zażółcenia w szkle wysnówam z doświadczeń kolegów i swojej. Poprostu po usunięciu warstw przeciwodblaskowych otrzymujemy szkiełka naprawde czyste, przejżyste i białe. Umieszczam ten temat w dziale recenzje, gdyż właśnie tutaj to stwierdzenie najczęściej się pojawia. Ale jego uogólnienie do zażółconego szkła jest krzywdzącą generalizacją, nieoddającą wogóle istoty problemu. A co się stanie jak rosjanie przyjmą technologie warstw MC z zachodu? Ciekawy jestem waszych opini. Myśle, że temat warty jest poprostu przedyskutowania, a polemika utwierdzi nas o istotocie problemu.

A jaki masz zasięg gołym okiem w tym Jarosławiu. Zasięg 11,2 to troche ponad obliczeniowy zasięg tej lornety, ale zdarzają się odstępstwa w tej materii od normy dość często.

Na prośbę Oskara zamieszczam krótki opis i fotki dopasowania Szukacza Soligor'owskiego do TAL'a 100 RS Przeróbka polega na dopiłowaniu duralowej stopki w oprawie regulacyjnej do gniazda w TAL'e 100 RS - połączenie na tzw. jaskółczy ogon. Na szczęście jaskółczy ogon (stopka) w oprawie jest troche za duża, więc możemy śmiało zdjąć pilnikiem naddatek materiału. Musimy jednak zwracać uwagę na kąty w stopce i w gnieździe teleskopu Jak widzicie udało mi się to całkiem całkiem. :):)

Umieszczam w dziale sprzętowym. :)

Bez problemu Oskarku. Poprostu jaskółcze pióro oryginalnej soligorowskiej oprawy regulacyjnej szukacza ma inne kąty, ale i jest troszkę za duże. Poprostu trzeba ślusarsko (czytaj pilnikiem) dopiłować płetwe. U mnie przeróbka odbyła się bez problemów i ingerencji w zamocowanie na tubie optycznej TAL'a. Czy interesowało by to was panowie. Jeśli tak to zrobie zdjęcia i umieszcze na forum. W dziale sprzętowym.

Przyznam się szczerze, że pośrednio kupiłem mojego TAL'a u nich. Dlaczego pośrednio, bo zanim mogli sprostać mojemu zamówieniu kupiłem TAL'a od Łysego. To samo było z Kronosem 26x70. Po tygodniu kupiłem lornete u Janusza. Choć miał je trochę drożej niż w Himpolu. SPL 25mm nie do dostania, kupiłem SPL 26 mm Soligora. Na szukacz NPZ 8x50 czekałem 8 miesięcy. W końcu pomyślałem pierd... :pistol: i kupiłem Soligorowski 8x50. Świetnie dopasowałem do rosyjskiego jaskółczego pióra i nie żałuje zakupu. Dobry szukaczyk. Czyli stracili klienta 4x. Chyba warto się zastanowić Panowie handlowcy.